Kwietniowe Szczęścia 2016 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
no właśnie niby na podstawie najnowszych wytycznych przy glikemii na czczo powyżej 92 rozpoznaje się już cukrzycę ciążową, ale dotyczy to tylko testu obciążenia glukozą. Jednorazowy wynik glukozy na czczo powyżej 92 nie upoważnia do rozpoznania. Natomiast jeśli w teście obciążenia, którekolwiek z kryteriów wymienione przez Ciebie zostanie spełnione, to już się stawia rozpoznanie cukrzycy ciążowej.. Później generalnie po ciąży powinno się kontrolować co jakiś czas, bo zwiększa się ryzyko cukrzycy typu 2 w przyszłości.
-
Dziewczyny, słyszałyście coś może kiedyś, że siedzenie po turecku może rozszerzać szyjkę? Ostatnio jakiś taki wpis na forum wpadł mi w oczy. Ja większość dnia spędzam w takiej pozycji, bo jest mi najwygodniej, a od kilku dni jakiś dyskomfort w pochwie czuję. Ni to kłucie, ni swędzenie, ciężko opisać... Zaczynam się trochę niepokoić, tym bardziej, że same te moje skurcze się mogą do rozwierania przyczynić
-
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/e0f4e2b8ab3d.jpg
Piękne brzuszki!
Mi też urósł, mi też! To znaczy jak się sporo najemAle już nawet rano go widać
Dziękuję wszystkim za życzenia :*Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 grudnia 2015, 15:33
wiecznie, fabdorota, Endzis, malala, Babu, agulas, mania, Andrea20, malika89 lubią tę wiadomość
Aniołek (*) 12.03.2013
Lilianna ur. 09.08.20143700 g, 56 cm
Pola ur. 24.04.20163650 g, 55 cm
-
Aleksandra19 wrote:dziewczyny myślicie, że waga rodziców przy urodzeniu wpływa na wagę dziecka jak się urodzi? np. jeśli matka ważyła 4kg i ojciec 4 to dziecko także będzie takie duże?
Nie ma to żadnego znaczeniaJa ważyłam 3400, mój partner tyle samo, córka 3700
A moja znajoma urodziła synka 4600Aniołek (*) 12.03.2013
Lilianna ur. 09.08.20143700 g, 56 cm
Pola ur. 24.04.20163650 g, 55 cm
-
Aleksandrakili wrote:W ogóle dziewczyny to wiem, że głupio się chwalić takimi rzeczami ale męża nie ma w domu a ja się tak okropnie cieszę a Wam można mówić wszystko :p
Dostałam dziś podwyżkę i to taką której w życiu się nie spodziewałam i jeszcze wyrównanie za wrzesień i pazdziernik! Tak się cieszę bo kasa teraz jest bardzo potrzebna a jeszcze święta(musimy prezenty zrobic dla 6 dzieci i 9 doroslych)(a tyle razy mowilam ze bezsensu zeby dorosli se prezenty robili, coraz wiecej kasy co rok idzie na swieta bo prezenty, jeszcze szwagierka co rok to podnosi ceny ze do takkej i takiej sumy robimy prezenty). Wy już tyle rzeczy kupiłyście dla dzieciaczków a ja tylko bujaczek tiny love. Także dziś albo w czwartek po wizycie będą wielkie zakupy :p
Super, gratulacje!
Po cichu zazdroszczę tych wielkich zakupów
Rotenkopf, teraz będziesz miała wesoło z psiakiem, fajnieCzekamy na fotki jak się trochę oswoi
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 grudnia 2015, 15:38
Aleksandrakili lubi tę wiadomość
Aniołek (*) 12.03.2013
Lilianna ur. 09.08.20143700 g, 56 cm
Pola ur. 24.04.20163650 g, 55 cm
-
nick nieaktualnyW tym roku teściowa (o dziwo!) wpadła na pomysł losowania kto komu robi prezent. A ja ten pomysł przemyciłam do swojej rodziny. Nie wiem jak to rozwiąże teściowa ale u mnie losują dorośli a dla dzieci będzie zrzutka. I takim o to sposobem mamy dużo kasy zaoszczędzonej bo bez nas ze strony Rafała jest 8 dorosłych i jedno dziecko a po mojej 6 dorosłych i 2 dzieci.
Pewnie, że wrzucę fotkę Hugo, ale jak będzie po fryzjerze
Ja się martwie bo Mała jakoś mało fika a jak już to słabo. Wiem, że to normalne ale jednak strach jest i będzie. No i dalej nic mi nie leci z piersi. Boję się, że mogę mieć coś tam zablokowane bo mam takie dziwne coś na sutkach. -
Gratuluję udanych wizyt,
Agulas z lozyskiem mam to samo ale mój lekarz też stwierdził aby się nie martwić bo nachodzi tylko trochę i oewnie się podniesie razem z rosnącym brzuchem.
Śliczne brzuszki
Dzień darmowej dostawy? Heh nawet nie wiedziałam że coś takiego istniejeagulas lubi tę wiadomość
-
Aleksandra19 wrote:dziewczyny myślicie, że waga rodziców przy urodzeniu wpływa na wagę dziecka jak się urodzi? np. jeśli matka ważyła 4kg i ojciec 4 to dziecko także będzie takie duże?
-
Aleksandrakili wrote:Skąd wy macie takie ładne okrąglę brzuszki!!! Ja też chce! mam wrażenie, że mi brzuch w ogóle do końca ciąży nie urośnie!
hehe
-
Cześć dziewczyny, witam się leniwie
Miałam dziś jechać na uczelnię, ale sobie darowałam, bo ostatnio każda taka wyprawa kończy się bólem brzucha, a że dziś sam wykład, to zdezerterowałam
Jutro mam USG połówkowe, już nie mogę się doczekać
Lanusia, Bulimulia - wszystkiego najlepszego, przede wszystkim dużo zdrówka dla Was i dzieciaczków i radosnego oczekiwania do kwietnia :* Niech Wam się wszystko układa po Waszej myśli i nic nie staje na przeszkodzie do realizacji swoich zamierzeń :*
Lanusia, a Tobie dodatkowo życzę uspokojenia relacji z "teściową" i nie przejmowania się zołzą. Wiem, jak to jest, moja ostatnio, jak się przypadkiem okazało, dała prawdziwy popis swoich umiejętności - babcia mojego męża się wygadała, cała w nerwach, że teściowa chodzi po rodzinie i mnie oczernia i opowiada kłamstwa na mój tematSzczęście, że mąż murem stanął w mojej obronie i odebrał to jako osobistą zniewagę. No i teść i dziadkowie są po mojej stronie. Ale i tak to przeżywam
Dziewczyny, takie fajne macie brzuszki!Mój jest mikrusem przy Waszych
Chociaż ostatnio coś tam już wyskoczyło. Ciągle zapominam zrobić fotki i Wam tu wrzucić - może jutro po usg coś pstryknę
Bulimulia, Lanusia93 lubią tę wiadomość
-
Mnie ostatnio moja zazwyczaj kochana teściowa doprowadza do szału. Cały czas "wpada" pod byle pretekstem, żeby coś podrzucić, zabrać, oddać... Zakładam, że chodzi o to, żeby skontrolować, co u nas, a raczej jak ja się czuję i jak sobie radzę. Potrafi nawet kuzynkę męża wysyłać na spytki, albo ją prosi, żeby do mnie zadzwoniła i się dowiedziała "co tam"- sama siedząc obok. Dziwnym trafem kuzynka albo teściowa dzwonią też za każdym razem, kiedy idę na wizytę i proponują, że mi potowarzyszą. Ja wiem, że o ciężarną trzeba się szczególnie troszczyć, ale powoli zaczynam się czuć jak małe dziecko
-
fabdorota wrote:Mnie ostatnio moja zazwyczaj kochana teściowa doprowadza do szału. Cały czas "wpada" pod byle pretekstem, żeby coś podrzucić, zabrać, oddać... Zakładam, że chodzi o to, żeby skontrolować, co u nas, a raczej jak ja się czuję i jak sobie radzę. Potrafi nawet kuzynkę męża wysyłać na spytki, albo ją prosi, żeby do mnie zadzwoniła i się dowiedziała "co tam"- sama siedząc obok. Dziwnym trafem kuzynka albo teściowa dzwonią też za każdym razem, kiedy idę na wizytę i proponują, że mi potowarzyszą. Ja wiem, że o ciężarną trzeba się szczególnie troszczyć, ale powoli zaczynam się czuć jak małe dziecko
No tak, przegięcie w drugą stronę też może być męczące... Zakładam, że nie ma za bardzo opcji, żeby wprost z nią porozmawiać o nadopiekuńczości i konieczności wyluzowania z jej strony? Może Twój mąż mógłby jej coś szepnąć na ten temat? Bo skoro teraz świruje, to co dopiero będzie, jak się Pola pojawi
-
Najpierw, to ja mężowi muszę w końcu porządnie nakłaść do głowy, jakie to jest męczące, bo on nic złego w tym nie widzi. Wg niego powinnam dać sobie pomóc. U mnie w rodzinie się zawsze stawiało na samodzielność, a u nich siatka rodzinnej pomocy jest jak na moje standardy nadmiernie rozwinięta
Już z nią rozmawiałam, że ja nie jestem przyzwyczajona do takiej troski i przyjmowanie pomocy z jej strony jest dla mnie trudne i męczące. No ale skutku to nie przyniosło ;/.
I jest dokładnie tak jak mówisz, jak Pola się pojawi, to ja chyba oszaleję... Niby to wszystko jest w dobrej wierze, ale z miłości to można kota na śmierć zagłaskać
Chociaż z tego co piszesz Babu, to jednak Twoja teściowa ma zdecydowanie większe grzeszki za kołnierzemNajważniejsze, że reszta rodziny stoi za Tobą murem, chociaż nic dziwnego, że Ty to przeżywasz.
-
fabdorota wrote:U mnie w rodzinie się zawsze stawiało na samodzielność, a u nich siatka rodzinnej pomocy jest jak na moje standardy nadmiernie rozwinięta
Dokładnie! Ja nie rozumiem tych zależności między członkami rodziny mojego męża... Dzwonią do siebie z każdym bzdetem i później muszę wysłuchiwać, że a to mąż siostry mojego męża ma rozwolnienie a to ktośtam ma cośtam xD Są straszni. Ja się nie chcę angażować w tą całą dziwną sytuację, przez co jestem uważana za wichrzycielkę i rozbijaczkę rodzinyCzuby...
fabdorota, Lanusia93 lubią tę wiadomość
-
ja dziś kliknęłam dwie sukienki z wyprzedaży w Happymum, zobaczymy co to przyjdzie i czy w ogóle trafiony rozmiar jednej lub drugiej
potrzebuję czegos na wigilię w pracy i potem normalnie na święta..
pisałam przed południem o zupie grzybowej - no to wyjęłam do rozmrożenia, wsadziłam potem w garnek i mi połowa wykipiała bo zapomniałam.. także miałam tylko małą miseczkę, a taka była pysznaaaaaaaaaaaaaaaaaaaJulia
-
Hej Mamki, Alicja dzisiaj kopnęła Nikosia
Niech się chłopak trzyma na baczności
Ja nie żyję źle z teściową, mogłam z całą pewnością trafić dużo gorzej ha,ha Czasem jak to mówimy z M, wali jej w dekiel, tak raz na jakiś czas i tak jakoś nie pomyśli czytaj zrobi po swojemu,bo ona wie najlepiej. Raz mnie wk.. na samym początku to do nich nie przychodziłam, u mnie nie ma zamiatania pod dywan ha,ha Co miała usłyszeć to usłyszała. Teraz stara jestem i mi się nie chce ha,ha Bo sensu to nie ma
Gdzieś kiedyś przeczytałam, że dla udanego związku, nie powinno się innym osobom (zwłaszcza rodzinie) mówić o problemach w związku np. jak się ludzie pokłócą, ktoś coś przeskrobie itd Bo ludzie się pogodzą, a rodzina zawsze będzie do partnera uprzedzona... I po co to komuś, że potem teściowie krzywo np na zięcia patrzą? I dorabiają ideologię? A tak mniej plotek po rodzinie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 grudnia 2015, 17:21