Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Gosiczek wrote:
Dziewczyny wypróżniacie regularnie?
a czy wy też tak się męczycie? podlałam kwiaty, odkurzyłam salon i zrobiłam się mokra na plecach. normalnie zero kondycji, fakt waga nie mała, brzuszek już spory więc to pewnie przez to. kończę kawkę i idę na spacer, ładny mrozek u nas zdrowo wyjść
-
Co do główki w dół - moja córa co wizytę jest inaczej ułożona
Ostatnio sobie upodobała pozycję w poprzek brzucha bo czuje ciągle jak mi główkę w bok wbija, a z drugiej kopie nóżkami
Syn mojej przyjaciółki okręcił się głową w dół dopiero w 35 tyg. ciąży
Ja dziś miałam ciężką noc... Do tej pory z ciążową zgagą spotykałam się tylko w waszych opowieściach na forum, a dziś mnie taka zgaga dopadła, jakiej w życiu nie miałam. Zasnęłam może po 3ciej i co chwila się budziłamMała mi towarzyszyła w niespaniu i okładała mnie kopniaczkami.
-
nick nieaktualnyPaatka wrote:Co do główki w dół - moja córa co wizytę jest inaczej ułożona
Ostatnio sobie upodobała pozycję w poprzek brzucha bo czuje ciągle jak mi główkę w bok wbija, a z drugiej kopie nóżkami
Syn mojej przyjaciółki okręcił się głową w dół dopiero w 35 tyg. ciąży
Ja dziś miałam ciężką noc... Do tej pory z ciążową zgagą spotykałam się tylko w waszych opowieściach na forum, a dziś mnie taka zgaga dopadła, jakiej w życiu nie miałam. Zasnęłam może po 3ciej i co chwila się budziłamMała mi towarzyszyła w niespaniu i okładała mnie kopniaczkami.
Ale cóż za 10 tygodni mi przejdzie tak samo jak wszystkie inne dolegliwosci
-
Agusia_pia wrote:ja raczej regularnie, chyba że przesadzę z czekoladą hehe ale zaparć nie mam takich po 3-4 dni. uff
a czy wy też tak się męczycie? podlałam kwiaty, odkurzyłam salon i zrobiłam się mokra na plecach. normalnie zero kondycji, fakt waga nie mała, brzuszek już spory więc to pewnie przez to. kończę kawkę i idę na spacer, ładny mrozek u nas zdrowo wyjść
Miałam tak samo, przeszłam 300 metrów po bułki i z powrotem, a w domu 15 minut dyszałam w fotelu jak lokomotywateraz poleguję wiec raczej tez kondycji od tego nie nabiorę
Co do zaparć to mi kazali jeść 2 jabłka dziennie. Przed śniadaniem piję ok 0.5-1 szkl.chłodnej wody, jem zawsze pół jabłka po sniadaniu, wypijam szklankę wody z cytryną i miodem i jest ok. Resztę jabłka gdzieś w ciągu dnia zjadam. A przed ciążą męczyłam się bardzo.12.2014-Aniołek
03.2017- początek leczenia w Invimed
02.06.2017- 1 IUI
Hashimoto, nt, IO, hipogonadyzm hipogonadotropowy
Nasienie ok, drożność ok -
Ja zaparć nie mam, w ogóle w tej ciąży nie miałam. Zgagi też.
Moja mała też się jeszcze obkreca. Wczoraj była nogami w dół ale musiała się obkrecic tego samego dnia, bo takto czułam ja wysoko, a teraz dość nisko. Zresztą ona jest dość aktywna, ciągle się wierci, rozpycha i kopie
.
Co do męczenia się to zdecydowanie tak - muszę wszystko robić dwa razy wolniej bo inaczej zadyszka murowana. No i często robię sobie przerwy i odpoczywam, np jsk sprzątam.
29.09.2016 Aniołek (10 tc)
09.04.2018 cud narodzin - 55 cm, 3720 g. Amelka ❤️
16.09.2020 cud narodzin - 54 cm, 3150 g. Igorek ❤️
-
Mój mały jest ułożony pośladkowo. Lekarz mówił ze może odwrócić się nawet 24h przed porodem.
Ja tez szybko się mecze. Na 3 piętro wchodzę baaaaaardzo powoli i z zadyszka. Ostatnio wysprzątana mieszkanie i jak się położyłam to już nie mogłam wstać tak mnie plecy bolały.
Wczoraj miałam zły dzień. Jechaliśmy z mężem z centrum handlowego, a to jakieś 10 min samochodem i ledwo co dojechałam tam mi niedobrze było. Później jak wracaliśmy to to samo, a w castoramie zakręciło mi się w głowie wiec szybko wracaliśmy do domu żebym się położyła i odpoczęła. Miałam straszna ochotę na swiderka pikantnego wiec go sobie zjadłam, ale co później się działo... takiej biegunki dostałam, ze masakra. Nigdy chyba takiej nie miałam... po 2 godzinach to samo. Pół nocy tez nie spałam bo znowu męczyło mnie i dziś rano to samo. Myślicie, ze to właśnie od tego pikantnego swiderka? -
Ja od wczoraj mam radochę bo kurier mi przyniósł mój bujany fotel do pokoju małej
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/f5b6bb937153.jpgedwarda20, darika, AJrin, Andzia123, malgosia82, Aliskaa lubią tę wiadomość
-
Malyprosiaczek wrote:Mój mały jest ułożony pośladkowo. Lekarz mówił ze może odwrócić się nawet 24h przed porodem.
Ja tez szybko się mecze. Na 3 piętro wchodzę baaaaaardzo powoli i z zadyszka. Ostatnio wysprzątana mieszkanie i jak się położyłam to już nie mogłam wstać tak mnie plecy bolały.
Wczoraj miałam zły dzień. Jechaliśmy z mężem z centrum handlowego, a to jakieś 10 min samochodem i ledwo co dojechałam tam mi niedobrze było. Później jak wracaliśmy to to samo, a w castoramie zakręciło mi się w głowie wiec szybko wracaliśmy do domu żebym się położyła i odpoczęła. Miałam straszna ochotę na swiderka pikantnego wiec go sobie zjadłam, ale co później się działo... takiej biegunki dostałam, ze masakra. Nigdy chyba takiej nie miałam... po 2 godzinach to samo. Pół nocy tez nie spałam bo znowu męczyło mnie i dziś rano to samo. Myślicie, ze to właśnie od tego pikantnego swiderka?
Co to pikantny swiderek? lód? ;p
Ja ostatnie kilka dni mialam taki rozstroj zolądka, a nic nie jadlam innego niz zwykle. Mysle, ze to jakas mini jelitowka byla. Mąż pracujac w korpo na open space'ie i ciagle jakies syfy przynosi
-
edwarda20 wrote:Co to pikantny swiderek? lód? ;p
Ja ostatnie kilka dni mialam taki rozstroj zolądka, a nic nie jadlam innego niz zwykle. Mysle, ze to jakas mini jelitowka byla. Mąż pracujac w korpo na open space'ie i ciagle jakies syfy przynosi
Taka jakby mini pizza -
Ja się nie męczę nawet, staram się chodzić codziennie na spacer i to takim żwawym tempem, ale zdarzają mi się takie dni jak w środę np., że wstałam rano totalnie przymulona, zmęczona, ciężko mi się oddychalo, więc spacer odpadł, szybkie zakupy tylko w pobliskim sklepie i reszta to już tylko krzatanie się po domu. Z kolei jak dłużej stoję przy garach czy sprzątam to bolą plecy.
-
Też myślałam że ten swiderek to lód
umyśle sobie "o rany! Pikantny?! Jak można zjeść pikantnego loda?!"
Swoją drogą nabrałam ochoty na loda... Mmm...29.09.2016 Aniołek (10 tc)
09.04.2018 cud narodzin - 55 cm, 3720 g. Amelka ❤️
16.09.2020 cud narodzin - 54 cm, 3150 g. Igorek ❤️
-
Dokonczylam swoja prace,odwiozlam i teraz sie lenie, pije kawke. Powiem Wam, ze mi dziwnie,ja nie potrafie chyba nic nie robic i lezec
Jesli chodzi o ułożenie dziecka to moze sie obracac jeszcze swobodnie. Na polowkowym moja siedziala sobie z glowa w dol, wczoraj w gore a czasem czuje jak kopie wszedzie
Dziewczyny ktore zamawialy od Hubiworld na sklepie www, dlugo czekalyscie na przesylke? Zrobilam zamowienie we wtorek, myslalam ze dzis juz bedzie, a tu nawet zadnej informacji, ze kurierowi przekazali albo cos. Troche jestem zawiedziona -
Też nie słyszałam nigdy o pikantnym świderku
Ach te regionalizmy.
Też sapię jak lokomotywa i szybko sie męczę. Ale jeśli chodzi o zgagę, to nie mam pojęcia jak się ją czuje, nigdy nie miałam :o Z tego co opisujecie to jakiś koszmar więc jestem szczęściarą :p -
Ja też nie miałam informacje żadnej. Ale przyszło w sumie dość szybko, chyba około 3-4 dni. Z tym że kurier był dość późno bo około 13-14 a zazwyczaj są od rana29.09.2016 Aniołek (10 tc)
09.04.2018 cud narodzin - 55 cm, 3720 g. Amelka ❤️
16.09.2020 cud narodzin - 54 cm, 3150 g. Igorek ❤️
-
acygan wrote:
Dziewczyny ktore zamawialy od Hubiworld na sklepie www, dlugo czekalyscie na przesylke? Zrobilam zamowienie we wtorek, myslalam ze dzis juz bedzie, a tu nawet zadnej informacji, ze kurierowi przekazali albo cos. Troche jestem zawiedziona
Ja zamawiałam w Swiat____dziecka i też już ponad tydzień czekam.. Dzisiaj wreszcie powinien pocztex przynieść. Ale napisałam do nich maila bo już też się wkurzyłam, to przeprosili i zaproponowali rekompensatę w postaci bezpłatnej dostawy na kolejne zakupy. I w sumie dobrze, bo planowałam jeszcze coś u nich zamówić, jeśli zawartość paczki będzie ok
-
acygan wrote:Dziewczyny ktore zamawialy od Hubiworld na sklepie www, dlugo czekalyscie na przesylke? Zrobilam zamowienie we wtorek, myslalam ze dzis juz bedzie, a tu nawet zadnej informacji, ze kurierowi przekazali albo cos. Troche jestem zawiedziona
Teraz czekam na Gemini, które zamówiłam w poniedziałek
-
Totoro wrote:Ja się nie męczę nawet, staram się chodzić codziennie na spacer i to takim żwawym tempem, ale zdarzają mi się takie dni jak w środę np., że wstałam rano totalnie przymulona, zmęczona, ciężko mi się oddychalo, więc spacer odpadł, szybkie zakupy tylko w pobliskim sklepie i reszta to już tylko krzatanie się po domu. Z kolei jak dłużej stoję przy garach czy sprzątam to bolą plecy.
ja też chodzę codziennie na spacer tak ok 40 min. teraz zaczynam chodzić 2 razy dziennie bo jak nad morzem chodziłam dużo z mężem to nie puchły mi nogi. ale dziś spacer był mniej przyjemny bo w połowie tak stwardniał mi brzuch że ledwo doszłam do domu, chyba te skurcze przepowiadające się zaczęły. ale teraz zjadłam rosół, wzięłam jedną tabletkę scopolanu i przeszło.