Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Kala hmm nie pamietam wlasnie, ale wydaje mi się że Lilka pierwsza.
Zawsze robilmy siku tuz przed wyjsciem. Latem w ogole sie nie stresowalam, bralam zapasowe majtki i spodenki w torbe i szlismy na 2-3 godziny. Nigdy mu sie nie zdarzylo. Jak np jedziemy do moich rodziców, godzinę drogi szybkiego ruchu, to bywalo ze wolal siku, ale zawsze mowilam ze nie mam sie gdzie zatrzymac i musi trzymac, wiedzialam przeciez ze jak bardzo mu sie chce to nie wytrzyma i zleje sie w fotelik, trudno, ale na szczescie tez nigdy sie nie zdarzylo. Za to teraz zdarza mu sie posiusiac na drzemce w przedszkolu. Wiem z czego to wynika, rozkminilysmy to z panią opiekunką: w domu pije tylko wodę i to raczej mniej niz wiecej, w przedszkolu ma kompot bez ograniczen i pije go bardzo duzo do obiadu, idzie spac i... pecherz nie wytrzymuje. Rozmawialam z panią czy mu ograniczyc czy co, powiedziala ze nie, przeciez mu nie zabierze, w koncu pecherz sie powiekszy.Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 marca 2021, 16:13
-
Brawo Kalinka ☺️ u nas też wyszło z inicjatywy Młodej, któregoś dnia w czerwcu, wróciła ze żłobka i powiedziała, że mam jej zdjąć pieluchę, bo ona chce robić na nocnik 🤷 wpadki mieliśmy dwie, jedna pierwszego dnia od razu jak się zapatrzyła na bajki i drugą jakiś czas później, właściwie tak z czapy. Nagle po prostu się posikała na podłogę i oczywiście zaczęła po tym skakać 🙈 na noc też szybko zaczęła spać bez pieluchy, bo jakoś po dwóch czy trzech tygodniach mój mąż zapomniał jej założyć na noc j tak już zostało. Ale ona od stycznia się budziła z suchą pieluchą, tylko ja ciągle miałam blokadę przed ściągnięciem jej pieluchy, bo pod koniec ciąży, przebieranie w nocy łóżka i pranie pościeli co chwilę to byłby koszmar. A bałam się, że jak zdejmę to właśnie znacznie sikać przez sen 😁
Za to do tej pory mamy problem z 💩. Cały czas przynosi pieluchę i każe sobie zakładać żeby się załatwić... Na samym początku 2 czy 3 razy zrobiła na nocnik i nagle blokada. Z czasem jest coraz gorzej, bo teraz doszło do tego, że nie załatwi się poza domem zupełnie. Ewentualnie jak jesteśmy na dłużej u moich rodziców. A tak to trzyma. Doszło do tego, że jak wstrzymywała parę dni to później musiałam jej dawać wlewki. No i na dzień dzisiejszy wygląda to tak, że robi tylko w domu, tylko w pieluchę, a przy myciu jest płacz i zaciskanie pośladków i "mamo, tylko nie wycieraj głęboko" 😔 już powoli tracę siłę do tego, no ale właśnie - przecież jej nie przywiąże do nocnika. Nie działa nic, nagrody, obietnice, tłumaczenia, rozmowy, książeczki...
A cały problem wynika chyba z tego, że ona zawsze robiła 💩 na stojąco. Teraz też do pieluchy robi stojąc. Nie potrafi zrobić na siedząco, nie chce kucnąć, nie chce usiąść na nocnik w pieluszce. Jak czasami ma zrywy i "robi" na toaletę to posiedzi, posiedzi, postęka i mówi "mamo, nie umiem" 😔Kala lubi tę wiadomość
-
Brawo Kalinka!!!
Nasz odpieluchowal sie dopiero w styczniu tak naprawde, takze niedlugo, ale od razu na toalete, takze my nocnika praktycznie w ogole nie uzywalismy. Tez robi siku przed wyjsciem i udaje mu sie zawsze wytrzymac, jeszcze nie mielismy zadnej wpadki na dworze.
Kala, kociak szaleje, ale jest mega kochana. Niedlugo troche stresu ja czeka, bo bedzie remont u nas generalny i na ten czas przenosimy sie do tescia, takze dla niej to bedzie mega szok 🙈Kala lubi tę wiadomość
-
WI Kalina na prawie każdą naszą propozycję nocnika reagowała krzykiem albo tłumaczeniem, ze już zrobiła przecież 🤷♀️ no czasami łaskawie usiadła.... albo miała zryw jak Twoja i sama sięgała po nocnik i tez posiedziała i :”nie leci, nie udało się, później zrobię”. No to pocieszaliśmy, ze pewnie, ze zrobi, ze się uda później itp. i już (no może oprócz Franka), to totalnie jej odpuściliśmy , bo, jak kilka razy przycisnęliśmy ją jak szła na dwójkę, to potem się kończyło czopkiem glicerynowym po dwóch dniach 🤨 jakiś czas temu nauczyła się robić do wanny przed kąpielą, to już był jakiś progres, bo robiła świadomie i nic na tyłku nie musiała mieć, żeby w ogóle zrobić ... no i zauważyłam, ze zaczyna w ogóle to sikanie kontrolować.
No i jakoś jej się udało zrobić raz przedwczoraj wieczorem, a na drugi dzień już poszło ....
Tak mi się wydaje, ze chyba z chłopcem jest łatwiej jeżeli chodzi o sikanie, właśnie ze względu, ze w sumie nie trzeba zmieniać pozycji tylko można od razu na stojąco.
A z kupą młodej u was faktycznie ciężka sprawa ... kurcze nie wiem co Ci poradzić. U niej jest psychiczna blokada i jak się raz przełamie, to już pójdzie ... ja bym chyba tak na miesiąc totalnie olała temat, żadnych rozmów, nagród, zachęcania itp ona doskonale zdaje sobie sprawę, ze jest nie tak, a jak jeszcze czuje presję z waszej strony to się dodatkowo spina.
No a po tym miesiącu... zafundowała jej lekką sraczkę 😂 może jakby przycisnęło, to i na siedząco by zrobiła. Albo powiedziałabym, ze to taka „kupa - siku” i napewno poleci do nocnika...
A co do nocnego odpieluchowania, to u nas pewnie nieprędko ... jak piszecie, ze wasze od dawna budzą się suche, to Kalinka może kilka razy obudziła się sucha, a tak to „ciężki pampers” jak ona to mówi 😂
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 marca 2021, 18:25
-
My oprócz tego okresu gdzie musieliśmy stosować te wlewki to olewaliśmy temat. No ale jak dziecko 3 dni nie robiło i kolejnego dnia nawet nie chciała usiąść na kanapie, tylko stała i płakała, że boli - musieliśmy interweniować. Od tamtego momentu Młoda też się jakby przyblokowała, czy nie wiem jak to nazwać, bo teraz mam wrażenie, że ona się nie załatwia do końca. Zrobi takie ledwo co, byle coś wyszło i się spina i koniec. Kiedyś jak robiła to "jak stary" 😝 więc od tamtego czasu próbujemy coś wskórać, bo to już po prostu nie jest kwestia, że wolimy żeby robiła na nocnik/toaletę, tylko to jest większy problem. Stosujemy też syropy z makrogolami, żeby łatwiej jej się robiło, no i robi szybciej, no ale co z tego.
Także my jej przez pół roku dawaliśmy pełen luz w sumie, nie przejmowałam się tym zbytnio, bo wiem, że część dzieci tak ma i że w końcu wyrośnie. Chociaż szczerze myślałam, że nastąpi to szybciej, a tak już 8 miesięcy od odpieluchowania, a tu coraz gorzej. No ale gdyby to było tak, że robiłaby bez problemu i bez problemu dawała się tam umyć to trudno, ważne że robi. No ale tak jak jest teraz to prosta droga już do zaparć nawykowych...
A co do wywołania sraczki, to nie wiem co bym musiała jej dać do jedzenia, żeby ją przeczyściło 😅 ona je czasami takie połączenia, że ja bym nie zdążyła przełknąć, a już bym siedziała na kiblu, a ona nic 🙈Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 marca 2021, 19:00
-
Biedna mała, ze tak się męczy 🙁 strasznie mi jej szkoda ... współczuje
Kalina akurat wrażliwa ... wystarczy, żeby zjadła więcej ryżu, marchewki czy dodatkową kostkę gorzkiej czekolady i już jest problem. W drugą stronę, to z kolei niezawodne są buraczki tarte w słoiku z biedronki ... uwielbia, ale na drugi dzień strach wyjść z domu 🤦♀️ -
Brawo Kalinka,na każdego przyjdzie czas.Moze nawet lepiej,że na siłę jej nie ściągalas pieluchy,przynajmniej cały proces odpieluchowania przeszła świadomie i bez zasiusianych rzeczy.Syn znajomych miał podobnie,odpieluchowali go na 3 urodziny i od razu na WC,a był z niego oporny zawodnik,nawet w żłobku Panie się poddaly.
Myśmy się odpieluchowali chyba koniec maja,początek czerwca.Na początku było ciężko,ale to gdzieś około tygodnia.W nocy nie jesteśmy odpieluchowani do teraz.Czasami ma suchego pampersa,ale przeważnie budzi się z "bomba"-jak to mówi Tomek.Kala lubi tę wiadomość
-
Mi też jej szkoda. Widzę jak się męczy, a mnie męczy świadomość, że gdyby się dała przekonać do toalety to byłoby jej milion razy łatwiej, bo to zupełnie inna pozycja. To bardzo mądra dziewczynka, jak z nią rozmawiam to ona wszystko rozumie, wszystko wie, dużo czytamy książek o 💩, żeby oswoić temat, ale niestety 😔
I za każdym razem jak ma zryw i siada na toaletę to w myślach wręcz modły odprawiam żeby tym razem jej się udało i żeby się przekonała, że nie taki diabeł straszny. Najgorsze jest to, że na samym początku zrobiła te parę razy przy okazji sikania i się nawet ucieszyła, była zainteresowana tym, nie wystraszyła się, nie bolało ją to ani nic, więc zupełnie nie wiem skąd nagle jej się odmieniło po tych paru razach 😔
Na samym początku jej powiedzieliśmy, że jak zacznie znowu się załatwiać na nocnik to odwiedzi ją wróżka, tak samo jak wtedy jak wyrzuciła smoczek, i zostawi jej prezent. I skubana, zrobiła za jakiś czas do nocnika, dostała prezent i od nowa zaczęła walić w pieluchę 🤷 po tym właśnie jej odpuściliśmy, jak mówiła że jej się chce to tylko pytaliśmy gdzie chce zrobić i tyle. Za każdym razem wybierała pieluchę.
U nas odkąd ściągnęliśmy pieluchę w nocy była jedna wpadka. Akurat jak przyczłapała do nas w nocy 🙈 u siebie w łóżeczku ma podkład pod prześcieradłem to wzięła i nasiurała na nasz niezabezpieczony materac 😂 i w ogóle jej to nie obudziło, obudziłam się ja, bo miałam mokrą koszulę 🙈 no ale po tym incydencie na drugi dzień ją rozłożyła gorączka, a czytałam, że właśnie taki posikanie się w nocy, jeśli od dawna noce były suche, może świadczyć m.in. o zbliżającej się chorobie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 marca 2021, 20:16
-
U nas odpieluchowanie poszło w połowie gładko bo siku po dwóch dniach zaczął wołać lato zdjęłam pieluchę mówię że ma.majtki żeby wolał posikał się poare razy i złapal a z kupa był problem ale udało się po dwóch miesiącach zaczął wołać. Na noc ma ciągle pieluchę ale może raz w tyg wstanie z mokrą tak to sucha ale nie zdejmuje mu póki co niech ma
Kala super że Kalinka wola i nie ma wpadek
Kala lubi tę wiadomość
-
WL my mamy podkład i w łóżeczku i u nas w łóżku. Bo o ile na początku (do momentu pójścia do przedszkola) nie było żadnych wpadek w nocy, tak od września kilka razy się zdarzyło. A niedawno mu robiłam badanie moczu bo się zlał aż 2 razy w ciągu jednej nocy
ale było wszystko ok więc widocznie coś mu się śniło. Wpadek się nie uniknie, nawet starszemu dziecku moze się zdarzać. Sama pamiętam jak miałam jakieś 9 lat i kilka razy z rzędu śniło mi się że idę do WC i robiłam w łóżko...
-
Będę Was nadrabiać w wolnej chwili.
U nas ok,
Dla mnie w pracy spoko, Jagódka też daje radę, wczoraj trochę płakała na poczatku, ale później się rozkrecila. Ja się staram nie być przy niej cały czas, żeby tak normalnie się czuła jak inne dzieci, ale też do niej podchodzę, przytulam.
Ale na pewno będzie łatwiej jak będzie w swojej grupie beze mnie od września:) -
Co taka cisza???
Bluberry super, ze w pracy dobrze i Jagódka się zaklimatyzowała. A jak Julian bez mamy?
U nas z sikaniem zero wpadek, wczoraj jedna z kupą, bo za szybko wstała, a potem nie zdążyła 🤷♀️ A i nocnik dzisiaj poszedł w odstawkę 😀 tylko toaleta ma wzięcie -
Jak cisza,to się odezwę,żeby podbić post😝
Kalinka superrr😉 i bezproblemowo porzuciła pieluche.
U nas nocnik króluje i nie ma mowy o załatwianiu na WC.Jedyne co,to ćwiczymy siusianie na stojąco,żeby przygotować się na okres letni.
Jestem załamana,czas tak zapiep***,życie ucieka,dziecko mi rośnie,zaczynam mieć w głowie myśl o drugim dziecku.. jednak..😝Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 marca 2021, 13:21
Kala, Czereśniowa lubią tę wiadomość
-
Edwarda,ja też jestem stara,przy moich komplikacjach w poprzedniej ciąży,każda następna jest ryzykowna,jeszcze całkowity zakaz aborcji..
Rozsądek mi podpowiada,żeby poprzestać na 1 dziecku,ale..no właśnie,patrzę na tego "doroslejacego" Tomka i mysle,że fajnie by było mieć takiego drugiego..
Sama nie wiem czy mam jeszcze możliwość zajścia w ciążę,ale co tam,zobaczę,co mi los przyniesie..trochę się boję,że znów zawodowo będę musiała porezygnowac z pewnych rzeczy,ale boję.sie,że za parę lat będzie już za późno i będę żałować.