Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Kuba też ostatnimi dniami wisi i jęczy i płacze i krzyczy 👀 już mam dość tego skoku, najgorszy do tej pory, jest naprawdę chwilami nieznośny.. dodatkowo tak jak nigdy dobrze nie spał tak wczoraj całą noc wisiał na cycu, bez cyca w buzi nie spał tylko krzyczał i płakał, dziś w nocy odrobinkę lepiej było ale budził się kilka razy z płaczem, teraz takie mu poliki czerwone się zrobiły jakby go ktoś burakiem wysmarował, więc pewnie coś z zębami będzie... Jestem wykończona i fizycznie przez słabe spanie i psychicznie przez to jojczenie całodniowe.. jakby nie był na cycu to bym podrzuciła go moim rodzicom na noc zostawiła i odpoczęła..07.04.2018 - marzenia się spełniają
zakochana na zabój w Synku
-
Jupik daje malemu wode od urodzenia. Teraz rano wlewam mu cały bidon i klade macie. Bierze sobie kiedy chce, a jak widze ze zapomniał w zabawie to mu podtykam. Czesto musze mu dolewac. Teraz nawet na dwor zabieramy bidon.
Miesa wydaje mi sie ze sporo daje, ciezko powiedzieć ile, na ogol jak robie to daje na oko na dno 500ml pojemnika, resztę wypelniam warzywami do 3/4 wysokosci. Albo robie kulki miesne to potrafi zjesc 3 sredniej wielkosci. Mysle ze tak 300-350 ml je na raz. Sloikow juz nie daje od miesiaca bo on sie wlasnie nimi nie najadal. Zamawiam raz w mcu kilka sloikow Holle warzywnych, na wyjścia lub jak nie mam czasu nic zrobic, wtedy do takiego sloika daje jajko.
-
U nas też chyba skok,bo w nocy śpi gorzej, poplakuje przez sen, wierci sie i obraca- czasem na rano glowa jest w nogach
Za to w dzień spoko, sama się pobawi na dywanie, ale muszę być w zasięgu wzroku.
Teraz wrócił mąż po 3 tygodniach, to jest szczęśliwa na Maxa.
Jagodziana w foteliku w podróży daje radę, śpi albo oglądamy książeczki.
Dzisiaj byliśmy w trasie - dała radę 240 km - większość spała:)Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 kwietnia 2019, 18:44
-
Henio po powrocie ze spaceru biegal po domu i robil pfffff pfffff. Mysle sobie bawi sie bo przeciez dzis juz byly 2 duze kupy. Za chwilę robi pffff i leci do nocnika. No to go posadzilam i pytam czy chce kupe, ta! pfffff. No to mówię dobra ryzykuje i go rozbiore. Szybko spodenki pyk pyk, zabieram sie za pieluche... a tu juz kupa jest...
czyli sobie chodzil i kupkal
Musze teraz szybciej zareagowac.
Totoro, Andzia123, Kala, Rene, Aga78 lubią tę wiadomość
-
Blueberry wrote:No to gratulacje dla Henia
👍
A i najważniejsze, zrobiliśmy tyle km bo byliśmy na tym ostatnim usg ciemiaczkowym i jest ok, straszna ulga.Totoro lubi tę wiadomość
-
Andzia123 wrote:Kuba też ostatnimi dniami wisi i jęczy i płacze i krzyczy 👀 już mam dość tego skoku, najgorszy do tej pory, jest naprawdę chwilami nieznośny.. dodatkowo tak jak nigdy dobrze nie spał tak wczoraj całą noc wisiał na cycu, bez cyca w buzi nie spał tylko krzyczał i płakał, dziś w nocy odrobinkę lepiej było ale budził się kilka razy z płaczem, teraz takie mu poliki czerwone się zrobiły jakby go ktoś burakiem wysmarował, więc pewnie coś z zębami będzie... Jestem wykończona i fizycznie przez słabe spanie i psychicznie przez to jojczenie całodniowe.. jakby nie był na cycu to bym podrzuciła go moim rodzicom na noc zostawiła i odpoczęła..
-
Kala u nas 10 km na zakupy czy badania to jest horror xD raz zdarzyło jej się ładnie siedzieć w aucie przez prawie 30km, co byłam w szoku, ale zabawianie całą drogę oczywiście. Lubiła jeździć jak była malusia i jeszcze regularnie spała w ciagu dnia - po prostu zasypiala w foteliku i tyle. A potem już każdy wyjazd to dramat xD Kala a jak u Was z zabawą z kimś innym niż Ty i mąż? Zostałaby z dziadkami? Ładnie się bawi? Moja uwielbia mojego tatę, no ale teraz przy tym skoku (?) nawet z nim miała problem, musiałam być cały czas w pobliżu i co parę min brać ją na ręce i przytulać. O dzisiejszej wizycie teściów to może w ogóle nie będę pisać...... 😂
A co do jedzenia jeszcze - moja jajek nie cierpi pod żadną postacią, czasem ma takie zrywy jak wczoraj, że jakiś kawałek ode mnie ugryzie. Mięso przemycam jej tylko zblendowane w zupach, inaczej nie da rady. Muszę kupić cielęcinę albo wołowinę, bo częściej je drobiowe. Ewentualnie z tym zoltkiem zakombinuję też w zupie. No tylko problem w tym, że zupy też zjada w małych ilościach. Najbardziej lubi pomidorową i ogórkową, ale to też nie na tyle, żeby np. zjeść jedną czy drugą dwa dni pod rząd... Jakby którąś tak lubiła to nawet codziennie bym jej gotowala, byleby jadła. No ale niestety. Co do innych rzeczy to mam też trochę ograniczone pole manewru, bo ma tendencję do zaparć, więc np. nie ograniczam owoców - jak ma ochotę to korzystam i daję, bo jest nadzieja, że zrobi luźniejszą kupę.Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 kwietnia 2019, 20:03
-
Kala wrote:Andzia wygrałaś jeszcze gorzej masz😉 ja to chociaż w nocy od wisielca odpocznę, owszem budzi się, stęka, jęczy ale jakoś zasypia i ciągnie do tej 5 czyli do pierwszej kupy. No podziwiam, bo karmienia w takim wykonaniu to sobie nie wyobrażam, chyba nie dałabym rady.07.04.2018 - marzenia się spełniają
zakochana na zabój w Synku
-
Z Kamilem przez pierwsze 4 miesiace nie dalo sie nigdzie jechac, taka byla histeria
na szczescie minelo i juz jest ok, ale to bylo cos strasznego...
Brawo dla Henia, szybko zalapal
U nas z jedzeniem jest bardzo roznie, jak ja coś jem to krzyczy am albo mniam i musi sprobowac:p A swoje niekoniecznie chce jesc chociaz najczesciej jemy juz to samo xd
edwarda20 lubi tę wiadomość
-
Totoro nasza też jak była malutka to super spała w foteliku samochodowym. Była ze mną i u dentysty i fryzjera - cały czas przespała. I czasami nawet jak był problem z drzemką w domu albo w wózku to zabieraliśmy ją na shopping do galerii i tam spała jeszcze żartowaliśmy, ze galerianka nam rośnie. Potem nagle jej się odmieniło, jak opanowała podnoszenie głowy na brzuszku i już chciała być ciagle na brzuchu. Pamietam jak odwoziłem syna na trening, to w drodze powrotnej zrobiła taki koncert, ze myślałam ze nie dojadę, ze zadzwonię po męża żeby przyjechał taksówką i zabrał samochód, a mu byśmy wróciły taryfa. To jest bardzo blisko a 3 razy musiałam się zatrzymywać i ja wyciągać tak się darła, ze myślałam, ze się udusi. I od tego czasu każdy wyjazd to stres. Co do zabawy z kimś innym, to z bratem się pobawi, jak muszę wysokoczyc szybko do sklepu tez z nim zostanie, ale nie za długo. Co do babci .... hmmm.... nie wiem .... bo babcie i jedną i drugą widuje raz na ruski rok, takie ma zaangażowane ... same nie przyjadą bo pierdyliard innych spraw a my z wiadomych przyczyn tez nie jezdzimy, wiec nie wiem bo dla niej są jak obce. Moja mama pilnowała jej 2 razy po godzinie ale ostatnio w listopadzie ... od tego czasu moglo się dużo pozmieniać, a teściowa raz jak miała z 3 miesiące chyba i pamietam, ze się darala, a nie było nas może z 30 min. Totoro ja to mięso zwazylam przed zbledowalniem i ok 40 gr po zdbendowaniu wyszła taka mała kostka do lodu, dosłownie 2 łyżeczki - spokojnie jej wciśniesz w czasie zabawy np z łyżka kremu z pomidorów jak lubi pomidorówkę. A żółtko zblenduj z małym kawałkiem banana i tez to będą 2 łyżeczki - nawet nie zauważy, a będziesz miała pewność, ze dostaje żelazo.
-
Totoro jak moja jajek nie chciała to ja żółtko rozcieralam na gładko z moim mlekiem do tego dodawałam tylko trochę słoika tak z 2 łyżeczki i to szło na pierwszy sort do zjedzenia, bo jakbym do całego dodała to raczej bym musiała wywalić, a tak już było po sprawie zanim zorientowała się co zjada
-
Kala Mała miała poszerzone komory i duży obwód główki, jak miała 3 mc to wyszło że od urodzenia urosła 10 cm.
3 x kontrolowalismy usg, obwód głowy co miesiac i wyrównało się. Jeden lekarz twierdzi, że na pewno jej źle zmierzyli po porodzie, bo nawet na zdj miała taką wydłużoną. Poród nie postępował i zakończyło się cc bo właśnie główką nie schodziła.
Ale już jest dobrze mam nadzieję - usg ok, obwód główki podobnie jak wasze, więc się cieszę
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 kwietnia 2019, 21:03
Kala lubi tę wiadomość
-
Totoro super ze Lila będzie miała fajny kontakt z dziadkami 😀 ja się kiedyś jeszcze jak syn był mały przejmowałam (chociaż z nim akurat jeździliśmy), ale teraz olałam jest jak jest .... nic na siłę. Nie mieszkamy jakoś daleko wszystko w granicach trojmiasta no ale ....