Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja miałam mdłości w pierwszych tygodniach, ale były całkiem nawe do zniesienia, nigdy nie zwymiotowałam. Teraz mam tylko jak jestem głodna:)
O diecie matek karmiących czytałam ostatnio jakos przypadkiem - że bujda na resorach, że mleko powstaje w gruczołach mlekowych a substancje odżywcze trafiają do niego z krwią, a to co mamy w żołądku nie ma nic wspólnego. Wiadomo, że im zdrowsza dieta tym krew bogatsza w substancje odżywcze, ale mitem jest np., że jak się zje coś tam ciężkostrawnego czy gazotwórczego, to potem kolki u dzieci


-
https://zapodaj.net/0882fd12b6976.jpg.html
Magdzia85F, Tusianka, pomarańczka_33, Rene lubią tę wiadomość
-
Potwierdzam - dieta matki karmiącej to ściema i nie dajcie się przekonać matkom, ciociom czy babciom, że boli brzuszek bo zjadłaś kapustę..

Wybierając wózek polecam pojechać do sklepów i pooglądać. Przymierzyć czy pasuje wysokość (szczególnie w przypadku wysokich osób - gondola powinna być mniej wiecej na wysokości biodra by wygodnie móc odkładać dziecię
). I nie polecam kupowania zestawów 3 w 1 - lepiej kupić porządny fotelik.
Wiem, że z fotelikami jestem monotonna ale jeszcze wiele osób nie zdaje sobie sprawy z tego, że to, że coś jest dopuszczone do sprzedaży to znaczy, że jest bezpieczne...
Chodziki, wisiadła czy inne skoczki też są dopuszczone do sprzdaży a niekoniecznie dobre dla maluszków

-
nick nieaktualny
-
A ja miałam dziś ciężką noc. Miałam dziwne bóle w pochwie,nie były to skurcze, bardziej jakby jakaś niezagojona rana bolała. Nie wiem czy podrażniłam sobie coś wkładając luteine, czy jakaś żyłka pękła, ale bardzo nieprzyjemna noc.. Już wczoraj zauważyłam, że pochwa jest mocno rozpulchniona... Co chwila sprawdzałam tylko, czy nie pojawia się plamienie i czy brzuch nie twardnieje, ale na szczęście tych objawów nie było.
-
Dieta matki karmiącej ma sens tylko przy alergii/ nietolerancji pokarmowej. Moja córka reagowała na białko mleka krowiego, jajka, seler, wołowinę. Są duże szanse że dziecku przejdzie (u nas ustąpiła w 4 miesiącu). Pediatra zalecała by co 3-4 tyg. robić próbę prowokacyjną. Sara bardzo mocno ulewała (od 2 doby), po ok miesiącu ulewania zastąpiły chlustające wymioty. Kolki to był nasz chleb powszedni. Zmian skórnych nie było. Pediatra zwalała wszystko na niedojrzały układ pokarmowy, więc szukałam na własną rękę. Po miesiàcu zauważyłam, że jej zachowanie zależy od tego co zjem. Najpierw podejrzewałam nietolerancję laktazy, więc próbowałam z kroplami i wyrobami bezlaktozowymi (ale to nie było to) Rezultaty przyniosła b. restrykcyjnej dieta (zaczęłam jak przy rozszerzaniu diety u niemowląt od 1-składnika (budyń jaglany), potem dodawałam po 1 produkcie (owoce, warzywa itp. Gdy coś było nie tak wymioty pojawiały się w ciągu ok 4 h w dzień, a jak zjadłam na kolację, to po ok 8h. Gdy coś trafiało na listę podejrzanych rzeczy próbowałam po tyg. jak wymioty się znów pojawiały, to eliminowałam. Ogólnie powstała mi bardzo trudna lista alergenôw (wszystko od makaronu, po pieczywo musiałam robić samodzielnie) Nie raz było bardzo ciężko, bo jakiś alergen nie był wymieniony w składzie, także nie raz miałam ochotę pierdyknąc dietę i przejść na mm. Bardzo dużym wsparciem był dla mnie mąż (dzieci kp mają większe szanse na wyjście z nietolerancji pokarmowej), o czym mi przypominała w momentach kryzysowych.acygan wrote:Ja tez przy kichaniu cierpie i to bardzo. Lewy jajnik boli okropnie,na szczescie tylko chwile.
Mowili w tym materiale, ze dziecko do konca 3 miesiaca nie powinno byc pionizowane,ze najlepiej zeby caly czas lezalo. Przy przewijaniu nie lapiemy za stopy, unosimy podkladajac reke pod pupe lub lapiac za staw biodrowy. I na koniec powiedzieli, ze grzyby mimo ze ciezkostrawne,nie przeszkadzaja w karmieniu piersia
Tak w ogole to wierzycie w diete matki karmiacej?bo ja chyba nie.
Moja rada dla tych, których dzieci będą miały problemy z ukł pokarmowym by nie eliminować alergenów na zapas. Każdy produkt może uczulić, więc nie ma co sobie odmawiać truskawek jeśli dziecku nic po nich nie jest itp. Oczywiście dobrze podejść z ostrożnością do alergenów krzyżowych. Matka kp musi mieć zbilansowaną dietę, a im więcej się wykluczy tym trudniej to osiągnàć. Głupotą jest jedzenie ryżu z marchewką i piersią z kurczaka non stop (No chyba że ktoś tak bardzo lubi to danie).
-
nick nieaktualnyJa tez juz po ogladaniu wozkow - sprawdzalismy rozne i nasz wybor padl na CotoBaby model Aprilia 2w1. Do tego bedziemy brac zestaw fotelikow z bazą Be Safe - w zestawie sa dwa foteliki i baza. Cena 2500zl ale kupimy za jednym zamachem dwa foteliki i do 4 roku zycia bedziemy miec spokoj

No i zamiast pokoiku chyba stanie na kaciku w naszej sypialni.
W pon ide na prenatalne, troche sie boje ale bylam w poniedzialek u poloznej i wszystko jest okej - dzidzia fika
Magdzia85F lubi tę wiadomość
-
To bardzo dobry pomysł. Niektóre sklepy mają takie specjalne ścieżki imitujące różne nawierzchnie. Jeśli któraś z was będzie musiała wnosić wózek, to bieżnie pod uwagę wagę. Sama miałam problemy z kręgosłupem przez miesiąc, jak raz źle złapałam wózek (wózek 10kg, córka7, do tego torba śpiworek itp)Magdzia85F wrote:Mam kilka w zakładkach, ale z Mężem doszliśmy do wniosku, że pojedziemy pooglądać, bo jednak wolałabym przejechać się - choć po sklepie.
Magdzia85F lubi tę wiadomość
-
Zaczęłam Tez szukać wózka, zaczęłam od wpisania w Google wózek na trudny teren, i po wielu godzinach wybór padł na jeden z modeli firmy Kunert:) mam nadzieję że się sprawdzi na nasze warunki, aby się wydostać do asfaltu muszę albo drylowac po wysypanej klincem drodze pod górę ok 150 metrów, lub w dół ok 50 metrów łąka, więc generalnie spacery będą ekstremalne
-
Chciałam go w pierwszej ciąży. Ma dwie wady. Jest wysoki i wywrotny (szczególnie przy większych wiatrach nie można go nawet na chwilę puścić), nie ma amortyzacji. Kolejna kwestia, to raczej z tych mniejszych wózków, w okolicy roku, trzeba go wymienić na większy (to jakąś dużą wadą nie jest, bo jak dziecko siedzi zwykle wózek wymienia się na dużo lżejszy niż te 2w1.Myszka_Lena wrote:Mi spodobał sie wózek stokke Xplory, sluszalyscie jakieś opinie na jego temat?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 września 2017, 11:02
-
nick nieaktualnyMy mieszkamy w Holandii wiec u nas plasko
za to najlepsze jest to ze wozek wybral moj chlopak
)) ja to nie mam nic do gadania hehe 
Podobaja mi sie rozne wozki ale ceny tez sa spoko
nasz bedzie kosztowal jakies 1700zl plus te foteliki - jako ze do PL mamy 1100km to musimy miec naprawde dobry fotelik wiec albo Be Safe albo Cybex.
-
ja na razie nie myślę o wózkach i zakupach dzidziusiowych, w ogóle mnie w te "rejony" nie ciągnie, myślę, że zostawię to sobie na 2 połowę ciąży a chwilowo chcemy zająć się wykańczaniem mieszkania, jeszcze gdzieś wyjechać itp

mamy mocno minimalistyczne podejście do życia i zakupów w ogóle (pewnie 3 "samolotowe" przeprowadzki nauczyły nas życia z małą ilością rzeczy) i wiem, że z dzieckiem to się troszkę zmieni, ale nie zamierzam szaleć, po co?
Ilona92 - my już od kilku lat nie mieszkamy w TR, nie wyobrażałabym sobie zostać tam na stałe (chociaż na kilka lat to było ekstra doświadczenie i przygoda!) i mieć dzieci w Stambule
A co tego słynnego "traktowania" to ja zawsze powtarzam - związałam się z człowiekiem, nie z jego obywatelstwem w paszporcie. W Polsce też są patole i różne dziwne historie, obywatelstwo naprawdę nie znaczy tu tak wiele ...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 września 2017, 11:11
edwarda20, Sassy lubią tę wiadomość

-
My fotelik chyba z recaro (jak juz kiedys pisalam) ale musimy jeszcze sprawdzic czy pasuje do kanapy naszej. Pamietajcie o tym zeby byl dobry kat ulozenia fotelika (miedzy 35 a 45 st). I po warsztatach Bezpieczny Maluch powiem tylko jedno - zapinanie na bazie isofix a na pasy to niebo i ziemia... ile przy pasach sie trzeba nameczyc zeby prawidlowo dociagnac pasy to szok :o

-
Magdzia85F wrote:Elka super, że dobrze!
Totoro no u mnie podobne podejście do ślubu, że Mąż trochę mniej. Co do księży, też przyznaję Ci rację. Jak dla mnie to zawód, są różni ludzie.
To niech płaca podatki jak ludzie, ktorzy wykonują inne zawody. Nie mam nic przeciwko co do wiary i ludzi wierzących, ale to co jest w Kościele, a o czym mowil Jezus mija sie z prawda. Zdarzy sie normalny ksiądz jak 1/1000000.
Iguśka lubi tę wiadomość
-
Myszka_Lena wrote:Mi spodobał sie wózek stokke Xplory, sluszalyscie jakieś opinie na jego temat?
Jesli patrzylam ten, o ktorym mowisz, to chyba bym sie bala ze mi sie przewroci ten przod
gondola tylko na poczatku w jednym miejscu sie trzyma, ale zapewne jest to tak zrobione zeby bylo bezpieczne
w kazdym razie mi by to w glowie ciagle siedzialo
-
Ja ze wzg. na odległość najbardziej napaliłam się na evoluna (kiddy), ale wtedy nie miał jeszcze testów. To był jedyny fotelik, który w trasie można rozłożyć do pozycji leżącej. W sumie dobrze wyszło że został nasz concord z zestawu, bo był dużo lżejszy (3 kg, a nie 7), bo obawiam się że miałabym problem by nosić takiego klocka.casteam wrote:My mieszkamy w Holandii wiec u nas plasko
za to najlepsze jest to ze wozek wybral moj chlopak
)) ja to nie mam nic do gadania hehe 
Podobaja mi sie rozne wozki ale ceny tez sa spoko
nasz bedzie kosztowal jakies 1700zl plus te foteliki - jako ze do PL mamy 1100km to musimy miec naprawde dobry fotelik wiec albo Be Safe albo Cybex.















