Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Za "mamą ginekolog"
"Tyłozgięcie macicy to temat pozornie banalny, a wręcz nudny. Szczerze mówiąc jest to norma i NIE jest to powód do zmartwień. (...) Macica tyłozgięta ma przynajmniej jedną zaletę (według mnie, bo nie znalazłam na to dowodów i mówię o tym wyłącznie na podstawie własnych obserwacji) – nie widziałam jeszcze kobiety, która miała tyłozgiętą macicę przed ciążą i urodziła przedwcześnie.
(...) Co więcej, NA PEWNO chce tu podkreślić, że macica w tyłozgięciu, NIE jest przyczyną trudności z zajściem w ciąże, jej donoszeniem ani porodem."
cały artykuł tutaj:
https://mamaginekolog.pl/tylozgiecie-macicy/Magdzia85F, Sassy lubią tę wiadomość
-
edwarda20 wrote:Prawidlowe polozenie macicy jest w przodzie.
A czy się zgadzasz ze mną czy nie to hmmm... Juz TU dawno ustaliłysmy, że każda z nas ma swoje zdanie i moze je wyrazac do woli.
Edwarda20, a czy jesteś lekarzem, że wyrażasz się aż tak kategorycznie? "Własne zdanie", a fakty potwierdzone naukowo mogą nie do końca się pokrywać.Magdzia85F lubi tę wiadomość
-
Ja dzis zjem kebaba a co tam
tyle czasu prawie nic nie jadlam,wiec nie zaszkodzi. Maz zaraz przywiezie, tylko jakos ochota troche przeszla
jeszcze godzine temu bym sie nie powstrzymala. Tak w ogole to od kilku dni mnie suszy, cieszy mnie to, bo troche wiecej pije
-
Hejka,
Ja tez mam tyłozgiecie cale zycie słyszalam ze nie zajde w ciazy albo beda mega problemy. A tu siup 3 ciaze wszystkie za pierwszym strzalem.
Wiec spokojnie jeśli samo tyło zgiecie to będzie ok.
Olka dlatego nie robiłam Pappa bo tego się obawiałam a nie podjeła bym z M decyzji o usunieciu.
Będzie dobrze 3 moje koleżanki z pracy miały słabe testy pappa jedna nic z tym nie zrobiła, jedna amniopunkcje jedna Nifty wszystkie urodziły zdrowe dzieci. Tak trzymaj z niedenerwowaniem się. -
Akurat Ty tez nie wrzucilas informacji o tym czy jest to wada czy nie jest. Zdanie wypowiedziane przez mame ginekolog mowi tylko o tym, ze nie ma problemow z zajsciem w ciaze czy jej utrzymaniem. Poza tym przeczytaj moja pierwsza wypowiedz na ten temat- odpowiedz do Katy.
A tak poza tym to nie podzielam zachwytu mama ginekolog. Gdyby miala 20lat stazu w ginekologi to moze tak. A to tylko niespelna 30letnia pani doktor z zaledwie kilkiletnim stazem. Do mnie nie przemawia.Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 października 2017, 16:09
-
Nie odzywalam sie bo za bardzo zdenerwowana juz bylam..ja tez slyszalam, ze tylozgiecie nie jest czyms strasznym wcale...na izbie przyjec zrobili mi badanie ginekologiczne, usg dopochwowe i przez brzuch i faktycznie macica jest dalej z tylu, ale wszystko po za tym ok wiec nie powinno to byc zagrozeniem..z pracy mi radzil zrezygnowac i sie oszczedzac bardziej..a z tej mojej lekarki chyba zrezygnuje...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 października 2017, 16:16
Tęskniąca, Magdzia85F lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
edwarda20 wrote:Akurat Ty tez nie wrzucilas informacji o tym czy jest to wada czy nie jest. Zdanie wypowiedziane przez mame ginekolog mowi tylko o tym, ze nie ma problemow z zajsciem w ciaze czy jej utrzymaniem. Poza tym przeczytaj moja pierwsza wypowiedz na ten temat- odpowiedz do Katy.
A tak poza tym to nie podzielam zachwytu mama ginekolog. Gdyby miala 20lat stazu w ginekologi to moze tak. A to tylko niespelna 30letnia pani doktor z zaledwie kilkiletnim stazem. Do mnie nie przemawia.
Ja wpisałam w wyszukiwarkę "tyłozgięcie macicy" i akurat mama ginekolog wyskoczyła na górze, ale po kolei jak sobie otwierałam artykuły to było że obecnie odeszło się od nazywania tego zjawiska "patologicznym", ponieważ dotyczy ok 25% kobiet i jest całkowicie niegroźne. Kiedyś leworęcznych uważano za chorych /dziwnych a raczej niczego im nie brakuje i już nikt leworęczności nie próbuje "leczyć". Tak tylko doprecyzowuję swój wcześniejszy post.Magdzia85F lubi tę wiadomość
-
Hej dziewczyny.
Ja nadal nic nie wiem o mojej macicy, o łożysku też nic. Objawów nadal brak (choć czasem jak się Was naczytam to zaczyna mi się wydawać że i mnie pośladek bądź brzuch boli- ale stwierdzam że tylko mi się wydaje). Dziś byłam u ginekologa (pierwszy raz u innego - zmieniam moja dotychczasowa gin), chodziłam trochę zaniepokojona brakiem objawów ale to jak widać żaden powód do zmartwień. Z moją kruszunką wszystko dobrze
Także dziewczyny cieszmy się brakiem różnych dolegliwości
edwarda20 lubi tę wiadomość
-
myszkaka wrote:Ja wpisałam w wyszukiwarkę "tyłozgięcie macicy" i akurat mama ginekolog wyskoczyła na górze, ale po kolei jak sobie otwierałam artykuły to było że obecnie odeszło się od nazywania tego zjawiska "patologicznym", ponieważ dotyczy ok 25% kobiet i jest całkowicie niegroźne. Kiedyś leworęcznych uważano za chorych /dziwnych a raczej niczego im nie brakuje i już nikt leworęczności nie próbuje "leczyć". Tak tylko doprecyzowuję swój wcześniejszy post.
A ja wpisalam w Google tylozgiecie macicy i 1 strona jaka wyskoczyla nazwala ja "patologiczna". Poza tym o co chodzi? Obrazilam Cie? Nazwalam niepelnosprawna, chora, ze nie zajdziesz w ciążę, nie donosisz, poronisz, urodzisz chore dziecko??? Odsylam jeszcze raz do mojej 1 wypowiedzi na wpis Kate z 13.16, przeczytaj jeszcze raz zamiast sie czepiać i mnie atakować.Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 października 2017, 16:49
-
Nie rozumiem lekarzy,ktorzy tak strasza
zmien ta doktorke, bo psychicznie sie wykonczysz. Zreszta dziwi mnie troche to,ze na tym etapie jeszcze serduszka nie slyszalas. Moja ginekolog pokazuje mi na kazdej wizycie jak bije serduszko.
Co do mamy ginekolog to tez srednio jestem przekonana. Mysle, ze sporo jeszcze przed nia, ale plus za to co robi i ze wielu rzeczy mozna sie dowiedziec. Dla mnie temat neutralny.
Dziewczyny nie klocic siezauwazylam,ze na tym forum wystarczy jedno slowo napisac nie tak,a juz awantura wybucha. Nie dajmy sie ponosic emocjom,piszmy co uwazamy i nie czepiajmy sie siebie az tak bardzo
edwarda20 lubi tę wiadomość