Kwietniowe Szczęścia 2016 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Teraz będzie dobrze,musi być! A niesprawiedliwość jest bo o Madzię staraliśmy się sporo czasu a teraz po prawie 2 latach się udałomadziutek 23 wrote:To straszne bardzo wam współczuję
;( Ehhh co za niesprawiedliwość...
Ale nie będę rozstrzasac tematu...
A dla Madzi właśnie jest robiony grobik
Niestety musiało to potrwać bo u nas kiepska ziemia i nie dało się wcześniej,a napis wybraliśmy jak dla mnie idealny
" Jak wielki skarb kryje ten grób,wie tylko mama,tata,rodzeństwo i Bóg"
Przepraszam,że się rozpisałam na taki temat,nie chcę wprowadzać złej czy też smutnej atmosfery w wątku. Już nie będę
madziutek 23 lubi tę wiadomość
-
Współczuję Ci serdecznie. Najgorzej jest pochować własne dziecko. Tak naprawdę nie wiem jakie to uczucie bo nie przeżyłam tego, i mam gorącą nadzieję ze nie bede wiedziec. Nie przepraszaj za pisanie o tej tragedii, myślę ze pare osob tez bylo ciekawych tak jak ja, tylko uwazalam ze nie warto poruszać tak bolesnego dla Ciebie tematu. W kwietniu bedziemy tulic swoje dzieciaczki cale i zdrowe. Sciskam cie mocno.ewcia21k wrote:Teraz będzie dobrze,musi być! A niesprawiedliwość jest bo o Madzię staraliśmy się sporo czasu a teraz po prawie 2 latach się udało

A dla Madzi właśnie jest robiony grobik
Niestety musiało to potrwać bo u nas kiepska ziemia i nie dało się wcześniej,a napis wybraliśmy jak dla mnie idealny
" Jak wielki skarb kryje ten grób,wie tylko mama,tata,rodzeństwo i Bóg"
Przepraszam,że się rozpisałam na taki temat,nie chcę wprowadzać złej czy też smutnej atmosfery w wątku. Już nie będę
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 września 2015, 20:09
ewcia21k lubi tę wiadomość
-
Ewcia strasznie smutne i wzruszające to co napisałaś
Los jest okrutny... Na szczęście potrafi się odwrócić, wszystkiego dobrego dla Ciebie i malenstwa!
Malinkowe oczekiwanie- ja tez Cie sciskam bardzo mocno. Jestem przekonana, ze Wasze cierpienia beda w koncu wynagrodzone tysiackrotnie. Buziaki i przytulaki
U mnie dziś osoba postronna zauważyła ciążę
Ehh, no powiększył mi się brzuch ale ciągle mam wrażenie, że głównie tłuszczykiem
Zresztą mega płaskiego brzucha nigdy nie miałam, nawet jak udało mi się sporo schudnać, np przed ślubem 
Trudno, teraz przynajmniej mogę zganiać na ciążę
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 września 2015, 20:13
dziewussia, Malinkowe oczekiwanie, ewcia21k lubią tę wiadomość
- szczęśliwy

-
Dziewussia żadnej z Was ani nikomu innemu nie życzę tego,co my przeszliśmy,po takim czasie mogę spokojnie o tym pisać,czy mówić,na początku było bardzo ciężko,ale Madzia zawsze będzie naszym dzieckiem i musimy o niej mówić,nadal jest członkiem naszej rodziny i zawsze będzie tylko teraz jest uskrzydlonym członkiem naszej rodzinydziewussia wrote:Współczuję Ci serdecznie. Najgorzej jest pochować własne dziecko. Tak naprawdę nie wiem jakie to uczucie bo nie przeżyłam tego, i mam gorącą nadzieję ze nie bede wiedziec. Nie przepraszaj za pisanie o tej tragedii, myślę ze pare osob tez bylo ciekawych tak jak ja, tylko uwazalam ze nie warto poruszać tak bolesnego dla Ciebie tematu. W kwietniu bedziemy tulic swoje dzieciaczki cale i zdrowe. Sciskam cie mocno.
A ciekawość,cóż też chyba byłabym ciekawa,nic w tym złego,jeśli mogę tylko Wam napisać-cieszcie się każdą minutą z dzidzią w brzuszku,każdą sekundą,nawet klęcząc nad sedesem,czy z okropną zgagą
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 września 2015, 20:34
-
Ewciak sporo przeszliscie ;*
Też się długo zzastanawiałam czy mogę o to spytać i tak pomyślałam że skoro umiescilas taka informacje to uporalas się z tym... przykre co trzeba przejść i ile ponieść strat by w końcu mieć swoje szczescie
.
A tak naprawdę takie historię są wszędzie wokół nas ;( -
nick nieaktualny
-
Cześć dziewczyny!
Dawno tu nie zaglądałam, gdyż ponieważ, dołączyłam w sobotę do grona szczęśliwych mężatek!
Przetrwałam całe wesele i się wytańczyłam i w ogóle było super! I brzuszek przez to wszystko nie bolał więc chyba dzieciątku też się podobało 
Swoje zdjęcie wrzucę jak dostanę zdjęcia od fotografa
Nie przepadam za robieniem zdjęć więc nie mam ich dużo i w sumie żadnych aktualnych
A tak od razu pochwalę się suknią i fryzurką :]
Co do ubrań ciążowych to jeszcze nie kupiłam żadnych ale chyba już czas bo brzuszek zaczął być troszkę widoczny
Malinkowe bardzo dzielnie się trzymasz! I dziękujemy Ci bardzo za Twoje wsparcie i dalsze prowadzenie tego wątku co pewnie nie jest łatwe..
USG genetyczne już w czwartek! Strasznie nie mogę się doczekać bo mamy nadzieję z mężem (jejku jak to dobrze, że już mogę tak o nim pisać!) poznać płeć!
Oby było nam dane
ewcia21k, jamniczakuchnia, Malinkowe oczekiwanie, Sunday, Babu lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyewcia21k straszne jest to co przeżyliście. Mam nadzieję, że żadna z nas w tej i każdej następnej ciąży nie doświadczy złego!
Malinkowe - podziwiam.
Rotenkopf dobrze że już jesteś w domu, dbaj o serduszko
ewcia21k, Malinkowe oczekiwanie lubią tę wiadomość
-
Ehh to wszystko udowadnia tylko jak wiele może znieść serce matki. Ile trudów ile wylanych łez, przekilnanie Boga i wszystko i wszystkich dookoła. To strasznie smutne ze życie wystawia nas na taką próbę .. nie wiemy co będzie jutro ba! Nie wiemy nawet czy sie obudzimy..
Ja wierzę że wszystko jest zapisane tam u staruszka u góry
każdy dostaje swój krzyż i musi z nim żyć aż do wypalenia się świeczki..
Niesprawiedliwe jest to, że niektórzy swój ledwo co niosą ...
Dobrej nocy. -
Rotenkopf wrote:Wykryli jakieś dodatkowe pobudzenia nadkomorowe. Co to? To nie wiem, ale skoro mnie puścili to chyba nie jest źle.
Rotenkopf dodatkowe pobudzenia nadkomorowe to tzw. tachykardia (częstoskurcz) - nie leczy się tego i nie jest groźne jeśli mieści się w normach, a skoro Cię wypuścili i nic nie zalecali to ok. Dla własnego spokoju zajrzyj do kardiologa raz na kilka miesięcy na wizytę kontrolną.
Mam podobnie od początku tego roku, miałam robioną masę badań które wychodziły ok, wyszło to na holterze którego zakłada się na dobę. U mnie występują pojedyncze częstoskurcze. Można powiedzieć że "atak" mam raz na jakiś czas. Wtedy mimo tego, że ciśnienie jest ok, puls zdawałoby się też jest ok, a czuję jakby serce miało wyskoczyć, słyszę je w głowie - bardzo to drażni i nie czuję się w tych momentach najlepiej. Z własnego doświadczenia - w takiej sytuacji trzeba na maxa spróbować się wyciszyć i przechodzi.
Catelyn wrote:Cześć dziewczyny!
Dawno tu nie zaglądałam, gdyż ponieważ, dołączyłam w sobotę do grona szczęśliwych
Gratuluję :-*
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 września 2015, 21:35
Catelyn lubi tę wiadomość
-
te dodatkowe skurcze nadkomorowe to nie to samo co tachykardia, chociaż mogą też przebiegać pod postacią tachykardii. Tachykardia to po prostu częstość akcji serca > 100/min- tachykardia. A dodatkowe skurcze to jednak swego rodzaju arytmia- po prostu serce sobie pracuje normalnie aż tu hops i jakiś dodatkowy skurczyk. Nadkomorowe, bo ten skurcz dodatkowy powstał gdzieś powyżej komór, a to dobrze. To jest częste u młodych ludzi a objawia się często kołataniem serca, o którym chyba kiedyś pisałaś..2016 💗 Marysia
10.2025 CB -
nick nieaktualnyCzuje się okej, tylko nawet leżenie mnie męczy bo te serce tak ciężko pracuje i przez to mam wrażenie, że ciężej mi się oddycha. Oo tak, uczucie bijącego serca w głowie jest koszmarne! A jeszcze ja głowa boli to jest masakra. W wypisie mam coś jeszcze tam napisane ale oczywiście zapomniałam co ;p
Catelyn, gratuluje!
Aaaaaaaaa!! Zaczęłam II trymestr!
)
karola91, dziewussia, fabdorota, jamniczakuchnia, agulas, ewcia21k, Catelyn lubią tę wiadomość

















