Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziś Henia odprowadzałam do przedszkola, czekalismy na zielone swiatlo zeby przejsc przez ulicę, mówię że czekamy na zielone bo na razie jadą auta i mogą w nas uderzyc, a ten na to: "Auto Henia nie uderzy bo uciekne do Żabki". Tak, obok jest sklep żabka ;p
Kala, Totoro lubią tę wiadomość
-
Edwarda tak Henio i Bartek to jakby bracia bliźniaki ! A co do kupy to wiesz ja mam jeden pokój tylko w którym jemy śpimy bawimy się i jak on mi tak przed samym spaniem kupę uwalił i siedział to mnie szalik trafiał bo śmierdziało okropnie
dziś już siku na WC tylko nocnik schowany. O jeden dramat mniej.
Wiesz zdecydowalam się świadomie. Domyślałam się że będzie ciężko. Ale nie przewidziałam że z takiego anioła jakim był do roku zrobi się taki diabeł nie do ogarnięcia. -
Agusia haha, no my mamy 3 pokoje, ale przebywamy w dzien tylko w salonokuchni, wiec tak jakby 1 pokoj ;p Nocnik jest wygodny, mamy go caly czas w pokoju, ale chyba masz rację, pora na naukę kibelka, muszę się za to wziąć.
Kala ja małego nie zabieram od marca nigdzie, ale podejrzewam ze byloby podobnie. Ech te maluchy.
-
I jak tam Wam dzień leci? U nas po południu już ryk o wszystko ... tak jak Totoro napisała szukanie pretekstów, żeby tylko płakać 🙈 aż ją o 16:30 do wanny wsadziłam, ale dalej wyła 😤 tylko spokój może nas uratować .... jak to się mówi
A tak na poprawę humoru: to myje się w tej wannie i wymienia co tam sobie szoruje: nogi, brzuch, pachy itd. Pytam: „już cała jesteś czysta?” „ nie jeszcze Grażyny nie umyłam” 😂😂😂Totoro lubi tę wiadomość
-
Chwała Bogu, że Kinga na kibel już dawno robi bo jakby mi teraz w nocnik g.. waliła przy moich mdłościach to dramat 😰 wystarczy mi przewijanie Felka.
Agusia, też współczuję, mój mąż też stara się jak może, usypia Felka (Kinga sama się usypia), w nocy wstaje do Felka (uparta bestia nie może się oduczyć pobudek), ale całe dnie jestem sama, bo jednak dużo pracuje i o powrotach o 17 to mogę pomarzyć. Jak wraca o 20 to luks. A nie wyobrażam sobie, że Ty w ogóle jesteś sama i wyrabiasz 😲 Chłopców to w ogóle myślę, że trudniej zdyscyplinować, i szczerze mówiąc w moim przekonaniu od tego jest tata. W matce chyba mniejszy autorytet 🤔
My jeszcze tego nie przerabiamy. Z Kingą daje radę, choć też mnie czasem wyprowadza z równowagi. Dziś np.postanowila..obudzic brata z dziennej drzemki 🤦 za kare nie dostała cukierka. U nas raz dziennie cukierek lub lizak i to TYLKO pod warunkiem bycia grzeczną i zjedzenia obiadu (ostatnio zrobiła się niejadkiem). Teściowa jej nic nie daje, bo się mnie boi 😜 na szczęście. Ale wczoraj mi wypaliła, że Kinga do wózeczka na spacer 🤦😲 gdzie Kinga w wózku nie siedziała chyba z pół roku, Kinga podchwyciła i awantura, że chce wózek. Albo dziś mówię teściowej,że Kinga obudziła Felka i byłam zła, a ta zaczęła się śmiać i dała Kindze buzi 🤦
I ciągle teksty,że rodzice są od wychowania a ona będzie rozpieszczać. Dzisas. Nie cierpię tego.
Ale ostatecznie jeszcze w większości przypadków Kingę potrafię zdyscyplinować. Kinia mówi "mamo, nie wkurzaj", "mamo, nie kłóć" i to jest chyba dla niej najgorsza kara jak się wkurzam 😉 Z Felkiem wszystko przed nami, ale myślę, że tata tu będzie kluczem. -
U nas dziś dzień złoto, oby więcej takich. Lila przespała całą noc bez żadnej pobudki, ja z godzinną przerwą od 4 do 5, bo Sara się prężyła, ale dospałam do 6.40 (kiedy wstała Lila) i od razu inaczej. Lila w o niebo lepszym humorze, ja nie warczę, na spacer zebrałyśmy się wcześniej, Sara trochę nawet spała, no bajka. Po południu Lila poszła do dziadków a my posprzątaliśmy.
Kala leżenie krzyżem mnie rozwaliło😂
My nie stosujemy kar ani nagród 😃 zdarza mi się powiedzieć, że czegoś tam nie zje jeśli nie zje obiadu, ale to tak z rozpędu, ogólnie staram się tego nie robić. Je ile chce i co chce z obiadu i obie jesteśmy nerwowo zdrowsze 😁Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 listopada 2020, 20:05
-
Totoro super, że Wam się tak dzień ułożył 😀 i oby więcej takich nocy ... może już Lili przejdzie
W sumie to takiemu małemu ciężko wymyślić jakąś karę? 🤔 Tak mi się wydaje ... ale nie wiem, nie zastanawiałam się nad tym
Co do leżenia krzyżem, to się trochę zdziwiłam, bo Franek był w tym mistrzem, więc temat mam w małym palcu ... ale u niego to było bliżej 2 lat ... W TYM WIEKU już się nie wykładał. Cóż młoda jakaś zapóźniona w tym względzie i chciała nadrobić 🤣Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 listopada 2020, 20:29
-
No naprawdę, dziś odżyłam 😃
Lila jeszcze takich akcji mi nie urządza 😁 za to ostatnio musi mieć wszystko JUŻ. Nie moze poczekać, nie działa żadne ok, za chwilę, moment itd. Natentychmiast. No ale w mądrych książkach czytałam, ze to taki etap. Dziecko nie potrafi odroczyć niczego w czasie. Trzeba przetrwać i to. 😅
I jak idziemy na spacer i nie daj Bóg się z kimś spotkamy - CHCĘ JUŻ IIIIIŚĆ!!! I tak się drze do skutku, az pójdziemy. Ale ten etap to ja u siebie nawet pamiętam. Nigdy nie zapomnę jaka byłam zła jak mnie babcia w wózku wiozla i się z koleżanką spotkała... 😂
Co do kar to zawsze cos by się znalazło - nie obejrzy bajki, nie pobawi się tym czy tamtym, nie dostanie do jedzenia tego, co lubi.. Ale ja akurat nie lubię takich metodWiadomość wyedytowana przez autora: 6 listopada 2020, 21:17
-
Totoro no to nieźle pamięcią wstecz sięgasz 😀
Co do kar czy nagród, to ja nie wiem .... chyba nie stosuje tak po prostu, no może z Frankiem coś tam próbowałam jakiś ban na ps albo coś w tym stylu, ale średnio mi to wychodzi, bo zawsze wymiękam zanim ta kara się skończy 🤦♀️ Częściej stosuję jak on to mówi „szantaże”, które ja nazywam „kompromisami” tzn. będzie to i to jak zrobisz to czy tamto itp.
Ale kurcze Kalinie to nie mam pojęcia jaką karę bym mogła wymyślić ???? Ja ona ani specjalnie za bajkami, ani za jedzeniem szczególnym jakimś ani za wychodzeniem na dwór ... chyba musiałbym jej ręce związać, żeby się nogi nie mogła trzymać 🤣🤣🤣Totoro lubi tę wiadomość
-
Iggi śpicieeeee????? Kalinka nie mogła pozwolić, żeby Tomek ją wyprzedził 🤷♀️ idziemy na rekord ... 4 rano i nie było opcji, żeby tata z nią wstał 😠 zamknęłam się w sypialni, to napier ... mi w drzwi i tak się darła, ze przez stopery do uszu słyszałam 🤦♀️
-
Kala,Tomek na szczęście śpi,ja nie.Przebudził się przed chwilą,wziął w rękę monster trucka i zasnął.Szookk..
Kala,nie wiem,co się tym naszym dzieciom porobiło z tym wstawaniem.Ale 4 rano..Na pewno Tomek będzie jutro chciał podbić stawkę😬Dziś będziemy spać pierwsza noc w nowym domu,mam nadzieję,że dziecko dzięki temu zresetuje swój wewnętrzny budzik.
Jak wiecie Tomek froterowal podłogę na klatce schodowej podczas wracania do domu.Odpukac w sklepie tego nie zrobił,na razie..
W darciu nadal jest mistrzem..I też jest bardzo niecierpliwy,mówi "chce teraz".
Ostatnio zastosowałam kare,nie włączyłam Psiego Patrolu,efekt był totalnie odwrotny..
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 listopada 2020, 06:10
-
Kala ja dość długo nie mogłam pożegnać się ze spacerówką, miałam coś koło 3 lat przy tej akcji
Ja dzis miałam pobudkę o 3,bo Sarę brzuch męczył 😅 potem 3.30 wyszlysmy już do salonu, zeby Lili nie obudzić. Zanim jej pieluchę zmieniłam, potem przebralam, bo ulała, potem masowanie brzucha (a ona w najlepsze sobie do mnie gruchała i się śmiała 😁) to było koło 4.30. Polozylam się z nią jeszcze na kanapie i dospałyśmy do 5.50. Lila wstała 6.10, niby całą noc przespała, ale to dużo za wcześnie jak na pójście spać przed 21:/
-
Totoro Ciebie to chyba jeszcze adrenalina poporodowa trzyma, że jakoś funkcjonujesz w tym rytmie 😮 chociaż jak sobie przypomnę jak ściągnąłam mleko o 22, 2 i 6 rano + karmienie w nocy, to sama siebie podziwiam 😆
Co do pamięci, to ja pamiętam moje prababcie... dość dokładnie, bo pytałam się mamy i faktycznie potwierdziła, ze tak wyglądały (zdjęć takich nie było), a one kurcze umarły jak miałam coś około 1,5 roku 😮 wcześniej się nad tym nie zastanawiałam, ale po rozmowie z fryzjerką, która twierdziła, że dzieci do 7 roku życia mogą widywać duchy ... to zaczęłam się bać, czy aby napewno je za życia pamietam 🙈
A tak w ogóle, to się wystraszyłam zamknięcia galerii i co za tym idzie, tego co się będzie działo z kurierami przed świetami i zamówiłam już prezenty Kalince na Mikołaja i pod choinkę 🤦♀️Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 listopada 2020, 08:02
-
Kala jak to mój mąż mówi - tryb matka mi się załączył 😅 to tak chyba działa 😁
Ja ogólnie też sporo pamiętam z bardzo bardzo wczesnego dzieciństwapamiętam mojego prapradziadka np
no ale jego córka, moja prababcia nadal żyje, oni są z tych długowiecznych
Co tam Kalince kupiłaś?w sumie to dobra myśl, żeby ogarnąć wcześniej 🤔
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 listopada 2020, 09:23
-
Hej. U nas wczoraj dzień był trochę lepszym jakoś mniej awantury o byle co. W sumie była jedna ale krótka. Ale dziś od rana znowu jest pisk i płacz o byle co. Zaraz idę z nimi na dwór już trudno że błoto. Mam dość zamknięcia w domu!
Mąż chyba wraca dziś i jutro będzie w domu to niech ich ogarnia. Ja chyba pójdę na budowę zamiatać szczoteczka do zębów podłogę aby mi się dluuuuugo zeszło !
Dostałam okresu może moje nerwy się uspokoja.
O prezenty już? Jeju ja kompletnie o tym nie myślę. Ale może faktycznie trzeba by się za to zabrać wcześniej.