Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Komunikuje się używając głównie wyrazów dzwiekonasladowczych,opowiada,co widzi w książce itp.jak nie zna dźwięku to pokazuje palcem😀
Mam nadzieję,że nie ma to wpływu na inteligencję,chociaż ten rozwój mowy zależy od dojrzałości mózgu.. Ale z drugiej strony nie mogę powiedzieć,że Młody jest mądry inaczej,bo ma doskonałą pamięć,ma bardzo bogaty zasób słownictwa biernego-potrafi pokazać wszystko o co go proszę,w tym zna przymiotniki i różnice,kolory.Pewnie pozostaje mi czekać.Tak jak piszesz,dam mu czas do 3 roku życia. -
Iggi no właśnie najważniejsza jest ta komunikacja
a widać, że z tym nie ma żadnych problemów
Pewnie jak zacznie gadać to od razu zdaniami 😀 to jak z nocnikiem, chodzeniem i innymi kwestiami - możesz się dwoić i troić a on zacznie kiedy akurat sam będzie gotowy 😀
-
Iggi no właśnie wyluzuj ... dziewczyny mają rację i mały naprawdę nie musi gadać całymi zdaniami. I tez uważam, ze moment rozpoczęcia mówienia nie ma związku z inteligencją. Mój kuzyn podobno do 3 roku życia komunikował się wydając dźwięki jak robot, a później był najbardziej kumaty z całej rodziny.
Będzie gotowy zacznie gadać.
Kalinka jeszcze tez czasem używa wyrazów dźwiękonaśladowczych i słówek własnych, które tylko my rozumiemy.
edwarda20 lubi tę wiadomość
-
Iggi 2 przykłady (bo dzieci kolezanek są jeszcze małe i niewiadomo co z nich wyrosnie):
1. ja do 3 roku mówiłam tylko mama, tata, mniam mniam, piciu piciu a tak też tylko dzwięki. Jak zaczełam mowic to niewyraznie, sepleniłam. Chodziłam z rodzicami po logopedach całe przedszkole. Do szkoly poszłam już z ładną mową. Mam 5 dyplomów studiów, pracuję w zasobach ludzkich 11 lat, a ostatnie 5 lat głównie rekrutowałam, czyli pracowałam mową ;p
2. synek mojej siostry - to samo, do 3 roku kilka słów, bylo mu trudniej bo jest dwujęzyczny, wiec w obu jezykach nic. Długo się rozkręcał. Teraz ma 14 lat i jest naprawdę mądrym chłopcem, ma najlepsze oceny w szkole, ciagle zdobywa jakies nagrody od szkoly, pisze super eseje (mieszka w UK).Kala lubi tę wiadomość
-
Totoro pisała o Lili chodzeniu, ze zaczęła późno, chociaż wcześniej wyprzedzała rówieśników w rozwoju fizycznym, to u nas tak samo było z mówieniem. Kalinka grubo przed roczkiem znała i używała mnóstwo słówek, w sumie od razu mając jakieś 9-10 miesięcy zaczęła od składania 2-3 wyrazów, wiec wow napewno zaraz będzie gadać, a potem przyszedł po roczku taki moment (dziewczyny pewnie pamiętają), ze cały dzień chodziła i wykrzykiwała wszystkie znane wyrazy i jak się tak wykrzyczała, to nagle totalny regres .... zamilkła i wcale nie zaczęła jakoś super szybko mówić
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 maja 2020, 07:49
-
To ja mam jeszcze odwrotny przykład. Córka znajomych zaczęła mega szybko gadać, krótko po roczku ona już waliła zdaniami i to takimi trudnymi, nie w stylu „mama daj”, dodatkowo pięknie i wyraźnie ...normalnie byłam w szoku, ze tak można. Teraz chodzi do szkoły, nie wiem 1 czy 2 klasa podstawówki i jakoś orłem nie jest, raczej zupełnie przeciętna, taka trójkowo - czwórkowa.
-
Wiem,że trochę przesadzam,mąż non stop mi to powtarza..Ale on i w jego rodzinie dzieci mówiły bardzo szybko np.jego bratanek chodził przed rokiem,zaraz potem mówił i to zdaniami,jako dziecko mega inteligentny,jest w 6 klasie i ma średnią 5,5 nie ucząc się przy tym za dużo.
Mam nadzieję,że i mój się niebawem rozkręci,bo też widzę,że to niemowienie go męczy. -
Iggi moja starsza siostra na 2 latka mówiła pięknie, wyraźnie i zdaniami. Ledwo skończyła szkołę srednią, nie poszła na studia. Nie żeby to był jakiś wyznacznik ale jednak. Mój mąż też podobno mówił ładnie na 2 latka. Ja się tym w ogóle nie przejmuje. Zresztą Henio dopiero jakieś 2 mce temu zaczął powtarzać słowa, a teraz z kazdym dniem mowi coraz więcej. Oczywiście sporo słów tylko ja rozumiem, np na wuja mówi jowu, czyli przestawia sylaby.
-
Iggi przestań porównywać małego do starszego kuzyna i powiem Ci, ze takie 5,5 bez nauki, to wcale nie jest takie super hiper, człowiek od małego się przyzwyczaja się, ze nic nie musi robić, a i tak mu wychodzi, więc po co się męczyć, i wyrasta na totalnego lenia, co niestety ma przełożenie w dorosłym życiu..... ja niestety jestem takim beznadziejnym przykładem
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 maja 2020, 08:36
-
Wiem,że robię źle to porównując i pewnie jak mówię do męża czy jak rodzina opowiada przy nim,no że nie chce mówić,to pogłębiam problem..on wszystko rozumie i kto wie czy nie jest trochę zblokowany..
Ja z kolei mówiłam po 2 roku życia i zdaniami,ale wcześniej powtarzałam wyrazy.Zawsze dobrze się uczyłam,zawsze średnia powyżej 5,0,ale wymagało to ode mnie pracy.W sumie we wszystko w życiu musiałam włożyć dużo pracy,nigdy nie szłam na łatwiznę. -
No i tej pracy się nauczyłaś, a ja niestety nie ....
Iggi musisz odpuścić, bo inaczej zwariujesz .... Twoje dziecko nie musi być najlepsze i najszybsze we wszystkim, rozwija się w swoim indywidualnym tempie. I mały może faktycznie wyczuwa Twoje emocje i się blokuje ... teraz mowa, a potem będziesz się stresowała, ze np. brzydziej rysuje kółka albo gorzej gra w piłkę czy nie wygrał konkursu w szkole na najpiękniejszy zeszyt? -
Ufff... całe szczęście 😉
Z tym zeszytem to mi się tak przypomniało, bo mój Franek kiedyś w 1 czy 2 klasie wygrał 🤣🤣🤣 do dzisiaj mu to przypominam.... a to było nie byle jakie osiągnięcie, bo w roczniku grubo ponad 200 dzieci, a okazało się, ze on tak najpiękniej pisze ...
no niestety z roku na rok jest coraz mniej pięknie i coraz trudniej go odczytać ... -
Iggi mój też wszystko rozumie, już wiele razy się o tym przekonałam i teraz staramy się przy nim nic tego typu nie mówić, a jak już to po angielsku ;p Naprawde te maluszki wszystko wiedzą i mogą bardzo brać do siebie. Jak rodzina coś komentuje to mow, że ma czas, że Ty go rozumiesz.
Przypomniało mi się, jak Panie w żlobku mówily, że one się niepokoją bo Henio ma prawie 2 lata a nic nie mówi, nawet swojego imienia. Ja zrobiłam wielkie oczy bo swoje imię to on zaczął mówić grubo przed roczkiem (mówi Nionio), a ze mną i męzem komunikuje się tak, że normalnie z nim rozmawiamy. I to było dla mniej najwazniejsze, ze mnie nic nie niepokoi, że według mnie dobrze się rozwija, a to że w obcym miejscu nic nie mówi? Trudno.
Także rodzine ignoruj zdaniem, że ma czas. I nie komentujcie przy małym.