Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
U nas tyłek lepszy. Na noc sypnelam jeszcze zasypką Alantanem.
A ja matka Polka stałam dziś godz.w Rosmannie wybierając kosmetyki do makijażu- faktycznie jest promo -55% jak kupisz 3. I taka sierota wybieram i wybieram, bo niby zarabista promo, tylko se myślę, gdzie ja się malować będęostatecznie coś wybrałam i pal licho czy użyję, ważne że mam
Kala, Katy lubią tę wiadomość
-
Jupik wrote:U nas tyłek lepszy. Na noc sypnelam jeszcze zasypką Alantanem.
A ja matka Polka stałam dziś godz.w Rosmannie wybierając kosmetyki do makijażu- faktycznie jest promo -55% jak kupisz 3. I taka sierota wybieram i wybieram, bo niby zarabista promo, tylko se myślę, gdzie ja się malować będęostatecznie coś wybrałam i pal licho czy użyję, ważne że mam
Ta promocja w Rossmanie to jakaś lipa - nawet po obniżce ceny większość produktów można taniej kupić w sieciWcześniej nie zwracałam na to uwagi, ale właśnie kuzynka mnie uświadomiła jakieś 2 lata temu i faktycznie, sprawdziłam ceny interesujących mnie produktów w google i było taniej niż w Rossmanie na -55%
-
No zakładam, że skoro robią takie promo to nadal im się to opłaca. Ja akurat kosmetyków przez neta nie kupuję, a w Rosmannie jak są promo, bo ceny wyjściowe są rzeczywiście mega zawyżone. Np podkład który kupowałam na Chrzciny kosztował 60, kupiłam w promo za 39, teraz w teorii jak weźmiesz jeszcze 2 inne kosmetyki to już za 27, a w necie można kupić za 23 (ale dochodzi wysyłka).
Kala lubi tę wiadomość
-
Kala- Borys na placu zabaw też jakoś za bardzo szczęśliwy nie jest.W piaskownicy ma skwaszoną minę..raz tylko się uśmiechał do dziewczynki, ale jak jest więcej dzieci to jest przestraszony.
Aż boję się trochę tych świąt.
Borys toleruje tylko moich rodziców (fakt- najczęściej ich widzi) i ewentualnie teściową.Dostaje ataku płaczu na widok faceta bez brody (np teścia).
Ostatnio jak był podziębiony u przyjechał do nas lekarz to ledwo go zbadał. Tak bidulek się zanosił, że katar mu się zwiększył chyba trzykrotnie
Nie wiem czemu tak się dzieje.Przecież nie zamykamy się w domu.Wychodzimy do znajomych.Raz w tyg chodzę z Borysem na zajęcia dla maluchów z rodzicami (tam o dziwo nie panikuje, chociaż jest duża rotacja dzieci i dorosłych).
Mam nadzieję, że to minie bo spotkania rodzinne są teraz dla mnie stresujące.Kala lubi tę wiadomość
-
Aga78 u nas to jak wiatr zawieje. Czasami jest bardzo otwarta podchodzi do dzieci, zagaduje dorosłych, a czasami stanie jak słup albo siedzi przy mnie i tylko obserwuje. No i do wszystkich facetów i chłopców w wieku syna mówi tata😉 chyba nie skumała, ze tata to tata, a Franek za trudne. Muszę ja słowa Pan nauczyć. Świat tez się panicznie boje, raz jak tam dojedziemy bo to jakieś 50 min jazdy - dla nas jak wieczność, a dwa czy nie włączy się totalna mamoza i bez kija nie podchodź i czy zaśnie w samochodzie .... jeden wyjazd a tyle stresu ....na roczku wytrzymała ok 2 godz no ale akurat wtedy drzemki i jedzenie udało ustawić się co do minuty, droga zajęła 10 min i humor miała dobry. Na ręce nie pozwalała się brać, ale nie płakała tylko spokojnie obserwowała. Aga może Borysowi jeszcze nie minął lęk separacyjny, Kalinka tez się ludzi strasznie bała, teraz już jest ok, nie jest specjalnie wyrywna, ale nie panikuje. A na zajęciach zna otoczenie i czuje się tam bezpiecznie, pomimo dużej rotacji. Albo poprostu taki charakter ... i zawsze już będzie trzymał dystans. Mój syn to tzw. „dziecko instytucji” - uwielbiał ludzi, płace zabaw, do przedszkola przychodził pierwszy i wychodził ostatni (inaczej musiałam czekać do ostatniego klienta), jak miał niewiel ponad 2 lata już chciał zostawiać na tych marketowych placach i musiałam kłamać ze jest starszy, żeby mu pozwolili, a mała jest zupełnie inna taka bardziej „do domu” i do ludzi podchodzi z dystansem.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 kwietnia 2019, 06:24
-
Jupik wrote:U nas tyłek lepszy. Na noc sypnelam jeszcze zasypką Alantanem.
A ja matka Polka stałam dziś godz.w Rosmannie wybierając kosmetyki do makijażu- faktycznie jest promo -55% jak kupisz 3. I taka sierota wybieram i wybieram, bo niby zarabista promo, tylko se myślę, gdzie ja się malować będęostatecznie coś wybrałam i pal licho czy użyję, ważne że mam
-
Amela znowu jest bardzo towarzyska. Uwielbia ludzi, gada do nich, śmieje się, zaczepia. Na swoich urodzinach była w siódmym niebie. Każdemu na rączki szła, bawiła się z każdym
.
Co do powrotu do pracy to jestem szczęśliwa bezrobotna i do września zostaje z Małą a domu. A potem zobaczymy.29.09.2016 Aniołek (10 tc)
09.04.2018 cud narodzin - 55 cm, 3720 g. Amelka ❤️
16.09.2020 cud narodzin - 54 cm, 3150 g. Igorek ❤️
-
Dla Lili takie imprezy to katorga, ale to zdecydowanie ma po rodzicach xD dobrze czuje się na boku, bawiąc się z jedną osobą, nie lubi zamieszania, jak ileś osób się wokół niej gromadzi.
Ja też jestem szczęśliwą bezrobotną, do września na pewno, a i później raczej teżi bardzo liczę na to, że kiedyś cykle mi wreszcie wrócą i zajdę w międzyczasie w drugą ciążę
Kala lubi tę wiadomość
-
Ja niestety już w czerwcu do pracy.Na szczęście moi rodzice zajmą się małym a od stycznia pójdzie do żłobka. Nie chce mi się wracać do roboty, dobrze mi z Boryskiem w domu.
-
Ja tez sie codziennie maluje. Wyjsc na szybko do sklepu bez mejkapu wyjde ale wole nie :p Tzn podklad i tusz do rzes musi byc
Henio na placu zabaw lata jak opętany i dotyka wszystkiego. Pokazuje paluszkiem i pyta co to wiec musze nazywac kazda deske, slup, ogrodzenie itp. Jak sa dzieci to je obserwuje. Jak cos mu sie podoba to sie cieszy i piszczy. Ostatnio "ganial" ptaki ktore cos tam sobie dlubaly w piasku.
Aga78 Borysek może miec lek separacyjny ale moze to byc po prostu taki charakter. Dla przykladu ja i moja starsza o 5 lat siostra. Siostra sie bala wszystkiego od początku, rodzice mowili ze bala sie telewizora, glowki kapusty, nocnika i innych normalnych rzeczy, wszystko wachala i jak sie jej nie podobalo (np zapach książki czy ubrania to nic z tego), do tego nie lubila innych dzieci i bala sie doroslych. Ja znowu odwrotnie, od poczatku na wszystko radosc, ciekawosc, lgnelam do dzieci i innych ludzi, niczego się nie balam. 5 lat roznicy bylo miedzy nami a to ja ja wszedzie prowadzilam, przedstawialsm itp. i tak jest w doroslym zyciu, ja jestem ekstrawertykiem a moja siostra jest wycofana i woli siedziec w domu wśród swoich.
Kala ja mam urlop wypoczynkowy do 5 lipca a potem biore wychowawczy do końca września. W tym czasie mam nadzieje ze Henio dostanie sie do zlobka, a ja bede szukac nowej pracy.
Dupka Heniowa dzis ciut lepiej ale nadal brzydka
-
Totoro to u nas oczywiście identycznie 😀 no ale nasze dziewczyny to prawie jak siostry 😉ja w sumie tez nie lubię tłumów i zamieszania, pracy z ludźmi i zakupów w marketach. I mała chyba bardziej za mną będzie, bo syn to jakby adoptowany, no po mnie ma tylko worki pod oczami 😉 Totoro cykle mogą wrócić dopiero jak mała przestanie w nocy cycka ciągnąć, mi teraz bardzo długo nie wracały, a jak tylko przestałam w nocy ściągać to po 2 tyg. dostałam okres. No zachwycona nie byłam, bo odrazu w pakiecie z migrenami. To ja tez się do grona szczęśliwych bezrobotnych dołączę, bo umowę miałam na czas określony. W sumie z powrotem nie byłoby problemu i czasami brakuje mi roboty, ale przemyślałam i zostaje z małą. Babci nie mamy chętnej do opieki, do żłobka raczej ten typ się nie nadaje, opiekunka + dojazdy - to na waciki zostanie 😉to już zrezygnuje z tych wacików ... jak będzie gotowa do pójdzie do przedszkola we wrześniu 2020
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 kwietnia 2019, 09:18
Totoro lubi tę wiadomość
-
Ja mam urlop do końca maja, a później 4 miesiące wychowawczego - do końca września. Papiery do żłobka już złożyliśmy i jeśli się dostanie to od września pójdzie. Chociaż wydaje mi się, że będzie ciężko, bo miejsc tylko 50-60, podań około 100. W maju mają być listy, zobaczymy. Ogólnie niedługo chyba ruszamy z akcją "rodzeństwo" i ogólnie sama nie wiem jak to wyjdzie, czy ja na chwilę do pracy i Mała do żłobka czy ja ciąża a Mała do żłobka albo ja ciąża i Mała w domu. Zobaczymy jak się ułoży
-
Ja zostaję w domu na wychowawczym, jakby mały umiał sam zasypiać to bym pewnie próbowała go do żłobka dać, ale nikt go tam na drzemkę nosić nie będzie, z kim zostawić w domu też nie mam więc nie mam wyjścia ale i w sumie tak mi lepiej, nie jestem gotowa zostawić go i iść do pracy :p07.04.2018 - marzenia się spełniają
zakochana na zabój w Synku
-
Kala wrote:Dziewczyny jak u Was z powrotem do pracy?
Edwarda trzymam kciuki za pozytywny wynik rekrutacji Henia:-)edwarda20 lubi tę wiadomość