Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Lila wróciła do żywych po drzemce, a teraz to w ogóle jak nowonarodzona. Cieszę się, ale z drugiej str nie wiem czy to dobrze wróży... 😅 Ja zamiast siły gromadzić to padnę na pysk jak się coś zacznie 🙈
Agusia_pia o kurczę, faktycznie u Was już roczek lada moment 😱 ale jazda
-
No nie wiem kiedy zleciało. Ale jak patrzę na młodszego to wydaje mi się taki dziecinny w porównaniu do Bartka jak miał rok hehe.
Edwarda no będę mu mówić ciągle żeby na nocnik i żeby wolał może zacznie. Oby.
O przedszkolu jednak nie myślę od września bo nie wola tej kupy a po drugie ten wirus i jakoś jak może to niech może siedzi w domu jeszcze zimę. Nie wiem sama. -
Totoro Lila po drzemce ... czyżby powrót do przeszłości?
U nas nieciekawa noc się szykuje ... już pierwsza pobudka była z płaczem 🙁 coś katar zaatakował 🤨 na razie wyciągnęłam gile i zapodałam krople. No zobaczymy ... kupy dzisiaj nie było, to i jeszcze brzuch może się odezwać. Muszę zaraz szybciutko się w łazience ogarnąć, żeby już być w pełnej gotowości do wspólnego spania jak następnym razem się obudzi
Agusia ja tez na razie odpuszczam przedszkole. Raz , ze wirus, a dwa, ze widzę, ze Kalinka absolutnie psychicznie nie jest gotowa -
Kala dziś pierwszy raz od dobrych paru miesięcy Lila zrobiła drzemkę
była biedna tak umęczona po nocnych wojażach, dodatkowo po 12 w południe wybrałyśmy się na spacer i wróciła z jeszcze wyższą temp (miałam jej nie brać w ogóle na spacer przy tej temperaturze, zwłaszcza, że miała stan podgorączkowy, ale weź ją człowieku utrzymaj w domu jak ostatnio to by tylko na długie spacery chodziła i na plac zabaw
). Jak już dochodzilysmy do domu i ja po prostu płonęłam to ona stwierdziła, że jej zimno 😬 aż się przeraziłam. Weszłyśmy do domu, w momencie usnęła i pospala jakoś 1,5h. Obudziła się jeszcze z gorączką, ale potem już jej przeszło całkiem i wieczorem w ogóle nie było widać, że coś jej jest
chwilę temu usnęła
Zdrówka dla Kalinki, oby katar szybko odpuściłWiadomość wyedytowana przez autora: 13 sierpnia 2020, 22:17
-
Totoro dzięki 😘 Franek chyba z obozu przywlókł, bo tez ma nos zatkany... ale bez tragedii gorączki nie ma i nie jest jakiś mocny, ale widocznie w nocy przeszkadzało. W sumie tez nie lubię spać z zatkanym nosem 😉
Co do spacerów to u nas jest ostatnio faza na rower + tramwaj albo bieganie 🤔 a mi tak średnio ze sportem po drodze, a tu i tu muszę biegać ... no ale nie będę kompromitować się przed córką 😂 no więc biegam za tym rowerem (albo z nią bez roweru), mamy taką fajną trasę praktycznie cały czas z górki i jedna mega duża, więc „super” zjazd obowiązkowy. Kalinka zapierdziela równo, a ja za nią i tylko przypominam o hamowaniu ... No ale już nie podjedzie z powrotem i wracamy tramwajem, co jest ostatnio najatrakcyjniejszą atrakcją 🙂 na szczęście jeździ prawie pusty na tej trasie, bo normalnie jednak bym się bała
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 sierpnia 2020, 23:01
-
Kala proszę jak Kalinka dba o Twoją kondycję 😁 my właśnie kupiliśmy Lili rowerek biegowy jako prezent powitalny "od Sary"😁 ciekawa jestem czy zażre 😁 póki co miała taki malutki, który dostała na roczek i miała raptem kilka zrywów, żeby na nim jeździć po dworze, tak to raczej tylko po domu coś tam czasem. Mam nadzieję, że jej się spodoba
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 sierpnia 2020, 23:33
-
Dziś go mąż właśnie skręcił i czekamy na okazję do wręczenia 😁
Rany, znowu dziś takiego kopa dostałam.. Zaliczyłam z Lilą spacer w tym upale, ogarnęłam obiad, po południu poszła do dziadków to sprzątałam... Czuję się gotowa. 😁 Mogłoby się rozkręcić póki w domu czysto 😂 ale tak serio to nie czuję się kompletnie porodowo, więc chyba sobie jeszcze poczekam... 😅
-
Hahahha to jak tak sobie jeszcze trochę polatasz na szmacie, to w końcu ruszy 😉
Mamy pierwsze siku na nocnik!!!!!! Śmiesznie to wyszło. Łaziła i łaziła widziałam, ze chce, próby robiła, ale nic ... wyjmowałam akurat pranie z pralki i przyszła, żeby się z nią bawić ... no i tak na odczepnego rzuciłam: „Idź zrób siku na nocnik, to się pobawię”. Pomaszerowała i słyszę, ze sika 😀 odblokowało !!!Totoro, Agusia_pia lubią tę wiadomość
-
Totoro dzięki 😘 mam nadzieję, ze teraz już pójdzie z górki
A mała wyjdzie kiedy będzie chciała .... niestety tego się nie da przewidzieć 🙂 U mnie z Frankiem nic a nic się nie zapowiadało, wręcz byłam pewna, ze przenoszę a tu niespodzianka wody odeszły i poród 38 tydz. A Kalinka szykowała się do wyjścia już od grudnia, a urodziłam 40 + 1🤨
Właśnie się wzięłam za produkcje gofrów w tym upale .... no chyba za zimno mi było i muszę temperaturę jeszcze w chacie podkręcić 🤣Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 sierpnia 2020, 18:34
-
Kala no to tak jak ja miałam przy Lili
położyłam się spać, usłyszałam "pyk", zdążyłam wyskoczyć z łóżka, chlusnelo i heja
teraz byłabym szczęśliwa jakby zaczelo się jednak od jakichś skurczów, nie od odejścia wód, bo podobno właśnie bez wód się ciężej rodzi
mam nadzieję, że niebawem się zacznie
od czasu do czasu mnie brzuch zaćmi trochę, no ale nic poza tym póki co🤷♀️
Ja ostatnio naleśniki smażyłam przy tej pogodzie 😁 i nawet ich nie powąchałam, oczywiście 😑Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 sierpnia 2020, 20:21
-
Kala no to brawo jakiś przełom
Bartek dziś rano ładnie siku na nocki jak zwykle zrobił po czym wstał i wylał wszystko na dywan. No myślałam że wyjdę z siebie.
Kupa dziś oczywiście znowu nie zawołana. Tym razem na podłogę zrobił w kuchni bo lat sobie na golasa po domu..on tak lubi się rozebrać... Po czym zawołał siku i zrobił na nocnik
W pon ma przyjść paczka z puzzlami z bing dla niego. Zrobię jak Edwarda. Nie rozpakuje tylko postawie w pokoju i będę powtarzać że jak nie będzie robił na nocnik kupy to nie dostanie paczki. Zobaczymy. O efektach napiszę.
Totoro no oczekiwanie najgorsze. Oby mała już się zaczęła zbierać do Was -
Agusia bardzo dziękujemy 😘
No ja w poniedziałek muszę po klocki maszerować: za siku wcześniej obiecane 😉
Totoro a z tymi wodami, to nie wiedziałam, ze tak jest 🤔 Franek bez wód błyskawicznie, a Kalinka z wodami, a wręcz z całym nieuszkodzonym pęcherzem, tez szybko, ale chyba jednak gorzej było ... -
No podobno lepiej wszystko pracuje jak te wody są, jest większy napor itd. Ja miałam okropnie bolesne skurcze a rozwarcie szło tak mozolnie...
W nocy miałam akcję że skurczami, już myślałam, że się coś zaczyna, miałam koło północy dzwonić do położnej, po czym poszłam spać i wszystko się wyciszyło 😑 miałam skurcz za skurczem, ale chyba przepowiadające nadal. Mimo, że to druga ciąża to nie wiedziałam, że mogą być takie regularne i bolesne. Przy Lili nie miałam czegoś takiego. Pozostaje nadal czekać 🤷♀️
-
Totoro już za chwilę będzie dzidziunia
Poprzytulałabym takie malenstwo. Bo na drugie się nie zdecyduje.
Byłam teraz 3 dni u rodziców. Przyjechały do nich dzieci mojej siostry, 14 latek i prawie 6 latek (nazwijmy go Krzys). 14 latek wiadomo nastolatek, cale dnie przed tv lub na grach, prawie 6 latek to wciaz male dziecko. Henio widzial ich 1 raz i 1 raz musiał się dzielić dziadkiem, babcią, uwagą, zabawkami. Dziecko w szoku, zazdrosny, co Krzyś robil, ten tez, Krzyś sie przytula do nich, ten tez, a najgorsze ze non stop podlatywal i bił Krzysia, no ewidentnie nie radzil się z emocjami. Awantury o zabawki, o miejsce przy stole, o kubek, miske... Tlumaczylam, ze Krzys to tez wnuczek babci i dziadka, że są bracmi, że nie wolno bic, ze mogą się bawic razem itp. Dopiero 3 dnia się przytulili do siebie na zgodę, Krzys mu dał cukierka i już bylo ok. Nawet chwilę się razem pobawili. Z Henia wyszedl taaaaakkiiiii jedynak, że ho ho. Jestem bardzo ciekawa co będzie w przedszkolu. Mam tylko nadzieję, że jak bedzie bil inne dzieci to dzieci mu oddadzą i się ogarnie. I że panie mają jakies sposoby na takie dzieci. Eh...
-
Edwarda spokojnie. Nie wiem czy pamiętasz jak pisałam jaki Bartek był gdy przyjechali na święta Bożego Narodzenia dzieci szwagierki i jak bil szczypał i był okropny. A w wakacje teraz jak się ładnie bawiły. Owszem były awantury ale on się lepiej dzielił z nimi zabawkami swoimi niż oni z nim a ich jest 3 a Bartek sam ( bo teraz Kacper jest ale wiadomo to małe ) więc ogarnie się spokojnie. Ale wiadomo doznał szoku że nie jest jedyny i jakoś musi się odnaleźć w tej sytuacji.
Teraz na wakacje jak przyjechali w kwietniu to Bartek na babcie się obraził bo ta tylko z tamtymi na początku się bawiła itp.
Dziś ważny dzień. Kończę 30 lat! Jeju ale staro się czuje. Tyle że mam małe dzieci
Może Bartuś mi zrobi prezent i zawoła kupęoby