X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Kwietniowe Szczęścia 2016 :)
Odpowiedz

Kwietniowe Szczęścia 2016 :)

Oceń ten wątek:
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 27 listopada 2015, 19:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewussia jamnik! <3 <3 <3

    Ja od dzieciństwa miałam w domu jamnika, strasznie je kocham!

    U mnie w domu też nie było wybrzydzania, jedynie siostra miała jakieś fochy jedzeniowe z tego co pamiętam. Mąż też nie jest wybredny na szczęście!

    dziewussia lubi tę wiadomość

  • Kinga. Autorytet
    Postów: 3625 1125

    Wysłany: 27 listopada 2015, 19:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ameiva wrote:
    Moj maz jadlby spagetti carbonara na zmiane z bolonese, do tego zapiakanki makaronowe na bazie tlustej smietanki, ehhh latwiej mi wymienic rzeczy ktore jada niz tych ktorych nie lubi bo lista jest dluga... ale to wina tylko i wylacznie jego rodzicow. Maz ma np uraz do zupy pomidorowej bo u nich w domu byla codziennie odkad urodzil sie jego brat, tzn odkad zaczal jesc stale pokarmy. Podobno przez kilka lat jadl tylko to. A ja tak nie moge, lubie urozmaicone posilki, jem duzo zup ktorych on nie tyka bo twierdzi ze sie nimi nie najada, najlepiej zapchac sie kluchami :) odkad jestesmy razem bardzo przytylam przez te makarony. Od czasu kiedy jestesmy razem i tak przekonal sie do wielu warzyw, codziennie na obiad musi byc jakas surowka wiec jest postep :)

    To ja go świetnie rozumiem. Na szczęście mój mąż też lubi makarony. Ogólnie to lubię kuchnię włoską, chińską, tajlandzką, domowe fast foody, arabską. Nie przepadam za zupami, no i nie lubię kuchni polskiej (z wyjatkiem potraw mącznych). Jak byłam mała mama mnie zmuszała do jedzenia (szczególnie mięsa) no i w efekcie pierwsze obiady dobrowolnie zaczęłam jeść w połowie studiów. I do tej pory na sam widok potraw które musiałam jeść na siłę mam odruch wymiotny. Teraz już się wszyscy przyzwyczili, że nie jem ziemianków gotowanych itp. i już nikogo to nie razi. ale pamiętam. że straszne jazdy o to były, bo z niedzielnego obiadu jadłam tylko surówkę :)

    klz9mg7yd9d6oxc5.png
    1usaio4ppubu8zir.png
  • Kinga. Autorytet
    Postów: 3625 1125

    Wysłany: 27 listopada 2015, 20:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    dziewussia wrote:
    Cześć Dziewczynki!
    Super macie psiaki, ja uwielbiam zwierzęta wszystkie. Jestem mega kociarą i psiarą. Przed ślubem jak mieszkałam z mamą to kupiłyśmy sunię jamnika gładkowłosego. Jest to mój ukochany psiaczek. Mieszkam teraz w bloku na 4 piętrze więc sunia została u mamy w domku jednorodzinnym. Ma po prostu lepiej a i mama nie została sama jak się wyprowadziłam. Sunia ma na imię Mika- jest trochę przez nas rozpieszczona, ale myślę że synka zaakceptuje.
    tak wyglądała jak była malutka- taka nie winna, słodziutka
    2hi4510.jpg
    a tak wygląda teraz
    6r7zbl.jpg
    op1kcl.jpg
    152jeyr.jpg

    Dzwonił do mnie mój gin i w poniedziałek mam się stawić na izbie przyjęć.
    Myślę co zabrać ze sobą, na razie uszykowałam sobie 3 książki Paulo Coelho.

    U mnie w domu mama też gotowała jeden obiad i jadłam to co było, nie było wymyślania.. Nie chciałam czegoś to albo nie jadłam wcale, albo musiałam choć trochę zjeść.

    Zgaga mnie męczy.. :(
    Oooo mój pies by się zapłakał. Czasem podrzucam go rodzicom jak jedziemy na wakacje, to po naszym powrocie spi na walizkach, żebyśmy przypadkiem o nim nie zapomnieli (Też teraz mieszkamy w bloku, a u rodziców ma dom z ogrodem :). W sumie jak tylko wyjmiemy walizki z szafy, to ich nie odstępuje na krok

    klz9mg7yd9d6oxc5.png
    1usaio4ppubu8zir.png
  • Endzis Autorytet
    Postów: 407 391

    Wysłany: 27 listopada 2015, 20:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Super macie psiaki dziewczyny. My mieszkamy na 5 piętrze więc dopiero jak kiedyś domek wybudujemy sobie jakiegoś sprawimy.

    Iwonkaa ale Ty masz przeboje z córą. Jeśli nie ma niedowagi to ja bym chyba odpuściła i gotowała cokolwiek a jak nie zje to trudno..

    Mania super że już w domku jesteście !

    Aleksandra19 Leż leż i odpoczywaj i będzie ok. Dziś moja szyjka miała 31mm więc myślę że u Ciebie to dmuchanie na zimne bo mi lekarka mówiła że ok.

    No a ja dziś w końcu miałam połówkowe. Byłam też czoraj u swojej prowadzącej gin ale nic prawie nie sprawdziła bo dzidziuś leżzał buzią do pleców... Poszłam dziś prywatnie i wszystko z Oliwierkiem ok! Waży 397g, wszystkie organy w porząku więc strasznie się cieszę bo po wczorajszym nieudanym usg miałam lekkiego doła.

    A ja czekam na 2 paczki dla synka. Jedna z ciuszkami ze smyka i druga z apteki gemini jakoś tak się pospieszyłam ale kupiłam wszystkie takie przybory typu termometr smoczki itd i wyszło mi ok 320 zł a w skelpie byłoby dużo drożej.

    Mamy też już wózeczek bo trafiła się nam okazja - bebetto nico z białą ramą i jest super. Mieliśmy brac luca ale był dla mnie za masywny w sklepie i nawet nie wiem czy by się do windy zmieścił:P
    Także wyprawka już więcej niż na półmetku u nas...

    A ktoras z Was wie coś o foteliku cybex aton ? Bo bardzo mi się spodobał i wygląda ciekawiej niż maxi cosi a też jest dostosowany do wózka bebetto.

    Andrea20, mania lubią tę wiadomość

    f2w3s65gpeorv80s.png
  • Endzis Autorytet
    Postów: 407 391

    Wysłany: 27 listopada 2015, 20:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Rotenkopf wrote:
    Supper ja uwielbiam rodzinkę.pl !

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 listopada 2015, 20:22

    f2w3s65gpeorv80s.png
  • Mag.1990 Autorytet
    Postów: 716 951

    Wysłany: 27 listopada 2015, 20:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Endzis mam spacerówkę bebetto nico - jedyny minus - trzeba czasami dokręcać budkę, bo opada.
    Dokupie tylko nasadkę gondoli i ze spacerówki Mikołaja zrobimy wózek dla drugiego :)

    U nas dzis na usg potwierdzona córeczka.:)
    Wszystko u niej w porządku. Az lżej sie zrobiło :)

    Endzis, wiecznie, Mynia, Andrea20, Dobson, Catelyn lubią tę wiadomość

    s6gefkg.png
    v90wa85.png
  • Wiolcia1405 Autorytet
    Postów: 619 525

    Wysłany: 27 listopada 2015, 20:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Serio macie takie przeboje ze swoimi facetami? Mój je wszystko i nawet nie powie słowa. Pamiętam raz jeden jedyny jak jeszcze mieszkaliśmy w mieszkaniu jak podałam zupę pomidorowa z ryżem a on ze czemu ryż? Moja mama zawsze robiła z makaronem ... zawartość talerza wylądowała w zlewie ja zapytałam się czy mu smakowało i wyszłam z fochem. :) ani jednej głupiej uwagi od tamtej pory :) a ostatnio zasmakowal w czerninie :D tego akurat ja nie rusz z racji ze krew się dodaje i zapach cynamonu mnie odrzuca,ale on zajadal z moim tata jakby w życiu nie jadł nic lepszego. . :/

    Śliczne pieski :) każdy na swój urok !

    Rotenkopf, jamniczakuchnia lubią tę wiadomość

    f2w39jcgyl35ko6r.png

    mker2l4.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 27 listopada 2015, 20:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja nigdy nie miałam problemów z jedzeniem ;p dopiero na 'starość' trochę wyrzuciłam rzeczy z menu ale tylko dlatego, że przestały mi smakować np brukselka, ale za to polubiłam grochówkę ;) coś wyrzuciłam ale coś dodałam. Mój mąż na całe szczęście też je wszystko. Tylko teraz w ciąży czasami ubolewa nad tym, że robię mało obiadów w których jest mięso ale dzielnie to znosi ;)
    No i jedyne w czym się mijamy to np kisiel czy budyń - ja lubię na ciepło a on tylko na zimno, u niego z racji leniwej matki często aż za bardzo jedli obiady na słodko (jakieś makarony czy ryże z cukrem) czego ja absolutnie nie umiem przełknąć (edit: właśnie gotuję makaron, mąż jak się dowie to nie uwierzy xD), no i często np robiąc placki ziemniaczane masę rozlewamy na dwie miski bo ja dosypuję chilli a on swoje je z cukrem ;]
    Jeszcze z różnic to np Rafał nie zje ryżu z jabłkiem bo tym go i Jego rodzeństwo faszerowali jak byli chorzy a było to strasznie często, a ja taki deser uwielbiam! oczywiście na ciepło.

  • Anastazjaaa Autorytet
    Postów: 8222 5632

    Wysłany: 27 listopada 2015, 21:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tez miałam u mamy jamniczke, kochany psiak

    dziewussia lubi tę wiadomość

    mhsvqps6po41mjm3.png
    mhsv20mmt84wd0zt.png
  • wiecznie Autorytet
    Postów: 1037 801

    Wysłany: 27 listopada 2015, 21:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Właśnie skończyłam układać ciuszki dla Hani w jej łóżeczku (bo juz moja szafka nocna stała się duzo za mała a komoda jeszcze nie kupiona ;) ) i tak się teraz zastanawiam czy zacząć tez powoli kompletowac większe ubranka rozmiaru 68 i 74?

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 listopada 2015, 21:35

    E99wp2.png
    klz9hdge68udasjt.png
    Kriotransfer -> 12.06.17 -> Cudzie trwaj! <3
    ICSI -> 23.07.15 -> Mamy córeczkę <3
  • Straciatellaa Autorytet
    Postów: 2674 2499

    Wysłany: 27 listopada 2015, 21:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Też od dzieciństwa mamy jamnika :D

    Zapomniałam się pochwalić, że wyhaczyłam w pepco 2 szt półśpiochy -spodenki. 1 sztuka 3,99 zł 100% bawełna :P

    jamniczakuchnia, ewcia21k, Olina lubią tę wiadomość


    oar8ikgn5pgt0ug5.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 27 listopada 2015, 21:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej ;) ja właśnie ze szkoły wróciłam :p padam na twarz i zaraz lulu do łóżeczka ;)
    Wiktorii albo się spodobały albo nie zajęcia moje na uczelni i wykład o stwardnieniu rozsianym bo tak fikała aż mi się śmiać chciało :p

    Cudne są te Wasze psiaki wszystkie :) ja uwielbiam zwierzęta, zawsze u nas jakieś były w domu począwszy od rybek, kanarka, papug, chomików, myszoskoczków, myszek, szynszyli, kotów psów hehe :p a i zółwie miałam i patyczaki :p czasem jak w zoo było :p aaaa i jeszcze króliki :) a teraz aktualnie mamy psinkę pitbulo amstaf ;p :) kotka i królika :p

    A co do jedzenia to czasem aż mi wstyd bo mój mąż je wszystko dosłownie wszystko a ja czasem wymyślam :) chociaz jak bylam mala to wszystko jadlam tylko nigdy nie znosilam watrobki, zoladkow i takich podobnych. A od jakichś 8 lat to w ogole jem jak glupek.. wybrzydzam.. az wstyd czasem naprawde :( ale moj maz sie juz przyzwyczail:) on oczywiscie ma dietke wiec ja mu szykuje jedzonko osobno do pojemnikow a sama zjadam to co lubie wiec problemu nie ma :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 listopada 2015, 21:44

  • jaskra Autorytet
    Postów: 527 424

    Wysłany: 27 listopada 2015, 21:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    To i ja się zwierzaczkami pochwalę :) 3 kocurki mam, przekochane. W perspektywie dziecka obawiam się tylko tego biało-czarnego Pokemona, bo jest strasznym przytulasem i uwielbia się układać koło głowy a nie jest raczej wskazane, by spał w ten sposób z noworodkiem..
    yjd9bs933svd_t.jpg
    oigj1fx08ypn_t.jpg
    qwccntnf3dda_t.jpg

    A jeśli chodzi o to jedzenie.. Sama byłam niejadkiem i w zasadzie tak mi zostało- jestem wybredna i już. I generalnie nic nie pomagało i z perspektywy czasu stwierdzam, że nic by mi na tamtym etapie nie pomogło, prócz świętego spokoju a już najgorsze co mogło być to podtykanie pod nos jedzenia. Moim zdaniem więc (i jeśli będę miała niejadka to będę tak postępować) należy dziecko zostawić w spokoju. Jak zgłodnieje to poprosi o jedzenie, a już najlepiej żeby sama sobie robiła, co jej się podoba ;) i nie stanie się jej krzywda, jak nie będzie miała ciepłego obiadku. W końcu to będzie jej wybór..

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 listopada 2015, 22:05

    Endzis, Aleksandrakili, Rotenkopf, Andrea20, fabdorota, Kinga., wiecznie, Wilka lubią tę wiadomość

    f2w3rjjgtiaisq5u.png
  • Ameiva Autorytet
    Postów: 751 726

    Wysłany: 27 listopada 2015, 22:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kinga. wrote:
    To ja go świetnie rozumiem. Na szczęście mój mąż też lubi makarony. Ogólnie to lubię kuchnię włoską, chińską, tajlandzką, domowe fast foody, arabską. Nie przepadam za zupami, no i nie lubię kuchni polskiej (z wyjatkiem potraw mącznych). Jak byłam mała mama mnie zmuszała do jedzenia (szczególnie mięsa) no i w efekcie pierwsze obiady dobrowolnie zaczęłam jeść w połowie studiów. I do tej pory na sam widok potraw które musiałam jeść na siłę mam odruch wymiotny. Teraz już się wszyscy przyzwyczili, że nie jem ziemianków gotowanych itp. i już nikogo to nie razi. ale pamiętam. że straszne jazdy o to były, bo z niedzielnego obiadu jadłam tylko surówkę :)
    zeby nie bylo ja tez bardzo lubie makarony, sos pomidorowy ubóstwiam ale na litosc boska nie codziennie :)

    Rotenkopf lubi tę wiadomość

    dqpr3e5e2vsf93fd.png

    w4sqs65guiprfo6k.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 27 listopada 2015, 22:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kotki są takie słodkie..ale ja też potem słodko wyglądam jak króliczek z czerwonymi oczami :D

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 listopada 2015, 22:01

    Wilka lubi tę wiadomość

  • Kawuszka Autorytet
    Postów: 526 321

    Wysłany: 27 listopada 2015, 22:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Heej dziewczyny, przeczytałam Wasze ostatnie wpisy. Miałam taki gorszy dzień także się nie udzielałam za bardzo.
    My nie mamy zwierzakow, głównie dlatego że wyznajemy zasadę, że nie chcielibyśmy trzymać pieska przez większą część dnia w domu, który by na nas czekał az popołudniu trafimy do domu. To oczywiście nasze zdanie. Marzeniem by było mieć dom i wtedy na pewno zwierzak by był, bo miałby gdzie się wybiegac.
    Jutro idziemy na pierwsze urodzinki córeczki naszej kuzynki. Pamiętam jak się rodziła rok temu a teraz juz taka duza a teraz ja sama jestem w ciąży.
    Super, że kolejne dziewczyby są po połówkowy i wszystko jest dobrze.
    Słodkich snów mamusie ;)

    zi133e3k7xw895tv.png
    atdc2n0azl7ch4oo.png
    Starajcie się naprzód o królestwo Boże i o jego
    sprawiedliwość, a wszystko będzie wam dodane.
    (Mt 6,33)
  • ilonia1984 Autorytet
    Postów: 2048 3124

    Wysłany: 28 listopada 2015, 07:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewczynki,moja Zosia sie.strasznie przekrecila i kopniaczki czuje kolo wzgorza lonowego,a wy gdzie czujecie kopniaki,tak z ciekawosci? :) bo ja calczas czulam Na wysokosci pepka z bolu a teraz tak dziwnie nisko,ale to chyba normalne prawda?

    <3 <3 cykl pp.Udalo sie Zosia <3
    wkoncu z nami :) 16.04.2016
  • małazłośnica Ekspertka
    Postów: 199 88

    Wysłany: 28 listopada 2015, 07:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ilonia1984 wrote:
    Hej dziewczynki,moja Zosia sie.strasznie przekrecila i kopniaczki czuje kolo wzgorza lonowego,a wy gdzie czujecie kopniaki,tak z ciekawosci? :) bo ja calczas czulam Na wysokosci pepka z bolu a teraz tak dziwnie nisko,ale to chyba normalne prawda?

    Wlasnie od wczoraj mam to samo. Przez ostatnie dni czułam albo po prawej albo po lewej stronie pępka,,a od wczoraj wlasnie tak jak Ty ...
    I też się zastanawiam czy to normalne, dobrze?

    ilonia1984 lubi tę wiadomość

    f2w3rjjg787he44v.png
  • kamaaa Autorytet
    Postów: 263 321

    Wysłany: 28 listopada 2015, 08:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ilonia1984 wrote:
    Hej dziewczynki,moja Zosia sie.strasznie przekrecila i kopniaczki czuje kolo wzgorza lonowego,a wy gdzie czujecie kopniaki,tak z ciekawosci? :) bo ja calczas czulam Na wysokosci pepka z bolu a teraz tak dziwnie nisko,ale to chyba normalne prawda?
    Moja Zuzia ma główkę wbita nisko więc tam boksuje rączkami a nóżki u góry mają dużo miejsca więc Sporadycznie tylko kopniaki czuje koło pępka :-) dzieciaczki mają jeszcze sporo miejsca żeby się obracać ale moja królewna od miesiąca w tej pozycji :-)

    ilonia1984 lubi tę wiadomość

    f2w3csqv1ok8ev24.png
  • Kinga. Autorytet
    Postów: 3625 1125

    Wysłany: 28 listopada 2015, 08:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ameiva wrote:
    zeby nie bylo ja tez bardzo lubie makarony, sos pomidorowy ubóstwiam ale na litosc boska nie codziennie :)
    Hi hi, ja mogę codziennie, tylko robię makarony pełnoziarniste (a na początku ciąży mogłam jeść tylko makaron ryżowy, kebab no i pączki, także makaron był u nas codziennie, no i do niego starałam się jakieś warzywa przemycić...

    Ameiva lubi tę wiadomość

    klz9mg7yd9d6oxc5.png
    1usaio4ppubu8zir.png
‹‹ 435 436 437 438 439 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Torbiel na jajniku - przyczyny, objawy i leczenie

Torbiel na jajniku od czasu do czasu pojawia się u większości kobiet. Są to cysty lub pęcherzyki, które zazwyczaj wypełnione są płynem i które najczęściej samoistnie znikają. Dowiedz się jakie są objawy torbieli i czy mogą być przeszkodą w zajściu w ciążę? Kiedy należy je leczyć i z jakimi chorobami mogą współwystępować. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Planowanie ciąży, czyli o tym jakie badania przed ciążą warto wykonać

Planowanie ciąży to ważny moment w życiu każdej kobiety. Zastanawiasz się jakie badania przed ciążą warto wykonać? A może warto pomyśleć o dodatkowych szczepieniach? Co zrobić, aby zwiększyć swoje szanse na zdrową, szczęśliwą ciążę? Przeczytaj, które szczepienia musisz zrobić jeszcze przed rozpoczęciem starań, a które spokojnie możesz zrobić nawet będąc już w ciąży. 

CZYTAJ WIĘCEJ

14 faktów na temat płodności kobiety - owulacja, miesiączka, dni płodne

Owulacja, dni płodne, miesiączka - słyszymy o nich często. Ale czy na pewno mamy wystarczającą wiedzą na temat płodności kobiety? Niektóre sprawy dotyczące cyklu kobiety nie są tak jasne i oczywiste jakby mogło się zdawać. Tutaj znajdziesz 14 najważniejszych faktów, które warto wiedzieć na temat płodności kobiety.   

CZYTAJ WIĘCEJ