Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Generalnie było mi obojętne, bo najważniejsze, żeby zdrowe..ale miałam cichą nadzieję, że będzie druga córunia tatunia, która się na nim uwiesi, a na mnie tylko Felo,bo on wyrabia normę za dwóch 🙉 no i Kinga też chciała siostrzyczkę, choć nie wiem, czy kuma temat, to zawsze jak mówimy że chłopak lub dziewczynka to ona w upór, że dziewczynka i siostrzyczka.
Kala lubi tę wiadomość
-
Jupik gratuluje córeczki 😀 macie już wybrane imię?
Czereśniowa tak Kalinka jest generalnie grzeczna. Wiadomo ,ma jakieś swoje fochy, ale nie jest źle ... tylko wymaga 100% uwagi, inaczej taka nieszczęśliwa się robi 🥲pilnuje, żebym na pół metra nie odeszła i buczy.
A jak u Was z imeniem dla synka? -
Kala co do wywymowy to nie jest idealnie
Lila nie mówi "t" tylko "k", nie mówi "r", tylko "j", zamiast "sz" to "ś" - to z takich grubszych problemów. Właśnie myślę, żeby zacząć coś z nią ćwiczyć w tym kierunku 🤔
Kalinka mnie rozwala z tymi kosmetykami 😂 no prawdziwa kobieta 😂
Jupik gratulacje!Super, że wszystko ok ❤️
Kala lubi tę wiadomość
-
Kala u mnie cieżko z imieniem, mam wrażenie, że wybiorę w dniu porodu. Narazie rozważamy Antka, Tymka, Wojtka. Mąż jeszcze wspominał o Maksie i Kajtku, ale dla mnie jakoś nie bardzo. Troche głupio sie z tym czuje bo Kuba był wybrany jeszcze przed ciąża.
-
Dla mnie Antek, potem Tymek 😀 nie wiem jak teraz z Maksami, ale we Franka roczniku, to co drugi chłopak to Maks. Sama się zresztą zastanawiałam, bo imię samo w sobie mi się podoba. Kajtek też mi się bardzo podoba, ale to „Kajtek bez majtek” jednak za bardzo za mną chodzi ... no a Wojtuś, to był właśnie ten nasz sąsiad, którego tak Franek lał 🤦♀️ i on był tak grzeczny, ułożony i powolny zarazem, ze jak go postawili tak stał, a buty po nim koleżanka sprzedawała w stanie idealnym 😂 i imię już na zawsze będzie mi się z nim kojarzyć
Totoro Franek r mówił od razu, ale bardzo długo bujał się z międzyzębowką, nie mówił „sz”, „cz” „dz” itp. ... wiem, ze u naszych to jeszcze czas na te głoski, ale coś tam już można zaobserwować ... Kalina całkiem sobie razi właśnie z tymi głoskami, wiadomo, ze nie idealnie, ale już coś tam słychać, co przypomina cz albo sz. Z kolei nie mówi „r” tylko tak jak Lila „j” i „ch” zastępuje „k”Totoro lubi tę wiadomość
-
Totoro no proszę
czyli podobne typy, może zainspirujesz mnie jakie jeszcze mieliście?
Mąż przez pewien czas ciagle mówił Kajtek :p Mi najbardziej Tymek i Antoś się podobają, ale Antoś jest najbardziej teraz popularne..
W ogóle jak Kubuś miał ok roczku to mówiłam, że mogłabym mieć drugiego chłopca Antosia
Maks też mi się bardzo podoba, ale ciagle kojarzy mi sie z psami (kiedyś juz o tym rozmawiałyśmy) na wsi u teściowej od zawsze pies nazywa się Maks (imię sie nie zmienia, a pies tak), wiec pol rodziny ma takie skojarzenia.
Wojtusia nie znam żadnego, a wydaje mi się prostym ciekawym imieniem (dobrze sie odmienia) chociaż dla męża zbyt nijakim, starym i chyba sama też nie jestem przekonana.
Kajtek sama nie wiem, brakuje mi fajnej formy dla nastolatka - mąż mówi Kajto faktycznie tak sie mówi?
Jak widać jestem niezdecydowanaWiadomość wyedytowana przez autora: 3 grudnia 2020, 08:08
-
Czereśniowa u mnie za każdym razem było imię, a potem ciąża ... przed pierwszą dla chłopca był Franek, z kolei dla dziewczynki nie byłam do żadnego w 100 % przekonana i był chłopiec. Kalinka długo długo była Jankiem albo Tadziem (opcji z dziewczynką nawet nie przyjmowałam do wiadomości 🙈), ale też jakoś do końca mi nie grało i był problem z zajściem w ciążę ... a jak wymyśliłam Kalinkę, to od razu zaskoczyło 😀
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 grudnia 2020, 08:16
-
U nas Bartek nie mówi b. Na siebie mówi tatuś a nie Bartuś. Robi -obi. Sypał -sipał. Domku -momku. Telefonik -onik. Tak skraca dłuższe wyrazy. Piątek -tontek. Konik-onik. Kwiatek-tatek. Koleczko-mekczko. I tak to wychodzi. Kacperek -jejek. Wypadek-badek. Ale dzidzia już ładnie.
-
Kinia nie zamienia liter, mówi ładnie, trochę po dziecięcemu, trochę coś zmiękcza (psieprasiam) wiadomo,ale póki co uważam,że super.
My Kingę mieliśmy wybrana wcześniej. Felek z półtora tyg.po porodzie, to był dramat, jakby teraz był chłopak to też byłoby ciężko, bo przerobiliśmy już chyba wszystko..
A dla dziewczynki też jeszcze nie wybraliśmy. Trochę się cykam,żeby nie było jak z Felkiem,że się urodzi, a my w d... Na tapecie już była Sara, Nina, Lidia, teraz nic z tej puli mi nie pasuje 🤦 -
Ja tych chłopięcych imion nie powinnam komentować, bo mi się nic nie podoba.. ale najszybciej bym odrzuciła.. Kajtka. Wyobraź sobie, że jest prezesem jakiejś firmy i się przedstawia- jestem Kajtek Kowalski 🤦 nie dość, że imię jak dla psa (takie mam skojarzenie), to Kajtek bez majtek pożywka dla dzieci, a dla dorosłego faceta to na miejscu faceta bym se to imię zmieniła, albo używała drugiego 🤦
Reszta imion kwestia gustu, mogą się podobać, mogą nie, są dla mnie neutralne. -
Moi znajomi ostatnio nazwali córkę Stefania, bardzo mi się spodobało, chociaż nie wiem czy bym tak nazwała swoje. Jest wiele fajnych imion, ale jak masz nazwać swoje dziecko to nagle są inne kryteria.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 grudnia 2020, 13:13
-
No tak potem pomyślałam, że to chyba od Kajetana 🙉 Kajetan jeszcze ujdzie. Kajtek dalej słabo, ale ostatecznie kto co lubi, wam się musi podobać. Mój tata ma świetną teorię- że to kobieta nosi pod sercem dziecko 9 m-cy i to ona powinna je nazwać, nawet nie ojciec. Zgadzam się w 100%. Nie wyobrażam sobie nazwać dziecka jakoś, bo mężowi się podoba a ja nie jestem przekonana.
edwarda20 lubi tę wiadomość
-
My imię dla pierwszego mieliśmy wybrane zaraz jak się okazało że chłopak. Dla drugiego albo Kacper albo Jakub. A dla dziewczynki mąż chciał Karina. Ja dla dziewczynki chciałam Julita. A dla chłopców byliśmy zgodni. Mi się też podobało Szymon dla chłopca ale dużo tych Szymonkow dookoła.
-
Zacznę od dołu, mnie tez się te imiona nie podobają, ogólnie wszystkie które wymieniłyście są bardzo popularne, za duzo ich. Gdybym miała nadac imię drugiegmu synowi to miałabym duzy problem, z Henrykiem były kombinacje, nic się nam nie podobalo, wszystko się zle kojarzyło. Także nie mam pojęcia. Z dziewczynką lepiej, bo mam swoje ukochane imię, moja corka tak miała mieć na imię, ale jest kilka ktore lubię, np Róża, Janina, Lucyna
Kiedys podobało się Koralia, ale skrot to Kora, a to mi się juz nie podoba.
Henio mówi całkiem ładnie, na szczescie sie nie sepleni (ja się okropnie seplenilam, i mojej siostry starszy syn tez), wiec juz sukces. Jeszcze w wakacje nie mówil s ;p ja am ;p ok na sok itp. Ale juz mówi. Aktualnie dziwnie wymawia w, np: kolezanka z przedszkola Ewa jest Ezia, wilk - zilk, krowa - kozia. RZ i Ż to ź, np ciocia Marzenka - ciocia Mazienka, nożyczki - noziczki itp.
Kalinka rewelka z tym malowaniem, ogólnie jest urocza w tym wiszeniu na nodze. Mama jest całym swiatem
Czeresniowa Twój mały to wspaniały chlopczyk, mądry i zrównowazony, gratulacje dla rodzicow super wychowania
Ja przy swoim charakternym Henryku powinnam byc ostoją spokoju i tez moze by nie bylo tak zle, ale coz, ma charakter po mnie... a dodajac do tego moje zmeczenie i stres to wychodzi jak wychodzi
Temat jedzenia - temat rzeka. Zaskoczyły mnie wybitne sniadania. U nas henio dopiero w wakacje zjadl pierwszy raz czekoladowego cukierka i lizaka. A to tylko dlatego ze bylismy u moich rodzicow i dzieci mojej siostry jadly. Czekolada posmakowala, lizaki tez. O dziwo nie dopomina sie. Wczesniej zanim sprobowal tych frykasów jadl tylko ciasta, głownie roboty mojej mamy, bez cukru i z samych naturalnych rzeczy. Tez je malo warzyw niestety, ale duzo owocow, uwielbia. Sniadan nie chce jesc ale zawsze robimy mu kanapke (z białego chleba) z białym serkiem Twoj smak i dzemem roboty mojej mamy (czyli samego owoce). Na ogol zjadal tylko ser i dzem... W przedszkolu je sniadanie, na ogol kanapki z zoltym serem i ogorkiem, szynki nie ruszy, platkow na mleku tez nie lubi, tzn my mu nie dajemy ani platkow ani mleka krowiego. Obiady ma rozne w przedszkolu, ryze, kasze, ziemniaki, makarony, rozne miesa, raz w tyg ryba, rozne surówki, raz zje raz nie zje, rybe wiem ze je za kazdym razem. Na kolacje roznie, jajko, kluski leniwe, kopytka, placki na bananie, placki z jabłkiem, gofry, kanapka. Ogolnie slodyczy nie je, raz dziennie moze zostanie ciastko albo cukierka, zadnych slodkich serkow, slodkich jogurtow itp, pije tylko wodę, je duzo owoców.
Blueberry co zlego w rosole, ziemniakach i kotletach? ;p
Henio od dawna nie spi w pieluszce, wpadki zdarzyly sie 2, raz u nas z miesiac temu (zapomnielismy go wysikac przed spaniem ;p ), raz u siebie niedawno ale wtedy poszedl spac o 19 po wypiciu 300ml mleka i spal do 7 wiec pęcherz nie wytrzymał.
Mój w zlobku był aniołem, a jak tylko mnie zobaczyl jak go odbieralam to zmienial sie w diabla. Teraz niestety jest diabelkiem w przedszkolu a w domu diabliskiem, nie slucha w przedszkolu, zdejmuje kapcie i skarpetki, wszystko na nie, juz kilka razy rozmawialam z paniami, ekstremalnie toto uparte wrrr. Co do wybuchow zlosci itp, staram sie bardzo pracowac nad sobą, inaczej do niego mowie, stosuje rady z ksiazki. Ale... np wczoraj jak wrocilam z pracy bylam bardzo zmeczona i zle sie czulam, marzylam zeby polozyc sie spac, a ten swoje fochy, rzucanie rzeczami, nie zalozy pizamy, nie umyje zebow, nie polozy sie wrrr. Nawet w ksiazce jest napisane ze zmeczony rodzic to zly rodzic, ale co ja mam zrobicWiadomość wyedytowana przez autora: 3 grudnia 2020, 12:33
-
Czereśniowa Stefania bardzo ładnie, nawet czasem tak na Kalinkę mówimy 😂 męża dziadek był Franek (ale imię syna nie miało związku z dziadkiem, totalny przypadek), a babcia żona tego dziadka właśnie Stefania i mąż nawet żartował żeby dać jej Stefa ... ale w rodzinie męża to cały czas krąży rodzinna historia, ze „Stefa Franka wykończyła ...”🤦♀️ więc jak babcia taki czarny PR miała, to odpadało ... ale jak jakieś akcje odwala to właśnie mówimy do niej Stefa
Dla dziewczynki bardzo mi się podoba Danusia 😀 ale wpadłam, ze mi się podoba jak Kalinka już dawno była na świecie ... dla chłopaka to też bym miała problem ...pewnie skończyłaby się na Janku i byłby piątym Jasiem w klasie