X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Kwietniowe Szczęścia 2016 :)
Odpowiedz

Kwietniowe Szczęścia 2016 :)

Oceń ten wątek:
  • Lanusia93 Autorytet
    Postów: 2206 2750

    Wysłany: 29 października 2015, 20:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mania wrote:
    Ja już po wizycie dr wymacał mnie i dzidziulka i powiedział "bardzo ładna ciąża" ;) jestem spokojniejsza choc wizyta bez usg.
    Jakoś po 23 mam się położyć na oddział to dr porobi mi wszystkie badania jeszcze raz z tym sercem, nerki, usg połówkowe itd za free :)
    Co do bólu kręgosłupa mam się przyzwyczaić bo będzie tylko gorzej...mam krzywy kręgosłup i macica juz mi cos tam uciska i nic się na to nie poradzi

    Mąż zadowolony, że wszystko ok robi mi kolacyjkę :) i dzis nawet sam z siebie oglądał wózki w katalogach które przyniosłam- szok :) jest progres niedługo zachce być przy porodzie a ja w niego nie wierzyłam hahaha :D

    I którego lekarza wybrałaś? :)
    Super że wszystko w porządku! :)
    Zobaczysz że zachce być przy porodzie ;) Mój też był przeciwnikiem, a był bardzo dzielny!

    mania lubi tę wiadomość

    Aniołek (*) 12.03.2013

    Lilianna ur. 09.08.2014 <3 3700 g, 56 cm

    Pola ur. 24.04.2016 <3 3650 g, 55 cm
  • Lanusia93 Autorytet
    Postów: 2206 2750

    Wysłany: 29 października 2015, 20:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wiolcia1405 wrote:
    fc67b4b2334bdfadmed.jpg
    Szumis :) 2 zamówię później :)
    a1564d9930c01d8cmed.jpg
    100% pewności nie mam ale kupiłam bo mi się spodobaly :D oprócz tego kilka sztuk bodow i pajacow :)
    e422462c79e09de3med.jpg
    No i ja ( a raczej moje nogi ) z piesełem :D

    Jutro wizyta ale sie ciesze ! Jupi jupi :) <3

    Pies jest boooooski! <3
    My mamy mieszańca Jack Russel Terriera, dramatyczna rasa :D Dureń, nie pies :D

    http://naforum.zapodaj.net/thumbs/946513d2ca38.jpg

    gosiunia lubi tę wiadomość

    Aniołek (*) 12.03.2013

    Lilianna ur. 09.08.2014 <3 3700 g, 56 cm

    Pola ur. 24.04.2016 <3 3650 g, 55 cm
  • mania Autorytet
    Postów: 1280 1274

    Wysłany: 29 października 2015, 20:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lanusia wybrałam dr S. widziałam jak wygląda opieka u nas w szpitalu a jest on teraz ordynatorem i jak zostałam jego pacjentką wszystko zmieniło się o 180 stopni :) dr Cz. przemiły itd ale mało zainteresowany za duzo ma chyba na głowie...a Ty rodziłaś w naszym szpitalu ??

    Mówisz, że Twój pies to dureń to tak samo jak pies mojej mamy chichuahua :) chałaśnik okropny i wredny ale jak coś chce to cudowny piesio jak merda ogonkiem i położy uszy to słodziak :)

    22+3tc-545g, 25+1tc-980g, 30+4tc-2kg 32+4tc-2312g 38+4tc-3450g <3

    w57vyx8do68si190.png
  • niunia26 Przyjaciółka
    Postów: 64 72

    Wysłany: 29 października 2015, 20:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    My mamy mieszańca Jack Russel Terriera, dramatyczna rasa :D Dureń, nie pies :D

    http://naforum.zapodaj.net/thumbs/946513d2ca38.jpg [/QUOTE]


    ja mam właśnie jacka suczke "dzema" :) ma dopiero 7 miesiecy to bardzo żywiołowe psy trochę jak adhd :d ale bardzo kochane:) najbardziej się będę bała jej reakcji na dziecko...mam nadzieje że będzie spokojna.

    Dzisiaj miałam wizytę i średnio jestem z niej zadowolona bo zrobił mi usg bardzo szybko że nawet nie wiem ile cm ma mały i ile waży;/ jak mi powiedział ze wszystko ok i że bardzo dobrze widać małego jak na ten tydzień ciaży to wszystko mi z głowy wyszło;/ potwierdził tylko na 100 % płeć i 150 zł do szuflady schował:D jestem zła ale i spokojna;) kolejna wizyta 26 listopad i wtedy mam mieć połówkowe;p chociaż z nfz też dostałam skierowanie i raczej jej wykorzystam :D to na tyle sie wygadałam.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 29 października 2015, 20:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pierwsze co to Iwonka Wszystkiego co Najlepsze!! i szczęśliwego rozwiązania ;*

    Pati bardzo mi przykro. Nie potrafię sobie wyobrazić co czujesz :(

    Dziewczyny uwielbiam te wasze brzuchy !! ; ( też może za jakiś czas w końcu ija się pochwalę :p

    Co do porodu to mój mąż bardzo chce być przy porodzie i ja też chcę bo wiem, że przy nim będę bezpieczniejsza i dzielniejsza :)

    Wiolcia cudne rzeczy kupiłaś, piesek też słodziak :)

    A co do leżaczka!! jest cudowny, faktycxnie czułam się jak na święta ;p Ahhh nawet mi już rozstępy na jednej piersi nie przeszkadzają ;) już tak bardzo bym chciała kwiecień :)
    Za chwilkę wrzucę zdjęcia ;)

  • dziewussia Ekspertka
    Postów: 200 236

    Wysłany: 29 października 2015, 21:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pati bardzo mi przykro, ściskam cie mocno. Nie wiem co napisać.
    U mnie jakos dzień minął, poprasowalam ubrań troche, mąż umyl okna, powiesil firanki.
    Bylismy na zakupach. Niby ok, normalnie funkcjonuje ale gdzies w glowie huczy mi mysl ze nie wiem czy bedziemy sie moim zdrowym okruszkiem cieszyc w kwietniu. Staram sie o tym nie myslec.
    Super zakupy, piesek piękny. Ide zaraz spac. Spokojnej nocy.

    200710183334.png

    201604027450.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 29 października 2015, 21:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mój sam (jeszcze przed pierwszą ciążą) mi mówił, że nie mam nic do gadania bo on chce być przy porodzie/porodach i koniec kropka. ;D

    Mi też dzisiaj nie chciała robić usg tzn mówiła, że na następnej wizycie (19.11) będzie szczegółowe więc dziś nie ma potrzeby ale poprosiłam Ją i zrobiła bez problemu dla mojego spokoju. Zmierzyła tylko główkę no i dalej mamy 17+6 (wg om 17+2) no i ta średnica główki ma ponad 4cm ;)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 października 2015, 21:02

    Lanusia93, mania lubią tę wiadomość

  • Lanusia93 Autorytet
    Postów: 2206 2750

    Wysłany: 29 października 2015, 21:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mania wrote:
    Lanusia wybrałam dr S. widziałam jak wygląda opieka u nas w szpitalu a jest on teraz ordynatorem i jak zostałam jego pacjentką wszystko zmieniło się o 180 stopni :) dr Cz. przemiły itd ale mało zainteresowany za duzo ma chyba na głowie...a Ty rodziłaś w naszym szpitalu ??

    Mówisz, że Twój pies to dureń to tak samo jak pies mojej mamy chichuahua :) chałaśnik okropny i wredny ale jak coś chce to cudowny piesio jak merda ogonkiem i położy uszy to słodziak :)

    Najważniejsze że jesteś zadowolona! :)
    Moim skromnym zdaniem dr Cz. jest bardzo zainteresowany każdą pacjentką, moją historię choroby znał bez patrzenia w dokumentację ;) Tak, rodziłam w Łowiczu, a chcesz coś wiedzieć? :)
    Rodziłam w sierpniu 2014, sama na sali dwuosobowej, dali mi tylko zastrzyk z nospy i proponowali gaz rozweselający, ale podziękowałam.

    Mój pies też kochany, empatyczny, ale to już taka rasa wariacka, jego szczekania i postrzelonych pomysłów nie da się ogarnąć. Co przy dziecku jest OKROPNIE uciążliwe :( Straszny uparciuch. Jak był młodszy to potrafił szczekać przez pół godziny w nocy o.O

    Aniołek (*) 12.03.2013

    Lilianna ur. 09.08.2014 <3 3700 g, 56 cm

    Pola ur. 24.04.2016 <3 3650 g, 55 cm
  • Lanusia93 Autorytet
    Postów: 2206 2750

    Wysłany: 29 października 2015, 21:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    dziewussia wrote:
    Pati bardzo mi przykro, ściskam cie mocno. Nie wiem co napisać.
    U mnie jakos dzień minął, poprasowalam ubrań troche, mąż umyl okna, powiesil firanki.
    Bylismy na zakupach. Niby ok, normalnie funkcjonuje ale gdzies w glowie huczy mi mysl ze nie wiem czy bedziemy sie moim zdrowym okruszkiem cieszyc w kwietniu. Staram sie o tym nie myslec.
    Super zakupy, piesek piękny. Ide zaraz spac. Spokojnej nocy.

    Dobranoc <3
    Dobrego masz męża :) Wszystko się poukłada... Skoro są szanse na to, że nerki i pęcherz są to pozostaje się tylko modlić :*
    Mnie brzuch pobolewa, kłuje dziwnie mocno w okolicy pępka. Też się niedługo kładę.

    Aniołek (*) 12.03.2013

    Lilianna ur. 09.08.2014 <3 3700 g, 56 cm

    Pola ur. 24.04.2016 <3 3650 g, 55 cm
  • mania Autorytet
    Postów: 1280 1274

    Wysłany: 29 października 2015, 21:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lanusia tak ogólnie jak wrażenia bo słyszałam wiele opinii ale w większości pozytywne mimo wszystko...kiedyś się różnie słyszało ale teraz wydaje mi się duzo się poprawiło oczywiście jeśli nie trafi się na chwilowy wyż bo wtedy po porodzie leżą nawet po 5 kobiet na sali plus dzieci :/

    22+3tc-545g, 25+1tc-980g, 30+4tc-2kg 32+4tc-2312g 38+4tc-3450g <3

    w57vyx8do68si190.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 29 października 2015, 21:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mi dzisiaj Hania wypychała główkę koło pępka ;D a wiem, że to główka bo dziś na usg Pani dr mi pokazywała 'co gdzie mam' ;D nie powiem - bolało trochę, ale się położyłam i spoko.

    Rany, od kilku dni wieczorem mam takie mdłości, że nie wiem czy jeść na noc czy nie ;/

    malika89, Lanusia93 lubią tę wiadomość

  • Lanusia93 Autorytet
    Postów: 2206 2750

    Wysłany: 29 października 2015, 21:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mania wrote:
    Lanusia tak ogólnie jak wrażenia bo słyszałam wiele opinii ale w większości pozytywne mimo wszystko...kiedyś się różnie słyszało ale teraz wydaje mi się duzo się poprawiło oczywiście jeśli nie trafi się na chwilowy wyż bo wtedy po porodzie leżą nawet po 5 kobiet na sali plus dzieci :/

    W wielkim skrócie: bardzo sobie chwalę nasz oddział położniczy :) Położne niezwykle miłe, pomocne. I te do porodu, i te z noworodków.
    Ja leżałam tylko 2 doby po porodzie :)
    Byłam sama na sali dwuosobowej, taki zaszczyt mnie spotkał, bo dwie inne sale cztero (albo pięcio) osobowe były wypełnione po brzegi :)
    Jedzenie, jak to jedzenie szpitalne ;)
    Urodziłam o 18:40, dostałam Lilunię na kilka minut, poszła do inkubatora i potem mi ją przyniosły o 22 na pół godziny i zabrały na całą noc, żebym odpoczęła.
    Potem cały dzień razem, trochę pomagały mi przystawiać małą, przebierać itp. Kolejną noc spędziłyśmy razem (naszą pierwszą :) ) i rano na obchodzie słyszę: "Dziś po 18 panią wypuszczamy". Szok. Co innego mieć malucha w brzuszku, a co innego jeden dzień przy sobie w nowej sytuacji życiowej, gdzie wiedziałam tylko 2 podstawowe rzeczy: mam karmić i przewijać :D

    Kilka razy zanosiłam małą na noworodki, bo po karmieniu była nadal niespokojna, a ja- młoda, niedoświadczona mama- byłam pewna, że głodna. Dawały jej glukozę (bo na mm się nie zgodziłam), owijały w rożek i mała spała spokojnie :)
    Bardzo miło wspominam pobyt tam, jak tak się złoży że będę akurat w Łowiczu jak zacznie się poród to bez obaw tu rodzę ;)

    mania lubi tę wiadomość

    Aniołek (*) 12.03.2013

    Lilianna ur. 09.08.2014 <3 3700 g, 56 cm

    Pola ur. 24.04.2016 <3 3650 g, 55 cm
  • mania Autorytet
    Postów: 1280 1274

    Wysłany: 29 października 2015, 21:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No i o to mi chodziło kolejna pozytywna opinia :) super :) to może się na oddziale spotkamy z naszymi maluchami kto wie ;)

    Lanusia93 lubi tę wiadomość

    22+3tc-545g, 25+1tc-980g, 30+4tc-2kg 32+4tc-2312g 38+4tc-3450g <3

    w57vyx8do68si190.png
  • Lanusia93 Autorytet
    Postów: 2206 2750

    Wysłany: 29 października 2015, 21:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mania wrote:
    No i o to mi chodziło kolejna pozytywna opinia :) super :) to może się na oddziale spotkamy z naszymi maluchami kto wie ;)

    Kochana, zaspamuję i wrzucę Ci opis mojego porodu, bo znalazłam tu na belly. Żebyś się nie martwiła i wiedziała że opieka jest naprawdę dobra! Położne nawet na chwilę nie wyszły z sali, miałam podczas porodu dwie i lekarza, gdzie zazwyczaj wygląda to tak, że położna tylko zagląda do rodzącej.
    Dzięki dr Kl (ten nieuprzejmy, ale podczas porodu anioł) uniknęłam cesarki!

    Aniołek (*) 12.03.2013

    Lilianna ur. 09.08.2014 <3 3700 g, 56 cm

    Pola ur. 24.04.2016 <3 3650 g, 55 cm
  • malala Autorytet
    Postów: 372 321

    Wysłany: 29 października 2015, 21:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    my z M byliśmy na mieście na kolacyjce, teraz zalegam na kanapie z herbatką :)
    powiem Wam, że jak ubiorę się w te ciążowe spodnie, bluzeczkę też z HM Mama to już naprawdę widać mocno brzuszek :D mąż nawet twierdzi, że już zaraz nikt nie pomyśli, że to od obżerania się haha tylko że serio ciąża :D

    Rotenkopf brzuszek Twój też ładny, ale coś może w tym być, że piersi jednak póki co mogą odwracać uwagę :P

    Lanusia93, Rotenkopf lubią tę wiadomość

    Julia <3
    f2w3rjjgs14uz5pa.png
  • Lanusia93 Autorytet
    Postów: 2206 2750

    Wysłany: 29 października 2015, 21:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Poród 40t6d.

    09.08 o godz. 18:40 na świat przyszła moja córeczka- Lilianna Gabriela. Waga 3700 g , długość 56 cm, 10 pkt Apgar.
    Poród był wywoływany, jako że miałam od dwóch dni skurcze w miarę regularne, ale były one zbyt słabe, by rozkręcić na poważnie akcję porodową. O 13:00 miałam rozwarcie 2 cm. Podano mi oksytocynę, skurcze wciąż były zbyt słabe, chociaż sięgały 80% na KTG, ale jeśli chodzi o ból były niczym w porównaniu do tego co nastąpiło później :D Od 13:00 do 16:00 leżałam pod KTG z oksytocyną, położna zauważyła, że na skurczu małej spada i zupełnie zanika tętno, kazała wdychać tlen. Niestety, nie zawsze to pomagało, wspomniała o cesarce, wezwała lekarza. Zbadał mnie, nadal 2 cm.
    O 16:00 przebił pęcherz płodowy i to był początek porodu. Skurcze natychmiast się nasiliły. Były co 3-4 minuty, megabolesne, jęczałam z bólu, ale musiałam leżeć na lewym boku, żeby obserwować tętno.
    O 16:30 rozwarcie 3-4 cm. Skurcze potworne, położna pozwoliła mi się podnieść i pobujać przy łóżku, było nieznacznie lepiej, siostra masowała mi kręgosłup na skurczu, pomagała sama świadomość, że jest ktoś przy mnie.
    O 17:30 zbadali mnie. Rozwarcie 7 cm. Wygoniłam osoby towarzyszące, nie chciałam, żeby ktokolwiek był przy mnie, tak bolało, położyłam się na łóżku i błagałam co chwilę o coś przeciwbólowego (nie mieli niczego...) i o cesarkę... Krzyczałam, że nie dam rady, że naprawdę nie dam rady przeżyć ani jednego skurczu więcej, żeby mi pomogli. Zostałam z położnymi, wspierały mnie, pokazały mi jak oddychać i tylko dzięki temu znosiłam każdy kolejny skurcz, który pojawiał się już co 2 minuty.
    O 18:00 skurcze były co minutę i trwały minutę, bólu nie chcę wspominać, najgorsza trauma w moim życiu. Rozwarcie 9 cm. Lekarz siedział i przysłuchiwał się jak Liluni bije serduszko. Leżałam na lewym boku i myślałam, że umieram, momentami byłam bliska utraty świadomości. Oddychałam, tylko o tym byłam w stanie myśleć.
    O 18:25 zbadał mnie lekarz. Usłyszałam: "Rozwarcie 10 cm, główka wstawiona w kanał, możemy przeć", a ja zastanawiałam się o co mu chodzi o.O Rozłożyli to łóżko, na którym leżałam. Zapytałam czy mogę przeć w innej pozycji, np. kucając, ale za chwilę było mi to obojętne, chciałam mieć to po prostu za sobą. Co chwilę dopytywałam, czy teraz będę miała tylko skurcze parte, czy tamte już nie wrócą... Na myśl o jeszcze jednym skurczu odpływałam.
    Od 18:25 do 18:40 parłam (te skurcze parte w porównaniu do rozwierających to największa ulga jaką doświadczyłam w swoim życiu). O 18:40 wyskoczyła ze mnie mała, śliska istotka, największa miłość i radość mojego życia <3

    I wiecie co? Natychmiast zapomniałam o bólu :D

    Od 18:40 do 19:00 rodziłam łożysko, nie chciało wyjść samo, nie umiałam przeć bez skurczu, więc pomogły mi naciskając brzuch. Było zwapniałe. Poza tym okazało się, że mała miała bardzo krótką pępowinę, stąd te spadki tętna.

    A teraz jest przy mnie.. I jestem najszczęśliwsza na świecie :)

    mania lubi tę wiadomość

    Aniołek (*) 12.03.2013

    Lilianna ur. 09.08.2014 <3 3700 g, 56 cm

    Pola ur. 24.04.2016 <3 3650 g, 55 cm
  • mania Autorytet
    Postów: 1280 1274

    Wysłany: 29 października 2015, 22:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzięki ;) dobrze, że w miarę szybko Wam poszło :) dzielna jesteś, na pewno ból nieziemski ale na razie staram się o tym nie myśleć :)

    Lanusia93 lubi tę wiadomość

    22+3tc-545g, 25+1tc-980g, 30+4tc-2kg 32+4tc-2312g 38+4tc-3450g <3

    w57vyx8do68si190.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 29 października 2015, 22:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja się tak ostatnio zastanawiałam i doszłam do wniosku, że bardziej się boję tego noworodkowego pępka(uważanie na niego, higiena itp) niż bólu porodowego. Jedynie czego się boję z porodu to komplikacji. Ale serio, bardziej boję się tego pępka :D

  • Kawuszka Autorytet
    Postów: 526 321

    Wysłany: 29 października 2015, 22:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jestem przybita wiadomością Pati, cały dzień o Tobie myślę. Nie wyobrażam sobie jaak się czujesz. Jak dzisiaj powiedziałam o tym mężowi to był w totalnym szoku i przestraszył się bo nie ma takiej świadomości tych zagrożeń.

    Nie mogę się doczekać wizyty a do 10.11.jeszcze trochę. Mam jakieś schizy.

    Rotenkopf ja też jak pomyśle o porodzie to boję się najbardziej komplikacji i tego, że nie wiem czego się spodziewać. Alle jeszcze będzie czas żeby o tym myśleć.

    Dobranoc :-*

    zi133e3k7xw895tv.png
    atdc2n0azl7ch4oo.png
    Starajcie się naprzód o królestwo Boże i o jego
    sprawiedliwość, a wszystko będzie wam dodane.
    (Mt 6,33)
  • Straciatellaa Autorytet
    Postów: 2674 2499

    Wysłany: 29 października 2015, 22:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    i dodam dziewczyny, że ja kompletnie nie miałam pojęcia jak się zająć dzieckiem. Zuza była pierwszym dzieckiem w rodzinie- była ona i póżniej najmłodszy brat wtedy lat 19 :P Nie potrafiłam NIC. Wzorowałam się na pielęgniarce jak córa miała pampersa zapiętego i tak samo starałam się robić. Niestety w szpitalu mi nikt nie pokazał jak przewinąć dziecko albo wykąpać. Przy przebieraniu bałam się że ręce i nogi jej powyrywam. Później weszłam z moim m w wprawe. Mama i tata byli moimi mentorami. Wyprowadziłam się z domu jak Zuza miała 3 miesiące. Nigdy nie zapomnie jak mała płakała i przybiegał mój brat, siostra i mama :P Było śmiesznie, bardzo pozytywnie wspominam ten czas :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 października 2015, 22:34

    Rotenkopf, Lanusia93 lubią tę wiadomość


    oar8ikgn5pgt0ug5.png
‹‹ 303 304 305 306 307 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Progesteron - dlaczego jest tak ważny podczas starania o dziecko?

Progesteron to jeden z najważniejszych hormonów dla kobiecej płodności. Jaką rolę odgrywa podczas starania o dziecko, przy zapłodnieniu i we wczesnej ciąży? Jakie są normy i co się dzieje, kiedy stężenie progesteronu jest za niskie? Jak wygląda leczenie luteiną dopochwową i doustną? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Witaminy niezbędne podczas starań o dziecko, w czasie ciąży i podczas karmienia

Organizm podczas ciąży ma wyjątkowe potrzeby na składniki odżywcze, witaminy i minerały. Które są szczególnie istotne? Czego nie może zabraknąć w diecie przyszłej mamy? Jakie witaminy warto zażywać podczas starań o dziecko, w czasie ciąży i podczas karmienia? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Comiesięczne rozczarowanie... Jak radzić sobie z emocjami, gdy kolejny raz pojawia się jedna kreska?

Dla wielu par każdy kolejny miesiąc bez ciąży jest jak utracona szansa. Trudne emocje kłębią się w pierwszych dniach cyklu. Najczęściej jest to żal, smutek, bezsilność, rozczarowanie... Dlaczego kolejny miesiąc się nie udało? Jak sobie radzić z tymi trudnymi emocjami? Podpowiada Psycholog Niepłodności - Anna Wietrzykowska.

CZYTAJ WIĘCEJ