Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Taaa, ja nie wiem kiedy zrobię jakiekolwiek porządki 🤔 Kinia jak jest w przedszkolu muszę więcej ogarniać Felka, bo się bardziej nudzi. Potem odbiór z przedszkola, obiad i teraz chwila oddechu. Potem oby tylko dociągnąć do powrotu męża (19-20). Potem maraton wieczorny (kapania, kolacje, wywalanie do łóżek). Ech.
Jak coś w końcu kupimy to chyba zacznę też wszystko powoli wywalać, mąż wszystko zbiera (przyda się) i mamy tyle niepotrzebnych klamotow,że mi łeb pęka już jak o tym myślę.
I nie wiem kiedy na Święta posprzątam. Chyba jak mąż będzie w domu i przejmie dzieci, bo z nimi pod nogami to za wiele nie da się zrobić. -
No jupik nie da się racja. Ale ja jakoś muszę trochę się zebrać bo mój mąż jak wróci to i tak go nie będzie a wieczorem mi się nie uśmiecha sprzątać. Dziś umyłam kawałek podłogi za komoda. Udało mi się nawet w zabawkach posprzątać i w swoich ubraniach. Swoją drogą mam całą półkę ubrań za małych
ehh trzeba się w końcu ogarnąć bo to już nie są po ciążowe kilogramy...
Bo moje rozrabiaki już prawie śpią. Kacper już śpi a Bartek pije mleko i zaraz też padnie bo ledwo żyje widać. Także biorę się za kolejny trening. -
Moja artystka też już śpi 😀
Dzisiaj się prawie posrałam ze wzruszenia 😂 wklejam fragment ostatnio ulubionej książki Kalinki
No i tak się zszokowałam, bo Kalinka usiadła Frankowi na kolanach przytuliła się i mówi: „Niczego nie boimy się jak jesteśmy razem” 😍 aż się poryczałam ...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 grudnia 2020, 18:55
Czereśniowa, Totoro, Agusia_pia, edwarda20 lubią tę wiadomość
-
Co do zrobienia czegokolwiek, to ja mam ostatnio problem nawet z obraniem ziemniaków, bo koniecznie musi podawać mi takie brudne ... co tam ziemniaki, kawa !!! no musi mi ją wsypać i włączyć ekspres ... a dzisiaj afera, bo nie pozwoliłam jej nieść takiej gorącej
-
Kala to chyba najlepsze chwile macierzyństwa
Agusia jestem w szoku, zawsze masz cieżko bo jestes sama, a jeszcze sprzątasz i trenujesz. Bartuś z Kacprem przy sprzątaniu nie przeszkadzają Ci?
Mój czuje sie teraz bardzo dumny bo pozwoliłam mu wyjmować szklane talerze ze zmywarkiKala lubi tę wiadomość
-
Czereśniowa oczywiście że przeszkadzaja no ale jakoś trzeba to ogarniać powoli. Normalnie w jedno przedpołudnie bym ogarnęła wszytko jak to robiłam z Bartkiem sama jak był mały bo mam jeden pokój duży tylko no ale teraz nie da się sprzątać ciągle i nie zajmować się nimi. Dziś w efekcie Bartek więcej niestety Kacpra bił
ja już z kacperkiem nie mogę się nawet bawić bo jest taki zazdrosny. Aż mi się płakać chce. Tak mi go szkoda tego małego. Bo ani klocków do sortera nie mogę ani samochodzikami popuszczać. Bo owszem coś z nim siądę ale zaraz Bartek to zabiera a jak mu ja zabiorę i oddam Kacprowi to już jest krzyk bicie go itp.
Czekam dnia gdy pójdzie do przedszkola wtedy będę mogła poświęcić czas Kacperkowi.
Kala jakie słodkie 🥰
Ah żeby tu była taka miłość u moich chłopaków.
Ja się tylko zastanawiam czy Bartek tak tylko o Kacpra jest zazdrosny czy też inne dzieci będzie bił i będzie po prostu taki łobuz i będzie z nim krzyż Pański do końca szkoły... 🤔Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 grudnia 2020, 21:15
Kala lubi tę wiadomość
-
Kala jak uroczo ❤️❤️❤️ Takie chwile są najpiękniejsze ❤️
Lilę wczoraj pierwszy raz uspil tatuś, wprawdzie poszli do sypialni tylko pod pretekstem czytania, a ja miałam skończyć karmić Sarę, ale ostatecznie usnęła. Ale mi było dziwnie 😶 Jakoś juz się przyzwyczaiłam, że to ja ją usypiam.. Az mi smutno byłoZwłaszcza, ze wczoraj chciała, zebym ja ją kąpała, ale przekabacilam ją, żeby poszła z tatą, a ja w tym czasie nakarmię Sarę i zjem kolację, potem chciała, żebym jej ząbki umyła, znowu odesłałam ją do taty, bo Sara nie chciała się odessac, a na koniec to usypianie...
Słabo to wyszło... Az się poryczałam jak mąż od niej wyszedł, jak juz zasnęła... 😭 Dziś mąż chce ją wziąć na długi spacer, ale jak będziemy w domu to muszę jej więcej czasu poświęcić
W ogóle dwa ostatnie dni miałam jakieś słabe
. Wszystko mnie wkurzało, nie wiem czy to zmęczenie czy ta pogoda... Ale wszystko mnie drażniło, miałam dużo mniej cierpliwości niż zwykle. Trzeba się ogarnąć. Lila też była jakaś bardziej wymagająca, co nie ułatwiało. Dzisiaj też łatwo nie będzie, jestem na nogach od 4.30 a od 2 co godzinę karmilam Sarę..No ale mąż w domu, więc damy radę.
Kala lubi tę wiadomość
-
Totoro współczuje nocy 🙁 Sara to chyba pilnuje, żeby jej udka przypadkiem nie schudły 😂 stąd te nocne karmienia ...
U nas noc całkiem niezła, dopiero od 3 spałyśmy razem... w ogóle ostatnio jak się w nocy budzi, to bez płaczu, tylko mnie wola, ale na spokojnie. W sumie, to od kiedy zainteresowała się niańką elektroniczną i wytłumaczyłam jej do czego służy.., i teraz sama pilnuje, zeby jej wieczorem podłączyć, bo mama słyszy, jak Kalcia w nocy zawoła 😀
Totoro lubi tę wiadomość
-
A u nas nocka taka sobie. Kacper jadł trzy razy 😳 masakra jak niemowlak!
Bartek coś poprzez sen krzyczał myślałam że się już będzie budził ale na szczęście nie.
Ja dziś od rana znowu uskuteczniam świąteczne porządki. Udało mi się dokończyć myć dwa okna od dworu i uprać i zawiesić firanki. Bartek ogląda Bing a ja zjadłam śniadanie. Obiad prawie gotowy aby do piekarnika zapiekanka będzie. I jakoś się udało przedpołudnie wykorzystać ambitnie -
U nas też gotowanie od rana ... Kalinka uwiesiła się na ojcu, to machnęłam zupę ogórkową i sałatkę jarzynową 😋 mąż był w szoku, ze tak mnie wzięło ... no ale oczywiście powiedziałam mu, żeby się napatrzył, bo tak prędko nie uświadczy tego widoku🤷♀️
-
Kala przeszkadzaja chociaż Bartek mniej prawie wcale. On wie że idą święta a mama sprząta żeby szukać czerwonego kwiatka który się zgubił od klocków LEGO. A Kacper się pcha ale jakoś szybko ogarnęłam. Wiesz moje okna są małe a ja mam myjkę do okien więc poszło szybko. Ramy aby przetarlam więc takie sprzątanie na szybko i po wierzchu ale jednak
-
Nadrobiłam, odniosłam się do rodzicielstwa bliskości i mi wszystko usunęło🤔
Ogólnie jestem za tym, żeby dziecku dac poczucie bezpieczeństwa, być przy nim kiedy tego potrzebuje, ale nie tak, żeby dziecko od siebie uzależnić, widziałam kilka przypadków jak pracowałam w przedszkolu.
U nas Julian śpi w łóżeczku, Jagódka ma łóżko odsunięte do naszego, bo mamy jeden pokój jak narazie, ale jeśli chce przyjść do nas w nocy to jej pozwalam i się przytulamy
Ogólnie ostatnio fajnie się razem bawią, Jagodzia go zabawia, rozsmiesza mogę na spokojnie coś porobić, pilnuje go, wie którymi klockami się przy nim nie bawić bo da do buzi, wybiera mu te większe, pilnuje, żeby na korytarz nie uciekał, no czasem mam z nimi kabaret
Ale żeby nie było, czasem są złości jak jej zabiera jakas zabawke.
I na szczęście nie jest zazdrosna o brata, od zawsze robię tak jak pisała Totoro, jak przytulam jedno to od razu drugie, jak jedno dostaje buziaka, to i drugie, jak czytam ksiazke Julkowi, to zaraz Jagodzi poprostu na zmianę.
Czasem tez, udaje, że Julian coś mi powiedział np. Że ma ładną sukieneczkę, albo, że bardzo ja kocha, albo że fajnie mieć siostrę i ona wtedy też mu mówi, że go kocha, że jest najlepszym bratem:)
Kala lubi tę wiadomość
-
Agusia to widać, ze chłopcy chyba mniej garną się do tzw. „pomocy” ... Franek też jakoś mało interesował się takimi zajęciami, nie pamiętam, żebym miała jakiś problem z robieniem czegokolwiek. A teraz .... to jest katastrofa, wszystko robimy razem i jeszcze mnie poucza 😂 a co do mycia okien, to Kalina takiej okazji by nie odpuściła na bank 🤦♀️
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 grudnia 2020, 12:30
-
Blueberry wrote:Agusia, Kala macie energii od rana
Mi już się znudziło gotowanie ... a Agusia, to niedługo będzie mogła operacje na otwartym sercu u siebie przeprowadzać, bo codziennie sprząta 😀
A u Was jak zwykle sielanka 😀 aż miło się czyta ...Totoro lubi tę wiadomość
-
Kala pod tym względem nie narzekam, ale kurczę nie mogę się doczekać, aż pójdziemy na swoje. Takie mieszkanie kątem z dwójką dzieci w moim rodzinnym domu, nie jest łatwe.
Dzieci jak dzieci coś przestawia, jakieś dekoracje zaraz ich interesują, gdzieś zabawkę zostawią i zaraz słucham jak to nie może coś postać w jednym miejscu....eh budujemy się, ale jeszcze daleka droga, przed nami cała hydraulika, prąd, tynkowanie. Jeszcze kupę kasy trzeba.
Niby mam z kim dzieci zostawić czasem, chociaż nie nadużywam, siedzimy i wszystko mamy w jednym pokoju, ale czasem mam już po kokardy takiego sluchania. Niby nie wprost, nie kłótnie, ale takie właśnie: A bo to, a bo to.... -
Z tego co zrozumiałam to Agusia ma chociaż kuchnie osobno.
mamy jeszcze takie mieszkanko przy domu rodzinnym męża, ale znowu jak chcemy coś przy budowie robić to 60 km trzeba by dojeżdżać, jak pracowałam to od siebie miałam do pracy ode mnie bliżej, A tam jeszcze z ogrzewaniem czasem jest problem, bo tylko kominek i wody nie grzeje, więc tam tylko latem jeździmy, a też nie chcemy kasy w tamto ładować, jak jest budowa..Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 grudnia 2020, 13:01