WIELKA AKCJA PŁODNOŚCI   

Twoje starania o dziecko przedłużają się?
Sprawdź czy możesz skorzystać z dofinansowania
w Klinice Polmedis.
Sprawdź
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Kwietniowe Szczęścia 2016 :)
Odpowiedz

Kwietniowe Szczęścia 2016 :)

Oceń ten wątek:
  • fabdorota Autorytet
    Postów: 1189 985

    Wysłany: 21 października 2015, 21:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mój maz studiował kolejny kierunek w oddaleniu. I widzieliśmy się bardzo rzadko, bo studia specyficzne (reżyseria). Teraz pracuje na miejscu na etacie, ale czasem angażuje się w jakiś projekt i znika. Wtedy praktycznie w ogóle nie mamy kontaktu i rozmowa telefoniczna to ogromny wyczyn. No i nawet jak jest w domu, to dużo przy komputerze i na telefonach wisi. Niełatwo nam bylo, ale już się przyzwyczajam. Jeśli za jakiś czas ukierunkuje się już tylko na filmy, to będzie nas czekał system pare miesięcy rozlaki z niemal żadnym kontaktem i pare mąż non stop w domu z nami:)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 października 2015, 21:51

    Pola <3, córcia młodsza o tydzień wg usg 16udpc0z4oz3gttb.png
  • Wiolcia1405 Autorytet
    Postów: 619 525

    Wysłany: 21 października 2015, 22:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    To ja mam cholerne szczęście oO .
    Mój małż pracuje zaledwie 20-30 min od naszego domu ;) praca od 7-15 :) weekendy zawsze w domu ( chyba że jakaś pasja coś ) i mamy siebie na codzień a wyobrazcie sobie ze ja potrafię narzekac jeszcze jak gdzieś czasem mu się przedłuży :/ ... może po prostu przywyklam do tego ze jest. Po prostu ot,tak zawsze.
    Czytając Wasze sytuacje jest mi bardzo przykro czasem sytuacja wymaga pewnych wyrzeczeń i zabiera to co najważniejsze - najbliższą rodzine. I to jest strasznie bez sensu .. my również mamy kredyt na budowę domu ( juz w nim mieszkamy wiec zmienił się w hipoteczny ) zaciągnięty aż na 15 lat ale kurcze jakieś szczęście się do nas cieszy ze ani ja ani zwłaszcza mąż nie musimy się martwić i mamy siebie .
    Podziwiam Was Kochane . Przyznam szczerze ze ja bym nie potrafiła takiej próby rozłąki itp przetrwać. Podziwiam i zazdroszczę jesteście WIELKIE !!


    PS. Co do robotów itp polecam kenwood <3

    f2w39jcgyl35ko6r.png

    mker2l4.png
  • malala Autorytet
    Postów: 372 321

    Wysłany: 21 października 2015, 22:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wiolcia, ja jak wcześniej mąż na miejscu pracował i wracał koło 16-17 to też potraiłam się na niego złościć jak akurat wrócił np. o 19 :P że jak to tak on może, że przecież dla mnie czas musi mieć! ;) ale życie się potoczyło tak a nie inaczej i teraz trzeba się cieszyć z każdej chwili :)

    Julia <3
    f2w3rjjgs14uz5pa.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 21 października 2015, 22:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wiolcia1405 to my podobnie jak Wy :) Mąż pracuje blisko domu, weekendy ma wolne, no chyba że studia (robi zaocznie mgr leśnictwa), polowania lub gołębie (ma hodowlę). Teraz w weekend jedzie do Niemiec na wystawę gołębi. I też czasami narzekam, że coś gdzieś za długo robi, a tak naprawdę przecież codziennie jesteśmy razem <3 Nie wyobrażam sobie inaczej. Także podziwiam Was!!!

    PS Kenwood bleeee, KitchenAid to cudo :D

    Wiolcia1405 lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 21 października 2015, 22:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 lutego 2016, 13:24

  • Wiolcia1405 Autorytet
    Postów: 619 525

    Wysłany: 21 października 2015, 22:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Baby to głupie jednak są :D Serio :D

    Jamniczakuchnia mój ma już mgr inż lesnictwa jakiś czas :D wciąż mnie namawia a ja się śmieje ze ciekawie kiedy jak ciągle z dziećmi :D ahaha ale kiedyś zrobię na pewno jak odchowam dzieci :D powiedz mi czy twój mąż dalej czeka na prace ? Na jakieś miejsce ? Bo strasznie dużo osób przewinęło się przez staż a roboty nie mają :/ trochę wkurzające i nie sprawiedliwe to jest. Ja jak skończyłam staż to nadleśniczy powiedział mi ze mnie zatrudnia bo jako jedyna przyszłam po technikum a nie studiach ( były nas 3 Dziewczyny 2 chłopaków ) wiec miałam mega farta :D stazujacy razem ze mną do tej pory w Lasach nie pracują :( no ale ka lesnikiem chciałam być od dziecka :) i marzenie się spełnilo :) ale się rozpisalam czas spać jutro samochody od rana :/
    Dobrej spokojnej nocy :*

    PS2. Kenwood to moje 3 dziecko . Hahaha :D wiec nie fikaj :D hahaha

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 października 2015, 22:29

    f2w39jcgyl35ko6r.png

    mker2l4.png
  • Funky09 Autorytet
    Postów: 391 395

    Wysłany: 21 października 2015, 22:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mój mąż też często wyjeżdża, a na co dzień dużo czasu spędza w pracy. Widzę ile psychicznie i fizycznie mojego męża ta praca kosztuje i pewnie za kilka lat ją zmieni.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 21 października 2015, 22:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wiolcia1405 wrote:
    Baby to głupie jednak są :D Serio :D

    Jamniczakuchnia mój ma już mgr inż lesnictwa jakiś czas :D wciąż mnie namawia a ja się śmieje ze ciekawie kiedy jak ciągle z dziećmi :D ahaha ale kiedyś zrobię na pewno jak odchowam dzieci :D powiedz mi czy on czeka na prace ? Bo strasznie dużo osób przewinęło się przez staż a roboty nie mają :/ trochę wkurzające i nie sprawiedliwe to jest. Ja jak skończyłam staż to nadleśniczy powiedział mi ze mnie zatrudnia bo jako jedyna przyszłam po technikum a nie studiach ( były nas 3 Dziewczyny 2 chłopaków ) wiec miałam mega farta :D stazujacy razem ze mną do tej pory w Lasach nie pracują :( no ale ka lesnikiem chciałam być od dziecka :) i marzenie się spełnilo :) ale się rozpisalam czas spać jutro samochody od rana :/
    Dobrej spokojnej nocy :*

    PS2. Kenwood to moje 3 dziecko . Hahaha :D wiec nie fikaj haha, żarcik ;)

    On skończył staż niedawno i teraz jest tym koordynatorem zulowców w nadleśnictwie obok :) A w naszym nadleśnictwie i w okolicznych póki co nie wzięli nikogo ze stażystów...
    Także narazie zul i czekamy aż coś się ruszy, bo mają być rotacje. Mąż ma technika i inżyniera i tego mgr męczy ;p

    PS 2 Moim kolejnym bejbi będzie KitchenAid w kolorze zielonego jabłuszka och ach i Kenwood to przy nim cienias :D

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 października 2015, 22:36

  • Olina Autorytet
    Postów: 1030 537

    Wysłany: 21 października 2015, 22:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mój jest farmaceutą narazie pracuje od pon do pt niedługo zacznie soboty i dla chetnych niedziele, ze tak powiem, wiec mysle ze nie najgorzej :) ja na ta chwile ciagle sie znim widze po jego pracy, bo jak pracowąlam to naprawde bardzo rzadko bo pracowałam od pon do niedzieli :(

    Aleksander <3
    atdcj48adxt6iawd.png
    e827d0ff95.png
    200802043238.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 21 października 2015, 22:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Rotenkopf wrote:
    Wiecznie, 2 listopada wraca do pracy.
    Właściwie ja też nie mam go często w domu i w 80% nocki robi bo jest dobrze zbudowanym mężczyzną (mrr ;)), a że pracuje w straży miejskiej to nawet i w różne święta nie ma go w domu ;( no cóż.
    Ale mimo wszystko nie zamieniłabym go ;) mój osobisty pan ratownik (z wykształcenia) i przystojny pan mundurowy - bezpieczeństwo 200% ;)
    Tak właśnie miałam pytać gdzie Twój mąż pracuje, bo my oboje w glinach :-) Mam dwóch kolegów w pracy którzy wcześniej pracowali w straży miejskiej :-)
    Dobrej nocki ;-) Może mikser mi się przyśni ;-)

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 21 października 2015, 22:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Chyba jakaś jesienna depresja mnie złapała. Na dodatek mam głupie przeczucie... ;( a do wizyty jeszcze 8 dni.

    Dobranoc ;*

  • malala Autorytet
    Postów: 372 321

    Wysłany: 21 października 2015, 22:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Rotenkopf, nie myśl tak, na pewno wszystko z Hanią jest dobrze :*

    Julia <3
    f2w3rjjgs14uz5pa.png
  • Mj1991 Koleżanka
    Postów: 39 55

    Wysłany: 21 października 2015, 23:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dobry wieczór dziewczyny :) podczytuje was codziennie ale często nie mam czasu napisac do Was.
    Bardzo mi przykro doti :(

    Dziewussia: Trzymaj się i trzymam mocno kciuki aby wyniki były pozytywne.

    Iwonkaaa: Nie zamartwiaj się tak mocno, teraz dzidzia najważniejsza. Rozumiem ze takie odtrącenie przez bliskich jest przykra, sama bym przezywała gdyby mój kontakt z mama się pogorszył ale musi być dobrze a twoi rodzicie przejrzą na oczy i zobacza jaka ta dziewczyna naprawdę jest a jak ci smutno to pisz nam, zawsze łatwiej jak się komuś wygadamy.

    Jeśli chodzi o moją dzidzie to miałam USG w poprzednią środę i w ten poniedziałek na usg genetycznym i robiłam test Papaa teraz czekam z niecierpliwością na wyniki. Bo lekarz powiedział ze przyziernosc karkowa i przepływy wyszły idealnie a dzidzia ma 8 cm. Kolejne usg wraz z odbiorem wyników pappa mam 3 listopada i powiedział ze pokusi się o podanie płci mojej dzidzi.

    Dziewczyny Ja takze wam współczuje tego że Wasi partnerzy i mężowie niestety muszą wyjeżdzac, ja nie wiem jak bym to przeżyła ale bardzo podziwiam. Ja tez czesto narzekam ze maż póżniej wrócił itp ale faktem jest to że codziennie mam go przy sobie i tak samo wszystkie weekendy. Ja też pracuję od poniedziałku do piątku tylko jako ksiegowa i kadrowa ale teraz już na L4. Mąż pracuje 50 km od domu i jest kierownikiem firmy z serwisem i sprzedaza koparek. Nas akurat ominął kredyt a jak wiadomo wydatki zawsze są.

    Trzymajcie się ciepło :) postaram się częściej pisać :)

    Lanusia93 lubi tę wiadomość

  • dichlieb Autorytet
    Postów: 284 339

    Wysłany: 22 października 2015, 07:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewczyny.
    Mój kochany pracuje w tym samym mieście co ja. Często nad ranem chodzi do pracy lecz wraca około 16.00. W weekendy jest zawsze w domu. Czasami zdarza się że to on marudzi że nie ma mnie w domu, bo to szkolenia, konferencje czy rady i zebrania z rodzicami.
    Od kilku dni mąż jest chory. Dzisiaj w końcu zostaje w domu. Zobaczymy jaki bałagan narobi. Rzeczywiście chory facet to udreka...
    Pozdrawiam

    dqpr3e5eehj9ssyv.png
  • 28latkaa Autorytet
    Postów: 447 492

    Wysłany: 22 października 2015, 07:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    miłego dnia mamusie :)

    jamniczakuchnia lubi tę wiadomość

    km5smg7yv4tozota.png
  • Lanusia93 Autorytet
    Postów: 2206 2750

    Wysłany: 22 października 2015, 08:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kurde nooo :(
    3 dni temu skończyłam antybiotyk (zapalenie zatok), wczoraj wieczorem zaczął się katar, kaszel, ból głowy, znowu zatoki. Pół nocy nie przespałam, bo nie mogłam oddychać, nos mam zatkany zupełnie, jest gorzej niż poprzednio :(
    I zaraziłam córcię :(

    Znowu antybiotyk? :O

    EDIT: Antybiotyku nie dostałam, za to masę innych leków, wykupiłam z pół apteki :P Najważniejsze żeby była poprawa... I to jak najszybciej!!

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 października 2015, 11:25

    Aniołek (*) 12.03.2013

    Lilianna ur. 09.08.2014 <3 3700 g, 56 cm

    Pola ur. 24.04.2016 <3 3650 g, 55 cm
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 22 października 2015, 08:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewczyny ja musze się zbierać i jechać do mamy bo córka na noc u babci została ;-). Lanusia kuruj się.. Te głupi choroby u mnie mała trochę choruje... Mój mąż pracuje bardzo dużo ale ze prowadzimy własną działalność to raz jest w domu raz nie...

    Lanusia93 lubi tę wiadomość

  • fabdorota Autorytet
    Postów: 1189 985

    Wysłany: 22 października 2015, 08:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzień dobry ;)
    U mnie spokojna noc, dobrze spalam, z brzuchem już w porządku;) za to obudziłam się z bólem piersi, jak z początku ciąży:D aaaa!
    Dziewczyny, a ja narzekalam na nieobecność mojego M. Podziwiam Was;)
    Lanusia, zdrowiej!:*

    Lanusia93 lubi tę wiadomość

    Pola <3, córcia młodsza o tydzień wg usg 16udpc0z4oz3gttb.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 22 października 2015, 09:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witam się :)
    Kurcze tak smacznie spałam i koleżanka do mnie zadzwoniła :p i pobudka ;p ale chyba się do lekarza zbiore bo od 4 dni bolą mnie migdały.. Myślałam, że samo przejdzie ale nie przechodzi.. :/

  • Ameiva Autorytet
    Postów: 751 726

    Wysłany: 22 października 2015, 09:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Moj maz tez jest zawodowym kierowca ale na szczescie pracuje na miejscu, kontunuuje rodzinna tradycje i jest kierowca miejskiego autobusu- jego ojciec pracowal tak przez 20 lat i maz juz jako malolat siedzial za kierowcica :) maz marzy zeby jezdzic na tirach ale mu nie pozwalam. Wiadomo ze gdyby nie bylo innego wyjscia to co innego ale tak wole go miec na miejscu. Na razie ma prace na miejscu wiec jest ok. Podziwiam rodziny szczegolnie z malymi dziecmi ktore zyja w ciaglej rozlace.

    Co do kredytu to my mamy na 30 lat ;/, a dopiero co zaczelismy splacac bo mieszkanie kupilismy na poczatku roku i splacamy raty od maja. Niestety nie bylo innego wyjscia. Po slubie przez rok mieszkalismy u moich rodziców, niestety mielismy tylko jeden pokoik, wspolna lazienka i kuchnia a w domu mieszkal jeszcze moj brat. Zero prywatnosci, ciagle sprzeczki. Mielismy szykowac sobie poddasze i tam mieszkac ale po tych klótniach stwierdzilismy ze nie warto, tym bardziej ze bysmy zainwestowali kupe kasy a nie wiem czy by nam sie to kiedykolwiek zwrocilo bo nic nie mielismy na papierze. Z perspektywy czasu wiem ze to byla dobra decyzja bo mojmu ojcu cos odpierdzielilo, sa z mama w separacji, w sadzie toczy sie sprawa rozwodowa i on chce ja i nas pozbawic majatku. Po wyprowadzce mieszkalismy jeszcze 3 lata w wynajetym mieszkaniu no i od czerwca juz u siebie :) Z kasa bywa roznie, zyjemy raczej skromnie ale nie biednie. Najbardziej mnie cieszy ze mieszkamy sami i nikt sie do niczego nie wtraca. Kazde mlode małżeństwo powinno mieszkac samodzielnie, nawet jesli z tesciami/rodzicami ma sie najlepszy kontakt na swiecie...

    dqpr3e5e2vsf93fd.png

    w4sqs65guiprfo6k.png
‹‹ 261 262 263 264 265 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

W którym tygodniu planowane cesarskie cięcie? Co spakować do szpitala?

Choć poród fizjologiczny, czyli siłami natury, jest naturalnym procesem, w niektórych sytuacjach cesarskie cięcie może być korzystniejsze dla zdrowia matki i dziecka. W jakich sytuacjach i w którym tygodniu ciąży zaleca się poród przez cesarskie cięcie? Jak przyszła mama może się do tego przygotować?

CZYTAJ WIĘCEJ

Niechęć do seksu - czy to możliwe? Co zrobić, by staranie się o maluszka znów było przyjemnością?

Znasz ten stan, kiedy od miesięcy lub lat staracie się o wymarzonego potomka? Wasze życie biegnie tak naprawdę od pierwszego dnia cyklu do owulacji, od owulacji do testu ciążowego, od wizyty w laboratorium do wizyty u lekarza - często kolejnego z kolei? Czas biegnie nieubłaganie, a starania nie przynoszą skutku. Mimo chęci coraz częściej pojawia się blokada i niechęć do współżycia. Skąd się to bierze i jak temu zaradzić? Co zrobić, by seks cieszył jak dawniej?

CZYTAJ WIĘCEJ

Koronawirus a problemy z płodnością - o emocjach w obliczu pandemii

Pandemia koronawirusa szczególnie mocno uderza w pary starające się o dziecko lub zmagające się z niepłodnością. Jak radzić sobie z emocjami w tym trudnym czasie? Na czym skupić swoją energię i uwagę? Jak obecny czas może przysłużyć się płodności? Czy z obecnej sytuacji można wyciągnąć dobrą lekcję? O tym wszystkim opowiada doświadczona psycholog, każdego dnia wspierająca pary w drodze do rodzicielstwa - Justyna Kuczmierowska. 

CZYTAJ WIĘCEJ