Kwietniowe Szczęścia 2016 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Ameiva bo mi się przypomniało ha,ha My w tamtym roku kupowaliśmy zmywarkę i lodówkę w rtv euro agd i rozłożyliśmy sobie to na 10 rat bezodsetkowych, bez żadnych kosztów (bank się zgodził). Ale musiało być na maks 10 rat, na więcej koszty już dochodziły, nam to pasowało.
Ameiva lubi tę wiadomość
-
jamniczakuchnia wrote:Moja teściowa na imię Michał zareagowała tak - krzywy ryj i tekst "ale będzie zakapior, mi to się zawsze podobało imię Melchior". No to wyobraźcie sobie moją minę
Znam kilku Michałków i są podobni. Odpowiedzialni i ułożeni może na codzień mało wylewni w uczuciach ale jak przychodzi co do czego przekochani
No i bardzo ambitni haha to w większości opis mojego męża
Mój mąż to chciał nawet dać córci na imię Michalinka bym miała Misia i Misię w domu
jamniczakuchnia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAmeiva wrote:skoro jej sie tak to imie podobalo to czemu nie nazwala tak swojego syna? ciekawe...
Chciała! Ale jej teść czy ojciec by się na nią obraził hahaW tym przypadku to akurat rozumiem, bo mój mąż albo szwagier Melchior? Oł noł
Zakapior to taki rozrabiakaWiadomość wyedytowana przez autora: 4 grudnia 2015, 14:42
Ameiva lubi tę wiadomość
-
widze, że tematy mieszkaniowe..my za tydzien sie wyprowadzamy, ale do mieszkania wynajetego...oboje nie dostaniemy kredytu na mieszkanie, bo to mało realne, male zarobki itp, wiec poki co musimy sie nacieszyc wynajmowanym. Jednyny w tym plus, że mega tanio za wynajecie bedziemy płacili. Chcielibysmy miec swoje własnie mieszkanie, wiadomo ale jak nie da rady to trzeba sie cieszyc z tego co jest. Ja juz chce mieszkac sama, bo z rodzicami na dłuższa mete to staje sie byc po prostu nie do wytrzymania..do tego ja teraz przeciez siedze w domu nic nie robie, nudze sie to musze robic wszystko obiady, sprzatania, prania...juz jestem tym zmeczona , bo jakby nie patrzec mieszkamy w 5 osob..ciasno nie jest, ale pewnie mnie rozumiecie.
Ja juz dni odliczam;) meble musimy wziasc swoje, ale to i lepiej mozejamniczakuchnia lubi tę wiadomość
-
mania wrote:Mój ukochany mąż na na imię Michał i z pełnym przekonaniem mogę Ci powiedzieć, że będziesz miała super synka
Znam kilku Michałków i są podobni. Odpowiedzialni i ułożeni może na codzień mało wylewni w uczuciach ale jak przychodzi co do czego przekochani
No i bardzo ambitni haha to w większości opis mojego męża
Mój mąż to chciał nawet dać córci na imię Michalinka bym miała Misia i Misię w domu
jamniczakuchnia lubi tę wiadomość
Julia
-
malala wrote:aha, a do tezy, że spodziewając się dziewczynki ma się katar w ciąży to się nie zgodzę, bo ja nie mam problemów z katarem ani z krwawieniami z nosa
chyba, że to ma być jakiś znak, że tam jednak jest siusiak ukryty -
nick nieaktualnyMania, bo Michały są fajne, to prawda!
Nam się to imię podoba od kilku lat, więc wątpliwości nie było żadnych
A poza tym kojarzy mi się z ulubionym studenckim trunkiem czyli Michelem z Biedronki hahaaaaaa
Jak się co niektórzy wścibscy pytają dlaczego Michał, to im odpowiadam że w końcu litry Michela wypitego na studiach nie pójdą na marne
Karatka81, Dobson, mania, Kinga., Babu lubią tę wiadomość
-
Olina no ja sobie np. z teściami nie wyobrażam nawet mieszkania, kiedyś śmialiśmy się, że jakby tak było, to skończyłoby się kopaniem hmm dołka ha,ha On by mi pomagał oczywiście ha,ha My mieliśmy bardzo mało kasy na początku, ja nie pracowałam, ale na swoim to na swoim
M mówił, że on sobie nie wyobraża, żeby w samych majtkach po domu się nie przejść
Faceci ta mają swoją drogą priorytety ha,ha
-
heheh na szczescie ja mieszkam z rodzicami, ale fakt faktem oni sie upierdliwi pewnie z tessiowa bym nie wytrzymała, bo ja w przeciwienstwie do mojego A mogłabym nie wytrzymac..chociaz tutaj juz tez...kłocic mi sie nie chce, ehh to jest taka ciezka sytuacja, ze brak słow...noo w gaciach nikt nie chodzi bo wszytskim glupio wiec to zrozumiałe, z eja samemu to mozna wszystko hehe
-
oni wszyscu jak przychodza z pracy sa tacy zzmeczeni, ze nawet nie chce im sie pozmywac....no ja nie widziałam takiej pracy co by nie przyszło sie zmeczonym , ale ok..a druga sprawa, ze to ze jestem teraz w domu to nie ze jestem leń i nie chce mi sie pracowac..jestem w ciazy, wypate dostaje normlanie wiec nie wiem...myslenie maja dziwne bardzo, ale no jeszcze tydzien...pranie wstawione , ale nikt nie pwoiesi, bo sa zmeczni i cos tam jeszcze...a prosilam tyle razy zeby chociaz to robili bo jak sie schylam to mnie nawala brzuch;/ ale po co...a moj facet znowu pracuje do 22 czasami to tez nie bede mu tego zosatwiala jak jest nas 4 osoby i ktos moze to zrobic..jestem zmeczona fizycznie a najbardziej to psycha mi siada..ale wytrzymam
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 grudnia 2015, 14:58
-
28latkaa wrote:Dziewczynki, powiedzcie mi jak szybko rosna dzieci i jak to jest z tymi rozmiarami ?
rozumiem ze na poczatek rozmiar 56, a rozmiar 62, 68 ile wystarcza tak "na oko" ?56 nie kupuj za wiele, ogólnie na początku dzieciaczki bardzo szybko rosną.
-
Olina to ciekawe podejście... Mój M (no wiem, to nie to samo co rodzice ha,ha choć z drugiej strony... ) to jak zje obiad (jak nie mam siły przerobowej to przyjedzie z pizzą
) to często i gęsto posprząta w kuchni, zapakuje zmywarę, czasem odkurzy i nie ma problemu. Jak się chce, to wszystko można, widać się nie chce. Będą tęsknić za Tobą jak nic
No i na L4 jesteś, nie urlopie tak na marginesie.
-
no moj partner tez nie robi mi syfu, bo co tydzien odkurza, zmywa podłoge..jak zje obiad czy cos to nie wrzuca do zlewu tylko od razu myje po sobie..czego nie moge powiedziec o moich rodzicachxd nie mowie ze przyjda i nic nie robia, ale faktycznie jak sie wyprowadze czeka ich rozczarowanie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 grudnia 2015, 15:08
-
Ja właśnie wróciłam z hurtowni płytek gdzie konczylam omawiać projekt łazienki... a wyjeżdżałam wcześnie rano!
Też mieszkamy z tesciami a nasz dom się robi....
Tak się robi już od ponad 2 latale cierpliwość ponoć popłaca wiec mam nadzieje, że będziemy szczęśliwi jak juz się wprowadzimy na swoje
Karatka81, Babu lubią tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-72361.png -
Karatka81 wrote:Olina to ciekawe podejście... Mój M (no wiem, to nie to samo co rodzice ha,ha choć z drugiej strony... ) to jak zje obiad (jak nie mam siły przerobowej to przyjedzie z pizzą
) to często i gęsto posprząta w kuchni, zapakuje zmywarę, czasem odkurzy i nie ma problemu. Jak się chce, to wszystko można, widać się nie chce. Będą tęsknić za Tobą jak nic
No i na L4 jesteś, nie urlopie tak na marginesie.
Olina to Ty jesteś w ciąży i oni powinni koło Ciebie skakać i dbać o Was. Nie mówię, że masz leżeć i pachnieć ale to Tobie powinni pomagać a nie zrzucać wszystko na Ciebie... -
28latkaa wrote:Dziewczynki, powiedzcie mi jak szybko rosna dzieci i jak to jest z tymi rozmiarami ?
rozumiem ze na poczatek rozmiar 56, a rozmiar 62, 68 ile wystarcza tak "na oko" ?Julia
-
Mania zgadzam się z Tobą w 100%, mój M jak wracał z nocki o 4 to często nawet nie zasnął bo Niko się obudził i była akcja, a ja po 6 do roboty jechałam. Czasem się zastanawiałam, skąd on bierze siłę. Także takie zasłanianie się zmęczeniem to dla mnie taka wygodna wymówka.