Kwietniowe Szczęścia 2016 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnydichlieb wrote:Ostatnio miałyscie chęć na rurki z kremem. Na TVN trwa pojedynek Mellera z Radwanem kto zje więcej rurek. Radwan zjadł 34 rurki. Ble...
Właśnie miałam to napisać to było straszne tyle rurek zjeść?!
Paprotka, tak, ja dzisiaj mam usg więc tylko go sobie zobaczę i dowiem się ile ważypaprotka30, panda80, Lanusia93 lubią tę wiadomość
-
Ameiva wrote:Moj gin nie chce mi wystawic skierowania bo mowi ze i bez tego porod musi sie odbyc a to ja decyduje wiec jest zbedne. Szczerze to nie moge uwierzyc zeby bylo to takie latwe...zobaczymy...
Wiesz możliwe ze jest,bo przy probie porodu naturalnego musisz podpisać oświadczenie ze podejmujesz próbę na własne ryzyko i odmawiasz CC. Nie rozumiem tylko ze skoro chcesz cesarke druga lekarz nieda tego skierowania, wszystkie znajome dostały które były w podobnej sytuacji, wiec to chyba kwestia lekarza i jego widzimisie; )
Mnie dziś tak napieprza krocze ze masakra, co krok to kluje strasznie .. nie wiem czy dam radę jechać po resztę wyprawki a taki był plan .. do tego w przyszłym tyg wizyta w klinice w Szczecinie kwalifikujaca, ciekawe czy dotrwam bo mam dziwne przeczucia ze mała chce być juz na zajączka
-
Hihi, a ja wczoraj byłam u Grycana i pierwsze co, to spojrzałam na rurki po Waszych postach Ale w końcu skusiłam się na deser lodowy. Spróbowałam pierwszy raz smaku "śliwka w czekoladzie" - pycha!
Dobrze, że się Andrea odezwałaś, bo się martwiłyśmy..
A coś wiadomo, jak Kamaa po cc? No i jak nasz kolejny maluszek oczywiście
Wczoraj super ekstra pogoda, słońce, a dziś już pochmurno..
Wyleguję się w bujanym fotelu, który wczoraj kupiliśmy z myślą o karmieniu. Jest mi tak wygodnie, że obawiam się, że z małą przy piersi będę zasypiać ; )
U mnie straszaki się wyciszyły, więc jestem już 3 dni po odejściu czopa śluzowego i cisza.. Mąż gadał z młodą, żeby dziś wieczorem się wstrzymała, bo jest mecz Lech-Legia, a my mieszkamy blisko stadionu, więc będą korkipaprotka30, agulas, Karatka81, kredeczka91 lubią tę wiadomość
[/url]
---
One of the happiest moments in life is when you find courage to let go of what you can't change.
Okruszek (*) 12 tc.
-
dziewczyny ja tez jestem po CC (6 lat temu)i konsultowałam sie u 2 lekarzy i mimo iz jestem drobnej budowy w karcie ciąży mam wpisane próba porodu SN.Poinformowano mnie ze akcja skurczowa musi nastąpić przed TP, i postępować sprawnie, dlatego mam nadzieje ze młoda wyjdzie jak najszybciej:). Mój lekarz prowadzący ostatnio mi powiedział ze miał pacjentkę po 2 CC która bez problemu urodziła SN.
panda80 lubi tę wiadomość
Madzialinda -
Andrea20 wrote:No kiedyś wszystko właśnie na słowo, podzielone palcem na mapce. Na szczęście świadków mamy bo w sumie pol wsi i dowody w postaci zdjęć, pisem wiec dlatego wgl ide z tym do sądu ale sam fakt ze takie sprawy mogą trwać i ile nerwów i kłótni po drodze
Ale jak raz to sprostuje to później juz spokój będzie w papierach, bo z nimi pewnie wojna będzie do końca ale trudno
Andrea masz rację, musisz zrobić to raz na zawsze. Niestety sprawa z zasiedzeniem może trochę potrwać.
W międzyczasie powinnaś się zastanowić nad świadkami, którzy poświadczą że rzeczywiście Wy użytkujecie tą część działki od iluś tam lat. Najlepiej z tej samej miejscowości.
Tak jak napisałaś, powinniście mieć dostęp do drogo publicznej. Nie wiem jak wyglądał ten podział, ale jeśli nie wydzielono dostępu do drogi publicznej a właścicielami są dwie odrębne osoby, to tutaj zawinił geodeta oraz osoba w starostwie, który przyjęła operat podziałowy i tutaj masz pole do popisu.
Jeżeli rodzina chce Wam odsprzedać tą działkę i Wy się na to zgodzicie, to zorientuj się po ile chodzą u Ciebie działki za m2 w tej samej klasie gleboznawczej co Wasz grunt. Stawiam na to, że jednak zawyżyli Wam cenę.
Ale najlepiej będzie to zasiedzieć. Niestety to procesy długotrwałe i musisz się uzbroić w niecierpliwość.
-
panda80 wrote:Dziewczyny powiedzcie czy już macie spakowane butelki do szpitala w razie problemów z karmieniem? Czy już je wyparzyć i spakować? Sama już nie wiem co robić...
panda80 lubi tę wiadomość
[/url]
---
One of the happiest moments in life is when you find courage to let go of what you can't change.
Okruszek (*) 12 tc.
-
nick nieaktualnypanda80 wrote:Dziewczyny powiedzcie czy już macie spakowane butelki do szpitala w razie problemów z karmieniem? Czy już je wyparzyć i spakować? Sama już nie wiem co robić...
Ja dzisiaj wyparzyłam, ale nie pakuję. Mąż dowiezie w razie wu. Tylko smoczek biorępanda80 lubi tę wiadomość
-
panda80 wrote:Dziewczyny powiedzcie czy już macie spakowane butelki do szpitala w razie problemów z karmieniem? Czy już je wyparzyć i spakować? Sama już nie wiem co robić...
Uważam że im dłużej noworodek nie ma kontaktu ze smoczkiem czy butelka to tym lepiej i szybciej uczy się ssać pierś.panda80, Lanusia93 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyA ja z nadzieją na KP spakowałam już butelkę u mnie w życiu zawsze wszystko jest na odwrót niż ja chcę, potrzebuję rzeczy, których akurat nie zabrałam, takie moje "szczęście"
Ja nie mam siły od wczoraj... Ale podobno to przez ciśnienie, bo ono ostatnio spadało, teraz ma być lepiej.panda80 lubi tę wiadomość
-
Ja też mam hmmm opory przed spakowaniem torby Dzwoniła do mnie koleżanka z pracy i pyta czy już urodziłam ha,ha No ja mówię, że mi się tam nie spieszy A butelki nie biorę, bo jak dokarmiają w szpitalu to dają mleczko w takich jednorazowych małych buteleczkach z gotową mieszanką, przynajmniej tak u mnie było. Smoczek może wezmę
-
agulas wrote:Andrea masz rację, musisz zrobić to raz na zawsze. Niestety sprawa z zasiedzeniem może trochę potrwać.
W międzyczasie powinnaś się zastanowić nad świadkami, którzy poświadczą że rzeczywiście Wy użytkujecie tą część działki od iluś tam lat. Najlepiej z tej samej miejscowości.
Tak jak napisałaś, powinniście mieć dostęp do drogo publicznej. Nie wiem jak wyglądał ten podział, ale jeśli nie wydzielono dostępu do drogi publicznej a właścicielami są dwie odrębne osoby, to tutaj zawinił geodeta oraz osoba w starostwie, który przyjęła operat podziałowy i tutaj masz pole do popisu.
Jeżeli rodzina chce Wam odsprzedać tą działkę i Wy się na to zgodzicie, to zorientuj się po ile chodzą u Ciebie działki za m2 w tej samej klasie gleboznawczej co Wasz grunt. Stawiam na to, że jednak zawyżyli Wam cenę.
Ale najlepiej będzie to zasiedzieć. Niestety to procesy długotrwałe i musisz się uzbroić w niecierpliwość.
No właśnie geodeta jest w tym dużo winny, bo nie dosc ze pomiary były bez babci, została zawołana pod koniec do podpisu in blanco,wgl trzymał strony tej mojej rodziny ( chyba jakiś znajomy), zapewniał ja ze wszystko będzie dobrze, babcia mówiła ze dobra tylko chce ten wjazd, a później jak przyszły pisma z podziału i mapki babcia miała nie dość ze 80m2 mniej to jeszcze, brak wjazdu, widziałam jej pisma w których odwowylala się od tych pomiarow , ze została oszukana, ze nie ma wyznaczonego wjazdu, chociaz jej rodzina taki użytkuje od 80 lat. Ale wynikało z tego ze gmina nic nie robiła, nawet sąsiadka napisała pismo ze widziała jak moja babcię oszukali i ze ja tez oszukali z jakimis slupkami i nic. W dupie. Moja babcia od 20 lat choruje na depresje i to zostawiła po tych próbach sprostowania, a teraz znowu to wychodzi. Tylko ze teraz ja się tym zajmne. Wgl nikt nie zna tego geodety, tylko jeden PAN po cichu się przyznał ze pracował taki u nich przez 2 miesiące wlasnie wtedy kiedy bylo u nas zrozgraniczenie ale został zwolniony u nich.
Jedno wiem ze po tym jak oszukali moja naiwna babcię i jeszcze zabrali 80m2 to oni nie dostaną ani złotówki no chyba ze nie wygrany sprawy i zalatwimy poprzez droga konieczna która i tak tam będzie przebiegać bo innego wyjścia z mojej działki nie ma.
Co do cen to jest śmieszna każdy kto słyszy ze 300 zł za m2 za ziemie na której nic nie da się zrobić bo rów pod spodem i nie do zabudowy to jest śmieszne.
Świadków bierzemy starych, którzy przychodzili do prababci a jeszcze żyją, no i stare zdj sprzed 30,40 lat na której widać tej wjazd z wyłożonymi kamieniami przez mojego
pradziadka
Tak wgl dzięki dziewczyny, Milo mi się zrobiło ze myslalyscie o nas
Karatka81 no tak rodziny się nie wybiera, myślę ze gdyby u mnie był testament spisany i przyszło go otwierac, to moja mama by sobie o mnie i swojej mamie po kilku latach przypomniała i tez by była święcie przekonana ze dom tylko jej się należy żeby go sprzedać. Niestety przykre są niektóre sytuacje ale cóż nie mamy wpływu na to.
Teraz dla mnie liczy się Staś i to żeby miał jak najlepiej
A tak wgl co do objawów to juz mialam śluz z nitkami krwi, nawet różowy, bóle straszne, skurcze co 10 minut ale wszystko jakoś ustaje a z dnia na dzien coraz gorzej boli.
Aniu dziękuje w urodziny może się urodzić ale dłużej niech lepiej nie siedzi bo wczoraj zauwazylam 2 rozstepy na brzuchu a cala ciążę nic, jak tak dalej będzie siedzieć i rosnąć to będę tygryskiem, w dodatku raz powiedzialam w żarcie K ze czulam główkę i wloski Stasia jak robilam masaż krocza, to głupek w to uwierzył i nawet nie chce słyszeć o przytulaniu, więc nici z takiego przyspieszania
-
nick nieaktualny
-
Dziewczyny witam się po przerwie jestem z synkiem już w domu. Uczymy się siebie nawzajem. Niestety rozumiem, już wszystkie zestresowane mamy, które oczekiwały pokarmu... mi się to również przytrafiło i Młodego musiałam 3 razy dokarmić, na szczęście w szpitalu podchodzili do tego na luzie, pomagali przy KP, a jak co to mamy mogły dokarmić. Teraz już biust jest pełny pokarmu uczucie karmienia Maluszka niesamowite, ta bliskość... zresztą te uczucia do Maluszka są niesamowite:)
Jeżeli mogę coś doradzić to mi 3opakowania podpasek poporodowych starczyło na styk, podkładów na łóżku starczy z 10sztuk, radzę wziąć herbatkę na laktację, coś do jedzenia na te kilka dni (jakieś przekąski), dużo wody niegazowanej, maść na sutki, ręczniki papierowe 2rolki(osuszanie krocza). No i ja na koniec chodziłam z samą wkładką, bez bielizny, jakoś się nauczyłam jak to zrobić i chodzić.
Jak będę miała chwilę to Was podczytam trzymię za Was wszystkie kciukiDobson, panda80, jamniczakuchnia, wiecznie, ania0141, Lanusia93, Karolina_Ina, fabdorota, Endzis, Justyna Es, paprotka30, Ameiva, Larisa, Rotenkopf, marla85, Andrea20, _Saszka_, Mynia, Wiolcia1405, kredeczka91, agulas, Anastazjaaa lubią tę wiadomość
-
no ja właśnie wróciłam od fryzjera od godz.10 jestem padnieta a muszę się ogarnąć i niedługo na wizytę...nie mam siły,spać mi się chce..pogoda brzydka pochmurno i do tego strasznie wieje:(
FUNKY ależ ci zazdraszczam i gratuluję,super że jesteście już w domuania0141