Kwietniowe Szczęścia 2016 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
tak pieprza i tylko denerwują człowieka...a ja sie własnie zastanawiam bo tez dzis mowili ze po 3 miesiacu może byz taki chwilowy zastój pokarmu i że nawet laktatory sredni moga pomoc...i tak w sumie mowili zeby wiecej razy karmic, a sie wszystko unormuje no ale nie wiem
-
nick nieaktualny
-
i tak trzymaj,niech patrzą i zazdroszczą...i słuchaj meża,rzadko się zgadzam z facetami ale teraz twój mąż ma 100%racjiAleksandrakili wrote:a dajcie spokój z tymi ludźmi... Bo nikt prawie u nas nie karmił piersią i chyba zazdrość ich będzie zrzerać jak mi mialoby sie udać i pewnie chca mnie zniechecic
.
Moj maz mowi ze mam wpuszczac jednym uchem a drugim wypuscic.. ale wiecie jak to jest.. Po ciul takie pieprzenie 
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 marca 2016, 22:36
Aleksandrakili lubi tę wiadomość
ania0141 -
nick nieaktualnyJa planuje KP, na szczęście u mnie nikt o to nie pyta i nie wnika w moje życie. Mimo tego dzisiaj kupiłam zestaw startowy butelek i podgrzewacz. Uznałam, że nic na siłę i wolę mieć to w domu niż nic nie mieć i w panice po porodzie to kupować.
Tak jak pisała Aleksandrakili innych ludzi należy słuchać jednym uchem a swoje myślec
-
nick nieaktualnyJa też kupiłam butelki
U nas nawet jak bede kp to w weekendy bede w szkole to o tak z butelki dostanie moje 
Ale wiecie co jest szczytem... Wczoraj rozmawialam z koleżanką ktora urodzila 2.5 tyg. temu i karmi piersią
z butelki tez ale swoim mlekiem zeby sprawdzac wage i ile wypija dziecko... Mała się urodziła 2700 w 38tc
Przez te 2.5 tyg. przybrała 300g wiec jest ok.. a lekarka jej wciska kit ze musi zaczać karmić sztucznym... A ona mi mówi ze to dziwne bo ta jej mała wypija od 50 do 130 ml mleka... Więc sporo...
hehe Lekarze też są zajebiści... A ta koleżanka mi mowi ze ma bardzo duzo mleka bo już zdarzyła zamrozić trochę :p
-
Ja tez mam i butelki i podgrzewacz i laktator, tak na wszelki wypadek
w dodatku maz sie uparl, ze on tez chce synka karmic, wiec jestesmy przygotowani, mam nadzieje ze glownie bede kp, a tylko dla przyjemnosci meza czasem butelka 
Brzuch mi sie opuscil! Lepiej oddycham i cycki mi na nim nie siedza
Straciatellaa, Funky09 lubią tę wiadomość
-
ja też mam, butle podgrzewacz i laktator elektryczny

Aleksandrakili, ja powiem szczerze, że nie mam uczelni ale też czasami będę chciała gdzieś wyjść np sama na zakupy bez schizy, że za pół godziny muszę wrócić na karmienie i zamierzam odciągać.... taka ze mnie wyrodna matka!
Aleksandrakili lubi tę wiadomość
-
ja dziś wszamałam czipsy duszkiFunky09 wrote:Ja tam już przestałam słuchać wszystkich "mądrości" ludzi

Właśnie zakończyłam wieczór smakami dzieciństwa... cheetosy o smaku pizzy i do tego Inka na mleku
jakie to dobre 
a inkę teraz sobie zrobię o! 
Dziś mnie przed ktg przeczyściło porządnie, aż się przestraszyłam że się strułam. Ale przeszło na całe szczęście, chociaż.... może to zwiastun?
Funky09 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyHa ha :p Ja od maja mam już zaklepanych kilka imprez z koleżankami!! :p powiedzialy że przez miesiąc już spokojnie sobie dojde do siebie a potem trzeba mnie rozerwać haha :pStraciatellaa wrote:ja też mam, butle podgrzewacz i laktator elektryczny

Aleksandrakili, ja powiem szczerze, że nie mam uczelni ale też czasami będę chciała gdzieś wyjść np sama na zakupy bez schizy, że za pół godziny muszę wrócić na karmienie i zamierzam odciągać.... taka ze mnie wyrodna matka! -
ja już wiem jak z tymi imprezami jest. jak pierworodna się urodziła to dwa miesiące później byłam u koleżanki na domówce, poplotkować. Ciągle myślałam o małej, dzwoniłam co chwile aż w końcu wyszłam po dwóch godzinach i pojechałam do domu hahAleksandrakili wrote:Ha ha :p Ja od maja mam już zaklepanych kilka imprez z koleżankami!! :p powiedzialy że przez miesiąc już spokojnie sobie dojde do siebie a potem trzeba mnie rozerwać haha :p
-
nick nieaktualnyHahaha :p no pewnie też tak bedzie i u mnie ;p bo nawet sobie nie wyobrazam jak bede miala malego zostawic jak na uczelnie pojade :p ale chociaz na chwilke się wyrwac mozna :pStraciatellaa wrote:ja już wiem jak z tymi imprezami jest. jak pierworodna się urodziła to dwa miesiące później byłam u koleżanki na domówce, poplotkować. Ciągle myślałam o małej, dzwoniłam co chwile aż w końcu wyszłam po dwóch godzinach i pojechałam do domu hah

-
nick nieaktualnyŁacze się z Tobąmania wrote:Dzień dobry...
Ja już chyba całkiem przestawiłam się na tryb nocny-masakra...dziś to nawet moja córcia śpi a ja nie mogę
Mało tego poszłam spać o 1 i jestem już wyspana :p hehe
Idę sobie zrobić koktajl dziś na śniadanie będzie melon, banan i marchewka :p huhu
mania lubi tę wiadomość
-
Tez mi nic nie leci, tez się tym martwilam i pytałam położnej, ona twierdzi że nie ma to wpływu na ilość mkeka posniej, po prostu jedym leci innym nie więc głową do góryAleksandrakili wrote:A ja mam takie pytanie
Bo wy pisałyście, że macie już siare w piersiach i czasem wam leci
A słyszałam ze to dobry znak jak siara leci to znaczy ze mleko raczej bedzie 
A mi nic nie leci.. Raz kiedys ciut wyleciało jak nacisłam.. ale teraz jak bym nacisła to nic ani kropelka.. Czy to znaczy, że nie będę miała pokarmu? Jakoś tak się tym troszkę stresuje..
Aleksandrakili lubi tę wiadomość
-
Tez miewam takie dni może to jakieś przesilenie zimowe, do tego dodaj trudności z poruszaniem się przez brzuch, nerwowy czas wyczekiwania i melancholia gotowa.Olina wrote:ja to sie Wam przyznam, że jakas depresje łapie...no wszystko co kto powie mnie irytuje bardzo........staram sie jakos ogarnąc, ale nie wychodzi mi to...ciagle jest mi smuto nie wiem czemu........
Byle do wiosny i nastroje na pewno nam się polepsza
-
Ja z tiago miałam cesarkę, pokarmu miałam mnustwo, problem był inny miałam narkoze i po wybudzeniu gorączkę, trzy dni nie mogłam karmić małego, ten posmakowal butelki i później nie umiał ssać piersi.... Ale.... Tydzień, może półtora meczarni i nauczył sięOlina wrote:no faktycznie takie gadanie to tylko buduje człowieka...ehh ja to nie cierpie jak mi ktos tak cos mowi, bo ktos wczesnije ccos miał badz nie i teraz no wszyscy powtórka...ehh ehh cesarka to akurat nie ma nic wspolnego z tym absolutnie...tu dziala juz mózg;p
-
Ja rodziłam naturalnie a mimo tego dwie doby nie byłam w stanie nakarmić dziecka...nie umiał ssać piersi a i był wykończony mega długim porodem. W szpitalu dałam sztuczne bo się zestresowalam... wtedy kupiłam nakładki i w 3 dobie miałam nawał, jedna noc odciagalam pokarm a potem już synek przez nakładki jadł. Po 7tyg juz udało się bez nakładek.













