Kwietniowe Szczęścia 2016 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Nie mogę nadążyć za wami
)) Nasz wózek wyślę jak uda mi się fotkę załadować.
Oprócz tych cech, które wymieniła agulas ja bym dodała jeszcze dużą gondolę. Oczywiście ładne są te wózeczki zgrabniutkie ale jeśli dziecko urodzi się większe ~ 4 kg to szybko z gondoli wyrośnie. Wszystkie moje koleżanki zwracały mi na to uwagę, bo niejedna pionowała dziecko do spacerówki mimo, że było na to za młode ale nie mieściło się w gondoli.
Na warsztatach o bezpieczeństwie w samochodzie mówili nam na co zwracać uwagę jesli chodzi o fotelik, aby miały taki specjalny styropian najlepiej na całej wielkości. Jak zobaczyłam foteliki,które są tylko w plastiku, który w przypadku wypadku po prostu się połamie razem z dzieckiem to się przeraziłam.
Tam polecali BeSafe ale MaxiCosi (te droższe) też są dobre. My kupimy BeSafe na pewno.
Z ISOFIX są wygodniejsze ale porównywalne bezpieczeństwo z tym zapinanym pasami (o ile robi się to dobrze).
-
Dla mnie temat wózków to na razie kosmos
. Niedługo i ja będę musiała się w to wgłębić chociaż mam nadzieję że mój mąż w końcu sam też się tym zainteresuje bo jakoś wydaję mi się że w tym temacie on lepiej będzie umiał ocenić co i jak.
W klinice w której mam umówione już połówkowe pracuję nasza znajoma i mam nadzieję że uda jej się nas wcisnąć na wcześniejszy termin bo do 28.11 chyba bym zwariowała.Od tego genetycznego w pierwszym trymestrze nasza dzidzia nie była mierzona bo na zwykłych wizytach ginekolog nie chciała jej męczyć i tylko na chwilkę podglądała czy wszystko ok. Wtedy miała ponad 5cm i na każdym kolejnym usg wydaję się już być taka duża więc na tym mierzeniu pewnie przeżyjemy szok
.
-
nick nieaktualny
-
Grrrrrrrr... już mi ręce opadają... Odebrałam córkę ze szkoły... ugotowałam zupę ogórkowa to jedyna którą je i od tygodnia meczyla żebym jej ugotowała gdzie mi już przejadla się na maksa no ale gotuje wszystko pod córkę niejadka... nalewam cieplutka pachnąca zupkę na talerz córki a ona ze dzisiaj nie ma ochoty na ogórkowa... wczoraj chciała... z golabkami ostatnio to samo... i klasycznie jej codziennie co innego a ja cały tydzień jem to co jej się wydawało ze chce a jednak nie chce... normalnie nie wytrzymałam... nie bije jej bo jestem temu mega przeciwna ale nerwy mnie poniosły i strasznie się nakrzyczalan i klnelam... nie ogarniam już... staram się Ale to ponad moje siły... chłop w trasie ja ciągle w biegu bo mi to tamto a człowiek nie wie w co ręce włożyć... tu mu mówi że dostała czarną krope bo lekcji nie zrobiła... bo zapomniała zaznaczyć.
. Nie mam siły... tak się zdrnerwowalam że normalnie posyłam się jak dziecko... jutro idę do pracy wroce o 15 i zaś trzeba myśleć co ksieznicCe ugotować na szybko....
Najchętniej to bym ją przeglodzila ale wiem że poleci do babci i napcha się chleba...
Nawet nie mam z kim pogadać bo nikt nie widzi problemu... nie chcę niech nie je... Ale to przecież dziecko musi coś ciepłego jeść...
Boże dodaj sił... -
fabdorota wrote:Tak, łóżeczko i komode;) ale zanim zlozymy to jeszcze trochę, bo musimy się pozbyć biurka i szafki z sypialni. Kupiliśmy trochę na wariata, bo znalazłam na allegro w bardzo okazyjnej cenie mebelki z linii, która chciałam;) no i teraz musimy kombinować. Niedługo powinny też dotrzeć meble do salonu, będziemy zakładać panele... Trochę się ogarniamy, a ja taka nieruchawa i nie mam jak mężowi pomoc...
http://allegro.pl/lozeczko-safari-zyrafka-biale-mat11-komoda-przew-i5771911487.html
O, takie mebelki;)
wow piekne mebelki
zaczynam sie na nimi zastanawiac hhehe
tylko czy łozeczko jest stabilne ?Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 listopada 2015, 14:34
-
Iwonka kochana ja Cię po trochu rozumiem. Mój synek jest mniejszy ale też ma swoje jazdy.. czasem ledwo co wytrzymuje z nim .
Najgorsze jak chce się dla dziecka jak najlepiej a ono ma nas serdecznie w dupie. A tak często jest niestetydzieci nie rozumieją naszych emocji a faktem jest ze pokazywanie tych złych przy nich jest niedobre ale cholera no nie jesteśmy robotami ze stali.
-
28latkaa wrote:wow piekne mebelki
zaczynam sie na nimi zastanawiac hhehe
tylko czy łozeczko jest stabilne ?
Edit: posiedzialam w necie, poczytałam opinie i niestety jest sporo negatywnych... Trafia się dużo trefnych modeli i mam nadzieję, że nasz będzie ok. O raju, teraz się stresuje...
Jak wspominałam, kupilismy na wariata, szybko, bez porządnego researchu... Obysmy nie musieli zaraz drugiego kupować...Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 listopada 2015, 17:35
-
Ameiva wrote:Larisa najchetniej kupilabym http://allegro.pl/2w1-wozek-jogger-select-zestaw-dla-blizniat-tacki-i5026768715.html ale cene mnie powala niestety wiec sobie daruje bo nawet uzywki sa bardzo drogie. Mi tez zalezy zebym mogla sama wyjsc z maluchami na spacer a Maciek mimo ze chodzi juz od dawna to za nic nie chce chodzic za reke ;/ i lezie gdzie chce...ten jogger jest fajny bo mozna go tez przeksztalcic w pojedynczy wozek. teraz zastanawiam sie nad czyms takim http://allegro.pl/graco-quattro-tour-duo-blizniaczy-gondola-2xoslonk-i5610099670.html, uzywki sa nawet za 500 zł
-
Iwonkaa mam ten sam problem...mój synek ma 15 miesięcy, wiem ,ze mniej ale z jedzeniem ciężko. A jak chodzi do żłobka(kilka razy w tyg lub w ogóle roznie) to tam mówią ze je mega dużo...jak to możliwe pytam się? ?? Szukam przepisów na blogach,nowe pomysły a on wacha i juz wie ,ze nie chce hahaha. Płakać mi się chce czasem.
Dziewczyny z tymi wózkami przemyslcie do czego wózek będzie używany, czy w lesie czy w mieście ,czy dużo jazdy autem?
Ja miałam xlandera na początek to masakra bez amortyzacji.. syn w nim płakał w lesie ...bardzo mała gondola. Ważne jest żeby gondola duza,amortyzacja najczęściej się przyda. Duży kosz na zakupy dla mnie też się sprawdził. To też ze gondole za budkę można podnieść z dzieckiem,adaptery do wózka tez przydały się, ja kupiłam spacerowke jak syn skończył 10 miesięcy żeby była lekka i do podróżowania odpowiednią. Na zimę zawsze większy wózek się przyda -
Dziewczyny jeżeli nie byłby to dla Was problem to wrzucajcie zdjęcia wózków bo ja nie umiem zapamiętać tych wszystkich modeli a korzystam z tel i nie mam gdzie zapisać. Nie wspomnę już o tym że pewnie połowa mi umknęła bo ilość postów jest ogromna a jednak zdjęcie zawsze się w oczy rzuci. Także będę ogromnie wdzięczna za każde zdjęcie
[/url]
-
nick nieaktualnyDomi82, jesteś na liście
wpisałam Ci 8 kwietnia, bo w pierwszym poście napisałaś, że miedzy 8 a 12
Jestem w totalnej rozsypce, nie wiem co zrobić. Brak lek czy nie? No ale po kolei. Byłam w tym Zabrzu. Tragicznie nie jest ale dobrze też nie. Tych skurczy komorowych mam na dobę 11 tysięcy. Norma dla osoby w moim przedziale wiekowym to do 500/dobę. Pani doktor przepisała mi lek (jakiś betabloker) w bardzo małej dawce 25mg, ale ostrzegła mnie, że po tym leku (mimo tego, że dała mi ten z rodzaju 'bardziej bezpiecznych', bo też żadne z takich leków nie są badane na kobietach w ciąży) dziecko przy porodzie może mieć hipoglikemię (zmniejszoną ilość cukru we krwi) i mniejszą wagę urodzeniową, ALE też opowiedziała mi, że jakiś czas temu jedna z jej pacjentek przyjmująca ten sam lek tyle, że w dużo większej dawce + lek na nadciśnienie urodziła zdrowe dziecko (po 3 poronieniach). Jutro spróbuję dostać się do mojej gin żeby skonsultować ten lek. I teraz mam straszny dylemat, nie brać leku i ryzykować, że w końcu tak serce zacznie wariować, że coś mi się stanie czy brać ze świadomością, że mogę zaszkodzić dziecku ?
No a wczoraj...
Oczywiście nie zdążyliśmy dobrze powiesić kurtek a ta z ryjem naskoczyła na męża dlaczego się ogolił. Rozumiecie coś z tego ? Chyba dobrze, że nie chodzi zarośnięty jak dziadek mróz i z włosami jak żul? Potem pseudo-wujek wiecznie wychodził za Nami na dwór tłumacząc, że mamy nie pomagać jego żonie bo ona jest chora psychicznie itd (opowiadałam Wam o tym jak wywalał ją na dwór w samych skarpetkach? albo bił ją ? itp) A rozrywką wieczoru była kłótnia babci i pseudo-babci (de facto rodzonych sióstr) o jakieś tam groby... Ta fajna babcia tylko poinformowała siostrę, że groby ich brata i mamy już wykupione zostały przez kogoś tam(bo były zadłużone) a tamta ze swoją familiją naskoczyła na Nią i awantura na całego. Przypominam, że to były urodziny teściowej i przy stole nie siedziała tylko rodzina.
Co się nawkurwiałam to moje. -
Za 40 minut zobaczę swoje Szczęście...
Odnośnie córki chciałam ją przeglodzic do kolacji Ale.... pojechałam tankować i córką ze łzami w oczach blagala o hot doga... A że też je uwielbiam to kupiłam a ta do mnie i co wiedziałam że mi kupisz... orzesz... za miękkie serce mam...
Trzymać kciuki żebym siusiaka zobaczyła... -
nick nieaktualny
-
Larisa wrote:Iwonkaa mam ten sam problem...mój synek ma 15 miesięcy, wiem ,ze mniej ale z jedzeniem ciężko. A jak chodzi do żłobka(kilka razy w tyg lub w ogóle roznie) to tam mówią ze je mega dużo...jak to możliwe pytam się? ?? Szukam przepisów na blogach,nowe pomysły a on wacha i juz wie ,ze nie chce hahaha. Płakać mi się chce czasem.
Dziewczyny z tymi wózkami przemyslcie do czego wózek będzie używany, czy w lesie czy w mieście ,czy dużo jazdy autem?
Ja miałam xlandera na początek to masakra bez amortyzacji.. syn w nim płakał w lesie ...bardzo mała gondola. Ważne jest żeby gondola duza,amortyzacja najczęściej się przyda. Duży kosz na zakupy dla mnie też się sprawdził. To też ze gondole za budkę można podnieść z dzieckiem,adaptery do wózka tez przydały się, ja kupiłam spacerowke jak syn skończył 10 miesięcy żeby była lekka i do podróżowania odpowiednią. Na zimę zawsze większy wózek się przyda
Jestem w szoku. :o mój syn tez x-landera miał. Żadne lasy, góry czy piasek nad morzem nam nie straszny , wiec całkowicie się nie zgodzę z tym co mówisz. Gondola akurat do 5-6 miesięcy starcza potem dziecko wiadomo do spacerówkizłego słowa o x-move nie powiem i będę go bronić
Siedzę z synkiem i tak się śmieje wszystkie zwierzaczki oprócz psa to dla niego " muuu " no normalnie Mikołaj uwielbia krowypokazuje mu królika muuu! Kota ?muuu ! Haha tak to śmiesznie brzmi a on się wkurza jak się śmieje
-
nick nieaktualny
-
No i po wizycie... dzidziuś bardzo aktywny ale był zwinięty w kulkę... widziałam pięknego motylka w głowie i kości udowe i przedramienia... śliczny kręgosłup... pupę nie bardzo chciał pokazać chociaż Pani doktor z uporem szukała... Ale stwierdziła ze siusiaka nie widzi Ale żeby się nie sugerować... następna wizyta 3.12 bo już chce zwolnienie także może wtedy coś zobaczy... ważne ze z maluchem wszystko ok... serduszko ślicznie rowniutko bije...
Już nie mogę doczekać się 3.12.
Olina, 28latkaa, fabdorota, Wiolcia1405, jamniczakuchnia, mania, Anastazjaaa, wiecznie, Dobson, Lanusia93, Catelyn lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny