Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Zgadza się, ale to są szybkie obiady - wieczorem po prostu podsmaża jakieś mięso z sosem, a przed obiadem ja wstawię jakiś makaron/kasze. Mąż pracuje zdalnie, wiec codziennie wszyscy razem jemy obiady i to dlatego🙂 u nas garnek zupy starcza tylko na 2 dni.
-
Mąż zaczął pracować w domu gdy Kubuś miał 6 miesiecy, wiec dla niego to chyba naturalne. Poza tym nie da sobie przeszkadzać w pracy i ja też jestem nieugięta. Robi prawie godzinną przerwę na obiad wiec zawsze chwile się pobawią. Teraz to ma swoje malutkie biuro i nic więcej, ale w starym mieszkaniu miał cały pokój (który miał być Kubusia), wiec niestety też tam były jakieś mniej używane zabawki i czasami Kuba płakał bo akurat coś chciał wziąć, jeśli mąż nie miał nic ważnego to wchodziliśmy, a jeśli nie mogliśmy wejść, to starałam sie tłumaczyć chociaż płacz i tak był, ale nie mogłam wpuścić dziecka jak tata z kimś rozmawiał. Ja jestem bardziej miękka i nie mogłabym siedzieć w pokoju słysząc np płacz 😅 a próbowałam jakiś czas przez pierwszy rok troszkę pracować.
Generalnie u nas to się sprawdza i Kuba nie robi problemów bo musi do taty, większy problem jest wtedy gdy cały dzien marudzi i tata zamiast wrócić „stęskniony” za dzieckiem z pracy to wszystko słyszy i rownież jest zmęczony.. myśle, że troche brakuje tej tęsknoty za domem, ale Ty Kala chyba tez kiedyś pisałaś, że mąż wraca z pracy i najlepiej jakby mógł sobie odpocząć a niekoniecznie bawić się z Kalinką? 😉
-
Nieee.... on się nie bawi z nią w tygodniu, bo wraca przeważnie jak ona już do spania jest gotowa albo śpi, więc tyle się widują 🤷♀️ weekendy za to praktycznie całe spędzają razem, jeżdżą na te jej zajęcia, przeważnie jakiś fajny długi spacer zaliczają, bawią się itp.
Pisałam kiedyś właśnie o weekendzie, za za bardzo chłopak sobie wyidealizował ....myślał, ze sobie poodpoczywa, a tu mała nie dość, że go rozrywkowo przeorała, to do tego ciagle się darła ... ze aż jej tata też focha dla towarzystwa chyba walnął 😂 potem sam się z sobie śmiał i ja zresztą z niego tezCzereśniowa lubi tę wiadomość
-
Czeresniowa,bardzo fajna dla chlopcow jest seria z samochodzikiem Frankiem,Kicia Kocia,seria Mądra Mysz-tam masz również książki tematyczne np.o pojazdach,polecam też wszystkie książki z wyd.Zielona Sowa,książki z serii Pierwsza encyklopedia-aktualnie namiętnie przeglądamy encyklopedie wsi i piłki nożnej.
Mój potrafi ugotować,ale praktycznie ja to robię,bo on nie ma na nic czasu.Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 marca 2021, 15:36
Czereśniowa lubi tę wiadomość
-
Ja sobie dziś chyba strzelę w łeb. Bartek jest okropny zabrał smoczek Kacpra i dwa dni już z nim chodzi. Nie słucha się. Dziś napluł na dywan i do obiadu. Teraz się rozebrał. Mam już dość 🤦🙄😳
-
Za mną też hardkorowy dzień 🥴 z wodą zrobili nam dopiero wieczorem i to i tak z kranu jeszcze nie leci, maz zaraz będzie to ogarniał właśnie. Ja calutki dzień dalej na garnuszkach, wiaderkach itd., calutki dzień z dziewczynkami, bo mąż po pracy zdążył mi wziąć tylko Sarę, żebym zjadła i się wysikała i przyjechał facet od wody, robili do 20. Wpadł tylko na czas kąpieli i usypiania Sary. Dobrze, że chociaż dziewczynki spokojne ❤️ Padliśmy jak nieżywi 21.30. Oby dziś juz wszystko działało, żebyśmy wrócili do normalności i odkopali się z naczyń, baniaków, prania itd...
-
O matko Totoro niezła jazda z tą wodą ... i jeszcze przy dzieciach 🤦♀️ współczuje 🙁 u nas kiedyś 2 dni nie było i pamietam jaki to był koszmar, a byliśmy wtedy sami we dwoje, bo Kaliny jeszcze nie było, a Franek na obóz wyjechał i do tego prawie całe dnie w pracy siedzieliśmy ... więc nawet nie ma co porównywać do waszej sytuacji
A dzisiaj byłyśmy z Kalinką na super zajęciach z logosensoplastyki. Lepili m. on. jakąś masę z mąki, oleju i galaretki po której potem chodzili na bosaka... mała cała brudna, ale zachwycona 🙂Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 marca 2021, 13:25
Totoro lubi tę wiadomość
-
Wiem, ze ten temat już się przewijał, ale .... szlag mnie trafia 🤨 planują znowu pełny lockdown, żłobki, przedszkola m.in. do odstrzału, a kościołów bronią jak mogą ... no kurcze porównywanie ich do sklepów wielopowierzchniowych to już żenada. No bez zakupów spożywczych nie da się funkcjonować, a modlić już można się wszędzie.
Nie da się ukryć, ze chodzi tylko i wyłącznie o kasę dla księdza!!!! -
Kala dokładnie ! Ahh to co się dzieje to jest jakas masakra.
A co do wody ja Pamiętam jak się Kacper udrodzil a u nas wyszło że woda skażona i też do mycia do picia itp z butelek braliśmy i że studni głębinowej ale prac już nie zalecali i ja miałam tyle prania masakra.
Totoro dobrze że już ok z wodą.
U nas dziś lepiej. Chociaż wstały znowu o 4:30 🤦. Ale za to ja okna umyłam mam aż 3 i zmieniłam firanki i zasłonki i nawet były grzeczne więc pracowicie u nas od rana. -
Ja miałam jutro kończyć kwaratannę z dziećmi, a tymczasem dzisiaj dostałam pozytywny wynik 😭 dzieci negatywne, więc ja kończę izolację 3ego, a dzieci 10ego. Później pewnie zamkną żłobki i przedszkola, więc już się psychicznie nastawiam, że prędko Młoda do dzieci nie wróci 🙈
-
WI współczuje 🙁 a miałaś objawy, ze się badaliście?
My od razu się rozdzielamy w przypadku jakby któremuś z nas wyszedł pozytyw, właśnie ze względu na tą niekończącą się kwarantannę. Ale chyba i tak skrócili, bo wcześniej było 10 dni od ostatniego dnia kontaktu, a teraz piszesz, ze dzieciaki mają 7 -
W niedzielę wieczorem zaczęło mnie łamać w kościach, tak lekko i doszedł kaszel, ale też nie jakiś bardzo uciążliwy. No, ale przez to, że to w okresie kwarantanny, dodatkowo na sobotę byłam umówiona do fryzjera, a po południu do znajomych, to zgłosiłam się od razu do lekarza (chociaż to też kpina jak to działa, a raczej nie działa... Skierowanie wystawiła mi pediatra dzieci, bo mój lekarz już nie miał miejsc jak się w końcu dodzwoniłam po 3h. Jedyne co mi pani poradziła to "proszę próbować jutro". Nożeszkurwamać. Tyle się gada o odpowiedzialności, żeby się zgłaszać na testy przy objawach itd., a tu się okazuje, że wystawienie skierowania to wyższy poziom magii...). Dzieci nie miały żadnych objawów, ale chciałam mieć jasny obraz sytuacji i powiedziałam, że mają katar 😉 dzieciom wymazy robią tylko z gardła, więc luz. Teraz tylko będę się modlić, żeby żadne się nie zaraziło pod koniec kwarantanny, bo chyba se w łeb palne jak nam dojdzie kolejne 17 dni.
Tak, teraz jest okres izolacji domownika + 7 dni. Ale kwarantanna po kontakcie to nadal chyba 10 🤷Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 marca 2021, 17:35
-
WI współczuję wirusa. Trzymaj się i szybko zdrowiej 😘
Moje diabełki dopiero zasypiają.. może jutro po śpią do 6 🤷 daj Boże!
Kala no tak jak rano się wstanie to tak szybko można się ogarnąć. Ja jak wstanę czasem o 7 to mam tak krótki dzień że masakra. Ale już nie pamiętam kiedy tak długo spały 🙄
Dziś fajny dzień. Ciepło w końcu
Długo byliśmy na dworze. Chłopaki grzeczne jak nie oni dziś 😁 także miły dzień
Jeszcze duspko ruszyć i zrobić trening i zostało i koalicja.
-
Kala dla mnie to też bez sensu, że wszystko zamykają, ale kościoły oczywiście zostaną otwarte... Jak dla mnie w kościele jest dużo większe ryzyko niż np w hotelach... ja teraz cholernie sie boje, że wyląduje na kwarantannie akurat na poród ( w szpitalu konieczne CC i zabierają dziecko!) a mąż ma za miesiąc ślub siostry i postanowił iść.
WI bardzo współczuje kwarantanny..
Kala w ogóle te wszystkie zajęcia na które zabierasz Kalinkę są super 🙂 a wy w końcu zaczynacie teraz przedszkole?
Agusia w nowym domu robicie pokoj dla chłopaków wspólny czy juz osobno?