Kwietniowe Szczęścia 2016 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
MagSz wrote:To i tak nieźle. Ja po miesiącu euthyroxu 50 mam 3,9 z 4.2
mam nadzieję że to nie zagraża dziecku już tak bardzo skoro już po I trym.. Przed ciaza miałam ok
ja teraz biore 50 na przemian z 75
ja przed ciaza miałam 2.3 poniej mi spadło , na nast troszke wzrosło, ale mowila zeby sie nie przejmowac, a teraz juz wzrosło 50 jednostek to mowi , ze trzzeba sprobowac tak...oczywiscie jesli pojawia sie kołatania serca to zzmniejszyc dawke 4 razy 50 a 3 razy 75Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 listopada 2015, 15:33
-
nick nieaktualnyUkręce mu łeb! Jak boga kocham!
"Tylko pamiętaj, że jak się coś stanie to będzie to w 100% Twoja wina."
Już nawet nie pytałam o co mu dokładnie chodzi bo momentalnie straciłam ochote na wyjście. I jeszcze ma do mnie pretensje, że walnęłam fochem, focha nie ma tylko staram się nie rozpłakać. -
Olina wrote:wiesz co ona mi powiedziała, że dziecko ma już swoja tarczyce wiec chyba nie zagraża..
ja teraz biore 50 na przemian z 75
ja przed ciaza miałam 2.3 poniej mi spadło , na nast troszke wzrosło, ale mowila zeby sie nie przejmowac, a teraz juz wzrosło 50 jednostek to mowi , ze trzzeba sprobowac tak...oczywiscie jesli pojawia sie kołatania serca to zzmniejszyc dawke 4 razy 50 a 3 razy 75
Nawet.nie chce myśleć ile.miałam w I trymestrze.. Ale wszystko jest ok to chyba szkód nie ma -
nick nieaktualnyRotenkopf wrote:Ukręce mu łeb! Jak boga kocham!
"Tylko pamiętaj, że jak się coś stanie to będzie to w 100% Twoja wina."
Już nawet nie pytałam o co mu dokładnie chodzi bo momentalnie straciłam ochote na wyjście. I jeszcze ma do mnie pretensje, że walnęłam fochem, focha nie ma tylko staram się nie rozpłakać.
Nie przejmuj się! Już niech nie będzie taki przewrażliwiony, przecież wiesz co robisz -
Rotenkopf wrote:Ukręce mu łeb! Jak boga kocham!
"Tylko pamiętaj, że jak się coś stanie to będzie to w 100% Twoja wina."
Już nawet nie pytałam o co mu dokładnie chodzi bo momentalnie straciłam ochote na wyjście. I jeszcze ma do mnie pretensje, że walnęłam fochem, focha nie ma tylko staram się nie rozpłakać.
Co do remontów, to nasz jeszcze się nie zaczął, a ja już mam dośćWszędzie syf i kartony, nic znaleźć nie mogę. A oczywiście pomysł był mój, więc mąż mi dogryza cały czas... Fakt, nadążyć za baba niełatwo, a za baba w ciąży, to już absolutnie nierealne
-
Rotenkopf idź i baw się dobrze
My jestesmy świeżo po remoncie robiliśmy elektrykę w całym mieszkaniu, wywalaliśmy futryny i robiliśmy kuchnię i nawet najgorszemu wrogowi nie życzę takiego pierdolnika...trwało to u nas ponad 2 miesiące bo głównie w weekendy chłopaki robili i po pracy...przydałoby się zrobi jeszcze łazienkę zanim maleńka się urodzi ale nie mam do tego nerwów
Teraz sąsiad nad nami remontuje i dzień w dzień rozwala coś ja się zastanawiam czy mu z tego jednego mieszkania dwa nie wyjdą hahahahuroki mieszkania w bloku
-
Dziewczyny kontrolujcie tarczycę co miesiąc. Ja tak robię. Przy każdej morfologii, moczu i CRP dorzucam TSH. To kosztuje koło 14zł, a jest bardzo ważne. Z tego co wiem to przy niedoczynności o to chodzi, że tarczyca produkuje za mało hormonów i tarczyca dziecka próbuje to nadgonić. Ale sam zły wynik TSH to nie tragedia
należy zrobić wtedy jeszcze przynajmniej badanie ft4, a super jak kogoś stać i zrobi: ft3, ft4 i TSH razem
wtedy widać czy hormonów tarczycy naprawdę brakuje.
wiecznie, MagSz lubią tę wiadomość
-
MagSz wrote:Dziewczyny czy to normalne, że jednego dnia czuje lekkie smyrania małego a innego nie? Pomocy bo świruje a wizyta we wtorek!
Na początku to normalne. Ja też dzisiaj Małego mało czułam, teraz piszę posta i mnie kopnął. Także zależy od humoru dzieckajak będziemy nosić pod sercem takie dorodne kluski to wtedy będziemy czuć ciosy codziennie
MagSz lubi tę wiadomość
-
MagSz wrote:Dziewczyny czy to normalne, że jednego dnia czuje lekkie smyrania małego a innego nie? Pomocy bo świruje a wizyta we wtorek!
MagSz lubi tę wiadomość
-
dziewussia wrote:Dziewczyny macie strony www jakiś fajnych producentów ubranek dziecięcych, pościeli do łóżeczek, łóżeczek??
Wczoraj znajoma poleciła mi dwóch sprzedawców na allegro
http://allegro.pl/my_page.php?uid=5927936
http://allegro.pl/my_page.php?uid=20864633
podobno dobre rzeczy, sama nie wiem jak to u nich z cenami jest.. muszę się sama rozpoznać w sklepach ile co kosztuje.
Będziecie zakupy wyprawkowe robić przez neta czy w sklepach stacjonarnych??). Reszta hmm? Pewnie różnie, chociaż i tak będę odwiedzać sklepy co by zobaczyć coś na żywo i ewentualnie sprawdzić czy w necie nie ma taniej. Łóżeczko kupimy raczej przez internet bo w sklepach u mnie mały wybór jakoś, a reszta mebli do pokoiku Hani (komodę, szafę, przewijak) kupimy w Ikei
-
A Wy naprawdę czujecie kopniaki ?? Bo ja to czuję takie smyranie, czasem wibrowanie no czuje, że ktos się tam wierci troche jak jelita ale jednak inaczej trudno to opisać
ale tak, że kopniakami tego nazwać nie mogę...i nie czuję na brzuchu tzn bardzo rzadko za to zazwyczaj czuję tak jakby na pęcherzu i dużo bardziej jak pęcherz mam pełny...nie wiem może to przez to łożysko z przodu nie czuje takich typowych kopniaków...
Mam nadzieję, że wiecie o co mi biega bo tak nieskładnie to napisałam -
mania wrote:A Wy naprawdę czujecie kopniaki ?? Bo ja to czuję takie smyranie, czasem wibrowanie no czuje, że ktos się tam wierci troche jak jelita ale jednak inaczej trudno to opisać
ale tak, że kopniakami tego nazwać nie mogę...i nie czuję na brzuchu tzn bardzo rzadko za to zazwyczaj czuję tak jakby na pęcherzu i dużo bardziej jak pęcherz mam pełny...nie wiem może to przez to łożysko z przodu nie czuje takich typowych kopniaków...
Mam nadzieję, że wiecie o co mi biega bo tak nieskładnie to napisałam
Czasami mam wrażenie, że to właśnie czuć tak jakby mi się coś w jelitach działo, ale jak Młody kopnie mnie w okolicach pachwin to wiem, że to on. No i jak kopie bardziej do przodu w brzuch to czuję mocniejale zazwyczaj nie mam wątpliwości, że to on. Kopniaki to może za dużo powiedziane, ale czuję to mocniej niż właśnie przelewanie się w jelitach
mania lubi tę wiadomość
-
Funky09 wrote:Czasami mam wrażenie, że to właśnie czuć tak jakby mi się coś w jelitach działo, ale jak Młody kopnie mnie w okolicach pachwin to wiem, że to on. No i jak kopie bardziej do przodu w brzuch to czuję mocniej
ale zazwyczaj nie mam wątpliwości, że to on. Kopniaki to może za dużo powiedziane, ale czuję to mocniej niż właśnie przelewanie się w jelitach
-
nick nieaktualny
-
mania wrote:A Wy naprawdę czujecie kopniaki ?? Bo ja to czuję takie smyranie, czasem wibrowanie no czuje, że ktos się tam wierci troche jak jelita ale jednak inaczej trudno to opisać
ale tak, że kopniakami tego nazwać nie mogę...i nie czuję na brzuchu tzn bardzo rzadko za to zazwyczaj czuję tak jakby na pęcherzu i dużo bardziej jak pęcherz mam pełny...nie wiem może to przez to łożysko z przodu nie czuje takich typowych kopniaków...
Mam nadzieję, że wiecie o co mi biega bo tak nieskładnie to napisałam. I czuć to właśnie jak małe kopniaki, jakby ktoś cię szturchał od środka
- nie wiem jak to opisać
.
Może u Ciebie dziecinka ma nogi na pęcherzu i dlatego tam czujesz najbardziejmania lubi tę wiadomość
-
mania wrote:A Wy naprawdę czujecie kopniaki ?? Bo ja to czuję takie smyranie, czasem wibrowanie no czuje, że ktos się tam wierci troche jak jelita ale jednak inaczej trudno to opisać
ale tak, że kopniakami tego nazwać nie mogę...i nie czuję na brzuchu tzn bardzo rzadko za to zazwyczaj czuję tak jakby na pęcherzu i dużo bardziej jak pęcherz mam pełny...nie wiem może to przez to łożysko z przodu nie czuje takich typowych kopniaków...
Mam nadzieję, że wiecie o co mi biega bo tak nieskładnie to napisałamAle np brzuch mi w ogóle nie faluje i nie czuje, kiedy Mała się przemieszcza z jednej strony macicy na drugą.
mania lubi tę wiadomość