Kwietniowe Szczęścia 2016 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Fabiola, matko, jaka historia.. Mama nadzieję, że Ciebie wkrótce do domku wypuszczą
Ja wstałam o 7 i przeniosłam się na kanapę w salonie i tam dospałam do prawie 11 więc się wyspałam, ale pierwszy raz tej nocy bolały mnie biodra.. Generalnie nie miałam spokojnego snu. Marysia u mnie też napiera masakrycznie. Wczoraj wieczorem ledwo chodziłam, bo taki nacisk na szyjkę i pęcherz czułam.. Sunday, też nie mogłam kroku w bok zrobić, ale tylko w prawo.. Bo w lewo jakoś szło.
To co mnie najbardziej przeraża w karmieniu piersią to obawa, że będę się bardzo musiała pilnować z jedzeniem. Mam nadzieję, że po prostu moje dziecko będzie tolerancyjne pokarmowo sama ssałam pierś do drugiego roku życia, ale szczerze mówiąc swojego dziecka nie chciałabym karmić tak długo.. W tej chwili wydaje mi się to dziwne, że dziecko sobie podbiega, podwija bluzkę mamy i ciągnie cyca. Podobno po porodzie perspektywa się zmienia, ale wątpię że to u mnie nastąpi. Chciałabym do roku częściowo karmić a to pół roku na pewno chciałabym karmić samą piersią, ale w związku z moim powrotem na uczelnię to wątpię, że da radę i raczej nastawiam się na karmienie mieszane.
Też się zastanawiam co u Andrei. Może już tuli maluszka? -
Jeszcze gorzej jak czasem taki już duży dzieciak podchodzi do matki i sam podnosi bluzke i cyca łapie. No lekko patologicznie to wygląda:/
Ja sobie załozylam karmienie do konca 2016. W sylwestra chce juz byc wolna od wszelkich wyrzeczeń
A mi chyba zacząl ten czop odchodzić? Znalazlam taki kawałek gestego białego kisielu 6cmx0,5cm ? Aż sie przestraszyłam nigdy takiego czegos nie miałam. To jesli to on faktycznie to moze sie jednak wyrobimy na te świeta:P
MagSz lubi tę wiadomość
-
No nie muszę się z wami podzielić ta informacja,
To mój trzeci pobyt w tym szpitalu ale pierwszy raz zostałam na weekend.
Przychodzą do mnie różne babki, począwszy od bibliotekarki po babkę która chce poprostu porozmawiać aby mi nie było nudno, co dwie godziny przychodza pytać się czy chce coś do picia, serwują wysoki wachlarz zimnych i ciepłych napojów, przychodzi babka pyta się czy mam jakieś swoje owoce do umycia.... Normalnie zupełnie inaczej niż w Polsce... Codziennie przynoszą mi menu co chciałabym zjeść na śniadanie, obiad i kolacje... Ale wciąż się zadziwiam.
Przyszła dziś babka z kosciala i pytała się czy chce aby jutro ksiądz do mnie zaszedl z opłatkiem.... No szok, dbają tu o nas nie ma co narzekaćWiadomość wyedytowana przez autora: 12 marca 2016, 12:00
jaskra, jamniczakuchnia, Lanusia93, Endzis, malala, fabdorota, Dobson, ania0141, paprotka30, Funky09, czarna_owca, wiecznie lubią tę wiadomość
-
Endzis wrote:Jeszcze gorzej jak czasem taki już duży dzieciak podchodzi do matki i sam podnosi bluzke i cyca łapie. No lekko patologicznie to wygląda:/
Ja sobie załozylam karmienie do konca 2016. W sylwestra chce juz byc wolna od wszelkich wyrzeczeń
A mi chyba zacząl ten czop odchodzić? Znalazlam taki kawałek gestego białego kisielu 6cmx0,5cm ? Aż sie przestraszyłam nigdy takiego czegos nie miałam. To jesli to on faktycznie to moze sie jednak wyrobimy na te świeta:P
Pooglądaj sobie na necie zdjęcia czopów, mój był w formie galarety taki brązowawy.
[/url] -
Anastazjaaa wrote:No nie muszę się z wami podzielić ta informacja,
To mój trzeci pobyt w tym szpitalu ale pierwszy raz zostałam na weekend.
Przychodzą do mnie różne babki, począwszy od bibliotekarki po babkę która chce poprostu porozmawiać aby mi nie było nudno, co dwie godziny przychodza pytać się czy chce coś do picia, serwują wysoki wachlarz zimnych i ciepłych napojów, przychodzi babka pyta się czy mam jakieś swoje owoce do umycia.... Normalnie zupełnie inaczej niż w Polsce... Codziennie przynoszą mi menu co chciałabym zjeść na śniadanie, obiad i kolacje... Ale wciąż się zadziwiam.
Przyszła dziś babka z kosciala i pytała się czy chce aby jutro ksiądz do mnie zaszedl z opłatkiem.... No szok, dbają tu o nas nie ma co narzekać
Super że się tak Wami zajmują ułatwiają pobyt w szpitalu.
[/url] -
Oj dziewczyny, kiedy ja tu ostatnio byłam Ze względu na brak czasu i ząbkowanie Lilki (Boże, daj siłę... Bo zaczyna brakować) ogarniam tylko Facebooka. Mam nadzieję, że nie macie mi tego za złe i że niebawem wszystkie po porodzie przeniesiemy się tam To znacznie ułatwia komunikację.
A co u nas? W środę mam wizytę, dowiem się jak moja szyjka, miesiąc temu rozwarcie było na 0,5 cm, nie mam nic przeciwko temu, żeby było troszkę większe, bo mój plan to urodzić tuż po Wielkanocy! Ta ciąża strasznie daje mi się we znaki psychicznie, nie mam kiedy odpocząć... W dodatku okropnie mi się zasypia od 2 tygodni- bardzo bolą mnie kolana Ale już tak malutko zostało, że nie ma co narzekać Jak Lila postanowi w końcu zasnąć nadrobię kilka ostatnich stron...Aniołek (*) 12.03.2013
Lilianna ur. 09.08.2014 3700 g, 56 cm
Pola ur. 24.04.2016 3650 g, 55 cm -
fabiola wrote:Pooglądaj sobie na necie zdjęcia czopów, mój był w formie galarety taki brązowawy.
Amastazja dobrze że chociaz warunki macie fajne ja sie boje tych naszych szpitali i tego jedzenia co nam tam zaserwują -
Endzis wrote:To moje było jak takie zdjecie z orzeszkiem tylko dłuższe:P i bylo takie jak budyn kisiel zastygniety bo nie wsiąkło we wkładke:P *przepraszam za brzydki opis* czytalam ze brazowy lub krwawy to lilka dni/godzin przed porodem a białe kilka tygodni. No bo jak nie to to ciekawe co to ze mnie wyleciało:P
Amastazja dobrze że chociaz warunki macie fajne ja sie boje tych naszych szpitali i tego jedzenia co nam tam zaserwują -
nick nieaktualnyAleż... wstałam o 6 i się chwaliłam tu że takaaaa wyspana jestem hehe :p o 7 mąż z cieżkiej nocki wrócił do domu i o 8 chciał się położyć na chwilkę spać :p więc mówie ok połóżę się z Tobą aż zaśniesz i pójdę ogarniać salon :p
Hahaha obudziłam się ok. 11:00 męża w łóżku nie ma... Już się zastanawiałam czy mi się to wszystko nie przyśniło ale dzwonie gdzie jest a on że na siłowni i że nie chciał mnie budzić bo słodko wyglądałam śpiąc z otwartą buzią i kapiącą slinką na poduszkę... Buhahahahaa SUPER! nawet nie wiedziałam, że się slinię podczas snu :pania0141, Dobson, paprotka30, Funky09, Lanusia93, jamniczakuchnia, _Saszka_, Kinga., wiecznie lubią tę wiadomość
-
Ogarnęłam dom, serniczek za 10min będzie gotowy, jeszcze o obiadek. Na razie leżę z wyciągniętymi nogami bo po tych porządkach to prawa kostką zniknęła po opuchlizną..
Wczoraj dzwoniłam do położnej. W poniedziałek umówimy się na spotkanie.
Trochę się zastanawiamzastanawiam czy mi brzuch nie opada bo jakoś nie przeszkadza w leżeniu i innych czynnościach.. -
ALEKSANDRAKILI przynajmniej sie wyspałaś a kobiecie w ciąży wszystko wolno:)wszelkie zachowania dozwolone ,nawet ślinienie się
ANASTAZJAAA warunki jak w 5-cio gwiazdkowym hotelu,no i super,sam pobyt w szpitalu jest cięzki tym bardziej jak się zostawia dziecko w domu,przynajmniej atmosferą trochę ten smutek rekompensują,fajnie-narazie nie wiesz kiedy do domciu?krwawienie ustało?zdrówka!
LANUSIA fajnie,że do nas zajrzałaś,brakuje ciebie na forum,jesteś mądra kobietka i wiele cennych rad tu wniosłaś....wróć tu na stałe:)
FABDOROTA no to kciuki za ruszenie....Lanusia93, Aleksandrakili lubią tę wiadomość
ania0141 -
Aleksandrakili ależ mnie rozsmieszylas tą cieknacą śliną, zwizualizowalam to sobie haha : )
Ja juz leze, odpoczywam po obiedzie. Jeszcze muszę na zakupy jechać, bo na kolacje wymyśliłam sobie ryz z warzywami. Szybko i smacznie a i mąż nie pogardzi. Powiem Wam, że wieczorami to ja juz chodzę jak kaczka. Rano jest jeszcze dobrze w miarę ale czym później tym gorzej. Chodzę jakas przygarbiona, wszystko ciągnie a jak mam wstać w nocy na siku to aż mi się odechciewa : )
Straciatella daj znać jak po ktg?
Andrea na pewno w końcu się odezwie, do tej pory była aktywna.
Co do karmienia piersią, chciałabym, ale czy się uda? Zobaczymy.
BuziakiAleksandrakili lubi tę wiadomość
-
Ależ Wy piszecie jak szalone, no nie dam rady nic nadrobić, bo po cofnięciu się o 10 stron zobaczyłam, że to wciąż dzień wczorajszy! Szalone kobiety!
U mnie dziś nastrój melancholii- mijają 3 lata od odejścia mojego Aniołka.. To było tak dawno temu, ale mimo że zaraz będę miała dwójkę dzieci, o tym nie sposób zapomnieć.
Może od dziś zacznę trochę bardziej regularnie zaglądać.. Ok, zobowiązuję się, 2 razy dziennie Toż to już końcówka i części dziewczyn nie ma na Facebooku, a nie chcę przegapić porodów!ania0141 lubi tę wiadomość
Aniołek (*) 12.03.2013
Lilianna ur. 09.08.2014 3700 g, 56 cm
Pola ur. 24.04.2016 3650 g, 55 cm -
paprotka30, mam dokładnie to samo. Od rana czuję się nawet dobrze, mogę chodzić i jakoś funkcjonować i pogarsza mi się w miarę upływu kolejnych godzin.. Wieczorem już kuśtykam jak kaczucha taki człapak zgarbiony ze mnie
ale mam dziwną ochotę na działania w kuchni dziś, ale nie wiem czy to bez sensu, bo wczoraj dostaliśmy sporo jedzenia od rodziny męża- brat zrobił ciasto, tata ogórkową a mama burito A ja chciałam zrobić pastę jajeczną z awokado i tartę cytrynową.. No ale właśnie nie wiem czy się opłaca wysilać