Kwietniowe Szczęścia 2016 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Mania fajne te mebelki
Musiałam wypić drugą kawkę, prawie zasnęłam na kanapie, jakieś dziwne ciśnienie chyba jest. Piłam i zajarzyłam, że obiadu nie będę tak do końca robić, bo przecież musimy po M do pracy pojechać... Tak bym czekała z obiadem aż by zadzwonił ha,ha Skleroza ciążowa, w przychodni sprawdzałam, czy aby na pewno 10 mam wizytę... -
Mi zostało tak w sumie łóżeczko i jakaś komódka do kupienia plus kilka pierdółek. Komodę muszę wybrać jakąś fajna, bez przewijaka, później zamienię ją z komodą z przedpokoju
No chyba że uda mi sie dobrać jakąś fajną do sypialni, choć czuję że to byłby większy koszt niż zakładam
Z rzeczy fajnych to polecam podkłady w rossmanie do przewijania, na wyjście i w domu ich używałam. A, wanienkę muszę kupić
I nową fridę, bo Niko się swoją kiedyś bawił i hmm
-
Bulimulia wrote:
To jest moja wyprawka dla maluszka:) Wydrukowałam sobie to na jednej kartce (drukuj: arkusz na stronę:2) i noszę ją w torebce razem z długopisem. Jeśli jestem w mieście i spodoba mi się coś fajnego to sprawdzam sobie co mam a czego nie i odznaczam zakupione przedmioty. Kwadraciki można zaznaczać ptaszkiem lub krzyżykiem:)
Może komuś się przyda:)
Mam tą wyprawkę w postaci excel lub pdf jeśli ktoś chciałby zmienić kilka pozycji...
Niestety nie potrafię tego wstawić na forum jako pdf lub excel więc prośba do adminki jeśli jest taka możliwość i wie jak to zrobić to proszę o informację
Chętnie podzielę się swoją wyprawką
Aaa i polecam otulacz ponoć bobas spokojniejszy w takim otulaczu niż rozku który ciągle trzeba poprawiac
I kupiłam szumiącego misiaWiadomość wyedytowana przez autora: 3 grudnia 2015, 13:48
-
mania wrote:Ja chyba się zdecyduję na te mebelki tylko 3 elementy łóżeczko, szafa i komoda bo na regał nie mam już miejsca
http://allegro.pl/zestaw-duzy-mebli-dzieciecych-klups-marsell-nowosc-i5818946070.html
też oglądałam te mebelki, nawet łóżeczko było w sklepie stacjonarnym, ale kurcze boję się bo jakieś takie mało stabilne mi się wydawało w porównaniu do tych z Ikei.. i ludzie gdzieś pisali na forach, że te meble wszystkie są z jakiejś płyty i po roku się rozlatująi w kropce jestem, bo ładne one są, chętnie bym widziała jedną z serii u siebie ale boję się, że potem będę żałowała..
Julia
-
Dzisiaj mam dzień kuriera ha,ha Jedzonko dla kota, teraz sól i parę pierdółek no i jeszcze na kapcie czekamy, ale to obstawiam jutro
Oby, bo Niko marudzi, kiedy i kiedy... Wchodzę do pokoju, a on siedzi w spacerówce i ogląda bajkę... Dziwnie wyglądał ha,ha Jaki on już jest duży, czas zapiernicza jak szalony, a była taka mała kuleczka...
-
nick nieaktualnyMuszę się wyżalić bo normalnie zaraz mnie coś trafi.
Poszłam dzisiaj na to USG tarczycy, nie dość, że lekarz się spóźnił 30 min to jeszcze jak dowiedział się, że leczę się u innego endokrynologa to zrobił się mega niemiły. A byłam prywatnie u niego. Zapewne nie odezwałby się do mnie ani słowem, gdybym go nie pytała o różne rzeczy i z łaską mi odpowiadał. Samo USG zrobił w błyskawicznym tempie i stwierdził, że wynik wskazuje na chorobę AZT. Jak zapytałam go co to jest i czy da się to wyleczyć to on mi: "To wszystko, do widzenia." No normalnie burak jakich mało!
Jak wróciłam do domu, chciałam się wyżalić mojemu P. a ten zamiast mnie pocieszyć to jeszcze mi zaczął marudzić i pytać po co poszłam do niego (chociaż sam mówił, żeby iść tu bo bliżej i wcześniejszy termin) i że powinnam iść do swoje lekarza na usg (ale on nie robi akurat usg)... To mamy teraz (cudowne) ciche dni.
Stwierdzam, że faceci nie wiedzą co to empatia... -
Karolina Ina no niektórzy "lekarze" są przewrażliwieni, no jak mogłaś?
Przecież on jest bogiem, a Ty gdzieś łazisz i podważasz jego kompetencje, ważność... Ręce opadają, na przyszłość nic nie mów, bo nie wiadomo jaki "wielki" człowiek Ci się trafi na drodze. Jeszcze focha strzelił, masakra
-
Anastazja kupiłas szumisia online czy w sklepie normalnie? wzięłaś z czujnikiem?
też się czaję na niego..
Karolina no lekarz faktycznie burak! może skargę złóż na niego?
Karatka, my w poprzednim mieszkaniu mieliśmy sporo z Ikei i każdy z mebli podczas 5lat użytkowania nas nie zawiódł więc jakieś tam zaufanie mam ..Julia
-
Malala ja w tym mieszkaniu to hmm wszystko chyba miałam z ikei ha,ha Poprzedni właściciele to jak się urządzali to chyba od razu ciężarówkę zamówili ha,ha Dosłownie wszystko, nawet jak coś sprawdzaliśmy z M to robiliśmy zakłady z jakiej firmy i niespodzianka ha,ha Można coś fajnego kupić, nie powiem, meble w kuchni mamy z ikei, zlew, stół, krzesła (te kupiliśmy białe drewniane w tv się przewijają - te akurat solidne ha,ha). Ale ta komoda to porażka, to co się dzieje z okleiną itd. No ale cena też nie wygórowana, więc cóż, na pewno jest do wymiany. Nawet metalowe łóżko w sypialni jest z ikei ha,ha Tu akurat nie mam zastrzeżeń
Niektóre rzeczy są tandetne, inne fajne , np do kuchni. Coś się znajdzie na pewno
jamniczakuchnia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyJestem rozwalona psychicznie na części pierwsze. Mieliśmy dzisiaj jechać do weterynarza o 17 bo pani fryzjerka podejrzewała infekcję w uszkach. Musieliśmy przełożyć wizytę na wcześniejszą porę bo Hugo rano dostał (chyba) padaczki ;( Zaryczana zadzwoniłam do weta i powiedział, że możemy być za 15 minut. Dlaczego chyba padaczka? Bo :
1) Okazało się, że Hugo ma infekcję po kastracyjną. Gorączka 39,7 stopni (norma dla psiaka to 38,5 st.) Wszyscy myśleliśmy, że w schronisku zrobili tylko wazektomię, bo Hugo dalej ma jądra...ale okazało się, że być może to jest opuchlizna.
2) Infekcja w uszach.
3) Prawdopodobnie robaczki - ale to będziemy mogli wyleczyć dopiero, jak zniknie infekcja. Prawdopodobnie też bo tak samo te białe kropeczki mogły być od niestrawionego do końca ryżu
Więc sam lekarz kazał mi się uspokoić i nie myśleć o padaczce bo infekcje i stres też mogły być tego przyczyną. Ogólnie tragedii nie ma ale ja i tak okropnie się czuję. Ten widok był straszny ;(
U weta Hugo dostał zastrzyk z dwoma antybiotykami i do domu dostaliśmy kolejny antybiotyk w tabletkach i kropelki do uszu. Weterynarz na dzień dobry (czując jakieś nieprawidłowości) zadzwonił do weterynarza, którego była pieczątka w karcie psa. Wyszły jakieś klocki, ale to wyjaśnię jak coś bardziej się dowiem. Póki co na razie wiem tylko tyle, że tego samego dnia zaszczepili i kastrowali psa czego NIE WOLNO robić bo ani nie zadziała szczepionka ani antybiotyk podawany po zabiegu ;/
Szukam odpowiednich numerów. Sunia (ta od kolegi) również boryka się z infekcją po sterylizacji ;/ Jeszcze nie wiedzą na ile bo do weta mogą jechać dopiero jutro.
A to Hugo przed wizytą u pani fryzjerki :
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/12fca2177096.jpg
I po:
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/d78e21943686.jpgWiadomość wyedytowana przez autora: 3 grudnia 2015, 14:23
-
Karatka81 wrote:Ikea to też żaden szał, tak bym to określiła. Mam komodę w przedpokoju właśnie z ikei (po poprzednich właścicielach, mieli fioła na punkcie ikei ha,ha) Ale w sumie to tak na krótko mebelki w zasadzie.
-
malala wrote:Anastazja kupiłas szumisia online czy w sklepie normalnie? wzięłaś z czujnikiem?
też się czaję na niego..
Karolina no lekarz faktycznie burak! może skargę złóż na niego?
Karatka, my w poprzednim mieszkaniu mieliśmy sporo z Ikei i każdy z mebli podczas 5lat użytkowania nas nie zawiódł więc jakieś tam zaufanie mam ..
http://allegro.pl/szumisie-szumis-glowka-szumiacy-mis-na-sen-kolki-i5781116569.htmlWiadomość wyedytowana przez autora: 3 grudnia 2015, 14:32
mania, malala lubią tę wiadomość
-
Rotenkopf wrote:Jestem rozwalona psychicznie na części pierwsze. Mieliśmy dzisiaj jechać do weterynarza o 17 bo pani fryzjerka podejrzewała infekcję w uszkach. Musieliśmy przełożyć wizytę na wcześniejszą porę bo Hugo rano dostał (chyba) padaczki ;( Zaryczana zadzwoniłam do weta i powiedział, że możemy być za 15 minut. Dlaczego chyba padaczka? Bo :
1) Okazało się, że Hugo ma infekcję po kastracyjną. Gorączka 39,7 stopni (norma dla psiaka to 38,5 st.) Wszyscy myśleliśmy, że w schronisku zrobili tylko wazektomię, bo Hugo dalej ma jądra...ale okazało się, że być może to jest opuchlizna.
2) Infekcja w uszach.
3) Prawdopodobnie robaczki - ale to będziemy mogli wyleczyć dopiero, jak zniknie infekcja. Prawdopodobnie też bo tak samo te białe kropeczki mogły być od niestrawionego do końca ryżu
Więc sam lekarz kazał mi się uspokoić i nie myśleć o padaczce bo infekcje i stres też mogły być tego przyczyną. Ogólnie tragedii nie ma ale ja i tak okropnie się czuję. Ten widok był straszny ;(
U weta Hugo dostał zastrzyk z dwoma antybiotykami i do domu dostaliśmy kolejny antybiotyk w tabletkach i kropelki do uszu. Weterynarz na dzień dobry (czując jakieś nieprawidłowości) zadzwonił do weterynarza, którego była pieczątka w karcie psa. Wyszły jakieś klocki, ale to wyjaśnię jak coś bardziej się dowiem. Póki co na razie wiem tylko tyle, że tego samego dnia zaszczepili i kastrowali psa czego NIE WOLNO robić bo ani nie zadziała szczepionka ani antybiotyk podawany po zabiegu ;/
Szukam odpowiednich numerów. Sunia (ta od kolegi) również boryka się z infekcją po sterylizacji ;/ Jeszcze nie wiedzą na ile bo do weta mogą jechać dopiero jutro.
A to Hugo przed wizytą u pani fryzjerki :
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/12fca2177096.jpg
I po:
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/d78e21943686.jpg
mam psy ze schroniska,odrazu musialam je odrobaczyc i wylczyc świerzb z uszów, spokojnie weterynarz na pewno poradzi sobie z tym wszystkim . Piesek slicznyWiadomość wyedytowana przez autora: 3 grudnia 2015, 14:32
-
Rotenkopf, niestety tak to wygląda w schroniskach, dlatego my wywalczylimy, że Oziego wykastrujemy na własną rękę i dostarczymy zaświadczenie. Oni tam mają stare narzędzia, często niesterylizowane i o infekcje łatwo. Ale Hugo na pewno się wylize. Pamiętaj też o stresie, jest też coś takiego jak trauma poschroniskowa... Masa czynników się mogło złożyć na ten atak. Robalami się nie martw, praktycznie każdy po schronie ma robaki. Nasz trzy razy dostawał tabsy, zanim się ich pozbyl. Tylko nie caluj i nie tul go teraz za mocno i kup nie zbieraj. Niech się mąż tym zajmie;)
A co do padaczki, to lata temu miałam sznaucera, który miewal ataki. Wygląda to faktycznie straszne. U nas pomagało mu troszkę otulanie psa kocem, ale jak atak miał być, to był i trzeba było zeby zacisnąć i przeczekać -
nick nieaktualnyRotenkopf z pieskiem będzie wszystko ok, nie martw się! Mój znajda też był prawdopodobnie w schronisku, bo był świeżo co kastrowany - miał tam na dole jesień średniowiecza... Wszystko przeszło, dostawał antybiotyk w sprayu i się ładnie zagoiło. Jakiś czas potem srał krwią, nie wiemy od czego, bo karmię go dobrą karmą lub od czasu do czasu coś nu gotuję. Po tych incydentach już, odpukać, jest z nim wszystko ok