Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
ibishka wrote:Ale po co miałaby zakładać dzialanodc w ciąży?
skoro teraz ma pracę, l4 i świadczenia. Andzia tylko wspomniała że nie wie czy PO MACIERZYNSKIM będzie chciała tam wracać
ibishka lubi tę wiadomość
-
edwarda20 wrote:Ja zobacze po wynikach pappy co robic dalej.
Dzis nie spalam pol nocy myslac o tym, ze raczej chlopiec. Bylam u jednego z najlepszych diagnostow prenatalnych i genetykow w miescie, ponad 20lat doswiadczenia w usg, swietny sprzet. Mysle ze niestety sie nie myli. U zwyklych ginow na slabym sprzecie moga byc pomylki. Poki co jestem bardzo podlamana. Cale zycie marzylam o corce. Mąz tez. Nie umiem sobie wyobrazic wychowywania chlopca. Moja siostra ma 2 synow i jakos nigdy nie moglam zrozumiec jak ona to robi... Nie wiem, nie umiem o niczym innym myslec teraz
No my właśnie uznaliśmy, że nie robimy pappa bo to czysta statystyka, a możemy sobie bez nadwyrężania budżetu zrobić Nifty więc dlatego taka decyzja. Po prostu chcieliśmy mieć spokojną głowę.
Też sobie nie wyobrażam technicznej obsługi chłopca.. Poza tym dziewczynki mimo wszystko są jakieś bardziej bystre, szybciej się rozwijają, szybciej mówią. Mam porównanie w rodzinie i jest zdecydowana różnica. No ale myślę, że to kwestia czasu i pewnie niedługo nie będę sobie mogła wyobrazić, że mogłabym mieć dziewczynkę
Mój mąż też niby wolał córkę, ale jednak bardziej neutralnie podchodził do płci, więc z chłopca się równie mocno cieszy. -
Ja mam odwrotnie, chciałam chłopaka koniecznie.
Mam raczej męskie zainteresowania i pasje, kompletnie nie znam się na babskim świecie i przerażała mnie myśl, że będę musiała pokazać córce świat, który mnie samą odstrasza.
Wiem, że to bardzo stereotypowe podejście, ale to były moje emocje, a nie jakieś racjonalne przemyślenia.
Dawniej widziałam siebie jako mamę dziewczynki, ale od kilku lat przestawiłam się na chłopaka.
Poryczałam się ze szcześcia jak zobaczyłam dziś tego siusiakaAJrin lubi tę wiadomość
-
jasmina6 wrote:Andzia a może szybciej to L4?07.04.2018 - marzenia się spełniają
zakochana na zabój w Synku
-
myszkaka wrote:No my właśnie uznaliśmy, że nie robimy pappa bo to czysta statystyka, a możemy sobie bez nadwyrężania budżetu zrobić Nifty więc dlatego taka decyzja. Po prostu chcieliśmy mieć spokojną głowę.
Też sobie nie wyobrażam technicznej obsługi chłopca.. Poza tym dziewczynki mimo wszystko są jakieś bardziej bystre, szybciej się rozwijają, szybciej mówią. Mam porównanie w rodzinie i jest zdecydowana różnica. No ale myślę, że to kwestia czasu i pewnie niedługo nie będę sobie mogła wyobrazić, że mogłabym mieć dziewczynkę
Mój mąż też niby wolał córkę, ale jednak bardziej neutralnie podchodził do płci, więc z chłopca się równie mocno cieszy.
U nas "problem" jest taki, że moj mąż nie ma zupelnie zadych typowo meskich zainteresowan. Jest inny niz wiekszosc facetow, bo nie interesuje sie motoryzacja (nie ma nawet prawa jazdy), sportem (nie uprawia, nie oglada, nie kibicuje), majsterkowaniem czy innymi fizycznymi pracami, IT, grami komputerowymi, nie pije (nawet piwa), nie pali itp itp, za to pracuje w korporacji przy biurku, uwielbia ksiazki i komiksy, ma arystyczną duszę, jest bardzo kreatywny, duzo pisze, prowadzi bloga, jest romantykiem, sprząta w domu, robi zakupy... Syn nie bedzie mial wzorca do nasladowania. To mnie martwi najbardziej.Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 października 2017, 11:53
-
Ja się od początku nastawialam na synka. Nie to, że chciałam ale miałam przeczucie, że to będzie syn
. Generalnie było mi naprawdę wszystko jedno, mąż bardzo chciał chłopaka. Jak dowiedzielismy się, że na 90% córka to byliśmy zaskoczeni ale jednoczesnie mega szczęśliwi!
Maz na początku żartował, że nie wierzy lekarzowi
. Oczywiście bardzo się cieszy, że córka, bo jak on to mówi "corunia tatunia"
. Ale powiem was szczerze, że nie nastawiamy się jeszcze tak na 100%,bo zawsze jest to 10%
. Dopiero myślę że po polowkowych jak powie nam, że na 100% to wtedy będzie pewność
.
Aliskaa lubi tę wiadomość
29.09.2016 Aniołek (10 tc)
09.04.2018 cud narodzin - 55 cm, 3720 g. Amelka ❤️
16.09.2020 cud narodzin - 54 cm, 3150 g. Igorek ❤️
-
Też na początku się jakoś na synka czułam. Jeszcze wszyscy wokół mówili, że pewnie chłopak będzie bo ładnie wyglądam, itp. A na prenatalnych lekarz powiedział, że on tam widzi dziewuchę. Mąż się bardzo ucieszył, głaska brzuch i mówi po imieniu albo że idzie "tulić swoje dziewczyny"
Też się jakoś przestawiłam na myśl, że jednak będzie córa i mam nadzieję, że na połówkowych nie okaże się nic innego.
04/04/2018 3:22
3990g, 56cm -
Edwarda, ale przecież to wszystko cudownie. Masz fajnego męża i wychowacie syna na taki sam wzór. Świat nie potrzebuje tylko męskich maczo, pijących browary i oglądających sport (jak ja
).
Ale rozumiem Cię, bo ja miałam dokładnie takie same obawy co do dziewczynki. Ale pomyślałam sobie, że najwyżej będzie dziewczyna, która lubi sport, ma więcej kolegów niż koleżanek, nie zna się na modzie, nie umie sie umalować, ale za to wymieni Ci nazwiska wszystkich polskich siatkarzy z repry albo wytłumaczy dlaczego lepiej mieć auto na benzynę niż diesla.ibishka, Sassy lubią tę wiadomość
-
JuicyB wrote:Edwarda, ale przecież to wszystko cudownie. Masz fajnego męża i wychowacie syna na taki sam wzór. Świat nie potrzebuje tylko męskich maczo, pijących browary i oglądających sport (jak ja
).
Ale rozumiem Cię, bo ja miałam dokładnie takie same obawy co do dziewczynki. Ale pomyślałam sobie, że najwyżej będzie dziewczyna, która lubi sport, ma więcej kolegów niż koleżanek, nie zna się na modzie, nie umie sie umalować, ale za to wymieni Ci nazwiska wszystkich polskich siatkarzy z repry albo wytłumaczy dlaczego lepiej mieć auto na benzynę niż diesla.
Probuje sobie tlumaczyc, że najwazniejsze zeby rodzice dawali milosc i poswiecali czas dziecku, niewazne jacy są, wazne zeby byli mądrzy. Ale wiesz jaki teraz swiat jest okrutny. Ktos jest inny to od razu gorszy. Jak slysze, że 14letnie dzieci sie wieszają, bo koledzy je gnoją za innosc to naprawdę noz mi sie w kieszeni otwiera...
-
nick nieaktualny
-
edwarda20 wrote:Probuje sobie tlumaczyc, że najwazniejsze zeby rodzice dawali milosc i poswiecali czas dziecku, niewazne jacy są, wazne zeby byli mądrzy. Ale wiesz jaki teraz swiat jest okrutny. Ktos jest inny to od razu gorszy. Jak slysze, że 14letnie dzieci sie wieszają, bo koledzy je gnoją za innosc to naprawdę noz mi sie w kieszeni otwiera...
Ale tak jest. Dużo miłości, dużo zdrowego wychowania w przekonaniu, że każdy człowiek jest wartościowy. Wszystko aby ani nasze dziecko nie padło ofiarą innych, ale też aby nasze dziecko nie było oprawcą. Najczęściej ludzie przerażeni myślą, co by było jakby tym 14latkiem było moje dziecko. A mnie też przeraża to, że mogłabym wychować dziecko na takie, które innego rówieśnika doprowadza do samobójstwa.
Troszkę się poważnie zrobiło
Aksamitna gratuluję bliżniaków. Trzymam kciuki za parkę. -
Grunt że maluchy będą mieć kochających rodziców
Niezależnie od tego czy wasze oczekiwania się pokryja z tym co wyskoczy z usg to i tak będziecie cudownymi mamami a dla swoich dzieci będziecie najlepsiejsze na świecie
Ja bym chyba wolała na początek dziewczynkę bo mamy dwa imiona wybrane a dla chłopaka moj mąż wszystko odrzuca co bym mu nie zaproponowałaz jednej strony smaki mam jak na chłopaka czyli ostre słone itp, z drugiej strony trochę Pryszczy więc wg mnie młoda urodę odbiera
jak dla 'jaj' sprawdziłam w chińskim kalendarzu to wychodzi chłopak
zobaczymy mam nadzieję że 30.10 coś tam będzie na 3d widac, to będzie już 13t6d wiec jest szansa na spojler
Ale najbardziej bym chciała żeby było zdrowe. Kiedyś śmiał się mój mąż że absolutnie by nie chciał bliźniaków, a jak długo się nam nie udawało, przypatoczylasie ta cp to potem w rozmowie zazartowal że jakby mu ktoś nagle powiedział że albo się zgadza na trojaczki albo wcale to by tylko zapytał skąd trzeba odebrać -
Dzieki. Musialam sie wygadac. Bo przy męzu staram sie byc twarda, widze jak to przezywa i jak sie boi. Wczoraj nawet go przekonywalam, że tylko "prawdziwi mescy mezczyzni" maja synow i powinien byc dumny ;p;p;p Musimy sie z tym oswoic, na szczescie jest sporo czasu. Mimo, to mam jeszcze mini nadzieje, że na polowkowych okaze sie dziewusią
-
ibishka wrote:Grunt że maluchy będą mieć kochających rodziców
Niezależnie od tego czy wasze oczekiwania się pokryja z tym co wyskoczy z usg to i tak będziecie cudownymi mamami a dla swoich dzieci będziecie najlepsiejsze na świecie
Ja bym chyba wolała na początek dziewczynkę bo mamy dwa imiona wybrane a dla chłopaka moj mąż wszystko odrzuca co bym mu nie zaproponowałaz jednej strony smaki mam jak na chłopaka czyli ostre słone itp, z drugiej strony trochę Pryszczy więc wg mnie młoda urodę odbiera
jak dla 'jaj' sprawdziłam w chińskim kalendarzu to wychodzi chłopak
zobaczymy mam nadzieję że 30.10 coś tam będzie na 3d widac, to będzie już 13t6d wiec jest szansa na spojler
Ale najbardziej bym chciała żeby było zdrowe. Kiedyś śmiał się mój mąż że absolutnie by nie chciał bliźniaków, a jak długo się nam nie udawało, przypatoczylasie ta cp to potem w rozmowie zazartowal że jakby mu ktoś nagle powiedział że albo się zgadza na trojaczki albo wcale to by tylko zapytał skąd trzeba odebrać07.04.2018 - marzenia się spełniajązakochana na zabój w Synku
-
Ja jako, że to pierwsze nasze dziecko, a planujemy 2ke lub 3ke to podchodze do tego obecnie na zasadzie co się trafi to będzie fajnie.
Co prawda dla dziewczynki mamy wspólnie imię uzgodnione, a do chłopca mąż aktualnie na wszystko kręci nosem, ale myślę, że jak będzie trzeba to przekonam go do Kacperka
-
jasmina6 wrote:Fajny pomysł, ale sądzę, że w kwietniu już się nie przyda.
Jakie chusty polecacie?
Co do chust jest tego sporo. W różnych cenach. Na pewno nie polecam tkanych splotem prostym (tzw pościelôwki), bo można się zrazić, ciężko je dobrze dociągnąć. Splot skośno-krzyżowy, żakardy itp są ok. Nieco inną grupę stanowią chusty elastyczne (osobiście je bardzo lubię), ale raczej nadają się tylko dla maluchów. U dzieci o wadze powyżej 7 kg już bardzo mocno sprężynują, trudniej się je dociąga i można je wiązać tylko na jeden sposób. Z chustami kółkowymi nie miałam do czynienia, bo one nierówno obciążają kręgosłup
(Więc u mnie totalnie odpadają)
Ogólnie dla dzieci niesiedzących są dozwolone 3 wiązania (chusty tkane): kangur, kieszonka i plecak prosty. Kolejne wiązania są dla dzieci siedzących (najlepiej dla tych które usiadły z pozycji czworaczej lub bocznej). Oczywiście dzieci samodzielnie siadających nie należy mylić z tymi posadzonymi (ogólnie dzieci nie powinno się sadzać, ani podciągać co wielu babciom trudno zrozumieć
Dla chust elastycznych jest jedno wiązanie.
Większość instruktorów odradza wiązanie kołyski (tylko jedna szkoła uczy ją wiązać), a już na pewno wszystkie odradzają te gotowe worki przypominające chustę zawiązaną w kołyskę.Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 października 2017, 12:33