Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny mam do Was pytanie:
Wczoraj rozmawiałam z kolezanką, która ma 2 dzieci (4 i 2 lata). Zapytala mnie jak sie czuje, mowie ze teraz ok, lekkie mdlosci, sennosc, pobolewanie macicy. Zapytala czy biore luteine albo dupka. Mowie, ze nie, bo nie mam plamien i wszystko jest ok. Na co ona do mnie, ze ona brala dupka na bol macicy. Wiec mowie, ze u mnie to raczej cmienie niz bol, zacmi mnie 2-3 x dziennie i nie moge tego nazwac bolem. Ona na to, ze tez tak miala, a lekarz jej kazal brac i zebym lepiej powiedziala o tym lekarzowi...
Moim zdaniem to bzdura, bo macica sie rozciaga i musimy troche czuc. Mnie nie boli, w ogole mi nie przeszkadza. Lepiej unikac wszelkich lekow jak sie ich nie musi brac. Tak mysle.
Co o tym myslicie? Bo niby jestem rozsądna ale mnie skołowała...
-
nick nieaktualnyCzuje się w miarę dobrze, plamic przestałam, coś mi dali...i mam leżeć. I czekam na narzeczonego ma być około 10.00. A nasze wesele stoi pod znakiem zapytania... narzeczony chce, ale ja nie wiem jak będę się czuć i zapewne zero tańców. Wszystko już zorganizowane, a ja coraz bardziej jestem za ślubem po urodzeniu dziecka... ale też nie chcę tego robić narzeczonemu, bo on już chce być moim mężem:( i nie wiem. Zostały 2 miesiące... a może akurat będzie wszystko dobrze. Ehedwarda20 wrote:A jak sie czujesz?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 września 2017, 09:29
-
Aliskaa wypoczywaj dużo i się nie stresuj

Też nic nie biorę. U mnie to raczej takie kłucia/ciągnięcia - kilka razy dziennie. Lekarz stwierdził, że to całkiem normalne i nie wymaga żadnych leków. Nawet sprawdziłam sobie poziom progesteronu i też mówił, że jest w porządku (18,2).
Za to od wczoraj coś mnie rozkłada
Mam stan podgorączkowy, boli mnie gardło i głowa, a dzisiaj rano zaczęły pobolewać mnie uszy. Biorę syrop i tabletki na gardło z tej serii Prenalen, leżę pod kocem, piję herbatki z miodem i cytryną. I mam nadzieję, że to pomoże. Zapobiegawczo umówiłam się na wtorek do rodzinnego gdyby nie przeszło.
edwarda20 lubi tę wiadomość

04/04/2018 3:22
3990g, 56cm -
Ja też dotychczas nic nie brałam. Luteine dostałam dopiero teraz zapobiegawczo jak lekarz dowiedział się o intensywnych bólach w krzyżu jakie pojawiają mi się wieczorami. Sam stwierdził, że to pewnie przemęczenie po pracy, ale lepiej to ustabilizować luteiną. Ale nie sądze żeby zwykłe ciągnięcia czy pobolewania były odrazu podstawą do brania leków, bez przesady :d
edwarda20 lubi tę wiadomość
-
Aliskaa wrote:Czuje się w miarę dobrze, plamic przestałam, coś mi dali...i mam leżeć. I czekam na narzeczonego ma być około 10.00. A nasze wesele stoi pod znakiem zapytania... narzeczony chce, ale ja nie wiem jak będę się czuć i zapewne zero tańców. Wszystko już zorganizowane, a ja coraz bardziej jestem za ślubem po urodzeniu dziecka... ale też nie chcę tego robić narzeczonemu, bo on już chce być moim mężem:( i nie wiem. Zostały 2 miesiące... a może akurat będzie wszystko dobrze. Eh
Wiem, że pewnie macie juz popalacone zaliczki itp, ale w takim razie moze sam slub i obiad dla rodziny?
-
nick nieaktualnyJa dupka dostałam, bo zgłosiłam, że progesteron mi spada, więc dał, żeby było ok. Nie wiem, jak to się ma do skurczy macicy i bólu krzyża. Takie bóle chyba są normalne, ale nie ukrywam, że trochę mnie uspokoja fakt, że jednak mam jakieś wspomaganie.
-
Podczytuje Was, ale nie mam zbytnio sily pisac
ciagle bole glowy i mdlosci,czasem wymioty. Leze calw dnie w łóżku ,juz mam doayc.
Jesli chodzi o ten uporczywy głód to ja tak mam. Co chwile musze jeść, problem jednak w tym, ze na nic nie mam ochoty. Bledne kolo.
Badan prenatalnych nie robie. Nic mi one nie dadza. Dostałam od mojej lekarz informacje do poczytania na ich temat i zrezygnowalam. Badanie jest jedynie w 70 % wiarygodne a co gorsze zdarza sie, ze pokazuje wady,ktorych po prostu nie ma a kobieta cala ciążę sie martwi. W mojej rodzinie zadnych wad nie ma u męża tez nie. Moje rodzeństwo ma łącznie juz piątkę dzieci i z żadnym nie robili tych badan. Zreszta usunąć nie usune,a downa w lonie matki nie wylecza.
A tak z ciekawostek u mnie to badanie kosztuje 200 zl u lekarza z certyfikatem.
Trzymam kciuki za wszystkie mamy "z problemami",wszystko będzie dobrze
-
nick nieaktualny
-
Aliskaa - rozumiem Twoje obawy ale spokojnie, poczekaj do informacji, które przekaże Ci lekarz, przede wszystkim nie martw się na zapas bo to wszystko odczuwa też Twoje Dzieciątko. Dwa miesiące to sporo czasu. A może życie ma dla Ciebie jakiś ciekawszy scenariusz niż sama sobie wymyśliłaś? Ale w pozytywnym znaczeniu
ja już się nauczyłam, że nie da się w życiu wszystkiego zaplanować i trzeba się nauczyć to akceptować
jakby nie było będzie dobrze - zobaczysz! Ściskam
Kate86 lubi tę wiadomość
Kirunia - jesteś już z nami Maleńka
-
To zupełnie jak myedwarda20 wrote:To prawda. Ja akurat nie mialam bo jestem z tych anty ;p ale rozumiem.
mieliśmy tylko obiad dla najbliższej rodziny i to był strzał w dziesiątkę
edwarda20, Tusianka lubią tę wiadomość
Kirunia - jesteś już z nami Maleńka
-
Wiem i czym mówisz, bo ja też o takim marzylam no i takie miałam ale to było w tamtym roku. Nie będę Ci radziła co masz zrobić... Bo powiem szczerze że ja też bym miała mnóstwo dylematów i też bym nie wiedziała.Aliskaa wrote:Wesele jest raz w życiu...a mi i narzeczonemu się marzy takie z prawdziwego zdarzenia

Mogę trzymać tylko kciuki żeby było wszystko ok! A na pewno tak będzie.
Zresztą możesz podpytać się o zdanie swojego lekarza prowadzącego, co on myśli na ten temat
29.09.2016 Aniołek (10 tc)
09.04.2018 cud narodzin - 55 cm, 3720 g. Amelka ❤️
16.09.2020 cud narodzin - 54 cm, 3150 g. Igorek ❤️


-
Mnie tez tak czasami ciągnie w pachwinie, nawet na udo promieniuje, ale nadal to nie jest bol i tak jak mowisz, nie jest uciazliwe. Już się uspokoilam.yvonneSW wrote:Ja mam czasami takie bóle chociaż ciężko to nazwać bólem raczej kłucie/ciągnięcie. Nawet położnej powiedziałam że boli mnie jajnik prawy sprawdziła i mówi że to nie jajnik tylko więzadła tak bolą bo macica rośnie i dziecko tez więc to normalne że będę odczuwała takie bóle teraz nawet boli mnie nieco niżej niż jajnik bardziej w pachwinie ale to wszystko nie jest uciążliwe


-
ale ciężko za wami nadążyć

co o bólu mnie też boli czasem brzuch dołem, takie ciągnięcie. aż napina się pachwina. ja mam luteinę ale dlatego że lekarz jak badał macicę to po naciśnięciu robi się twarda i powiedział że lepiej dmuchać na zimne.
ja dziś mam pracowity dzień. od rana ulepiłam już ponad 40 pierogów, zupka ię gotuje. pranie wstawione. odpoczywam
a po południu na zakupy się wybieram trochę się zrelaksować 
co do siedzenia na l4 i pracy, ja też nie wiem co będę robić przez 6 mc. no ale mam plan:
1. jeździć na siłownię
2. czytać książki, coś sobie kupię
3. seriale, filmy
4. nowe przepisy kulinarne, żeby nie było nudno na talerzu
pomarańczka_33 lubi tę wiadomość
-
Agusia, Szlaona TyAgusia_pia wrote:ale ciężko za wami nadążyć

co o bólu mnie też boli czasem brzuch dołem, takie ciągnięcie. aż napina się pachwina. ja mam luteinę ale dlatego że lekarz jak badał macicę to po naciśnięciu robi się twarda i powiedział że lepiej dmuchać na zimne.
ja dziś mam pracowity dzień. od rana ulepiłam już ponad 40 pierogów, zupka ię gotuje. pranie wstawione. odpoczywam
a po południu na zakupy się wybieram trochę się zrelaksować 
co do siedzenia na l4 i pracy, ja też nie wiem co będę robić przez 6 mc. no ale mam plan:
1. jeździć na siłownię
2. czytać książki, coś sobie kupię
3. seriale, filmy
4. nowe przepisy kulinarne, żeby nie było nudno na talerzu

Podziwiam, że dla relaksu wybierasz się na zakupy - dla mnie zakupy to kara
Ja dzisiaj po raz pierwszy od miesiąca wstałam z łóżka i zwiedzam mieszkanie
mam nadzieję, że już bedzie ze mną tylko lepiej
ale na szaleństwa kulinarne dla mnie jeszcze za wcześnie - nie mogę za długo stać. Ale mąż daje radę i w tym temacie
Kirunia - jesteś już z nami Maleńka
-
Wam by to pewnie nic ekstra nie dało, ale jeśli lekarze pozostają bezkarni to robią usg 5 min albo krócej i wcale się do tego nie przykładają. Mięliście szczęście. Inna matka takiego szczęścia może nie mieć. Takie wady są widoczne na usg, dla mnie jest jasne, że prawidłowo i dokładnie wykonane badanie ubytki uwidacznia (u nas był mały white spot, bez większego znaczenia i został zauważony na 2 prenatalnym. Poszłam z wynikiem do gina i też go w końcu znalazła na swoim sprzęcie i później go monitorowała, aż zniknął (a to nie była wada zagrażająca życiu). Nie mam do niej pretensji bo dała mi skierowanie do lepszego specjalisty bez marudzenia (bo właśnie obawiałam się problemów z sercem), ale gdybym po urodzeniu się dowiedziała, że moje dziecko cudem przeżyło przez jej zaniedbania, to na pewno złożyłabym skargę i nagłośniła sprawę.wannsees wrote:Za dużo chciałam napisać w jednym poście.
Właśnie o to mi chodziło. Pomimo prawidłowego usg nie ma pewności, że nic się nie dzieje, a inne badania dają po prostu większą pewność-chociaż też nie zawsze. W jednym ze szpitali lekarz się pytał czy nie miałam dodatkowych badań właśnie m.in. z krwi oprócz przezierności. Wtedy byłaby jakaś szansa, że dowiedzielibyśmy się wcześniej.
Skargi nie składaliśmy chociaż lekarz sam wie, że nawalił (zresztą nie on jeden - w szpitalu przecież też nic nie zauważyli). Wtedy były takie nerwy, że nikt o tym nawet nie pomyślał, a poza tym, co by to dało? Jedynie kolejny stres.
Co do opinii lekarza, że badania z krwii wskazałaby wadę serca, to chyba lekko go poniosło lub próbował umniejszyć czyjeś niedopatrzenie. Mam nadzieję, że przynajmniej ciążę prowadziłaś na NFZ, a nie prywatnie, bo wtedy to już w ogóle porażka na całej linii...
Na połówkowy wykrywane są wady narządowe (np wady serca itp). Już raczej nie określa się ryzyka wad genetycznych typu Zd itp. Choć ponoć analizę wolnego DNA płodowego jeszcze można zrobić do 20 czy nawet 22tc.Magdzia85F wrote:
Dobra, to mam pytanie. Jest badanie połówkowe. Ono nie wskaże na żadne wady?
Ja biorę progesteron (bo mam za niski). Jak dla mnie to bzdura z tym że musi boleć, bo się rozciąga. W poprzedniej ciąży bolało mnie póki nie suplementowałam. Później przestało. Odkąd w tej ciąży ustabilizowała hormony, też mnie nic nie boli (najpierw pojawiały się bóle jak się przeciążyłam lub w trakcie kp). Teraz luzik. Nie jestem zwolenników suplementacji w ciemno, ale może warto spr poziom progesteronu (a wcześniej może wziąć trochę magnezu, też często pomaga na dziwne bóle), niż później jak pojawią się problemy leżeć kilka miesięcy plackiem czy stresować się pesarem.edwarda20 wrote:Dziewczyny mam do Was pytanie:
Wczoraj rozmawiałam z kolezanką, która ma 2 dzieci (4 i 2 lata). Zapytala mnie jak sie czuje, mowie ze teraz ok, lekkie mdlosci, sennosc, pobolewanie macicy. Zapytala czy biore luteine albo dupka. Mowie, ze nie, bo nie mam plamien i wszystko jest ok. Na co ona do mnie, ze ona brala dupka na bol macicy. Wiec mowie, ze u mnie to raczej cmienie niz bol, zacmi mnie 2-3 x dziennie i nie moge tego nazwac bolem. Ona na to, ze tez tak miala, a lekarz jej kazal brac i zebym lepiej powiedziala o tym lekarzowi...
Moim zdaniem to bzdura, bo macica sie rozciaga i musimy troche czuc. Mnie nie boli, w ogole mi nie przeszkadza. Lepiej unikac wszelkich lekow jak sie ich nie musi brac. Tak mysle.
Co o tym myslicie? Bo niby jestem rozsądna ale mnie skołowała...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 września 2017, 12:47
edwarda20, Magdzia85F lubią tę wiadomość











