Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Kala wrote:Koniecznie, rady mojej teściowej bezcenne 🙂 a ja Wam tu za darmo taką wiedzę przekazuje...
Kurcze moja teściowa takiej wiedzy nie ma więc na nią liczyć za bardzo nie mogę
-
Kala, ja nie miałam problemu, żeby Borysa zostawić, to raczej mój M.się bał zostawać na dłużej bo..."on nie ma cycka" i w razie co nie będzie umiał go uspokoić ani położyć na drzemkę.Na szczęście dał sobie super radę i dostałam nawet pozwolenie na powrót na siłownię 2x w tygodniu.🤩😍😃
Kala lubi tę wiadomość
-
edwarda20 wrote:Tak
kupilam adidasy Nike MD Runner 2 czarno-białe. Zobaczymy czy beda fajne na zywo i czy dobre rozmiarowo.
nike ma wg mnie najwygodniejsze adidaski dla dzieci, młody do dziś pozostał wierny marce. Chyba tez będę musiała jakieś zakryte kupić, jak dalej będzie tak pięknie, bo moja ma tylko sandałki. Kurcze w zeszłym roku takie upały, ze na gwałt dokupowaliśmy letnie ciuchy, bo w tej pierwszej wyprawce ich nie przewidziałam.
-
Agusia_pia wrote:Ehh te tesciowe takie sa niektore.
. moja mnie ost wyjatkowo wkurza ale to dluzszy temat.
Niektóre mają taki dar wkurzania , moja na początku też taka była ale po jakimś czasie wyluzowala i życie stało się lepszeteraz uwziela się na teścia
-
Kala rok najbiedniej. Moja Nie jest zla ale umie dogryzc i to tak ze mi w piety idzie... Glownie jej zdaniem ja mam rozowo bo mam jedno dziecko a jej corka ma blizniaki...
Kala lubi tę wiadomość
-
Okazało się, że Kinga odreagowuje wczorajszy dzień - miała dużo aktywności (caly dzień poza domem), a mało snu - tylko 3 drzemki w aucie po 10 minut. Jak ją wypchnęłam na drzemkę to spała mi prawie 2,5 godz. Szok. Tyle w ciągu dnia to już nie pamiętam kiedy spała. No ale jak wstała to już inne dziecko.
Kala, dzięki za obiadPozazdrościłam Ci schabów i też zrobiłam
Edwarda, przypomnij, Ty się gdzieś dostałaś do żłobka? Rekrutowałaś w ogóle? My zaczęliśmy zbierać info odnośnie przedszkoli - to co chcieliśmy niepubliczne chyba będzie niewypał, a państwowe, cóż, nie dość, że to dopiero za dwa lata (dziecko musi mieć skończone 3) to warunki, hmm, średnie, no a poza tym możemy się nie dostać. A ja bym chciała Kingę w przyszłym roku gdzieś puścić. Więc albo przedszkole od 2,5 roku (prywatne) albo jakiś żłobek (choć tu jeszcze jestem niezorientowana). -
Jupik skladalam do zlobka miejskiego który mam 5 minut od bloku i do prywatnego na włościańskiej Zlobek Prozdrowotny Usmiech malucha - same super opinie. Obserwuje ich na fb, codziennie wrzucaja zdjecia z aktywności i wygląda to naprawdę super. Czekamy na wyniki, w miejskim wyniki od 1 czerwca, w prywatnym do konca maja.
Jupik lubi tę wiadomość
-
Agusia_pia wrote:Kala rok najbiedniej. Moja Nie jest zla ale umie dogryzc i to tak ze mi w piety idzie... Glownie jej zdaniem ja mam rozowo bo mam jedno dziecko a jej corka ma blizniaki...
-
Kala ja jestem sama z malym bo maz w delgacji i teraz jeszcze ciaza i nie jest mi lekko ale wiesz ja mam jedno dziecko a ona blizniaki i zdaniem tesciowej to co ja wiem o macierzynstwoe... Ehh.
-
A jak urodzisz to pewnie powie, ze i tak masz łatwiej bo przy niemowlaku nie ma roboty, a córka ma dwóch brojów ... dlatego cieszę się, ze mąż nie ma siostry, bo mam wrażenie, ze wtedy często jest takie porównywanie oczywiście jakby nie było to na korzyść córki. Mój mąż długo za granica pracował, to wiem jak jest ii nie zazdroszczę Ci sytuacji. Fakt, ze zaczął wyjeżdżać jak młody miał prawie 3 lata, to jeszcze źle nie było, ale jak mała się urodziła to już hardkor ... zaciskałam tylko zęby do końca kontraktu i czekałam, aż zjedzie na stałe
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 maja 2019, 20:46
-
Agusia współczuję Ci bardzo. Już widzę oczami wyobraźni jak leci do bliźniaków, bo to tyle roboty, a Ty to sobie sama radę dasz, bo z jednym dzieckiem to raj na ziemi
U nas tyle dobrego, że teściowa w ogóle się nie miesza, ale to też fakt, że daleko mieszka, więc nie może być ze wszystkim na bieżąco. Nie wiem co będzie jak nas odwiedzi na dłużej, ale zobaczymy.
Szczerze to ja nie wyobrażam sobie bycia w ciąży teraz, przy maluchu, który wstaje, próbuje łazić, robi wszystko to, czego nie powinien, którego trzeba pilnować - masakra. Moja ciąża to były nudności całodniowe, prawie do 5 miesiąca, żyć mi się nie chciało - ani siedzieć, ani leżeć, ani stać, no w każdej pozycji było tak samo źle. Naprawdę podziwiam, że dajesz radę. -
No ja mam czasem dosyc. Jej corka za granica mieszka i tak jej ciezkl bo rodzina daleko a ja mam taki raj bo tescie za sciana. Tylko ze ona ma meza codziennie i jej pomaga a ja sama z malym i wszystko na mojej glowie. Kapanie pranie sprzatnie zabkowanie goraczka nie jest lekko i brzuch. rosnie. Ale juz przywyklam do takiego traktowania.
Ja wiem ze ma ciezko bo bylam i widzialam i wiem jakie to dzieci a maja po 17 mc. Ale i ja nie mam lekko. I nie trzeba tak podkreslac na kazdym kroku ze ona ma ciezko. Ja np nie moge powiedziec ze sie nie wyspalam bo maly plakal w nocy bo od razu uslysze "o raz na ile to nie narzekaj" a ja nie pamietam juz nocy przespanej od pol roku calej. I mnie nie pozaluje nie bedzie jej mnie szkoda tylko coreczki. Ja tam szwagierke lubie mamy dobry kontakt ale tesciowej gadanie mnie wkurwia. Gdybym Nie byla od niej zalezna go bym jej wygarnela ale siedze cicho bo mi z malym siedzi jak mi trzeba po zakupy czy do lekarza.Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 maja 2019, 21:39
-
Leira, moja pierwsza ciąża identycznie - żyć mi się nie chciało przez 5 mcy i w każdej pozycji źle. Leżałam jak kłoda i dziękowałam Bogu, że nie mam dziecka, bo bym nie dała rady palcem przy nim kiwnąć. Ale pocieszę się - w drugiej już takiego hardcoru nie było
też swoje trzeba odcierpieć, bo mdłości, wymioty, senność, a obok dzieciak, który Cię potrzebuje, ale dało się przeżyć i w porównaniu z 1 ciążą to był pikuś, który skończył się książkowo razem z 1 trymestrem.
Edwarda, dawaj znać jak będziesz wiedzieć, czy się dostaliście (i gdzie). To prywatne prozdrowotne na Włościańskiej wygląda fajnie, no ale ok. 1400 mcznie trzeba pożegnać (czesne + żarcie). Ciekawa też jestem jakie warunki (ile dzieci w grupie a ile Pań), bo np. w państwowym przedszkolu jak usłyszałam, że w każdej grupie (i w tej najmłodszej też) jest 25 osób i 1 baba to padłam. Ciekawe jak jest w przedszkolach prywatnych, no i jak w żłobkach, gdzie dzieci mniejsze. -
1 babka na 25 dzieci???? Kurcze ciekawe jak u nas jest w państwowym? Chociaż i tak nie liczę, ze uda się do państwowego ... tam gdzie chodził młody i Kalinka ma miejsce jakby co klepnięte, grupa liczyła ok 15 maks 20 i był nauczyciel, nauczyciel wspomagający (przeważnie jakaś praktykantka) i babka do pomocy w obsłudze dzieci