Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Totoro,podejrzewam,że jest ciężko przy kolkach.. może podaj krople na kolki np.Espumisan lub Sabsimplex..Tomek raz miał problem z brzuszkiem,jak na początku(głupia ja) zjadłam młodą kapustę.No jakby mnie opetalo i odjelo rozum..Ale się wtedy męczył,ale właśnie podałam Espumisan i było ok.
Sara musi być mega wrażliwa,bo przy piersi rzadko są kolki,o ile tak jak ja nie objada się kapustą.
Ponoć czytałam,że dieta matki nie ma wpływu na pokarm,ale u mnie się to nie sprawdziło,musiałam jeść lekko.Na przykład jak zjadłam serek wiejski,to Tomek zawsze miał mega biegunkę.
Edwarda, Tomek ma podobne zachowania,jak się rozzlosci to zaczyna rzucać zabawkami..najgorzej jak jest zmęczony i głodny.. też nie wiem jak go tego oduczyć.Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 listopada 2020, 10:44
-
Agusia no niezle musiał się wystraszyc. Dzieci mają ogromną wyobraźnię. I rozne swoje lęki.
Henio się tylko duzych psów, w sumie nie wiem skąd mu sie to wzielo, ostatnio jak przechodzilismy obok bramy to wilczur zaczal szczekac to mały tez sie bardzo rozplakał i musialam go niesc do domu. Wiec teraz mu tlumacze ze ten pies nie szczekal na henia tylko na myszke ktora przebiegala, ze psy nie potrafia mowic wiec szczekal, ze psy są fajnie bla bla, moze w podobny sposob oswoj go z broda? Albo Twoj mąz niech zapusci krotką chociaz?
A ten mój łobuz, no brak słów na jego zachowanie. Nie wiem co jeszcze mogę zrobic oprocz tlumaczenia, tlumaczenia, tlumaczenia...
-
Kalinka dziękuje wirtualnym ciociom za komplementy 😘
Edwarda no nieźle Henio daje Ci w kość 🙈 a jak sobie wykombinował z tymi zabawkami ... spryciarz
Totoro współczuje permanentnego niewyspania 🙁
Iggi u nas to samo, akcje są jak głodna albo niewyspana ... a ze ostatnio twardo unika drzemki, to momentami jest wesoło 😫 co do diety karmiącej, to u mnie tez się nie sprawdziło, ze można jeść wszystko .... jadłam normalnie, a Kalinka jak biedronka wyglądała ... dopiero jak zaczęłam dietę trzymać, to wróciło do normy. Z kolei przy Franku jeszcze były zalecenia, żeby właśnie tą dietę trzymać i nie było takich problemów, jedynie na paprykę źle reagował jak czasami skubnęłam. A swoją drogą, coś musiało być na rzeczy, bo do tej pory, o ile warzywa ogólnie lubi, to papryki jak ognia unika. -
Czereśniowa bywają fajne noce, ale niedawno Lila akcje urządzała, a teraz właśnie brzuch Sary
Iggi u nas nie ma kolek, po prostu Sara pręży się i stęka przy kupach i bączkach a ja staram się ją uciszać, żeby nie budziła Lili 😐 No i u nas jest problem nie z moją dietą tylko ze zbyt dużą ilością pokarmu i zbyt mocnym wypływemOna je łapczywie, żeby nadążyć i się zapowietrza
teraz może trochę mi się ustabilizuje laktacja, bo cycki mi się bardziej flakowate zrobiły 😑 chociaż dalej jak karmię to tak mi naplywa mleko, ze az mnie rwie od samej pachy 😐
Co do diety matki karmiącej to nie ma takiej, ale zdarza się, ze dziecko jest na coś uczulone po prostu i wtedy faktycznie cos z posiłku mamy moze mu szkodzić. No ale to juz loteria, bo mozna jeść lekko, gotowane, itd. a okaże się, ze uczula kurczak czy marchewka
-
Kala ja myślę, że takie akcje z zabieraniem zabawek są w przedszkolu, to w sumie nic dziwnego u dzieci, takich malych szczegolnie. Panie pewnie tez tlumacza non stop, podejrzewam ze niejedna awantura z tego byla. Poki co nic mi nie zgłaszały ze moj broi, ale kto go tam wiem... No i tak sobie rozkminił...
-
Edwarda, nie przejmuj sie, moj tez jest taki niedobry. Ciagle ma jakies swoje histerie, drze sie, czesto rzuca roznymi przedmiotami, jest serio mega niegrzeczny, a w zlobku podobno aniolek.
Wczoraj wieczorem tak sie darl, ze rano mial chrypke ze nic nie mogl mowic, myslalam ze juz nie pojdzie ale w ciagu 30 min wszystko sie unormowalo 😂 -
Dzieci często w przedszkolu zachowują się inaczej niż w domu. Poza tym większość to mega inteligentne bestie
sprawdzają na co mogą sobie pozwolić i co z danym zachowaniem zrobią rodzice. Mojemu mężowi udało się już raz tak wkurzyć na Kinge, że ją wysłał do kąta 😂 nie kumala o co chodzi, ale dzielnie stała (ze 2 min) i chyba czuła, że to coś niedobrego. Ja generalnie po prostu krzyczę,że jestem zła, że mnie wkurza, że mi przykro lub smutno i to na nią działa. Bo generalnie krzyczę mało. Parę razy nie dostała cukierka. Staram się po prostu, żeby w jakikolwiek sposób odczuła, że źle robi. No i dużo jej tłumacze i z nią rozmawiam. Jak zabiera zabawkę Felkowi pytam najpierw, czy ona lubi jak się jej zabiera zabawki. Jak to nie działa, to mówię, że jeszcze raz coś mu zabierze, to ja to zabieram i chowam. I jak dalej zabiera- zabieram i chowam. I ona potem wie, że ja zabiorę i już kolejnej nie weźmie. A jak za jakiś czas znów się zapomni powtarzam schemat. U nas działa.
-
Oczywiście trochę upraszczam, bo za pytaniem czy lubi jak jej się zabiera idą pytania, to czemu Ty zabierasz, a może weź sobie druga książeczkę i poczekaj aż on odłoży tą, przecież wiesz, że on zaraz ja zostawi (to często działa) albo pytam w ogóle, dlaczego akurat jej zależy na tej książeczce a nie innej. Albo pokazuje, że Feluś płacze, bo mu smutno, że mu zabiera itd. I generalnie u nas naprawdę sporo z tych rzeczy działa, skrajne przypadki, że muszę coś zabrać. Ale ile się nagadam to moje. I jeszcze poprawka, że to samo w kółko jak jest taka sytuacja. No cóż, rola rodzica.
-
Jupik u nas niestety nie działa taki schemat z zabawkami a też próbowałam. Bartek ma swoje ulubione których nie chce dać bratu.
U nas dziś dzień lepszy. Nie było dużej awantury jakieś małe tylko jak za mocno Kacpra popchnął to już krzyknęłam. A tak to spokojnie. Ale mamy problem bo dziadek ma wąsy i do tej pory było ok a dziś zaczął płakać na ich widok... Oby jutro było ok. -
Ostatnio po prostu bardzo słabo śpi, praktycznie codziennie od 4 do 6 marudzi i popłakuje. A często o tej 17 to dosłownie ledwo patrzy na oczy tak mu sie kleją. U nas ewidentnie wychodzi, ze powinien mieć jeszcze drzemkę, ale usypianie to masakra, najlepiej na rączkach i nic często nie wychodzi.
W ogóle dużo pryta, wiec zastanawia mnie czy brzuszek go boli, ale zachowuje sie całkowicie normalnie i nic nowego nie je.
-
Kalinka tez się zbuntowała na drzemkę, nie i koniec ... a wcześniej sama z siebie chętnie się kładła i nie odpuszczała. Teraz jedynie na kanapie pod kocem chwilę poleży. No i tym sposobem o 18 już się dętka ... a żeby o tej porze ją położyć to do kąpieli idzie o 16 🙈
-
Kala, tylko jeszcze we wrześniu u nas to sie sprawdzało, bo chodził spac o 18 i wstawał o 6 bez problemu (wiec w sumie byłam zadowolona i jakoś przestawiłam sie na brak drzemek. A teraz jest tragedia, jakby bal sie spać. Nie wiem czy to przez ciąże czy co. Jestem dzisiaj wykończona i strasznie sie wkurzam, a teraz próbowałam go uśpić. U nas jest taki problem, że on ładnie usypia, juz ma zamknięte oczy i nagle wstaje i koniec, ucieka on chce jeść, on chce bajkę, on będzie siusiu robił, wiec nawet nie chce mi sie zabierać za usypianie bo nerwowo mnie to bardziej wykańcza.. ciekawe jak u Coebie bedzie za jakiś miesiąc, czy to jakiś etap czy co..
-
No to faktycznie albo mały coś przeżywa albo mózg mu się intensywnie rozwija i to mu nie pozwala się wyciszyć .... a zauważyłaś jakieś nowe umiejętności?
Aż się boję, ze u nas tez tak będzie ... Lila Totoro tez ostatnio problem ze spaniem miała. -
Ja myślę że to zmiany, dzieci wszystko wyczuwają.
A propos mozgu, to Henio wczoraj 5 razy pod rząd założył skarpetkino i mówi naprawdę dobrze, zdania wielokrotnie złożone, już nie kali jeść kali pić, normalnie odmienia, czas przyszły (typu jutro będzie to i to), przeszły (było), no jestem pod wrażeniem
Kala, Totoro lubią tę wiadomość
-
Agusia, u nas taką rzeczą był bidonik, ciągłe wyrywanie i płacz (Kinga już nie korzystała z bidonika, ale jak Felek pił to w kółko mu zabierała..). W końcu kupiłam drugi identyczny (inny kolor) problem się skończył 😊 i też już sobie mówię, że teraz niestety zabawki razy dwa, żeby czuły,że mają to samo. Ale i tak, mają kupę podobnych książeczek i często właśnie najlepszą to ta, która trzyma to drugie. Tak więc norma.. no cóż. Może wyrosną.
Czereśniowa, ja dalej walczę, żeby mi Felek nie usypiał na rączkach, bo jak to drugie (a właściwie trzecie) się urodzi to mam wizje usypiania dwójki dzieci i to mnie przeraża 🤦 na razie są małe sukcesy, ale piorun uparty jak osioł. A wiem, że im będzie starszy tym będzie trudniej. Kinga śpi pięknie całe noce odkąd ma 10-11 m-cy. Z Felkiem kurna jak po gruzie 😲
Jaaa, 16 kąpiel? 18 spanie? U nas połowa dnia dopiero..Kinga wczoraj wysłana do łóżka o 22 wstawała chyba z 10 razy wymyślając po co (woda, tato przykryj, kotek miauczy więc obudzi Felka itd.). Padła 23 jak jej powiedzialam, że Sw.Mikolaj przychodzi tylko do dzieci, które ładnie śpią..