Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Czeresniowa dlugie rozmowy z nim prowadzę odkąd przeczytalam ksiązke, opowiadam mu o uczuciach, o swoich, o jego, staram sie nie oceniac itp itp. Wiec sam z siebie sie otworzył. Cieszę się. i ze tak szybko.
Przeczytałam obie i rozową i niebieska oraz trzecią, ktorą kupilam o trudnych dzieciach, ale ta ma wiele rozwiazan sprzecznych z tamtymi. Nie polecam.
Tez mi się wydawalo, że nie ma problemu, tzn zeby zostac z męzem czy moimi rodzicami. Ale raczej wydaje mi się, że pomylil strach z niepokojem lub smutkiem. Fakt, jak np w czasie lockdownu zmienialam sie z mezem co 1,5 godziny i wychodzilam do pokoju to czesto rzucal sie na noge i plakal, ale na meza wychodzenie tez tak czesto reaguje. Wiec raczej smutek niz strach.
-
Edwarda o jaaa, ale super ❤️ Świetnie to rozwiązaliście ❤️ Ja też muszę się teraz bardziej przyłożyć, bo łapię się na tym, ze czasem Lili zachowanie jest dla mnie tak irytujące, ze chciałabym po postu cos kazać i uzyskac... 🙄 A ma ostatnio taki ciężki czas jakby skok przechodziła, naprawdę. Jest tak ślimata do południa, ze horror, najlepiej na rączkach caly ten czas i wtedy może byłoby ok. A równocześnie znowu rozwinęła mowę, używa coraz trudniejszych wyrazów, wypowiada się jeszcze pełniej, dokładniej, normalnie znowu z dnia na dzień ogromna różnica, nawet moi rodzice zauważyli jak Lila u nich była w czwartek. Wiec coś za coś. Dziś po raz setny biorę ją na ręce i mówię do męża pod nosem "Pierd****e niedźwiedzie..." ..🙈
Sara tez skok w pełnej krasie, spi tylko na nas, najlepiej u mnie przy cycku, a jak zobaczyła dziś moją mamę (a w czwartek mojego tatę) to nie mogłam jej uspokoić. Nawet do meza nie chciała isc na ręce, musiał on szykować kolację dla wszystkich a ja ją nosiłam, bo nie dalo rady. Powiem Wam, ze padam na pysk po tym weekendzie a byliśmy we dwójkę z nimi.. 😅 Az się doczekać jutra nie mogę.. 😅Czereśniowa lubi tę wiadomość
-
Kurczę, muszę mojemu też kazać czytać... dużo więcej by wyniósł z tej książki niż z mojego gadania.
On ma natomiast największy problem z mówieniem nie płacz, nic się nie stało itd.
Edwarda mocno motywujesz do działania
A uważasz, że niebieska wprowadza coś nowego czy jest bardzo podobna do różowej? Warto?
-
Edwarda super😍ja ostatnio tak jak Agusia zaczęłam wymyślać, jak zrobiła aferę o noszenie kawy ... i faktycznie wyć przestała. A chwalenie, to jest mega trudne, właśnie, żeby nie używać zestawu klasycznego, czyli super, ekstra, brawo 😂 na starszym ćwiczę i słabo 🙈 i jeszcze pocieszanie ... właśnie żeby nie mówić „nie przejmuj się, będzie dobrze itp.”, nie udzielać rad, tylko skupić się na wysłuchaniu raczej ...
Męża też muszę zmusić!!!! Ale on jest taki oporny do czytania..... znaczy chce czytać, ale od razu zasypia 🤦♀️ niech chociaż te obrazki ze scenkami poogląda.... w sobotę jak Franek żalił się na trenera po meczu, to mąż z nim gadał wyjątkowo nie książkowo, a ja nieskromnie mówiąc wyjątkowo książkowo!!!
Totoro oj wesoło tam macie 😂 aż się spociłam od czytania ... a co do mowy Lili, to ona mówi o sobie Lila czy już przeszła na tryb ja? Kalinka tak pół na pół i się zastanawiam, czy ta 3 os. coś jej się za długo nie przeciąga ... -
Kala oj tak, wesoło 😅 Skok x2 to niezly maraton, w tle tylko brakuje motywu z Bennego Hilla, jak się gonią.. 😅
A żeby było jeszcze weselej to skonczylo się grzeczne leżenie Sary na macie Lili czy na tej małej macie z pałąkami i zabawkami. Ta kluseczka nauczyła się obracać z plecków na brzuszek. Nie ma opcji leżenia na plecach, tylko dotknie podłoża i hop. A na brzuchu zaczyna się zaraz wkurzać i muszę ją odwracać i tak w kółko 😅 Musimy ją skonsultować z fizjoterapeutą, bo to za wcześnie. Wydaje mi się, że robi to poprawnie, ale pytanie czy nie ma tu problemu z napięciem mięśniowym.. Wszedzie czytam, ze obrót na brzuch to 5-6 miesiąc...
Rany Edwarda, ja się zastanawiam kiedy Ty te książki czytasz.. 🙈 Ja nie mogę przebrnąć przez różową.. Rano Sara wstaje tak wcześnie, ze juz przed nią wstać nie dam rady a jak zaśnie to za moment wstaje Lila.. A wieczorami przeczytam ze 3 str i zasypiam ☹️Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 grudnia 2020, 07:21
-
Totoro nie wydaje mi sie za wczesnie, 3 miesiąc to wedlug mnie normalnie, Henio mial 3 miesiaće i 3 tygodnie, zapisałam to. I z tego co pamiętam, sporo dzieci robiło to wczesniej niz on.
Rozową przeczytalam w ostatnie 2 dni urlopu jak mały poszedł do przedszkola. Niebieska zajęła mi trochę dłużej, bo czytałam tuż przed snem i w momentach jak henio bawił sie z tatą. A tę trzecią to dłużej męczyłam, ale też pomijałam rozdziały o nastolatkach.
-
Totoro wrote:Kala, nie odniosłam się - pierwszy jest z plecków na brzuszek
Czeresniowa ooo, no to super, to nie panikuję na razie 😅
O to moje źle robiły - odwrotnie, Kalina to jeszcze (nie pamiętam kiedy 😉) tak mniej więcej równo, ale Franek ... z pleców na brzuch to opanował dopiero jak miał z 6 miesięcy, a z brzucha dużo szybciej 3-4 na pewno ... albo faktycznie coś na rzeczy z napięciem było (chociaż wtedy jakoś się o tym nie mówiło za dużo) albo dlatego, ze obydwoje prawie w ogóle nie leżeli na plecach, to nie było okazji do ćwiczeń 🤔 no już nie dojdę przyczyny 😉Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 grudnia 2020, 09:13