Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Agusia tez bym bez dwóch zdań zrezygnowała z tej szafki 😱
Czereśniowa oby właśnie wiosna szybko przyszła i bylo cieplutkoo wiele przyjemniej niż teraz kiedy trzeba jedno i drugie ubrać w kurty, czapy, kombinezony, masakra 🙈
Kala dziękiu mnie do tej pory też same neutrale, ale jakoś mi sie odmieniło 🤷♀️
Teksty Lili 😁
Lila byla u moich rodziców i mój brat kilka razy zapytał się jej jak to było z tą karetką (tesciu nauczył kiedyś Lilę takiej piosenki głupkowatej - jedzie karetka jedzie...), na co Lila "NIE PYTAJ MI SIE CALY CZAS O TO BO BĘDĘ JADŁA.", bo akurat miala coś tam zjeść.
Moj brat: "dobra..."
Lilka: NIE MÓW DOBRA TYLKO DOBRZE!
Potem brat się jej pytał czy się pobawią w chowanego, na co Lila " Lila się tak schowa że do samego wieczora będziesz jej szukał "😂
W piątek rano - szykujemy się na spacer i mówi, ze weźmie portfelik pandę i taką pandę zawieszkę. No to mówię ok, ale jedna do rączki a druga do wózka Sary, żebyś mogła dać mi rączkę.
Lila: "To do wózka wezmę portfelik pandę, bo nie ma go za co trzymać i jakby mi upadł to mógłby się otworzyć i wszystko by się wysypało, a do rączki tą pandę, bo ona ma tu taki sztynks do trzymania, taki trzymacz... " itd. Myślałam, ze padnę po tym wykładzie xD
Później przychodzi do mnie z jednym magnesem z lodówki i "schowałam sobie ten magnesik do plecaczka króliczka, bo chciałam do portfelika pandy, ale się nie zmieścił! No masz ci los..."
Czereśniowa, Kala, Agusia_pia, Blueberry lubią tę wiadomość
-
Totoro no to nie źle takie teksty
można się pośmiać
U nas Bartek często mówi "mama gadaj nie " jak go za coś opierniczam albo proszę enty raz żeby zjadł/wyszedł z wanny itp.
A jak coś chce robić czego nie może to każe mi wyjść do kuchni zmywać naczynia 😅Kala, Totoro, Czereśniowa lubią tę wiadomość
-
Trzymacz 😂😂😂 padłam ... niezły filozof z Lili 😀
Kurcze nie tak dawno chwaliłyśmy się pierwszymi słowami ... a tu już takie opowieści 🤔
Agusia u nas podobnie, jak ją za coś opierniczę ... np.
„Mama nie krzycz tak ... masz być miła !!!”
„A ty możesz krzyczeć?”
„ Ja nie krzyczę ja płaczę przecież”
„A to ja może tez będę płakać?”
„ Ty nie możesz. Dzieci tylko mogą „ 🤷♀️
A najbardziej mam bekę jak ludzikami duplo gada.
Ludzik babcia: „ muszę iść do sklepu jakieś pyszne mięso kupić .. kruche takie ... ale u tej pani daleko kupię”
Albo ludzik mama: „ dzieci wstawać!!! Zęby, szkło (kontaktowe) !!” ( tak z przyzwyczajenia budzimy Franka )
Ludzik dziecko: „ zaraz ... jeszcze nie wstanę”
Ludzik mama: „ wstawaj już albo Ci wszystkie pady zabieram i już nigdy w nic nie będziesz grał „
Agusia_pia, Totoro, Czereśniowa, Blueberry lubią tę wiadomość
-
Henio dosłownie 40 minuty temu czyli przed snem uraczył mnie taka opowieścią: "kupię sobie zielone auto. Ucieknę z przedszkola i pojade do paczkomatu. Tam będzie tygrys, ale taka zabaweczka. Potem zmieni się w zwierzątko i ludzie będą się bali. Pójdę do domu i będę tam sam, będę długo czekał na mamę i tatę jak wrócą z pracy. Wejdę na niebieskie krzesełko i zrobię kanapkę z dżemikiem. Wejdę do zlewu. Potem będę uderzał w telewizor i się potlucze. Będę rozwalał taty książki. Rozpale ognisko w pokoju i wyrzucę do śmieci". Trochę to przerażające co ta główka wymyśla
nie wiem czy wymyślanie takich złych rzeczy (wymienił wszystko czego nie wolno) jest normalne czy to pierwsza oznaką że rośnie psychopata
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 stycznia 2021, 21:05
-
Kurde Edwarda, to jest bardzo ciekawe 🤔 uderzyła mnie jedna kwestia - "pójdę do domu i będę tam sam, będę długo czekał na mamę i tatę jak wrócą z pracy" i po tym następuje cała seria zakazanych mu rzeczy... Tak sobie pomyślałam, chociaż żaden psycholog ze mnie oczywiście, że może Henio nie za bardzo jest zadowolony, że jest długo w przedszkolu?🤔 I manifestuje taką swoją frustrację poprzez to co zrobi czekając na Was 🤔 Bo jest zły, ze Was nie ma. Tylko rany, nie zrozum mnie źle, bo absolutnie nie mam nic zlego na myśli, to takie moje rozkminy tylko 🤷♀️
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 stycznia 2021, 21:35
-
Edwarda no powiem Ci że taka opowieść u trzy latka mnie przeraża. Wiem że dzieci.maja bujną wyobraźnię ale aż tak? Kurcze ja się nie znam. Guzik wiem o dzieciach. Ale może w tym co mówi Totoro jest ciut prawdy? 🤷
-
Edwarda 🙈 dobry jest... ja to widzę tak, ze Henio uparty rozrabiaka - uparcie dąży do zrobienia pewnych rzeczy, których mu uparcie zabraniacie i sobie wymyślił, ze zrobi to pod waszą nieobecność. I przedstawił to Tobie w formie takiej swojej fantazji - tak jak dzieci opowiadają, ze chcą zwierzątko, zabawkę czy coś tam, to Henio chciałby sobie ponapier... w telewizor 🤷♀️ swoją drogą niezła strategia ... inteligentny chłopiec 😉
Tak mi się wydaje... ale tez nie jestem psychologiem .. wiem, że chłopcy mają przeróżne dziwne pomysły i inaczej się patrzy jak Totoro od strony wrażliwej dziewczynki, a inaczej chłopca, który do najgrzeczniejszych nie należy
Nie masz czasem wrażenia, ze między Wami a Heniem jest takie hmm... nie wiem jak to określić ...przeciąganie liny? Walka o dominację? O to kto silniejszy?Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 stycznia 2021, 22:12
-
Mnie też troche zastanowił tekst o tym, że będzie sam długo na Was czekał. Reszta wydaje mi się po prostu skutkiem - wyraz smutku i wkurzenia? Mozna by na początek zapytać, czemu w ogóle chciałby uciec z przedszkola. Czemu chciałby aby ludzie się bali? Jego? W każdym razie, niezły tekst. Widzę, że dużo jeszcze przede mną...
Oglądaliście uwagę o molestowaniu w przedszkolu? Tragedia. Chciałabym nauczyć dzieci aby zawsze przychodziły do mnie z każdym problemem... nie były podatne na wpływy i przekupstwa. Smutne jest to, że to były 5 latki a tak trudno zauważyć coś niepokojącego, a przede wszystkim wyciągnąć od nich wszystkie informacje co sie stało.
-
Jak dla mnie to jest mega inteligentny plan😯 Chce, zeby ludzie się go bali, bo inaczej wiadomo, ze ktos go złapie, odeśle do przedszkola, nie dotrze do domu. A jak ludzie będą sie go bali to wtedy uda mu się zrealizować plan. Tygrys zabawka z paczkomatu, no bo skąd tu wziąć prawdziwego, no ale zabawka nic nie zdziała, więc przemieni się w prawdziwego. To jest pierwsze co mi sie nasunęło zaraz jak to przeczytałam.
-
Szybko pisałam ale to tygrys zabawka zmieni się w prawdziwego tygrysa i ludzie będą się bali. Nie Henio :p
Zastanowiło mnie czemu chce uciec z przedszkola i w ogóle skąd zna takie słowo. Naprawdę lubi przedszkole, codziennie się pyta czy dziś idzie, opowiada co robili, opowiada o dzieciach, o ciociach. A siedzi tam około 7 godz, od 8.30 do 15.30. Gdyby mąż nie pracował z domu to siedziałby tam około 1.5 godz dłużej. No ale dla takiego dziecka może to być długo mimo całego dnia rozrywek.
Kala to jest walka między nami odkąd zaczął się poruszać. Jak mieszkaliśmy jeszcze w kawalerce, która była stara i wszystko było na wierzchu typu kable to był dopiero hardkor, ciągnął kable, atakował firanki, wywalał wszystko z szafek, rzucanie rzeczami, tłumaczenie tłumaczenie tłumaczenie i mam wrażenie że po każdym tłumaczeniu robił to częściej...
Jest uparty do granic niemożliwości i bardzo złośliwy. Po przeprowadzce właśnie tv sobie upodobał i uparcie w niego walił i rzucał, kilka miesięcy tłumaczenia że nie wolno i przestał. Choć musimy mu często przypominać zasady bo potrafi się zapomnieć. Ogólnie jest bardzo ciekawski, wszystko go interesuje, wszystko chce dotknąć, zobaczyć, obejrzeć, więc do tej pory wszystko sciaga jak ma w zasięgu ręki... Wkurwia mnie to ale rozumiem że jest ciekawski, dzięki temu wie naprawdę dużo i ma bogate słownictwo. No ale wiecie, nie mogę go spuścić z oka.
Przeraziło mnie to ognisko w pokoju. Bo tv i książki to dwie rzeczy których mu nie wolno robić, ale ognisko? Słowo zna od dawna ale że w pokoju nie można? Nie wiem może w przedszkolu miał na ten temat zajęcia.
-
Totoro no głupi nie jest. Ma mega wyobraźnię i często zmyśla, już parę razy pytałam ciotek w przedszkolu czy jakaś sytuacja miała miejsce. Tornado to mało powiedziane. Wszystko musi być w jego rękach. Niedawno położyłam talerz o 1 cm za blisko na blacie i też zrzucił... Na szczęście się nie potukl. Henio jest wszędzie i jego rączki są wszędzie. Tak jest od urodzenia, tzn od 7 mca jak zaczął się czołgać, do tego WSZYSTKO było w buzi. Rok temu miał fazę na uciekanie na spacerze, też kilka miesięcy tlumaczen i przestał, chodzi teraz ładnie za rękę ale co ja przeszłam to moje...
-
Edwarda ja myślę, ze w przypadku Henia, tak jak go opisujesz, ucieczka z przedszkola nie ma nic wspólnego z tym, ze siedzi tam za długo. Dla niego ucieczka= będę w domu sam, czyli mogę ponawalać w telewizor i nikt mi nie przeszkodzi. Pozytywne jest to, ze sam z siebie podzielił się tym Tobą, bo ma świadomość, ze to co chciałby zrobić nie jest dobre ... i tu Twoją rolą jest wytłumaczenie mu, ze nawet jak będzie sam w domu to nie może tego zrobić. Ja tu bym z nim trochę pofantazjowała i wybiegła trochę w przyszłość, ze Henio jeszcze teraz nie może zostać sam w domu, ale kiedyś zostanie i jak np. przyjdzie do niego kolega i będzie chciał rozwalić mu telewizor, to Henio musi bronić telewizora i bardzo pilnować, żeby kolega mu nie zepsuł ... coś w tym stylu.
Takie dziecko to wyzwanie ... chyba mnie rozumiesz, ze tak długo nie decydowałam się na drugie 😉 ale da się 😀 tylko musisz być przygotowana, ze to będzie ciągła walka o wszytko!!!!! I Twoją rolą, co będzie ciężkie zresztą, bo przy jego uporze będzie stałe próbował, ze jego jest na wierzchu ...jest wzbudzenie w nim poczucia, raz szacunku, a dwa, ze to Ty jesteś jednak górą ... przykre to, ale w tym układzie nie ma miejsca na układ partnerski „rodzic - dziecko”, zawsze ktoś będzie dominował.
Druga sprawa to wykształcenie w nim empatii ... polecam książki, ale absolutnie nie przygodowe ( żeby nie próbował przenosić tego do reala) , tylko spokojne bajeczki np. o skrzywdzonych zwierzątkach czy dzieciach, które mają jakieś tam problemy. Taka seria bajek terapeutycznych jest bardzo fajna, nie wiem czy już na teraz, bo może jeszcze nie zrozumieć poruszanych tam problemów, ale za jakiś czas jak najbadziej ...
Nie polecam, żadnych wymyślnych kar, nagród czy tablic motywacyjnych, bo musi mieć świadomość, ze ma się dobrze zachowywać zawsze, a nie tylko dlatego, ze dostanie naklejkę czy coś tam ... ewentualnie w ostateczności na bieżąco korygowanie jego zachowań poprzez odebranie jakiegoś przywileju.
No i dużo dużo czułości, przytulania, buziaków itd. ❤️ Musi mieć stałe poczucie, ze kochasz... ale nie akceptujesz pewnych zachowań ..
Nie wiem, czy to dobra droga, piszę po prostu z doświadczenia jak to u nas wyglądało i co było skuteczne ... ale wiadomo każde dziecko jest inne i nie można wszystkich wrzucić do jednego wora. Henio jest uparty, Franek aż taki nie był, ale z kolei strasznie roszczeniowy i przekonany o własnej nieomylności. Jego miłość własna i poczucie własnej wartości, była chyba powyżej dopuszczalnej normy
-
Dzięki Kala. Jestem świadoma że łatwo nie będzie...
Jak mi to wczoraj opowiadał to słuchałam ze spokojem i tylko dopytywałam np, uciekniesz z przedszkola i jak trafisz do domu? "Pójdę tu i tu (opisał drogę)", a nie wpadniesz od auto? (2x przechodzimy przez ulicę) "nie, poczekam na zielone światełko", nie masz klucza żeby wejść do domu, tylko ja i tata mamy "pójdę do apteki i kupię klucz", jak będziesz na nas czekał to kto ci zrobi jeść? "wejdę na krzesełko i zrobię kanapkę z dżemikiem", będziesz się nudził sam, wtedy powiedział o tv, więc mówię że no dobra zniszczysz tv i na czym będziesz oglądał bajeczki? "skleje taśma", więc mówię że tv nie da się skleić, jak się potlucze to już trzeba będzie wyrzucić, to nic nie powiedział, potem że będzie rozwalał książki taty, mówię więc że tata byłby bardzo niezadowolony "tak, będzie płakał", więc stwierdził że będzie wszystkie wyjmował i czytał, na końcu powiedział o tym ognisku, zrobiłam przestraszona minę że coo, przecież nasz dom by się spalił, gdzie byśmy mieszkali "pobiegniemy do małego domku (do kawalerki)". Na wszystko odpowiedź.
Będzie ostro. Boje się tylko żeby nie wyrósł na jakiegoś przestępcę.Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 stycznia 2021, 09:25
-
Edwarda jak wyrośnie, to przy jego inteligencji i kreatywności to napewno będzie kierował tą grupą przestępczą 😂😂😂 a tak na poważnie rozumiem, ze się martwisz... chyba każdy się niepokoi o przyszłość dziecka. Rodzice takich wrażliwszych i ułożonych, czy sobie poradzą w grupie czy nie będą za bardzo wszystkiego przezywać ... a rodzice tych mniej grzecznych, to przysłowiowe „ co z niego wyrośnie ...”.
Ja tez się cały czas boję, żeby mi Franek nie zszedł „na ciemną stronę mocy”, bo niestety widzę, ze ciągnie go do takiego hmm... bardziej rozrywkowego towarzystwa. Taki spokojniejszy kolega, interesujący się historią czy komputerami, absolutnie go nie kręci, chociaż sam miał fazę na szachy, konkursy historyczne itp.edwarda20, Czereśniowa lubią tę wiadomość
-
Jeszcze co do tego programu o molestowaniu, to widziałam, ze będzie, ale jakoś nie miałam odwagi obejrzeć ... W szkole tez mieliśmy taką sytuację, akurat nie wewnątrz, tylko to był ktoś z zewnątrz. Na szczęście nic się nie stało, dziecko, które zostało zaczepione powiedziało rodzicom i dyrekcja mogła w porę zareagować.