Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja tez nie mialam malego od razu i czasem mi smutno jak sobie pomysle, ze on tam taki sam biedny lezal i nikt go nie przytulił
Tzn. nie calkiem sam, ale wiadomo, ze polozne sie jednym dzieckiem nie zajmuja ani nie sa od tulenia...
Mam nadzieje, ze przy drugim bedzie inaczej :p A porod moglabym miec taki jak pierwszy nawet tylko nie w 36tc xd -
Jupik gratulacje! Jak takie wiadomości cieszą!
Też jestem na tej grupie, bo ja lubię takie historie czytać z racji zawodu, ale również jestem na wielu innych grupach położniczych. Są tak różne przypadki, ale tak już jest, położnictwo jest nieprzewidywalne. Ja długo się nie mogłam pogodzić z moim cc, potem nastawialam się na vbac a teraz? Już mi to obojętne jak.
Jedno wiem, że nie dam już sobie oxytocyny podłączyć, żeby nie było powtórki historiiJupik lubi tę wiadomość
-
Makira, a co miałaś po tej oxytocynie?
Ja swój poród też tragicznie wspominam, też mi walnęli oxytocyne, i też przy następnym się nie zgodzę. Poszła mi szyjka macicy, bo parte miałam 2 godz.i byłam tak wykończona, że jakby mi zamiast dziecka kukłę położyli to bym pewnie nie zauważyła -
Makira wrote:Jestem na nią zbyt wrażliwa i dostałam skurcz teżcowy macicy, była twarda jak kamień i nie puszczala przez kilka min, małemu przez to przestało bic serce i cięcie w 5 min mi zrobili...
Oooo, to może ja też coś takiego miałam??? Bo mi też podpięli oxy i dosłownie po pierwszych kroplach dostałam takiego skurczu, że myślałam, że umrę i nie chciał puścić, taki jednolity bez przerwy. Mi puścił jak mi odpięli. No i urodziłam naturalnie, ale dziecko mi lekarz wypchnal. Generalnie była niedotleniona, urodziła się sina, z wybroczynami, krwiakiem na nerce i pękniętym obojczykiema ja oczywiście popekalam..
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 lutego 2019, 23:45
-
Matko, to widzę, że u mnie jeszcze tragedii nie było..Ja tam miałam po prostu nasilenie i tak już zaj...mocnych skurczy, które i tak g.. dały, bo Kinia jak nie chciała wyjść tak nie chciała, i okazało się, że siła skurczy nic do rzeczy nie miała i se oxy mogli w d.. wsadzić.W sumie muszę spytać gin.czy pęknięcie szyjki macicy (nie mylić z kroczem..) ma potem jakiś wpływ na drugą ciążę, hmm.
-
Jupik ,gratulacje!
Totoro, ja nie mam jeszcze okresu.
W tym roku skończę 32 lata, a zawsze chciałam duża rodzine, tak trójka, czwórka dzieci. Zobaczymy jak to będzie chciałabym do 40 się uwinąćmyślę że koszty utrzymania dzieci to sprawa bardzo indywidualna. A najwieksze wydatków jeszcze przed nami (jazda konna, prywatne lekcje gry na fortepianie). Być może późniejsze wydatki zweryfikują moje plany.
Acygan, mój też jest po cesarce a nie jest jakimś wymagającym dzieckiem. Jest spokojny, ciekawy świata, rzadko kiedy płacze, nie potrzebował żadnych otulaczy, pieluszek do spania. Teraz mu się trochę odmieniło i chyba zacznę odciągać mleko żeby w nocy karmił tata:) Ale dostałam go od razu jak go oczyścili po cesarce, położyli mi go na klatce piersiowej wtedy też nic nie płakał tylko mruczał. Mnie szyli a mąż pojechał z nim na górę na porodówkę, na ważenie i mierzenie. A później razem leżeliśmy na porodówce, probowalam go do piersi przystawić, w końcu oddałam go mężowi bo byłam tak zmęczona że oczy mi się same zamykały. Kolejne będę próbować vbacJupik lubi tę wiadomość
-
Jupik ogromne gratulacje!
Kinga trzymam kciuki za Ciebie!
Ja swój poród SN też wspominam źle. Zaskoczony kleszczami. I też po podłączeniu oxy miałam jeden wielki skurcz, który nie odpuszczal. Próbowałam ja wyprzec przez 2 h. Aż Młodej spadło tętno i trzeba było natychmiast ją wyciągać. Podobno położyli mi ją na brzuchu (podobno bo byłam nieprzytomna) a mąż przecinal pepowine. Potem zabrali ją na mierzenie, ważenie itp. Jak się ocknelam to dali mi ją na chwilę i zabrali do inkubatora na dogrzanie. Dostałam ją dopiero po 2h jak już byłam na położnictwie.
U nas ostatnio spokojnie. Ostatnia czwórka się przebila i mamy komplet. Młoda przestała marudzić, znowu pięknie się bawi a od tygodnia zaczęła przesypiac całe noce. Budzi się rano na jedzenie dopiero. Ciekawe jak długo to potrwa i czy już tak zostanie. Byliśmy też ostatnio w 8* i kupiliśmy fotelik. Wybór padł na Britax Romer Max Way Plus. Zamontowany z tyłu na środku. Młoda zadowolona, bo wszystko widzi. W drodze powrotnej nawijala, bawiła się i nie patrzyła się na mnie z wyrzutem jak zawsze gdy jechała w lupinie
. Ogólnie to żyjemy już wyjazdem w góry (w przyszłą niedzielę). Mnie już głowa boli na samą myśl ile rzeczy mam zabrać, żeby niczego nie brakło
. Ale na pewno będzie fajnie bo Amela jest bardzo towarzyska i czym więcej się dzieje, tym lepiej. Uwielbia nowe miejsca, spacery i ludzi
. Oprócz niej będzie 4 dzieci (plus 15 dorosłych) i to jeszcze chłopaków a ona uwielbia chłopaków w każdym wieku
. Jedyne co mnie martwi to, że jest okropnie wybredna z jedzeniem i niewiele rzeczy jej podchodzi.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 lutego 2019, 08:47
Jupik lubi tę wiadomość
29.09.2016 Aniołek (10 tc)
09.04.2018 cud narodzin - 55 cm, 3720 g. Amelka ❤️
16.09.2020 cud narodzin - 54 cm, 3150 g. Igorek ❤️
-
Totoro wrote:Gondi często wywala tekst jak się doda jakąś emotkę poza tymi podstawowymi. Tutaj działają tylko te:
Poprawcie mnie jeśli o którejś zapomniałam
Jeszcze są
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 lutego 2019, 09:46
Totoro lubi tę wiadomość
-
Niestety wlasnie najwiecej powikłan jest po porodach sn
Na ogol jest to wina lekarzy i poloznych, rutyna, cos przeoczą, cos zignorują, za dlugo czekają itp itp.
Jak czytam wasze historie to az mnie brzuch boli, dobrze ze mialam cc i ze mna i z malym wszystko dobrze :o
-
Henio 3 dzien wydaje potrojne dzwieki: dziam, dzion, bam, dan, niam. I gada i gada i gada
A i ostatnio ktoras z Was pisala, ze jej maluch kreci glowa w rytm muzyki. Henio jak slyszy muzyke, ktora lubi, to kladzie sie na brzuchu, kreci glowa gora dol i dupka to samo. Chyba to jego taniec? Strasznie smiesznie to wyglada ale nie jestesmy pewni czy tanczy czy sie wyglupiaWiadomość wyedytowana przez autora: 2 lutego 2019, 12:21