Kwietniowe Szczęścia 2016 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja również witam się na początku 5 miesiąca
Muszę się pochwalić, że już parę dni temu wydawało mi się, że czuję ruchy, a wczoraj jak "macałam" macicę to moje dziecko kopło mnie w rękę!na 100% to było to, bo było silniejsze niż moje wyczuwalne tętno i zdarzyło się tylko dwa razy i koniec. Mały odpłynął pewnie na drugi koniec macicy
mania, jamniczakuchnia, Olina, Lanusia93 lubią tę wiadomość
-
Mania mam leukocyty 5 krotnie przekraczające norme, b. liczne bakterie, b.liczne nabłonki płaskie, fosforany
Czekam jeszcze na posiew. Ja już nie wiem co mnie boli, ciężko mi określić czy to pęcherz czy rozrastająca się macica.
Kurcze, współczuję Ci tej nerki to musi być ogromny ból:/ A długo będziesz brała ten antybiotyk ? -
No to podobnie jak u mnie do tego ph 7 wiec nie za ciekawie...a dr powiedział, że takie ph plus liczne fosforany to kamienie wiec trzeba działać bo ciąża sprzyja tworzeniu się właśnie kamieni...antybiotyk mam na 8 dni co 12h a jak skończę to profilaktycznie feminosept uro, sok z żurawiny 100% (pycha bo juz piję) i suszona żurawina bo infekcje lubią powracać. Ja też ten pęcherz czuję zupełnie inaczej niż jak miałam infekcję przed ciążą można to pomylić z macicą właśnie tym bardziej, że mnie boli tylko z jednej str tak jakby.
-
Rotenkopf wrote:Straciatellaa, czym smarujesz piersi? Sutki też?
Te badania połówkowe, o których rozmawiałyśmy jakiś czas temu wykonuje się w 20 tygodniu ale 19+ x czy 20+ x ?
Jak zaczne zadawać głupie i/lub bezsensowne pytania to mnie kopnijcie ;p. Lekarze wolą jak przychodzi się w tych późniejszych tygodniach bo lepiej widać podobno
. Więc czy wybierzesz się 19+ czy 20+ to będzie w porządku
-
Kurcze a ja miałam pH 7,5, bardzo liczne fosforany, dość liczne bakterie ale leukocytów brak i żaden z lekarzy nie zwrócił na to uwagi (2 ginekologów, endokrynolog, pediatra-moja mama i mąż, też lekarz
). Tylko kazali mi pić wodę z cytryną żeby trochę zakwasić. Herbatkę z żurawiny też popijam, ale tak profilaktycznie bo odpukać z układem moczowym nie mam problemów od wielu lat.
Widzę, że większość z Was wpadła już w szał zakupowyJa na razie czytam i sprawdzam bo tu wrzucacie, bo sama nie wiem co się przydaje także rady będą na pewno pomocne. Też myślę, że przydatne linki najlepiej wrzucać na 1 stronę bo będą nie do odnalezienia po jakimś czasie.
Wczoraj byliśmy na wizycie, miałam USG. Dzidziuś już nie mieścił się cały w obrazie, waży ok 120 g:) Szczęśliwa jestem bo znów się martwiłam czy wszystko dobrze. Zwłaszcza, że dzień wcześniej w sklepie facet z którym się mijałam zahaczył o mój koszyk i ten koszyk wbił mi się rogiem w podbrzuszeBolało mnie później trochę i bałam się że coś się mogło dziecku stać ale koleżanki mnie uspokajały i faktycznie wszystko ok
Ruchów nadal nie czuję (jeśli nie liczyć tych wątpliwych bulgotań na początku tygodnia).
Jeszcze Wam powiem, że ja też żyję na odległość z mężem, tylkozn u nas sytuacja jest o tyle inna że to ja pracuję w oddalonym od naszego domku o 170 km mieście i wracam do nas tylko w weekendyMęczy mnie to więc z ulgą myślę o czasie chwilę przed i po porodzie.
Lanusia93 lubi tę wiadomość
- szczęśliwy
-
28latkaa wrote:dziewczyny wczoraj mialam okropny dzień, w pracy dziecko kopneło mnie dwa razy w brzuch i bolal mnie albo z nerwow albo od ciosu
po pracy nie dostalam sie do lekarza i tylko plakalam.. nie spalam cala noc z nerwow.. dzisiaj po pracy ide do lekarza zeby mnie zbadala i napisala mi L4, zaluje ze w ogole chodzilam do pracy... a bylam u lekarza przedwczoraj i oferowala mi zwolnienie.. glupia bylam.. dziewczyny dbajcie o siebie
-
Dzień dobry tego eee tak sobie srednio pięknego dnia
OO widzę że repertur imion mam się ładnie poszerza, a Jagoda to piękne imię i nawet ma staropolskie konotacje bo to inna wersja imienia Jadwiga
28latkaa - biegiem na L4, zawsze mówiłam że praca z dziećmi jest potencjalnie niebezpieczna dla życia i zdrowia (psychicznego...)
A no i te sutki biedne, mi też pękają i czasami to swędzenie - szału można dostać. Ale jak jest tak megaźle to używam po prostu miękkich wkładek do stanika i maści Maltan (do pielęgnacji brodawek sutkowych w czasie ciąży i laktacji - tak napisali) i jest ULGA -
nick nieaktualnyDziewczyny kilka dni totalnej masakry w pracy i nie jestem wstanie nadrobić tego co tu się wydarzyło
Co do wyczuwania ruchów malucha, to ja jeszcze nic nie czuję, ale to dopiero 15 tc, no i to pierwsza ciążą więc na razie spokojnie czekam i Wam zazdroszczę!
Co do leżaczków/bujaczków to jest jedna z tych rzeczy nad którą się zastanawiam, czy będzie mi przydatna. Jest tyle rzeczy dla dzieci a z wielu się nie korzysta. Myślicie, że leżaczek należy do tych bardziej przydatnych? Mnie wizja organizowania i kupowania tego wszystkiego przerasta, dlatego na razie nic nie robię, tylko czytam i oglądam, ale kiedyś trzeba będzie podjąć tę decyzję... -
Moim zdaniem leżaczek jest super, cały czas masz dziecko na oku. Nawet jak nie śpi to większość maluchów w bujaczku leży sobie ładnie i ogląda karuzelę, a mamy tym samym mają czas na choćby gotowanie. Bujaczek stawiasz w kuchni, przy kanapie w salonie, gdziekolwiek i i dziecko czuje mamę i mama widzi dziecko
Poza tym maluchy lubią spać na takich 'mniejszych przestrzeniach' na początku...
Ja na bank kupuję, i właśnie Tiny Love mnie kusiKarolina_Ina lubi tę wiadomość
-
Współczuję Wam z tym pekaniem sutkow... Mnie nic nie pęka póki co, ale ostro cycki smaruje dwa razy dziennie. W ogóle to u mnie w aptece jest fajna babeczka i podpytywalam czym najlepiej się smarować. I te wszystkie preparaty dla ciężarówek są bardzo ok, ale jednak nieśmiało szepnęła, że najlepsza jest zwykła oliwka dla niemowląt
i zakupiłam hipp, jestem bardzo zadowolona;) Chociaż później będę pewnie stosować na zmianę z jakimś palmersem czy tołpa dla mam.
-
nick nieaktualnyTo była jedyna opcja przydatności leżaczka, jaką miałam w głowie. Potem pojawiła się druga, jako, że mój M. lubi pracować nocą, mógłby pilnować maleństwo tam w leżaczku a ja bym spokojnie spała. A rano zamiana, ja bym siedziała z maleństwem a on odsypiał
Chyba tym leżakom przyjrzę się bliżej.
Dzięki dziewczyny! -
nick nieaktualny28latkaa wrote:dziewczyny wczoraj mialam okropny dzień, w pracy dziecko kopneło mnie dwa razy w brzuch i bolal mnie albo z nerwow albo od ciosu
po pracy nie dostalam sie do lekarza i tylko plakalam.. nie spalam cala noc z nerwow.. dzisiaj po pracy ide do lekarza zeby mnie zbadala i napisala mi L4, zaluje ze w ogole chodzilam do pracy... a bylam u lekarza przedwczoraj i oferowala mi zwolnienie.. glupia bylam.. dziewczyny dbajcie o siebie
Przeraziłaś mnie tym postem, bo ja też pracuję z dziećmi na co dzień. Na szczęście jeszcze nic takiego mi się nie przytrafiło, ale ograniczyłam ilość zabaw na podłodze, bo mnie koleżanka okrzyczała i przestrzegła, że może się coś takiego wydarzyć.
Bardzo mi przykro, idź koniecznie na L4 jak tylko masz taką możliwość. -
Olina wrote:jak to własnie jest z tym macierzynskim a dotychczasowa praca? ja np teraz dostalam umowe o prace do lipca 2017 i tez bym mogła w czasie być na l4 czy od razu jak mi sie skonczy macierzynski mnie zwolnia?
Olina wiesz, że to wszystko zależy od pracodawcy. Ja nie wiem co się u mnie będzie działo, dlatego przewiduję, że różnie może być. Oczywiście sobie i Tobie życzę, żeby nas nikt nie zwalniał, ale jestem po prostu gotowa bo nie wiem jak mój szef to rozegra. Czy mój zastępca po prostu mnie nie wygryzie...
Starajcie się naprzód o królestwo Boże i o jego
sprawiedliwość, a wszystko będzie wam dodane.
(Mt 6,33) -
Olina wrote:własnie tez ost myslałam o ANatstazji...
Ja też nie raz o niej myślałam, tym bardziej, że miałyśmy ciąże idealnie co do dnia w tym samym wieku. I nagle zniknęła, kurcze gdyby było dobrze to by chociaż na chwilkę weszła. Anastazja jak wszystko ok i nas podczytujesz to odezwij się do nas chociaż na momencik!
Starajcie się naprzód o królestwo Boże i o jego
sprawiedliwość, a wszystko będzie wam dodane.
(Mt 6,33) -
Straciatellaa wrote:aaaaa i się Wam pochwalę, że mój mąż (na ogól bardzo niezdecydowany) zakochał się w imieniu Jagoda. Mi też się bardzo spodobało, więc zdecydowaliśmy że będzie Jagódka!!!!
Mam nadzieje, że to już się nie zmieni. Małż wczoraj przemawiał do brzucha już per -nasza Jagódka.
Tylko mojej córce się nie podoba to imię, ale trudno- oswoi się
Ojjj, ale Ci zazdroszczę mężaJa od początku ciąży myślałam o Jagodzie, ale mąż się kategorycznie nie zgadza i ten brak zgody jest naprawdę w tym przypadku niepodważalny
Śliczne imię, Jagoda kojarzy mi się z cudowną osobą