Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Czesc dziewczyny, u mnie znowu zaczyna sie tydzien lenistwa, nie cgce mi sie tak bezczynnie siedziec, ale coz. Moze zaczne juz troche czytac, glowa mniej boli,wiec dam rade. Od pazdziernika ma ruszyc chalupnictwo w mojej firmie wiec bede miala co robic prawdopodobnie przez caly miesiac. Na wozek zarobie
jade zaraz na krew zbadac tsh, ft3 i ft4 a w czwartek wizyta u endokrynologa. W przyszlym tygodniu dwie wizyty u gin, na nfz i prywatnie
Trzymam kciuki za dzisiejsze wizytyIlona92 lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny ale ja wam zazdroszcze tych wizyt!!!
Zobaczycie swoje babelki,uslyszycie serduszka,dowiecie sie bycmoze jaka to plec.
A ja do 10.10 OSZALEJE
Jak tak dalej pojdzie to zamiast na porodowke to chyba do psychiatryka trafie:-PMaGo, Ilona92 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Dominika32 wrote:Dziewczyny ale ja wam zazdroszcze tych wizyt!!!
Zobaczycie swoje babelki,uslyszycie serduszka,dowiecie sie bycmoze jaka to plec.
A ja do 10.10 OSZALEJE
Jak tak dalej pojdzie to zamiast na porodowke to chyba do psychiatryka trafie:-P
Idziesz jednak na wizyte przed 10.10?
Tez sie budze ciagle w nocy, krece sie, ale do tej pory zasypialam i znowu sie budzilam. Dzis byla masakra, bo nad nami mieszka stary pijak. W nocy zaczal sie drzec, rzucac czyms itp. Obudzilismy sie i dla mnie to byl koniec spania do rana. Myslalam o tym a co bedzie jak dziecko bedzie plakac i pijakowi nie bedzie pasowac, albo jak bedzie wlasnie robil awantury w nocy, bedzie dziecko budzil. Potem myslalam ze musimy sie wyprowadzic z tego mieszkania (ogolnie srednio nam sie mieszka), ale ja nie wiem gdzie chce mieszkac, ze mozemy jeszcze gorzej trafic, ze boje sie kredytu, kolejnego remontu itp. I tak do rana zlecialo dopoki maz nie wstal...
-
nick nieaktualnyEdwarda my z Mężem kupiliśmy mieszkanie dopiero rok temu. Też baliśmy się kredytu, ale odkładaliśmy 6 lat i na połowę mieliśmy+wykończenie mieszkania. Kredyt na 15 lat.
Fakt kosztem ciągłej pracy, praktycznie zero wakacji.
Teraz mamy lepsze miejsce i swoje.
Rozumiem Cię dokładnie. Długo mieszkacie w obecnym miejscu?
-
nick nieaktualny
-
hej nie było mnie cały weekend, mąż był w domu mieliśmy trochę pracy. trochę to odchorowałam w nocy bólem brzucha ale wzięłam rozkurczowe i pomogło.
dziś ostatni tydzień pracy.
za tydzień mam usg prenatalnezobaczę moje maleństwo.
w sob stanęłam na wagę i jestem zadowolona
06.09 waga 73,9 kg
14.09 waga 74 kg
23.09 waga 74,2 kg
Przyrost niewielki także jest dobrze
Wiem że waga duża ale dobrze że nie rośnie.Magdzia85F lubi tę wiadomość
-
No wlasnie sama nie wiem co robic.
Tarmin mam na 10. Myslalam o wczesniejszej wizycie ze wzgledu na bolacy jajnik,no ale juz nie boli wszystko przeszlo,wiec chyba nie ma sensu.
Jedyne co teraz czuje to mdlosci i ucisk podbrzusza jak na @,wiec chyba wszystko w normie.
edwarda Ty tez masz 10??? dobrze pamietam?
-
Ilona92 wrote:Zazdroszczę wakacji
wenecje wspominam jako najlepsze wakacje z moim N
Udanych wizyt ! Samych dobrych wiadomości i moze rozwiazania dylematów zakupowych dla bobo. Udanego dnia Wam zycze!jest piękna i na pewno jeszcze kiedyś tam przyjedziemy. Teraz zwiedzamy Florencję i jutro jedziemy do Mediolanu
i w czwartek niestety do domu.
Ilona92 lubi tę wiadomość
-
edwarda20 - współczuję sąsiadów, my w poprzednim mieszkaniu mieliśmy obok pijaków i nad nami, ci nad nami to już takie konkretne dziadki więc nie groźne tylko wkurzające bo baba miała tendencje do "śpiewania" np. o 1,2 w nocy. Gorzej z tymi obok, tych to się bałam, nigdy nie wiadomo było co im strzeli do łbów. Teraz mieszkamy w nowym budownictwie i żadnych awantur jak do tej pory nie było, wiadomo, że słychać sąsiadów ale nie jest to nic strasznego, no, pod warunkiem, że mi nie puszczają disco polo na całą parę (w tym temacie nie jestem tolerancyjna
). Kredyt mam na 30 lat, no już na 27,5
ale wiem, że bez tego musielibyśmy się kisić w poprzednim niezbyt fajnym mieszkaniu. Coś za coś. Mieszkamy tu od maja b.r. i ani razu nie żałowałam tego kroku
edwarda20 lubi tę wiadomość
Kirunia - jesteś już z nami Maleńka -
Magdzia, mąż to mieszkanie odziedziczył po cioci, 2 bardzo ustawne pokoje, 1 pietro, fajna dzielnica. Wzielismy malutki kredyt na remont (juz splacony) i caluskie zrobilismy, wszystko jest w nim nowe. Mieszkamy 3 lata. Bylam taka szczesliwa, że nie bede musiala brac kredytu na 30lat, że dziecko bedzie mialo swoj pokoj a my bedziemy w duzym pokoju spac. A kase bedziemy odkladac na podroze. Dupa tam! Okazalo sie, ze nad nami pijak, ale jego jeszcze jakos zniose. W duzym pokoju, tam gdzie mamy kanape, sasiadujemy z jakimis prostakami, ktorzy ciagle dra ryje, non stop cale dnie muzyka, imprezy, potrafia sobie o 3 w nocy wlaczyc muzyke na caly regulator. Juz kilka razy wzywalismy policje, nic to nie daje. I absolutnie spac tam nie będziemy
Przed ciąza przeglądalam ogloszenia o mieszkaniach, ale to co sie nam podobalo, to nas nie stac. Jak sie dowiedzialam o ciazy to pierwsze co to mieszkanie, ale teraz czuje, ze bardzo mnie to stresuje i chyba chce poczekac do porodu. Wiem, ze z niemowlakiem bedzie ciezej, ale nie chce sie teraz denerwowac. A to wszystko, czyli sprzedaz tego, wziecie kredytu, przeprowadzka, remont bedzie mnie kosztowac duzo emocji...
-
Dominika32 wrote:No wlasnie sama nie wiem co robic.
Tarmin mam na 10. Myslalam o wczesniejszej wizycie ze wzgledu na bolacy jajnik,no ale juz nie boli wszystko przeszlo,wiec chyba nie ma sensu.
Jedyne co teraz czuje to mdlosci i ucisk podbrzusza jak na @,wiec chyba wszystko w normie.
edwarda Ty tez masz 10??? dobrze pamietam?
Tak tez mam 10.10. Ale chyba wytrzymam, staram sie
-
Pomaranczka koniecznie musimy kupic nowe, bo tu sie nie da...
Kilka dni temu kolezanka przyszla w odwiedziny i powiedziala,że jest taki zabobon, że kobieta w ciązy moze rzucic na kogos urok hahaha. To sobie rzucam teraz na tych imprezowych durni ;pSassy lubi tę wiadomość