Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Co za pediatra. Nk chyba bym padła w tym gabinecie, serio. Mija pediatra ma ponad 70 lat, tak tak, starsza pani
ma jakieś swoje "odchyly" ale zawsze jak z Zosia chodzę i osluchowo jest czysta A gardło lekko zaczerwienione to zleca tylko inhalacje, wit C, raz dała jakies saszetki do rozpuszczenia na przeziębienie. Mówi że antybiotyk przy takiej infekcji to zawsze się zdąży podać jeśli będzie taka potrzeba oczywiście.
Agusia, kurczę, ale czas lecijeszcze chwila i będziesz tulić maluszka
-
Kinga też dziś wyjątkowo marudna, a ja dziś leżę i mdłości do kwadratu
Edwarda, ja bym ją chętnie zmieniła, ale nie wiem na kogo, bo rejonowka u nas nie lepsza.
Ja też jej nie ufam, kiedyś mi przepisała Zatogrip, ja kupuję, a to od 1 roku (Kinia miała może z 7mcy). No to nie dałam, kolejna infekcja to samo, to mówię, czy to nie od roku,a ona do mnie, że od 6 mcy. No to ja na neta, czy może zły kupiłam i nie, jest od roku. Na kolejną wizytę biorę pudełko, żeby jej pokazać, a ona wzięła, i "oo, faktycznie od roku, ale nie szkodzi, bo skład jest taki, że można dać też od 6 mca..". No hmm, nie przekonała mnie
Przypuszczam, że z większymi problemami będę uderzać do kogoś prywatnie. Tam łażę, bo przynajmniej pielęgniarka od szczepień dobra i jej ufam.
Notabene mi nigdy antybiotyku nie proponowała, wręcz mówiła, że nie ma sensu, bo to pewnie wirus, a ona nie daje tak po prostu.Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 marca 2019, 21:07
-
Jupik wrote:Kinga też dziś wyjątkowo marudna, a ja dziś leżę i mdłości do kwadratu
Edwarda, ja bym ją chętnie zmieniła, ale nie wiem na kogo, bo rejonowka u nas nie lepsza.
Ja też jej nie ufam, kiedyś mi przepisała Zatogrip, ja kupuję, a to od 1 roku (Kinia miała może z 7mcy). No to nie dałam, kolejna infekcja to samo, to mówię, czy to nie od roku,a ona do mnie, że od 6 mcy. No to ja na neta, czy może zły kupiłam i nie, jest od roku. Na kolejną wizytę biorę pudełko, żeby jej pokazać, a ona wzięła, i "oo, faktycznie od roku, ale nie szkodzi, bo skład jest taki, że można dać też od 6 mca..". No hmm, nie przekonała mnie
Przypuszczam, że z większymi problemami będę uderzać do kogoś prywatnie. Tam łażę, bo przynajmniej pielęgniarka od szczepień dobra i jej ufam.
Notabene mi nigdy antybiotyku nie proponowała, wręcz mówiła, że nie ma sensu, bo to pewnie wirus, a ona nie daje tak po prostu.
Tez tam jestem ze wzgledu na pania szczepienna. Jak widac ja od razu do tej prywatnej dzwonie, w razie czego podam ci kontakt. Super bo przyjezdza do domu. Fajna babka ogolnie, stosuje sporo lekow homeopatycznych. Wizyta 180 zł.
-
Henio wiekszosc dnia czul sie lepiej, zaczal znowu szalec, mniej plakal i marudzil. Przed snem mial 36,7
Spi od prawie 2 godzin i pare razy kaszlnal, lezenie poteguje niestety, mimo ze mu podnioslam troche materac od strony glowy.
A i od niedawna wydawalo mi sie ze mowi 'da' jak cos chce ale nie bylam pewna bo on non stop gada, rozne dziwne zbitki sylab. Ale dzis mialam go na kolanach, w reku trzymalam jego lek a ten wyciaga reke i mowi 'da'Wiec potwierdzone nowe slowo, w sumie pierwsze po mama, tata i baba
Totoro, Andzia123, acygan lubią tę wiadomość
-
Jupik współczuję mdłości. Rany moja ciąża to była bajka, trochę mnie pomdlilo, trochę pospalam a tak to non stop na nogach. Nie zwymiotowalam ani raz.
Edwarda ale fajnie z tym da:D Lila mało mówi, mama, tata, nie i w sumie tylenie chce też powtarzać słów
za to na migi porozumiewamy się bez pudła xD dobrze, że Heniowi już lepiej. Byle tak dalej
Rany, tak u nas wieje, że aż huczy. A Lila już miała 2 pobudki i tak niespokojnie śpi... Parę min temu wkurzala się i z całej pary kopala nogami przez senedwarda20 lubi tę wiadomość
-
Totoro ja to czekam az Henio zacznie pokazywac palcem ;p Tak to super opisujesz ze nie moge sie doczekac. Poki co kilka razy zdarzylo mu sie pokazac cos ale cala reka. Jak np pytam ktora ksiazeczke czy zabawke chce, ta czy ta, to klepie ktora chce. No i tez jak pytam o cos prostego to albo sie patrzy na nie, albo potwierdza 'e!'
-
Lila na początku pokazywała na zmianę prawą piąstką albo palcem lewej ręki
Pokazywanie jest super, chociaż bywają momenty, że z tęsknotą wspominam jak to było jak Lila tylko leżała w beciku i na mnie patrzyła xD jak staje się to nagle jakąś obsesją dziecka to robi się dość męczące xD próbuję ją uśpić, już jej się oczy przymykają i nagle siada, zaczyna pokazywać i "e!" - tak, lampka tam jest... E! - a tam jest termostat. E! - tak, tu jest zasłona, ale Liluniu śpimy już.. E! - tak tu mama ma nosek... E! - a tu oczko, Lila śpiiiiiiiijjjj........ Kładzie się, przysypia, za chwilę siada i od nowa.....
a w dniu kiedy to ogarnęła nie spała do drugiej chyba. Ja już się potykalam o własne nogi a ta mi siedziała na rękach i pokazywała pół domu. Mimo całej radości z nowej umiejętności, chciało mi się płakać xD najbardziej chyba mi się podoba jak pokazuje na telefon i buja głową - żeby puścić jej piosenkę
2 dni temu ogarnęła przesyłanie buziaczka, mamy jakąś alternatywę do całowania wszystkich w zasięgu wzroku xD
-
I wychodzi, że ja znowu w kradkę z obecnością wybaczcie.
Starszak na miesiać był tylko tydzień w żłobku a z 2 w domu do tego dwie imprezy urodzinowe to miałam pełne ręce.
Ide poczytać trochę wstecz i się witam z ząbkującym Kosiem. Bardzo ciężko przechodzi ząbkowania płacze w nocy po 2 godziny ciężko go uspokoić nurofen maści nie zbyt działają. -
U nas Kinia drugi dzień marudna. Zajrzałam w paszczę, a tam już niemal wybite 4 górne
2 dolne przeszły bez echa, przy 4 sobie marudzi trochę od wczoraj, super, myślałam, że będzie gorzej
Wczoraj właśnie myślałam o Kindze. Mam nadzieję, że jest operacja ok i szybko da nam znać. -
Jupik zazdroszczę że tak lajtowo Kinga to przechodzi, Kuba budzi się bardzo często, co pół godziny, czasem co godzinę, wczoraj dałam na noc ibum to ładniej pospal ale i tak w ciągu dnia marudzi bardzo, płacze, trze dziąsła czym się da. 2 na dole się przebije na dniach bo już ją widać a idą jesZcze na dole 4 i jedna 3, masakra po prostu.07.04.2018 - marzenia się spełniają
zakochana na zabój w Synku
-
U nas wczoraj mega słaby dzień. Takiej marudy to dawno nie pamiętam. Podobno biomet był bardzo niekorzystny, może to dlatego
dzisiaj już lepiej. Byłyśmy na rehabilitacji po 2 miesiącach przerwy. Musimy tylko masować stopki, bo przykurcza palce. A poza tym ok. Za miesiąc idziemy chyba ostatni raz, chyba że coś wyjdzie nie tak jeszcze.
Ale dziś okropna pogoda, wieje, leje, zimno. Dobrze, że nas nie złapało rano. Nie wychylamy nosów za drzwi -
Totoro była u nas ta prywatna pediatra, osluchowo czysto, gardlo czyste, uszy czyste. Zalega mu wydzielina z nosa, nie moze tego odkrztusic, stad ten kaszel i rzężenie. Mamy go inhalowac i oklepywac zeby sie szybciej oderwalo. I zadnych antybiotykow
Pani znowu obejrzala zeby, gorne czworki na wylocie i ostatnia dolna dwojka. Twierdzi, ze ta gorączka byla od zebow, a infekcje zalapal przypadkowo, zmniejszona odpornosc i prosze. Juz dzis czul sie lepiej, szalal jak zwykle, siniak na policzku bo sie coraz czesciej puszcza i chce isc. Za to ja umieram. Bylam u lekarza, mam tego samego wirusa, bo osluchowo tez czysciutko tylko kaszel okropny i katar, ogolnie taaaakaaa slaba. Mąż wzial l4 na opieke nad nami, bo nie dalabym rady, wiekszosc dnia przelezalam.
Totoro lubi tę wiadomość
-
White Innocent wrote:U nas wczoraj mega słaby dzień. Takiej marudy to dawno nie pamiętam. Podobno biomet był bardzo niekorzystny, może to dlatego
dzisiaj już lepiej. Byłyśmy na rehabilitacji po 2 miesiącach przerwy. Musimy tylko masować stopki, bo przykurcza palce. A poza tym ok. Za miesiąc idziemy chyba ostatni raz, chyba że coś wyjdzie nie tak jeszcze.
Ale dziś okropna pogoda, wieje, leje, zimno. Dobrze, że nas nie złapało rano. Nie wychylamy nosów za drzwi
A co z tymi stopkami? Na tym etapie nie mogą juz kurczyc palcy? czym to grozi?
Rehabilitowalyscie przez to ze mała najpierw wstawala a potem usiadla? Czy bylo cos co pominelam?
-
Edwarda super, że z Heniem ok:) Lila też pokaslywala przy katarze i też z tego powodu byłam drugi raz u lekarza. Teraz tylko uporać się z katarem i będzie ok:) Grunt, że dobrze się czuje
No i zdrówka też dla Ciebie, współczuję, nie wyobrażam sobie choroby przy Lili
Raz miałam tylko gorączkę przy stanie zapalnym piersi i dziękuję, wystarczy mi wrażeń
Dałam dziś Lili ibufen na noc, ciekawe jak będzie spała... Odzwyczailam się od wstawania co godzinę
-
WI, jak masz masować te stópki? Kinia też ma tendencję do podkurczania palcy, czasem staje na palcach jak baletnica. Staram jej się korygować, ale widzę, że lubi je podkurczac. Nawet się już zastanawialam czy do jakiegoś ortopedy z takim maluchem można iść, bo widze, że ma dość płaskie te stópki i nie wiem kiedy jej się wyprofiluja i jakie jej buciki zacząć stosować, hmm.
-
Nas skierowała pediatra jak Mała miała 2 miesiące, bo wydawało jej się, że ma wzmożone napięcie. U neurologa byliśmy jakoś w 3 albo 4 miesiącu, wyszło wzmożone napięcie w obręczy barkowej, lekka asymetria i rozstęp mięśnia prostego brzucha. Brzmi jakby nie wiadomo co było, a w sumie wystarczyła jedna wizyta fizjo prywatnej żeby nam pokazała jak pielęgnować, nosić itp. i w sumie wszystko było ok. Ale cały czas byliśmy w kolejce na rehabilitację NFZ. Dostałyśmy się jak Mała miała chyba 7 miesięcy jakoś, jak już właściwie wszystko było tak jak trzeba, ale byłam z tą babeczką umówiona co 2-4 tygodnie (różnie) żeby kontrolować postępy, pokazywała mi jak się z nią bawić itp. I miałyśmy mieć miejsce do momentu aż Mała zacznie sama chodzić. Ale pod koniec grudnia ta fizjo przestała przyjmować w tym miejscu i ostatnio do nas zadzwonili, że jest nowa i możemy przyjść. No to dzisiaj pojechałam 😊
Co do palców to moja przykurcza jak siedzi i przez to też no jak wstaje to na początku stoi na palcach, dopiero później staje całą stopą. Może z tego nic nie wyjść i dziecko samo zacznie ładnie stawać, a mogą później być jakieś problemy, właśnie chodzenie na palcach itd. Płaskie stopy są fizjologiczne i to przez dość długi czas, ale nie pamiętam ile dokładnie. Wydaje mi się, że fizjo mówiła nawet o paru latach. Buciki normalne z miękką podeszwą będą ok 😊
Co do masowania to nie wiem czy opiszę to zrozumiale, ale łapiesz stopkę w dłoń, tak że palce masz na wierzchu stopy, a kciuk od dołu i przeciągasz od pięty w stronę każdego paluszka, tak dość mocno. Możesz to robić jak dziecko leży na plecach albo jak siedzi. Jak siedzi to bierzesz stopę i ustawiasz ją tak, żeby pięta była skierowana w stronę spojenia łonowego. "Wykręcasz" ją w ten sposób, żeby dziecko mogło oglądać swoje podbicie. To tzw. czytanie książeczki. Wtedy też masujesz od pięty w stronę każdego paluszka i możesz też rozmasowywać w boki. Fizjo mówiła, że jeśli codziennie będę jej tak robić po ok. 10 minut na stopę to na kolejnym spotkaniu za miesiąc powinno już nie być w ogóle problemu 😊Jupik lubi tę wiadomość