X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Kwietniowe Mamusie 2018
Odpowiedz

Kwietniowe Mamusie 2018

Oceń ten wątek:
  • Kinga. Autorytet
    Postów: 3625 1125

    Wysłany: 7 lutego 2018, 21:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Co do jazdy do szpitala mi mówiono ze jak są skurcze co 3-5 min (przy pierwszym), przy kolejnych szybciej, bo statystycznie kolejne porody są krótsze

    Co do odejścia wód (od tego u mnie wystartowało), czop odchodził dopiero w szpitalu ;) Jak są klarowne, przezroczyste to bez paniki, jest jeszcze dużo czasu (najlepiej zadzwonić do szpitala, powiedzieć co i jak, tam położna zada kilka pytań i zasugeruje czy już jechać czy lepiej jeszcze czekać. Zielone wody płodowe, to nic innego jak wynik tego ze dziecko oddało smółkę w brzuchu. Pytanie kiedy (więc profilaktycznie wtedy lekarz rozważa podanie antybiotyku itp.
    Ja przyjechałam, po badaniu okazało się ze rozwarcie jest na 2 cm, wody cały czas się lały, skurczy brak. Plan był taki że czekamy 24 h na skurcze, później antybiotyk, czekamy kolejne 12h, a jak nie ruszy samoistnie to oksytocyna itp. Co jakiś czas ktg by monitorować stan dziecka. Do tej pory nie wiem jak się odczuwa skurcze i co to dokładnie znaczy ze są regularne (u mnie był od początku do końca ból okresowy, który tylko się nasilał. Nie było żadnych przerw itp ;)

    Jeśli którejś wyjdzie pozytywny gbs, to wtedy raczej trzeba się ogarnąc i jechać szybko by zdążyli profilaktycznie podać antybiotyk, lub zaraz po porodzie trzeba badać dziecko czy się niezainfekowało.

    Jakieś inne przeboje (typu problemy krążeniowe u matki czy duże zmiany w zachowaniu/aktywności dziecka), nieprawidłowe ułożenie dziecka itp są wskazaniem do wcześniejszej wizyty. Tak mi mówiono.

    klz9mg7yd9d6oxc5.png
    1usaio4ppubu8zir.png
  • patusia90 Ekspertka
    Postów: 248 198

    Wysłany: 7 lutego 2018, 21:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aga78 wrote:
    Dziewczyny, jak często teraz macie wizyty? Ja do tej pory miałam co 4 tygodnie,a w podobno 3 trymestrze powinny być częstsze.
    Wcześniej miałam co 3-4 tyg, teraz co 2.


    A ja wczorajszy wieczór spędziłam na ip. Po 20 mierzyłam ciśnienie i ciągle pokazywało 140-145/105. Oprócz tego nie dawały mi spokoju spuchnięte stopy. I tak koło 21:30 trafiłam do szpitala. Tam ktg (pierwszy raz je miałam), trwało chyba wieczność. Skurczy nie zanotowało mi. Mały najpierw szalał, a potem poszedł spać co nie spodobało się położnej i zaczęła mi trząchać brzuchem :/ podczas ktg miałam mierzone ciśnienie i wychodziło 130/100. Później pobrali mi krew i mocz i tak do 24 czekałam na wyniki i wizytę. Na ciśnienie dostałam Dopyget, w moczu białka na szczęście nie było za to wyszły leukocyty 15-20 i niestety muszę brać Urosept i Żurawit. Na szczęście mogłam wrócić do domu :)

    3jgx3e3k7vxypkzu.png

    20170506580117.png
  • AJrin Autorytet
    Postów: 6896 4224

    Wysłany: 7 lutego 2018, 21:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie starszak byl na butelce nie mialam pokarmu przez pierwsze 5 dni. Najpier piers potem butelka po 5 dniach bylo.juz ok sama pierś bo przyszedl nawał.
    Co do przystawiania zazdroszcze nie poranionych sutkow ja wzywalam prywatna komsultantke od laktacji z certyfikatem. Przystawiac dobrze przystawialam i maly ssal dobrze prpblem byl w braku pokarmu i już. Mlody glodny wisial na cycku z głodu ciagle i dlatego poranione sutki mial.silny odruch ssania smocze nic a nic nie zaburzyl i później na samej piersi był do 11 miesiąca.
    U mnie jak skonczyl 5 miesięcy pil z bidonylu ze slomka ale do sztucznego i jak mnie nie było nadal dostawal ze zwyklej butelki.
    Od wczoraj mam siare usypialam starszaka przytulil sie do mnie z łapka na piersi i poczułam to znane uczucie zyletek w sutkach :D ale póki co nie leci i nie tylko jak dotykam.

    http://instagram.com/i.k.x.2/
    8p3o3e3kfn2wsd36.png
    07.10.2015 Aniołek
    09.2016 Synek I
    04.2018 Synek K



  • Gosiczek Autorytet
    Postów: 1255 397

    Wysłany: 7 lutego 2018, 21:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A ja też dobrze przedstawiałam a pokarmu miałam mnóstwo za to trafił mi się żarłok terrorysta tak go nazwały pielęgniarki. Mógł na piersi wisiec non stop a odruch ssania miał mega mocny co sie bardzo odbiło na moich sutkach. Potem już jak sie zahartowały to było ok. Do tego do roku był na samej piersi. Inne pokarmy to po dwie albo trzy łyżeczki i wielkie plucie.

    Starania od stycznia 2015r, niedoczynność tarczycy, macica jednorożna
  • Kinga. Autorytet
    Postów: 3625 1125

    Wysłany: 7 lutego 2018, 21:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    AJrin wrote:
    U mnie starszak byl na butelce nie mialam pokarmu przez pierwsze 5 dni. Najpier piers potem butelka po 5 dniach bylo.juz ok sama pierś bo przyszedl nawał.
    Co do przystawiania zazdroszcze nie poranionych sutkow ja wzywalam prywatna komsultantke od laktacji z certyfikatem. Przystawiac dobrze przystawialam i maly ssal dobrze prpblem byl w braku pokarmu i już. Mlody glodny wisial na cycku z głodu ciagle i dlatego poranione sutki mial.silny odruch ssania smocze nic a nic nie zaburzyl i później na samej piersi był do 11 miesiąca.
    U mnie jak skonczyl 5 miesięcy pil z bidonylu ze slomka ale do sztucznego i jak mnie nie było nadal dostawal ze zwyklej butelki.
    Od wczoraj mam siare usypialam starszaka przytulil sie do mnie z łapka na piersi i poczułam to znane uczucie zyletek w sutkach :D ale póki co nie leci i nie tylko jak dotykam.
    Córka też miała bardzo silny odruch ssania, dlatego smoczek poszedł szybko w ruch. Na początku nie była głodna (opiła się wód płodowych. Poza tym ona szybko (pazernie jadła) i szybko zasypiała, ale cycka z buzi nie wypuszczała. Od 3 doby pojawiły się ulewania, z dnia na dzień było tego coraz więcej i częściej, doszły wymioty. I to było takie błędne koło. Im więcej jadła tym więcej wymiotowała, jak wymiotowała bałam się odwodnienia, jak jadła to cały czas miałam nadmiar pokarmu i znów musiałam przystawić i tak non stop... Też nie wiem co to kryzys laktacyjny. U mnie był permanentny nawał i dopiero po 2 miesiącach nauczyłam się go kontrolować i wtedy życie stało się piękne, bo nie musiałam nosić zapasowych bluzek na spacery itp

    klz9mg7yd9d6oxc5.png
    1usaio4ppubu8zir.png
  • Malyprosiaczek Autorytet
    Postów: 867 470

    Wysłany: 7 lutego 2018, 21:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U nas położna mówiła, ze broń Boże nie dzwonić do szpitala z żadnymi pytaniami. Mówiła ze dużo kobiet czy partnerów dzwoni pytać czy jest pusta sala czy dużo rodzących i czy mogą przyjechać- nie można pytać bo każda położna jest inna i mimo ze sala jest pusta to może powiedzieć, ze pełna i ma do innego szpitala jechać bo wiadomo one chcą odpocząć. Tez nie dzwonić i nie pytać czy to już się zaczęło bo one powiedzą, ze nie, a potem to my będziemy sobie pluły w twarz, ze nie pojechałyśmy. Położna tez nam mówiła, ze jak czujemy, ze to już to mamy jechać nawet jeśli może to być fałszywy alarm bo każda kobieta jest inna i u jednej akcja porodowa będzie baaaaaaardzo długo trwała, a u innej się zacznie i nagle expressowo urodzi. Nie ma reguły. Ile kobiet tyle przypadków, a lepiej zapobiec niektórym rzeczą. Opowiadała nam jak właśnie jedna położna odesłała dziewczynę do domu bo to jeszcze nie teraz, a ona czuła, ze coś się dzieje. Usiadła w poczekalni i czekała. Położna tak powiedziała bo dyżur kończyła i nie chciała już nikogo przyjmować, a ta która przyszła na dyżur powiedziała, ze dziewczyna już zaczęła rodzic i trzeba szybko na sale jechać. Gdyby nie to ze dziewczyna czula, ze coś się dzieje to rodziłaby gdzieś w samochodzie

    f2wlqps6jdpv4xb3.png
  • Mirabelcia Autorytet
    Postów: 503 203

    Wysłany: 7 lutego 2018, 21:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    AJrin wrote:
    U mnie starszak byl na butelce nie mialam pokarmu przez pierwsze 5 dni. Najpier piers potem butelka po 5 dniach bylo.juz ok sama pierś bo przyszedl nawał.
    Co do przystawiania zazdroszcze nie poranionych sutkow ja wzywalam prywatna komsultantke od laktacji z certyfikatem. Przystawiac dobrze przystawialam i maly ssal dobrze prpblem byl w braku pokarmu i już. Mlody glodny wisial na cycku z głodu ciagle i dlatego poranione sutki mial.silny odruch ssania smocze nic a nic nie zaburzyl i później na samej piersi był do 11 miesiąca.
    U mnie jak skonczyl 5 miesięcy pil z bidonylu ze slomka ale do sztucznego i jak mnie nie było nadal dostawal ze zwyklej butelki.
    Od wczoraj mam siare usypialam starszaka przytulil sie do mnie z łapka na piersi i poczułam to znane uczucie zyletek w sutkach :D ale póki co nie leci i nie tylko jak dotykam.

    Jak to wygląda jak nie ma pokarmu? Szpital daje swoje mleko modyfikowane, załóżmy, że jesteś w szpitalu 2-3 doby, po powrocie do domu dawałaś identyczne mm? Czy próbowałaś pobudzić laktację laktatorem?

    12.2014-Aniołek
    03.2017- początek leczenia w Invimed
    02.06.2017- 1 IUI :(
    Hashimoto, nt, IO, hipogonadyzm hipogonadotropowy
    Nasienie ok, drożność ok
  • AJrin Autorytet
    Postów: 6896 4224

    Wysłany: 7 lutego 2018, 21:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U nas na szkole rodzenia dość sensownie babka powiedziala.
    1. Jak odejda wody sa czyste nie.ma.krwawienia pomału sie spakować mierzyc częstotliwość skurczy.
    2. Odchodzący czop o niczym nie świadczy akcja może sie jeszcze przez kilka dni nie rozkręcić.
    3. Jeśli zaczynaja się skurcze mierzyć czestotliwosc nie pędzić odrazu do szpitala na spokojnie dać czas aby porod sie w domu rozkrecil. Sprawdzić czy wszystko spakowane coś zjeść jesli damy rade. I najlepiej zaliczyć prysznic. Często jest tak że w domu ladnie sie rozkreca a po przekroczeniu progu szpitala wszystko się wycisza, często ze stresu.

    Warunkiem do tego jest psychika bo jesli jestesmy w panice albo coś nas stresuje, że z dzieckiem jest nie tak mamy jechac jak najszybciej. Wsłuchać sie w siebie.

    Sassy lubi tę wiadomość

    http://instagram.com/i.k.x.2/
    8p3o3e3kfn2wsd36.png
    07.10.2015 Aniołek
    09.2016 Synek I
    04.2018 Synek K



  • Kinga. Autorytet
    Postów: 3625 1125

    Wysłany: 7 lutego 2018, 22:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Malyprosiaczek wrote:
    U nas położna mówiła, ze broń Boże nie dzwonić do szpitala z żadnymi pytaniami. Mówiła ze dużo kobiet czy partnerów dzwoni pytać czy jest pusta sala czy dużo rodzących i czy mogą przyjechać- nie można pytać bo każda położna jest inna i mimo ze sala jest pusta to może powiedzieć, ze pełna i ma do innego szpitala jechać bo wiadomo one chcą odpocząć. Tez nie dzwonić i nie pytać czy to już się zaczęło bo one powiedzą, ze nie, a potem to my będziemy sobie pluły w twarz, ze nie pojechałyśmy. Położna tez nam mówiła, ze jak czujemy, ze to już to mamy jechać nawet jeśli może to być fałszywy alarm bo każda kobieta jest inna i u jednej akcja porodowa będzie baaaaaaardzo długo trwała, a u innej się zacznie i nagle expressowo urodzi. Nie ma reguły. Ile kobiet tyle przypadków, a lepiej zapobiec niektórym rzeczą. Opowiadała nam jak właśnie jedna położna odesłała dziewczynę do domu bo to jeszcze nie teraz, a ona czuła, ze coś się dzieje. Usiadła w poczekalni i czekała. Położna tak powiedziała bo dyżur kończyła i nie chciała już nikogo przyjmować, a ta która przyszła na dyżur powiedziała, ze dziewczyna już zaczęła rodzic i trzeba szybko na sale jechać. Gdyby nie to ze dziewczyna czula, ze coś się dzieje to rodziłaby gdzieś w samochodzie
    U mnie to wymóg. Poza tym zapusuję się wcześniej i w ostatniej chwili raczej nie zmieniam szpitala. A to że ktoś przyjedzie i trafi na zmęczoną położną jest moim zdaniem gorsze niż przeczekanie w domu (wiem o czym piszę, bo tak zaczął się mój pierwszy poród). Najpierw po badaniu miałam iść na spacer do parku, poźniej czekać w kawiarniana pokój. Jak już się rozpakowałam, to położna mnie odsyłała i delikatnie mówiąc miała mnie d*** Zmiana personelu, to było coś pięknego. Co prawda nową ekipą długo się nie cieszyłam, ale dzięki niej mam mile wspomnienia z tej najważniejszej części porodu.

    klz9mg7yd9d6oxc5.png
    1usaio4ppubu8zir.png
  • Sassy Autorytet
    Postów: 465 359

    Wysłany: 7 lutego 2018, 22:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie położna mówiła, że odejście czopa jest znakem zbliżającego się porodu, ale absolutnie nie jest powodem do przyjazdu do szpitala, bo tak jak kilka z Was wspomniało, akcja może się rozkręcać przez kilka do kilkunastu dni. Wyjątek stanowi sytuacja, kiedy czop był na tyle wodnisty, że kobieta nie jest pewna czy to czop czy wody. Bo jeśli odejdą wody, to mamy się szykować na porodówkę, ale tak na spokojnie. Poczekać na regularne i częste skurcze, wziąć prysznic, zjeść coś jeśli mamy ochotę, bo potem już nie wolno. Jeśli jednak mamy przczucie,że coś jest nie tak, albo że "pójdzie teraz szybko" to zachęca aby jechać do szpitala, bo rodzące mają swoją unikalną intuicję :D Przemawia to do mnie i postaram się do tego zastosować :) Mam nadzieję, że nie wpadnę w panikę i będę umiała wsłuchać się w siebie.

    Ja wczoraj o dziwo ogarnęłam się bez lusterka, ale było ciężko haha. W sumie nawet nie wiem jak mi poszło, mogłam dziś zapytać gina :D

    8.04.2018 - Szczęśliwa mama pięknej córeczki <3
    n59yhdgewxvis8ih.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 lutego 2018, 02:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć dziewczyny ;)
    Zapomnialam się wczoraj pochwalić że skończyłam 27lat :D
    Ale się już "staro" czuję jak myślę o wieku ale mentalnie i wizualnie jak 17-latka :P
    Dzisiaj mam wizytę o 11:50 a pod koniec lutego umówiłam się na usg 3trymestru z 4D :D będę w 32tyg i juz się nie mogę doczekać

    Katy, Aliskaa, Pysia89, acygan, patusia90 lubią tę wiadomość

  • Sassy Autorytet
    Postów: 465 359

    Wysłany: 8 lutego 2018, 05:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pauletta wszystkiego najlepszego! :*

    Paulettaa lubi tę wiadomość

    8.04.2018 - Szczęśliwa mama pięknej córeczki <3
    n59yhdgewxvis8ih.png
  • Katy Autorytet
    Postów: 5244 5665

    Wysłany: 8 lutego 2018, 05:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Spełnienia marzeń;)

    A ja od wczoraj leżę w szpitalu z kolka nerkowa :/

    qdkkj48axof4swbx.png

    qb3c2n0af5u2yzmp.png
  • AJrin Autorytet
    Postów: 6896 4224

    Wysłany: 8 lutego 2018, 07:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mirabelcia wrote:
    Jak to wygląda jak nie ma pokarmu? Szpital daje swoje mleko modyfikowane, załóżmy, że jesteś w szpitalu 2-3 doby, po powrocie do domu dawałaś identyczne mm? Czy próbowałaś pobudzić laktację laktatorem?
    Tak szpital ma mm i podaja na życzenie rodzica. Maja tez takie małe buteleczki i smoczki do nich.
    Dowoedzialam sie jakie podaja mleko i kupilam takie samo opakowanie. Podawalam jeszcze w domu przez 2 dni potem pojawił sie nawał i już nie musieliśmy dawac mm.
    Ja robiłam tak jak mi konsultantka poradzila napierw piers dziecku każda po 5 minut dopiero potem 30ml butelka. Nie dawać za dużej porcji mm bo chodzi o to aby maluszek znowu wolał jesc i dostal pierś no i tak prawie co godzine sie karmilismy. Ale udało się i po 3 tygodniach paczke mm z miłą chęcią wyrzucilam do kosza.

    http://instagram.com/i.k.x.2/
    8p3o3e3kfn2wsd36.png
    07.10.2015 Aniołek
    09.2016 Synek I
    04.2018 Synek K



  • AJrin Autorytet
    Postów: 6896 4224

    Wysłany: 8 lutego 2018, 07:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Katy wrote:
    Spełnienia marzeń;)

    A ja od wczoraj leżę w szpitalu z kolka nerkowa :/
    Współczuję oby szybko przeszła.

    Katy lubi tę wiadomość

    http://instagram.com/i.k.x.2/
    8p3o3e3kfn2wsd36.png
    07.10.2015 Aniołek
    09.2016 Synek I
    04.2018 Synek K



  • darika Autorytet
    Postów: 1998 1372

    Wysłany: 8 lutego 2018, 07:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Paulettaa wrote:
    Cześć dziewczyny ;)
    Zapomnialam się wczoraj pochwalić że skończyłam 27lat :D
    Ale się już "staro" czuję jak myślę o wieku ale mentalnie i wizualnie jak 17-latka :P
    Dzisiaj mam wizytę o 11:50 a pod koniec lutego umówiłam się na usg 3trymestru z 4D :D będę w 32tyg i juz się nie mogę doczekać
    Wszystkiego najlepszego!
    Ja w tym roku Te kończę 27 lat ale dopiero pod koniec roku, bo w listopadzie :-).

    I my dzisiaj też wizytujemy! :-) mam nadzieję, że tym razem nic się nie zmieni :-P.

    Paulettaa lubi tę wiadomość

    29.09.2016 Aniołek (10 tc)
    09.04.2018 cud narodzin - 55 cm, 3720 g. Amelka ❤️
    16.09.2020 cud narodzin - 54 cm, 3150 g. Igorek ❤️
    lprkcwa1zb61biig.png
    961l3e5eru5riodc.png
  • darika Autorytet
    Postów: 1998 1372

    Wysłany: 8 lutego 2018, 07:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Katy wrote:
    Spełnienia marzeń;)

    A ja od wczoraj leżę w szpitalu z kolka nerkowa :/
    O rany, współczuję :-(. Trzymam kciuki, żeby szybko minęło!

    Katy lubi tę wiadomość

    29.09.2016 Aniołek (10 tc)
    09.04.2018 cud narodzin - 55 cm, 3720 g. Amelka ❤️
    16.09.2020 cud narodzin - 54 cm, 3150 g. Igorek ❤️
    lprkcwa1zb61biig.png
    961l3e5eru5riodc.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 lutego 2018, 07:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Paulettaa wrote:
    Cześć dziewczyny ;)
    Zapomnialam się wczoraj pochwalić że skończyłam 27lat :D
    Ale się już "staro" czuję jak myślę o wieku ale mentalnie i wizualnie jak 17-latka :P
    Dzisiaj mam wizytę o 11:50 a pod koniec lutego umówiłam się na usg 3trymestru z 4D :D będę w 32tyg i juz się nie mogę doczekać
    100 lat ;)

    Paulettaa lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 lutego 2018, 08:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja dzisiaj po badabiach w laboratorium a w drodze powrotnej zahaczyłam o cukiernie po pączusie :P Wizyta w niedziele ale mysle ze u mnie juz ponad 2kg synka w brzuchu :)

    Co jest dziwne to w pierwszej ciazy odczuwalam silne skurcze Braxtona a teraz prawie wcale ich nie mam... Oczywiscie te skurcze o niczym nie swiadczyly bo szyjka byla tak oporna ze i tak sie nie otworzyla :)
    Mi czop odszedl 7 dni po terminie a na nastepny dzien mialam rozwarcie tylko na palec. Na 8 dzien mialam juz CC ze wzgledu na niewydolnosc lozyska.

  • Totoro Autorytet
    Postów: 6532 2677

    Wysłany: 8 lutego 2018, 08:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Paatusia przepiękne zdjęcie <3

    Pulettaa wszystkiego co najlepsze! :D

    Ja za kilka miesięcy kończę 28 lat :)

    Katy trzymaj się biedna :/

    Kurcze, takiego lenia mam ostatnio, że masakra... Jeszcze ze 2 tyg temu codziennie spacerek, ogólnie więcej ruchu, a teraz tak mi się nie chce wyłazić z domu... I w ogóle tętno mi wskoczyło na wysokie obroty, mam ciągle ok. 100 i bardzo szybko się męczę:/ to dopiero 33 tydzień a ja już się czuję taka ociezala i ospala... A wchodzę sobie z ciekawości na marcowki, jak one tam się trzymają i dopiero się dobijam O.o mnie jeszcze nic nie boli chociaż a one już czują biodra, spojenie itd... O.o

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 lutego 2018, 08:18

    Katy lubi tę wiadomość

    klz99vvjothg6ijw.png
    l22n9vvjii1r51bs.png
‹‹ 699 700 701 702 703 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Jak liczyć, który to tydzień ciąży?

Udało Wam się zajść w ciążę? Gratulacje! Określenie tygodnia ciąży jest kluczowe z wielu powodów. Przede wszystkim pozwala ustalić, czy dziecko rozwija się prawidłowo oraz umożliwia wykrycie wcześniejszego porodu bądź poronienia. Pozwala też rodzicom przygotować się do momentu przywitania nowego członka rodziny na świecie. Zobacz, w jaki sposób można ustalić wiek ciąży.

CZYTAJ WIĘCEJ

Starania o ciążę a badanie AMH - 6 rzeczy, o których warto wiedzieć

Badanie AMH może bardzo dużo powiedzieć o kobiecej płodności... Kiedy warto je wykonać? Jakich informacji może dostarczyć? Jakie są normy AMH i jak przebiega badanie? Poznaj 6 faktów o badaniu AMH!

CZYTAJ WIĘCEJ

Sezonowa dieta zwiększająca płodność – płodne smaki jesieni

Jesień to świetny moment na wprowadzenie zmian do stylu życia i diety, które mogą pozytywnie wpłynąć na płodność i tym samym zwiększyć szanse na zajście w ciążę. Jakie produkty wybierać jesienią? Które składniki mają szczególne znaczenie w kontekście płodności? Podpowiadają ekspertki - Ania i Zosia z Akademii Płodności. 

CZYTAJ WIĘCEJ