Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
No i mamy pierwszy dzien wiosny, tylko jakos jej nie widac
dzis w Pytaniu na Sniadanie ma byc o wracaniu do formy po ciazy, o tym rozejsciu miesni itd. Podobno jakas operacje refunduje nfz, warto zerknac, moze kiedys sie przyda
Oli mysle, ze na tym etapie wiekszosc z nas bierze doraznie nospe wiec ja bym chyba sie nie martwila tym. Jak bardzo boli to wez. Przynajmniej bedziesz wiedziala ze cos sie dzieje jesli nie pomoze -
oli123 wrote:Ja sie zastanwiam czy skoro odstawilam luteine to moge doraznie zazywac nospe? Nie zapytalam na wizycie... a w nocy 2 razy myslalam ze rodze tak mnie bolalo
[/QUOTE
Oli123, mi w szpitalu odstawili luteinę a nospę mi zostawili.Pineapple lubi tę wiadomość
-
Dobry
Po dzisiejszej nocy tak mnie kręgosłup nawalal, że miałam problem by z łóżka wyleźć.
Co do nospy nie biorę, ale w trakcie porodu położna proponowała mi czopek buscopanu, więc raczej można brać, jeśli b.boli, a oddychanie czy prysznic nie pomaga. Na silny ból mam właśnie też tensa (jakby trzeba było te 35 km z silnymi skurczami jechać)
Od czasu tego przeziębienia, też mam duże krwotoki z nosa. Ale chyba idzie ku lepszemu, bo coraz mniej jest świeżej krwi. Naczynia krwionośne dobrze uszczelnia rutyna, może warto też zjeść trochę jarmużu (jeśli nie masz problemów ze zbyt dużą krzepliwością krwi. -
hej, ja miałam ciężką noc, słabo spałam, wstawałam siku, wszystko przez sytuację z mężem... no ale w każdym małżeństwie są gorsze dni. tylko po cholerę ja to tak przeżywam??
co do nospy ja nie brałam wcale, da czy trzy razy wzięłam scopolan jedynie a teraz już jak boli to staram się leżeć i czekać co dalej się będzie działo.
mały się rozpycha. oj już bym chciała urodzić. -
nick nieaktualnydarika wrote:http://polki.pl/praca-i-finanse/praca,nowy-kodeks-pracy-bedzie-mozna-zwolnic-kobiete-w-ciazy,10427307,artykul.html
Mam nadzieję, że to jakiś żart... -
Ja już nospy nie biorę, na takim etapie jak u mnie to już co ma być to będzie
Wczoraj właśnie miałam bolesne skurcze, więc coś się chyba powoli w organiźmie dzieje.
Ale można nospe jeszcze brać. Mojej koleżance położne ze szpitala nawet w dzień porodu kazały wziąć bo twierdziły, że to z czym przyjechała to nie skurcze porodowe więc ma wrócić do domu i wziąć nospę i prysznic, a miała już 39+4. Godzinę później była już u nich spowrotem z tymi "skurczami nieporodowymi", a 2 h później miała synka w ramionach. -
Agusia u mnie też problemy rodzinne, nawet nie mam na to wpływu i staram się być twarda, ale organizm się buntuje i nawet, gdy wypieram stres to i tak go czuję
Ale głowy do góry, słońce świeci, wiosna idzie
I dzieciaczki niedługo z nami!
A co słychać u naszych rozpakowanych? Jak samopoczucie i jak sobie radzicie? -
oli123 wrote:Kinga a jaka jest cena tego tensa? I czy on faktycznie pomaga?
-
Ja też dziś miałam ciężką noc. To że kiepsko sypiam od dawna, to się nawet trochę przyzwyczaiłam, ale dziś wyjątkowo mnie wymęczyło. Najpierw mała miała czkawkę, to ja nie mogłam zasnąć. Potem zgaga była tak silna, że nic nie pomagało, tylko chwilowo było lepiej. I ta kosmiczna zgaga mnie trzymała całą noc. Ale to jeszcze nic. W połowie nocy zaczęła mnie boleć cała miednica, krzyż, kolana. To nie były skurcze, tylko taki tępy ból kości, więzadeł. Calusieńka miednica. I do tego kilkakrotnie wizyty w toalecie, bo ciągle czułam parcie na 1 i 2 potrzebę (a na 2 to szczególnie, chociaż za bardzo nie było co). I nawet taka zmęczona zaczęłam się zastanawiać, czy coś aby jest na rzeczy, ale stwierdziłam, że i tak nie mam na to wpływu i zobaczymy.
W końcu nad ranem udało mi się zasnąć, dopiero co wstałam. Zmęczona, niewyspana ale absolutnie nic mnie nie boli. I już nie wiem, czy w nocy mnie bolało, bo nie mogłam spać i znaleźć wygodnej pozycji, czy bolało bo coś się działo. Zwariować można. -
nick nieaktualny
-
Ja juz po wizycie w szpitalu no i nie poszło po mojej mysli mam sie stawić 1 kwietnia wieczorem a 3 cesarka. Na 3 dni przed terminem porodu.
No nic bedziemy działać niech tylko przeziebienie zejdzie bo sie przypaletalo właśnie