Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Elwira.eli wrote:I dziewczyny do was pytania:
1. Czy mimo wyleczonych zębów pobolewaja wam czasami? Mnie tak
2. Czy dzieciątka już ułożone główkami w dół? Moje jeszcze nie.
3. Czy depilujecie się całe ( nogi,pachy i krocze itp) do porodu? Nie wiem czy podołam
4. Czy też wam się zatyka nos ( ale jedna dziurka) i macie suche gardła? Niestety mam tę przypadłość już długo i ciężko z tym sobie poradzić.
1. Czasami pobolewaja, a w styczniu było wszystko super.
2. Mała ma głowkę jakoś wciśniętą w lewe biodro, ale zawsze to już bliżej wyjściaobróciła się jakoś w 32 tygodniu.
3. Postaram się wydepilować, nogi jakoś daję radę, krocze postaram się w miarę możliwości
4. Nos często mam zatkany, ale odkąd wyłączyłam kaloryfer i kupiłam nawilżacz jest lepiej.
12.2014-Aniołek
03.2017- początek leczenia w Invimed
02.06.2017- 1 IUI
Hashimoto, nt, IO, hipogonadyzm hipogonadotropowy
Nasienie ok, drożność ok -
Co do depilacji, przed ciążą używałam kremu z Avonu, takiego do ścierania gąbeczką, ale odstawiłam go bo skoro "niszczy" te włoski to jest mega chemiczny, zastanawiam się czy mogę go użyć teraz, jak myślicie?12.2014-Aniołek
03.2017- początek leczenia w Invimed
02.06.2017- 1 IUI
Hashimoto, nt, IO, hipogonadyzm hipogonadotropowy
Nasienie ok, drożność ok -
Dziękuję dziewczyny za odpowiedzi. Widzę że dużo spraw i problemów nas wszystkie łączy co mnie cieszy. Ja też liczę na to że w krotce będę mogła trochę z mężem się poprzytulac bo jak pomyślę że za chwilę połóg a po nim też nie mam dużej satysfakcji to mnie przeraża.a wiadomo że to też pomaga w odstresowaniu się.mi ostatnio też naszła bardziej ochota na serduszko wanie. Oj masakra masakraElwira
-
Elwira.eli wrote:
I dziewczyny do was pytania:
1. Czy mimo wyleczonych zębów pobolewaja wam czasami? Mnie tak
2. Czy dzieciątka już ułożone główkami w dół? Moje jeszcze nie.
3. Czy depilujecie się całe ( nogi,pachy i krocze itp) do porodu? Nie wiem czy podołam
4. Czy też wam się zatyka nos ( ale jedna dziurka) i macie suche gardła? Niestety mam tę przypadłość już długo i ciężko z tym sobie poradzić.
1. Tak, mnie czasem pobolewają ale to dziąsła, nie zęby. Mam fatalny zgryz więc to pewnie tez od tego + ciąża.
2. A nie wiem, okaże się w poniedziałek bo mam wizytę. Ostatnio ciągle mam taki "wałek" na brzuchu z lewej strony, więc wiem, że mała tam siedzi. Mam ostatnio obawy, czy właściwie wstawi się w kanał rodny bo boję się komplikacji.
3. Pachy i nogi golę, natomiast jeśli chodzi to krocze, to już dawno machnęłam na to ręką, bo dla mnie to niewykonalne nawet z lusterkiem. Coś tam tylko staram się przycinać, żeby za przeproszeniem, dżungli nie było xD
4. Zatkany nos, albo suchy, albo kichający, pękające naczyńka i suche gardło to ja mam mniej więcej od początku ciąży.Elwira.eli lubi tę wiadomość
-
Ja wam powiem że moja znajoma jest w 37 tc skończonym i zaczęła 38. Młoda ma wokół szyi pepowine, dostała skierowanie od lekarza prowadzącego do szpitala bo on nie podejmie się dalszego prowadzenia. W środę podłączył jej oksy ale nic nie dało A dziś ja wypuszczają... jestem w strasznym szoku. Tak można w ogóle?
-
Płaskie miałam przed ciążą, teraz pięknie stoją. A co do karmienia, nie wiem. Na początku chciałabym karmić piersią, ze względu na przeciwciała, zdrowotny wpływ karmienia na piersi. Ale nie wiem jak to wyjdzie w praktyce. Czy to będzie 3 miesiące, pół roku, a może mi się spodoba i nawet rok? A może będę mieć problem, albo nie będę się dobrze czuła mentalnie z kp i tylko miesiąc? Nie wiem, wyjdzie w praktyce. Rozważam też karmienie mieszane.
Zgadzam się, że mleko matki i kp jest najbardziej naturalne, fizjologiczne ale dla mnie bardzo ważna jest zasada "szczęśliwa matka to szczęśliwe dziecko". Jak czytam historie w których matki kp miały problem z karmieniem i kilka miesięcy ryczały, czuły się winne że nie mogą bez problemu mieć mleka i nakarmić dziecka, o tym jak się męczyły one i dzieci, to ja osobiście dziękuję. Wiem, że nie dałabym rady psychicznie tego wytrzymać. Macierzyństwo jest trudną drogą, wyboistą ale powinno sprawiać radość a nie wpędzać w depresję. Szanuję te matki, że wytrzymały, że "wypruwały sobie żyły" aby dać dzieciom to co wedle nich było najlepsze, ale wiem że to nie jest droga dla mnie.
Podawanie butelki (w sensie że mm) albo piersi to dla mnie tylko i wyłącznie sposób karmienia, każdy z plusami i minusami. Przyznam się, że jestem dość wstydliwa i myśl o karmieniu publicznym jest dla mnie trudna, chociaż wiem, że można to tak zorganizować, żeby nie pokazywać piersi.
Takie jest moje zdanie na obecną chwilę, ale nie wykluczam, że po porodzie, pod wpływem hormonów, może się to zmienićElwira.eli lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny1. Czy mimo wyleczonych zębów pobolewaja wam czasami? Mnie też
2. Czy dzieciątka już ułożone główkami w dół? Tak
3. Czy depilujecie się całe ( nogi,pachy i krocze itp) do porodu? Raczej tak, choć teraz już mam problem bo mam prysznic, ale kupiłam stołek w Ikei i na nim siadam
4. Czy też wam się zatyka nos ( ale jedna dziurka) i macie suche gardła? Mam zatkany nos i sucho w środku - to obrzydliwe ale mam bardzo suche, krwiste giluchy
Wit D i K kupiłam w kropelkach. D rozpuszczalne w wodzie a K na oleju. Dziecko nie może za dużo oleju przyjmować, dlatego musiałam kupić inne niż miałam z PL. Kupiłam holenderskie specyfiki. Planuję karmić piersiąPani z opieki poporodowej powiedziała, że lepiej nie kupować żadnego mleka na zaś
bo to łatwo przyjdzie przejście na mm.
Właśnie się pakuję. Nie mogę w domu znaleźć żadnej małej torbyElwira.eli lubi tę wiadomość
-
No ja córkę karmiłam piersią 26 miesięcy, po około roku było to niemal wyłącznie nocne karmienie. Młoda sama się odstawiła z dnia na dzień, myślałam że troche mi zejdzie zanim laktacja się wyciszy ale nie było problemu. Nigdy nie miałam problemu z zapaleniem piersi, zatkanymi kanalikami mlekowymi itp. Początki były dość ciężkie ze względu na dość silną żółtaczkę noworodkową, a to że córka urodziła się malutka , bo ważyła tylko 2250g tylko utrudniało sprawę. Ciągle tylko spała, podanie jej mleka w jakikolwiek sposób było na tyle trudne że nawet położne miały z tym problem. Potem jak już wszystko ok to mała się wkręciła i zrobiła strasznym ssakiem. Dodam że przez pierwsze pół roku w dzień karmiłam piersią a w nocy zwykle moim mlekiem z butelki, a potem już tylko bezpośrednio pierś.
-
casteam wrote:1. Czy mimo wyleczonych zębów pobolewaja wam czasami? Mnie też
2. Czy dzieciątka już ułożone główkami w dół? Tak
3. Czy depilujecie się całe ( nogi,pachy i krocze itp) do porodu? Raczej tak, choć teraz już mam problem bo mam prysznic, ale kupiłam stołek w Ikei i na nim siadam
4. Czy też wam się zatyka nos ( ale jedna dziurka) i macie suche gardła? Mam zatkany nos i sucho w środku - to obrzydliwe ale mam bardzo suche, krwiste giluchy
Wit D i K kupiłam w kropelkach. D rozpuszczalne w wodzie a K na oleju. Dziecko nie może za dużo oleju przyjmować, dlatego musiałam kupić inne niż miałam z PL. Kupiłam holenderskie specyfiki. Planuję karmić piersiąPani z opieki poporodowej powiedziała, że lepiej nie kupować żadnego mleka na zaś
bo to łatwo przyjdzie przejście na mm.
Właśnie się pakuję. Nie mogę w domu znaleźć żadnej małej torby
-
Ja nie bede karmic piersia. Wiem ze to nie wyznacznik, ale piersi w ogole mi nie urosly, nigdy tez nie widzialam siary. Moja mama i siostra mialy to samo. Zmuszac sie nie bede. No i cenie sobie "wolnosc" w sensie ze butla moze nakarmic tatus, babcia, dziadek i kolezanka. A dziecko mniej szczesliwe na pewno nie bedzie
tanith lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny1. Ogólnie nie bolą, bardziej czułam dziasla
2. Synus jest obrocony główkowo ale nie na wprost, tylko pod skosem. Czuję że główkę ma bo lewej stronie, a kopie mnie pod zebrami po prawej stronie.
3. Ja byłam na depilacji bikini pasta cukrowa a nogi, paszki gole w miarę regularnie.
4. Z zatkanym nosem nie mam problemu.
5. Co do karmienia chciałabym piersią, a moje brodawki są niestety płaskie szczególnie jak jest ciepło. Z kolei w nocy są lekko wypukłe i wtedy zalewa mnie siara.
A co do współżycia, mój M. jest na nie tłumaczy się że nie będzie Syna po głowie stukal, i że ogólnie tak dziwnie jak wie że tu dziecko jest tak blisko i że może coś się stanie.
Elwira.eli lubi tę wiadomość
-
Elwira.eli wrote:Oj dziewczyny jesteście niesamowite. Ja też nie współżyje bo zakaz. Mam momenty gdzie naprawdę mam już sny i zastanawiam się czy coś było czy to tylko sen. Tylko nie wiem czy coś będzie jeśli dostaniemy pozwolenie. Trochę mnie to krępuje i męża też trochę. Pożyjemy zobaczymy.
W domu u mnie masakra. Dzieci kaszlą i kaszlą.wyspac się nie idzie i przeszkadza to nawet w odladaniu telewizji. Mam nadzieję że jeszcze mnie nie dopadnie na sam koniec z bo wtedy to już chyba nie donoszę.
I dziewczyny do was pytania:
1. Czy mimo wyleczonych zębów pobolewaja wam czasami? Mnie tak
2. Czy dzieciątka już ułożone główkami w dół? Moje jeszcze nie.
3. Czy depilujecie się całe ( nogi,pachy i krocze itp) do porodu? Nie wiem czy podołam
4. Czy też wam się zatyka nos ( ale jedna dziurka) i macie suche gardła? Niestety mam tę przypadłość już długo i ciężko z tym sobie poradzić.
2 tak, ale jeszcze nie siedzi sztywno w kanale
3 tak (z kroczem mąż mi pomaga)
4 tak (mi obie), gardło mam suche jak co sezon po nocy, gdy ogrzewanie jest z kaloryferów (przy podłogówce tego problemu nie mam)Elwira.eli lubi tę wiadomość
-
Ja przeszlam nizla walke o karmienie z pierwszakiem bo nie maialam pokarmu.
Niestety ja bylam bardzo nastawiona na poród naturalny i karmienie piersia.
Ze wzgledu na stres i masakre jaka przeszlam w szpitalu brak snu mleka po cesarce nie mialam, malutki był dokarmiany mm bo spadal z wagi za szybko a ja nie chcialam walczyć z zoltaczka w szpitalu. Wypisali nas 3 dnia a 5 dnia w domu dostalam nawal. Serio psycha przez 5 dni to dramat ryczalam a na mój widok raz i M sie poryczal bo sam nie wiedzial jak mi pomóc. Na szczęście udało się i karmilam 11 miesięcy do kolejnej ciąży, teraz pewniw będę dłużej karmić.
Faktycznie podanie butelki ma swojw plusy i to duże masz wolne rece moze ktos inny nakarmic publicznie nie ma problemu. Ale nawet piersia da sie nakarmic tak aby znalesc zaciszne miejsce i żeby nikt nie widział.
Więc nie ma co sie mega nastawiać trzeba podejsc do tego z dystansem uda sie to super jak nie to ważne jest aby dziecko rosło i miało pełny brzuszek. A czy kp czy mm to już sprawa drugorzędna, nie dajcie sie za pędzić jak ja to tylko zabija cudownw chwile z maleństwem.tanith, GosiaB lubią tę wiadomość
-
Elwira.eli wrote:Witamina D i K. Czy kupujecie już czy po porodzie? Jakiej firmy oczywiście i jeszcze jakieś witaminy dla dziecka lub dla siebie?
Elwira.eli lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyEdwarda20 ja w pierwszej ciąży też nie zauważyłam żeby piersi mi urosły, nie było siary ani żadnych objawów a po porodzie nagle zrobiły się tak ogromne że patrząc w dół widziałam same piersi
czułam się jak Pamela Anderson haha ...
Po czasie stwierdziłam, że zacznę dokarmiac żeby też mąż mógł wstawać w nocy i karmić córkę ale jednak nie było to dibtr rozwiązanie... mąż udawał że nie słyszy dziecka a ja byłam tak wyczulona że i tak się co chwilę budziłam a wtedy trzeba iść do kuchni , wstawić wodę, ostudzić , zrobić mleko ... To zajmuje tyle czasu a dziecko płacze... dodatkowo na wyjazdach piersi z ciepłym mlekiem masz zawsze przy sobie a żeby zrobić mleko na świeżo też jest trochę zamieszania ... Ja zdecydowanie teraz chciałabym karmić piersią nawet rok i mam nadzieję że się uda -
Ja tez chce kp. Nie patrze na to, ze mam male cycki i tez nie urosly. Najwyzej bedzie placz i bol ale trudno.
A znam dziewczyne ktora karmila butelka i dziecko jadlo tylko i wylacznie u niej. Jak ktos chcial go nakarmic to byl jeden wielki krzyk, takze z ta niezaleznoscia tez roznie bywa. Ale mam nadzieje, ze kazdej tu z nas uda sie zrealizowac zalozony sobie cel,bo jak my nie bedziemy szczesliwe to jak dziecko ma byc?Elwira.eli lubi tę wiadomość
-
Ja bardzo chcę kp, piersi też mi jakoś nie urosły, siary brak. Ale jestem pewna, że produkcja jest w toku, bo same brodawki są gigantyczne i mam pełno żyłek.
Co do witaminy D, kupiłam jakąś w kapsułkach, była bestsellerem w Gemini -
Ja tez mam nadzieje, ze uda mi sie karmic piersia
Siara mi leci juz gdzies od ok.20 tygodnia raz wiecej taz mniej :p A cycki urosly, ale nie jakos bardzo
Bylam dzisiaj na wizycie, maly wazy 1700gUlozony glowka w dol czyli to co bralam za glowke to jednak pupka haha
A moje bole to skurcze przepowiadajace bo szyjka zamknieta i nie ma oznak skracania
Sassy, Agusia_pia, tanith lubią tę wiadomość