Kwietniowe Szczęścia 2016 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Karatka wrote:Gratuluję!!
Ja wizyta dopiero 12.11, mam nadzieję że poznam już płeć...
Karatka ja mam wizytę 10.11. i również mam nadzieję, że poznam już płećKiedyś nasze mamy nie znały płci do porodu, ale teraz jak wiem, że można i że tak dużo z Was już we, to nie mogę wytrzymać
W którym jesteś tygodniu? Ja na wizycie rozpocznę 18 tydzień, to może już coś szepnie
Karatka lubi tę wiadomość
Starajcie się naprzód o królestwo Boże i o jego
sprawiedliwość, a wszystko będzie wam dodane.
(Mt 6,33) -
nick nieaktualnyTeraz wg. belly 14 tydzień 4 dzień (czyli niby 15) i termin na 21.04, ale cały czas wg. usg termin na 15/16.04.I tak lekarz mówi, że jest fasol jest starszy o tydzień. Ja na szczęście z zusem mam spokój
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 października 2015, 14:03
-
nick nieaktualnyCześć dziewczyny!
Mąż wrócił nad ranem z tej wystawy w Niemczech, w kooooońcu!
28latkaa ja jestem na L4 od 9 września i bardzo sobie chwalęW sumie to jedyna taka okazja do odpoczynku... A co robić? Hmmm, zależy co lubisz - ja sporo czytam, mam trochę czasu dla bloga, dużo piekę i gotuję, lekkie spacery z psem, mam czas na przejrzenie intetnetu i przygotowanie wyprawki.
-
dichlieb wrote:hej. Byłam w szpitalu po L4, wypisu jeszcze nie zrobili... Mam leżeć, na L$ napisane jest leżenie, uziemili mnie w domu... jeszcze postraszyli, że ZUS robi naloty na ciężarne. Masakra.
Czy wy dziewczyny, które jesteście l4, wychodzicie na chwilę z domu? Szczerze od środka w nocy do godziny 17.00 jestem sama w domu. Zastanawiam się czy mogę na chwilę wyskoczyć np. do piekarni? Położna powiedziała, niby tak, ale trzeba uważać na kontrolę. -
nick nieaktualny
-
Straciatellaa wrote:Ej kobietki jak mam na zwolnieniu w polu nr 15 wskazania lekarskie: 2. Tzn ze mogę chodzić? Nigdy się tym nie interesowalam, zainspirowałyscie mnie
1 to leżące
-
nick nieaktualnyWróciłam do domu!
Ogólnie po za ilością godzin tam spędzonych (5h) i kilkoma wrednymi ludźmi to było całkiem spoko. O 7 wbiliśmy na korytarz i szok, chyba ponad 100 osób. Miły pan z ochrony, który jednocześnie kierował tym całym zamieszaniem po jakimś czasie oznajmił, że można się ustawić do kolejki (bo wcześniej wszyscy siedzieli) a kobiety w ciąży i inni z pierwszeństwem do drugiej kolejki, generalnie kilka okienek i jedna kolejka z my na zmianę z tymi 'normalnymi ludźmi'. Potem kolejka do EKG. Na wszystkich z rejestracji dwa gabinety(jeden żeński, drugi męski) po dwa stanowiska. Oczywiście sajgon z kolejką, ta pani przed tą panią a tamtą przed tamtą, ale nie nie! tamta była przed tamtą. We mnie ciśnienie milion więc przemówiłam, że jeśli dorośli ludzie nie potrafią przypilnować sobie kolejki to ja wyciągam kartę ciąży i wchodzę jako pierwsza. Dziewczyny, w 3 sekundy ustalili kolejkęA mnie i tak przepuścili
Potem 2 h czekania na lekarza, z gabinetu wysłał mnie jeszcze na UKG, tam ludzie też sapali dlaczego po za kolejnością bo tylko pielęgniarce powiedziałam, że jestem w ciąży i lekarz na skierowaniu napisał, że pilne (bo na UKG też są zapisy w rejestracji, paranoja, ale cóż). Z UKG znowu do doktora. Generalnie holter planowo powinnam dostać w marcu, jeśli jest coś PILNE to za tydzień lub dwa a miły Pan doktor załatwił mi na dziś i takim o to sposobem biegam sobie obklejona. Co mi jest? Konkretów się nie dowiedziałam, może jak wykluczę jakieś inne możliwe ogniska zapalne w organizmie (zalecenie lekarza) i będą wyniki z holtera to coś więcej się dowiem.
Ogólnie brawa dla mnie bo teraz rozkminiam co zrobić żeby było dobrze. Tak, nawywijałam i to dosyć nie fajnie ;p w drodze do domu zawieźliśmy babci męża jakiś papierek do wypisania, który potrzebuje na coś tam. Babcia ma kaloryfery żeberkowe do samej ziemi. Serio, nie wiem co zrobiłam ale zajeba...m (to zresztą mało powiedziane) stopą o ten kaloryfer. 3 palce bolą z czego dwa spuchnięte. Na razie w ruch poszedł lód w spreyu bo nie wiem czy mogę jakąś maść. Dzwonie i nie umiem się dodzwonić do lekarki bo nie wiem czy zgodzi się na rtg nawet w tych zajebistych ciuchach no i jaką maść ewentualnie mogłabym użyć.
Jak nie urok to sraczka.
Co do l4 - ja jestem od połowy sierpnia, też żadnej kontroli nie miałam, ani nie słyszałam wśród innych ciężarnych. Wskazanie 2 - chory może chodzić, wskazanie 1 - chory ma leżeć (czy jakoś tak). Jak ZUS jest upierdliwy to i dopieprzy się do tego, że przy 2 byłaś gdzieś tam ;] ale to jest właśnie zus. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyRotenkopf no nieźle z tymi badaniami, jak ja nie znoszę tych ludzi w kolejkach... A hmm co Ci ten grzejnik zrobił?
A serio, to musi to zobaczyć lekarz... Ja w ostatni tydzień przed powrotem do pracy z macierzyńskiego jak schodziłam z kanapy (poprawiałam roletę) poślizgnęłam się na panelach i w zasadzie kontrolowanie upadłam, nigdzie się nie uderzyłam, poza hmm... Upadłam tak bokiem na kolanka i grzbietem stopy pacnęłam o podłogę... Poczułam nagły ból w dużym palcu... Ehh spuchł, zsiniał, po zdjęciu okazało się że palec pęknięty
A co tam
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyDzwoniłam teraz na szpital, Pan doktor powiedział, że jeśli zaistniałaby taka sytuacja, że trzeba było by zrobić rtg to wykonują (z mniejszym nasileniem i w tych ciuchach) bo może być tak, że nie będzie potrzeby robienia zdjęcia.
Ja już sama nie wiem. Zaczekam. -
nick nieaktualnyNo wiadomo, ja nawet przy okresowych nie robię rtg, niech spadają
Nie wiem czy na usg coś wyjdzie, ja nie miałam gipsu, ogólnie trochę pobolało i chodziłam w adidaskach
Pierwsze dni w pracy mina naczelnika bezcenna
Rotenkopf lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyRotenkopf wrote:Mnie dziś naszło na kwaśne żelki ;P
może ta pogoda też na Ciebie tak działa?Rano wzięłam apap i wit c, teraz znowu czuję ciężkość głowy i ogólny odpływ mocy
Ja przed chwilką otworzyłam ogórki kiszone ha,ha nie wiem, mam dość nabiału i słodkich rzeczy... Jak robiłam barszcz to przy okazji pochłonęłam ze 4 marchewki
-
Karatka wrote:Mój z Niko pojechał po pomarańcze, naszło mnie na taki świeży soczek... ehh Dzisiaj coś mam słabszy dzień, ogólnie tą ciąże przechodzę jakoś gorzej, blada jestem, choć wyniki ok, po prostu stara dupa już jestem
żałuję, że wczesniej jej nie kupiliśmy super sprawa