Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Czereśniowa my mamy od bardzo dawna metalowe sztućce z ikea. Polecam. Tanie i bardzo wygodne. Muszę dokupić jeszcze jeden komplet przynajmniej, bo nie chce mi się w kółko ich myć. W sumie z plastikowych, to chyba tylko łyżeczkę mieliśmy na początku ... właśnie tą spuni o której Edwarda pisała i jakieś gratisowe z hippa ..
-
U nas też mycie głowy to tragedia na pół wsi. Mamy okulary do pływania, rondo, kubek do spłukiwania, turban misia po myciu głowy żeby zachęcić - nie działa nic 😰
Również polecam sztućce z Ikei i też właśnie muszę dokupić ze dwa komplety przy najbliższej okazji.
Leżaczek Baby Bjorn też mamy, przy Młodej bardziej mi się przydał niż teraz przy Małym. Za to jak go wyciągnęłam po porodzie to nagle przeżył renesans i też musiałam odciągać Młodą od niego, bo przekroczyła limit wagowy dawno 😛
Magiczna buteleczka to też hit! Zapomniałam o niej. Teraz nie używam, ale na początku była zbawieniem, zwłaszcza przy nawale.
Jeśli chodzi o butelki to my mamy teraz Nalgene OTF, bardzo fajna, bardzo wytrzymała, tylko ciężko się zamyka, Młoda nie ma jeszcze na tyle siły żeby "pstryknąć". Otwiera bez problemu ☺️ -
Tomek ma z tą wanienka małego hopla,trzylatek prawie,ale mam wrażenie,że do osiemnastki będzie w użyciu
Próbowałam już kłamać,że się zrobiła dziura i trzeba wyrzucić.Ale gdzie tam.. ryk..on chce wanienke i tyle😜
Co do zabiegów pielęgnacyjnych,to Tomek nie akceptuje oczyszczania nosa..i..robi to sam,palcem niestety😜reszta rzeczy,jak mycie głowy,obcinanie paznokci,obcinanie włosów, bez najmniejszego problemu.
A z Ikei używamy sztućców,potwierdzam są ekstra.Mamy też talerze i miseczki,też mega,są z grubego plastiku,dobrze zachowują się w zmywarce.Hitem tez jest nocnik z Ikei,mega wygodny,latwy w czyszczeniu dzieki wyjmowanej wkladce. Ogolnie jestem mega fanką rzeczy z Ikei😉 -
Iggi u nas tak z wiaderkiem było... każda próba wsadzenia do normalnej wanny to ryk i do wiadra 🤦♀️ wanienka to jeszcze, ale dwulatka w wiaderku to już nie wiem jakim cudem się mieściła. W końcu poszło drastycznie, oddałam wiaderko koleżance i nie było wyjścia jak się przestawić 🤷♀️ dwie pierwsze kąpiel to był dramat, ale później już się spodobało i kapać się lubi ..oprócz mycia głowy oczywiście
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 lutego 2021, 19:27
-
No to u nas sprawdziło się tak:
-aspirator do nosa na baterie, przy Jagodce nie miałam i żałuję
- dostawka do wózka dla Jagodki przy pierwszych spacerach super, tylko nie zamówiłam od razu przedłużki do rączki i się trochę męczyłam
- podgrzewacz do butelek i miarka na mleko, Julian od 3 mc na butelce, więc w nocy super mi to pomogło i jak zostawiłam go mamie, albo mężowi to mieli gotowe wodę i mleko odmierzone,
- bidon bbox, do posiłków mamy już kubki zwykłe, Ale na wyjazd czy w ciągu dnia to mają bidony.
Mycie głowy u nas też słabo, niby mycie jeszcze ok, polewamy kubkiem, żeby po buzi się nie lało, ale suszenie to musimy bardzo kombinować i zagadywac. Nawet kupilam juz taki recznik na glowe co sie z tylu guzikiem spina, zeby te wlosy troche odciekly i po plecach sie nie lalo no ale i tak pasuje wysuczyc
-
No to i ja się udzielę skromnie jak to u nas było/jest.
Kąpiel: mamy wanienkę plastikowa taka jak zwykła miska tylko w owalnym kształcie i ma odpływ i stoi w brodziku.
Mycie głowy masakra. Krzyk pisk płacz. Dobrze że często mąż go obcina i ma krótkie włosy. 👏
Sztućce długo były plastikowe z HiPP jakieś inne nie pamiętam. Teraz już mają normalne tylko mniejsze zamówiłam na allegro łyżeczka łyżka nóż widelec za 20 zł komplet. Mają każdy swój oczywiście.
Piją z kubków 360 stopni. Od niedawna Bartek uczy się pić z normalnego kubka plastikowego. Bidony u nas się nie sprawdziły. Bartuś nie ogarnial ciągnięcia przez słomkę i nie przechylania bidonu do góry. Więc mu odpuściłam.
Podgrzewacz miałam z Avent. Bardzo pomocna sprawa głównie do mleka bo wiadomo obaj od urodzenia na butli więc w nocy mega. Całkiem niedawno sprzedałam bo już nie używałam go. Z Kacprem mam odmierzoną wodę w małym garczku i tak szybciej mi zagrzać jak się obudzi w nocy.
Wózek Bartek kochał. Mógł jeździć jak i w gondoli tak i w spacerówce. Kacper gorzej. Nie chciał spać na dworze szybko się nudził ale w domu spal długo w wózku.
-
Czeresniowa z tym rozlewaniem wody to my juz swoje przeszlismy... Jakoś na wiosnę rok temu kupilam mu kubek B.Box, to taki zwykly kubek zprzykrywką ale dziurke ma tylko z jednej strony i dziecko musi sie nauczyc przechylac itp. Ten kubek stal na szafce i oczywiscie to nie jest niekapek wiec x razy ladowal na podlodze wylewajac wode. Potem w wakacje przeszlismy na zwykly kubek plastikowy z uszami. Tez szybko ogarnal i no coz, tu juz kusilo wrzucanie roznych rzeczy do niego, wylewanie wody na szafke, na podloge na siebie, na nas. Dzikie awantury były. Ale juz tego nie robi na szczęscie ufff. Wiec kubek sobie stoi na szafeczce, pije kiedy chce. Bidon mielismy na dwor. Teraz kupilam taką butelkę: https://noskinoski.pl/products/b-box-sportowa-butelka-tritanowa-450-ml
-
Ok, przekonałyście mnie już mam te sztućce na liście zakupów z ikei
u mnie jest taki problem że on ma swoje ulubione niebieskie i innymi nie chce jeść, dlatego tak długo się z nimi męczymy.
Blueberry jaką konkretną dostawkę polecasz i o jakiej rączce piszesz?
Edwarda właśnie dlatego jakoś nie jestem przekonana do kubka na szafce bo nawet przez przypadek łatwo zrzucićA ze szklanki ładnie pije już od bardzo dawna. Ostatnio kupiłam bidon jak poniżej, jest naprawdę fajny, ale żałuje, że nie ma jeszcze większych ok 500ml.
https://asplaneta.pl/pl/p/Twistshake-Kubek-Niekapek-Ze-Slomka-360ml-BLACK/23098265
-
Myśmy odeszli od wszelakich bidonow gdzieś w maju, na rzecz tylko i wyłącznie kubka.Zwyklego kubka z Ikei,nie jakiegoś tam 360,bo Tomek miałam wrażenie z bidonow pił nawykowo,baaardzo baaardzo dużo.Zbieglo się to z odpieluchowaniem,więc musiałam coś zmienić.Poza domem pije wodę Zdrojek z dziubkiem.Mam też tą tritanowa butelkę z B.box,ale wielkie toto i wolę wrzucić mała butelkę Zdrojka do torebki,a jak wypije to ją po prostu wyrzucić,niż dźwigać bezsensowne bidony.
U nas rozlewanie rzadko się zdarza,przy czym praktykuje,że jak Tomek chce pić,to po prostu woła. A jak już rozleje to trudno,to tylko woda.Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 lutego 2021, 00:45
-
U nas wszelkie zabiegi higieniczne spoko, mycie, mycie włosów, paznokcie itd, nie ma problemu. Przy zębach mnie czasem nerwy ponoszą, bo zdarza się, szczegolnie, gdy Lila jest zmęczona, że gada, krąży, idzie wypluć to tup tup po stopniu, wyglupia się przy pluciu, pozastanawia, dopiero schodzi, i tak cuduje. Ale zazwyczaj po prostu muszę jej opowiadać o moich wizytach u dentysty za dzieciaka i siedzi spokojnie 😁
Co do picia to u nas zawsze bidon, jesli chodzi o wodę, ale muszę łazić i przypominać, bo pije strasznie strasznie mało. Sama z siebie to mogłaby i caly dzien nie pic. A jak zachce jej sie mleka np., czy pije kakao to z normalnego kubeczka.Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 lutego 2021, 06:51
-
U nas dzikie awantury były o specjalne wylewanie wody, bo jak się polał to wiadomo ze niechcący, ale potrafil podejsc do kubka i patrzac sie nam prosto w oczy wylac cala zawartość na podłogę. No ale wiadomo, pije tylko wode wiec dawałam mu scierke i kazałam zmywac. W koncu sie nauczył ale trwalo to dobre kilka miesiecy.
Iggi no ja jakoś nie mogę sie przekonac do plastiku. Wiadomo ze kiedys nadejdzie ten dzien... Ale na razie na dwór i do przedszkola bedzie brał B.boxa. Swoją drogą nie wydaje mi się wcale wielka ta butelka
A co do bidonów ze słomką to też się naczytałam, że lepiej niz te kubki niekapki czy 360 stopni ale nadal najlepszy jest zwykly kubek.
-
Czereśniowa my mamy taką dostawka
U nas się sprawdziła można na niej siedzieć lub stać, nie wiem czy w tym roku będzie też w użyciu, czy już będzie chciała sama chodzić, ale w zeszłym roku przydała się wiele razy
A przedłużka to teraz znalazłam tylko takie zdjęcie o co mi chodzi
Łatwiej się wózek prowadzi, bo jednak przez tą dostawka trzeba się cofnąć...Czereśniowa lubi tę wiadomość
-
Edwarda,oj zdecydowanie plastiku nie unikniesz..
A z ciekawości wodę dajesz filtrowana czy mineralna?
Kala,my śpiworka nie używamy odkąd Tomek zaczął wstawać😉 od tego czasu normalnie kołdra i niestety często leży w nocy cały odkryty,ile mogę,przykrywam..ale nie zawsze udaje mi się wybudzic,żeby to skontrolować.
-
No właśnie plastik ... my pijemy z filtra albo kranówkę bezpośrednio, Kalinka też ... w domu. Ale ... poza domem wolę jak ma jednorazową wodę, tak samo młody na treningi czy jak do szkoły jeszcze chodził ....Wiem, ze to jest złe i muszę z tym walczyć, ale mam wyrażenie, ze te bidony używane poza domem są takie zasyfione i ze ich nie doczyszczę i się całe kleją i w ogóle ... blee. No taka schiza 🤦♀️
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 lutego 2021, 20:55
-
Kala Henio cały czas śpi w śpiworki. Teraz ma ten do 36 mcy i jeszcze sporo miejsca na szczęście bo póki co sobie nie wyobrażam żeby spał pod kołdrą. Strasznie się kręci, rzuca i odkrywa. Jak np wola w nocy i bierzemy go do siebie i zdejmujemy śpiwór to muszę go non stop przykrywać bo tak się kręci. Wciąż mam nadzieję że w końcu wyrośnie z tego.
Te bidony czy butelki bboxa są idealne bo właśnie są prosto skonstruowane, butelka i rurka lub butelka i pokrywka, bardzo łatwo i szybko je umyć.
Iggi dajemy filtrowana przegotowaną, a jak akurat nie ma to mineralna.Kala lubi tę wiadomość
-
Edwarda wiem, bo też mam tą butelkę ... to takie moje zboczenie i kurcze ciężko mi z tym walczyć. Próbuję... ale jak młody przynosi bidon z treningu, to najchętniej bym go od razu wywaliła ... i jak wariatka wyparzam 🤦♀️
teraz robię tak, że używa tej samej butelki kilka dni i wtedy wywalam. Zawsze jednak mniej tego plastiku...
Franek przed 3 urodzinami przestał spać w śpiworze ...lato było i spał bez niczego, a potem się przestawił na kołdrę bez problemu. No ale on jak już zasnął to spał w jednej pozycji.... i nigdy nie widziałam, żeby się w nocy odkrywał