Kwietniowe Szczęścia 2016 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Lanusia ale zaszalałaś mam nadzieje, że nie będziesz żałowała tego spontanicznego czynu
ja też kiedyś tak zrobiłam i później czekałam z rok aż ni ta grzywa odrośnie bo w ogóle nie chciała się układać i nie lubiłam jej
Iwonkaaa przez Ciebie zadzwoniłam do męża żeby mi ciasta kupił
Kawuszka imię fajne tylko właśnie gorzej ze zdrobnieniem
Dzisiaj miałam tylko 3 skurczybyki chyba leki i leżenie działają.Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 grudnia 2015, 18:10
Iwonkaaa, Lanusia93 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Kawuszka wrote:Dziewczyny mąż jest napalony, żeby synek miał na imię Bruno. Jak odbieracie? :)Pasuje do naszego nazwiska, to na pewno. Tylko jakoś tak zdrobnienie takie dzikie
Brunii, Brunuś
Iskierka w oku mu się zapaliła na to imię
-
Andrea20 wrote:Hejka dziewczyny, ja tez wizyta 21.12 ale chce juz Staśka zobaczyć
Mamy wypatrzony juz wózek Adamex jogger, podoba nam się i w miarę taniW tych sklepach stacjonarnych powiedzieli nam ze jak zamówimy teraz to dopiero w lutym, marcu będzie i cena może się zmienić do tego czasu więc chyba pokusimy się na allegro.
Macie jakieś doświadczenie z tym wózkiem? wiem ze temat wózków juz był długi ale nie pamiętam juz dokładnie jakie modele były omawiane przez was.
Jeszcze jedno ile tych pieluch tetrowych a ile flanelowych mniej wiecej? Wiem ze tetrowych będzie masę potrzebne, narazie mam 3 białe tetrowe, 2 tetrowe we wzorki i dwie flanelowe.
Jeszcze wiem że są bambusowe, czy te tez kupować/polecacie?
Andrea20 lubi tę wiadomość
-
Bruno- ładnie, moja siostra chce tak dać synkowi na imię.
Co do tetr to ja miałam ok 10 i nam starczyło. Myślę, ze nie ma potrzeby kupować od razu z 20 bo nawet jak będą potrzebne to są w każdym większym sklepie
Za dwa dni zobaczę moje dziecię
Moje cycki ciut lepiej, kupiłam wapno dla dzieci vi przestałam jeść mandarynki. Jutro idę kupić biustonosz 100% bawełniany. Cholestazy nie mam więc to jakieś uczulenie. -
nick nieaktualnyKawuszka wrote:Dziewczyny mąż jest napalony, żeby synek miał na imię Bruno. Jak odbieracie? :)Pasuje do naszego nazwiska, to na pewno. Tylko jakoś tak zdrobnienie takie dzikie
Brunii, Brunuś
Iskierka w oku mu się zapaliła na to imię
Kawuszka wybacz że to napiszę, ale muszę :p mój mąż kiedyś też chciał syna Bruna, to wyśmiałam go ja i wszyscy dookoła, bo stwierdziliśmy że to imię dla psaTakże mamy psa Bruno
A mówimy na niego Brunko
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 grudnia 2015, 18:59
-
Kawuszka wrote:Dziewczyny mąż jest napalony, żeby synek miał na imię Bruno. Jak odbieracie? :)Pasuje do naszego nazwiska, to na pewno. Tylko jakoś tak zdrobnienie takie dzikie
Brunii, Brunuś
Iskierka w oku mu się zapaliła na to imię
Mi sie podoba ale wlasnie koleżanka ma psa o tym imieniu.
Kojarzy mi sie z na dobre i na zle bo tam byla postać Bruna. Ogólnie pozytywnie ale wlasnie ze względu na tego psa u mnie odpada i pewnie mojemu by sie nie spodobało.
-
Bruno - jak dla mnie super! A to, że niektórzy nadają imiona ludzkie zwierzakom, to już nie nasz problem.. Mam kuzyna Kajetana i uważam, że to piękne imię, choć zdarzały się głosy, że Kajtek to dla pieska, ale ja się z tym absolutnie nie zgadzam.
Melduję się też po wizycie: mała waży 714 gram, jest już ułożona główkowo.
Szyjka ma 33 mm, jest zamknięta, ale przy tych twardnieniach trzeba ją kontrolować. Dowiedziałam się też, że w Poznaniu nie zakłada się w ogóle pessarów, a szwy ew. do końca II trymestru. Zastanawiam się więc, co można zrobić na początku III trymestru, jakby wtedy coś się stało z szyjką (tak jak było u Ciebie Lanusia...), ale już o to nie dopytałamLekarz powiedział, że po 26tc będziemy robić ktg, żeby sprawdzić, jakie są te skurcze. Jak poczuję się gorzej niż dotychczas, mam jechać na IP albo do niego, jeśli będzie akurat w gabinecie. Na twardnienia dalej mam brać magnez, luteinę, no-spę. Więc w sumie nic nowego. Kolejna wizyta 4.01., czyli już w III trymestrze..
Acha, wg mojego ginka można jeść matiasy, więc po powrocie rzuciłam się na sałatkęPolecam ten przepis: http://www.jazzowesmaki.com/2015/12/saatka-sledziowa-warstwowa.html
Funky09, wiecznie, Lanusia93, Andrea20, Endzis lubią tę wiadomość
[/url]
---
One of the happiest moments in life is when you find courage to let go of what you can't change.
Okruszek (*) 12 tc.
-
No właśnie każdemu się jakoś każde imię kojarzy
ja mam u babci suczkę Maję i to już nasza druga Maja także u mnie w rodzinie to imię przeznaczone jest dla suczek
a moja koleżanka dała tak córce na imię i tak jakoś dziwnie
Kurczę u mojego męża w pracy zaczął się czas prezentów tzn codziennie przynosi do domu paki od klientów fakt, że w tym roku bardzo dużo tych prezentów tylko sam alkohol! Głównie whiskya zawsze to naznosił takich pysznych słodkości a w tym roku na razie nic buuuuuu
-
U mnie też wątek skojarzeń imion miał miejsce bo dla synka chciałam Oskar a mój ze jego rotwailer kiedyś tak miał na imię i patrzył na mnie jak na dziwaka... A to zależy kto z czym miał do czynienia...u mnie na chłopca Oliwier lub Szymon a jakby córcia to Maja... póki co nic pewnego bo mój nie wypowiada się póki co...
-
My tetrowek mamy z 50, ale dziecko moje odrzuciło smoczek jak miało 3 mce i zastąpiło sobie go tetrowka - w związku z tym ida 3-4 dziennie.
Bez tego, zeby nie robic codziennie prania, na start mielismy około 30. Flanelek około 5 - słuzyły do podłożenia na przewijak w przychodni itp, teraz kładziemy na flanelce na lozku po kąpieli.
Dziewczyny mające małe dzieciaki - tez czujecie sie jakby spowolnione w zabawie, wymyślaniu ich dla dzieciakow? Przez brzuch ciezko mi sie nawet sprawnie i zgrabnie z podłogi podnieść, nie mówiąc juz o bólu pleców, bioder, trudnościami z wkładaniem do łóżeczka itp. Jeszcze syn moj ostatnie dni ma z hasłem "będę sie darł i plakal o wszystko", wiec juz w ogóle fizycznie wysiadam jak sie zawiesi na mnie. Jakis sposób?Lanusia93 lubi tę wiadomość
-
Iwonkaaa wrote:U mnie też wątek skojarzeń imion miał miejsce bo dla synka chciałam Oskar a mój ze jego rotwailer kiedyś tak miał na imię i patrzył na mnie jak na dziwaka... A to zależy kto z czym miał do czynienia...u mnie na chłopca Oliwier lub Szymon a jakby córcia to Maja... póki co nic pewnego bo mój nie wypowiada się póki co...
I znowu historie pt. "To imię dla dziecka czy dla psa?"
Moja "teściowa" uznała, że imię Nikodem to imię dla psaSkąd ona to wzięła?!
A ja mam tak właśnie jeśli chodzi o Oskara, mój chce tak nazwać synka, a dla mnie totalnie odpada to imię! Nie znam żadnego Oskara, ale jest takie ciężkie, nie dla malucha
Tak naprawdę każdemu podoba się coś innego i to tylko decyzja rodziców
Zbieram się chyba do sklepu po coś dobrego, nie mam nic konkretnego na myśli, ale pewnie coś mi w oko wpadnie, jak lasagne ostatnioWiadomość wyedytowana przez autora: 14 grudnia 2015, 19:53
Aniołek (*) 12.03.2013
Lilianna ur. 09.08.20143700 g, 56 cm
Pola ur. 24.04.20163650 g, 55 cm
-
Hej Mamuski. Ja zaczelam dzisiaj 3 tydz w szpitalu, czekam na usg jeszcze. Napisze wiecej info po badaniu. Na sali zmieniają sie dziewczyny, na razie jest ok. Różnie można trafic. Moj lekarz ma dzisiaj dyżur wiec po obchodzie zrobi mi usg. Zmęczona juz jestem i bym bardzo chciala do domku. Na swieta nie wiem czy wyjde, narazie zyje nadzieją ze może...
-
Mag.1990 wrote:
Dziewczyny mające małe dzieciaki - tez czujecie sie jakby spowolnione w zabawie, wymyślaniu ich dla dzieciakow? Przez brzuch ciezko mi sie nawet sprawnie i zgrabnie z podłogi podnieść, nie mówiąc juz o bólu pleców, bioder, trudnościami z wkładaniem do łóżeczka itp. Jeszcze syn moj ostatnie dni ma z hasłem "będę sie darł i plakal o wszystko", wiec juz w ogóle fizycznie wysiadam jak sie zawiesi na mnie. Jakis sposób?
Moja córcia prawie w wieku Twojego synka, skończyła niedawno 16 miesięcy. I tak naprawdę to ja jeszcze brzucha nie mam, coś tam lekko widać, ale nie utrudnia mi ani żadnych normalnych czynności, ani podnoszenia/ ganiania Lili. I w sumie bawimy się tak jak dawniej, a nawet muszę przyznać że dużo więcej. Pewnie dlatego że chcę dać jej możliwie najwięcej bliskości przed narodzinami brata.
U mnie problem jest raczej taki, że brakuje mi pomysłówLila śpi 12-14, a potem 19:30-8. I czasem jak jest brzydka pogoda to czas baaardzo się dłuży i o 17 chce mi się płakać, bo widzę, że małej się nudzi, a ile można robić codziennie to samo
Dnie lecą nam na czytaniu książeczek, słuchaniu piosenek, spacerach. Ostatnio wychodzimy na dwór na nóżkach, co jest atrakcją samą w sobie, bo niedawno nauczyła się pewnie chodzić. Ale wiesz... Biegnij w 22 tygodniu za rocznym urwisem, który ma fazę na "ja sam wejdę po tych schodach!"
Ostatnio zaczęłam szukać blogów z kreatywnymi zabawami dla dzieci w wieku naszych, ale nic mnie nie zainspirowało. Jakbyście coś znalazły, jakieś naprawdę fajne pomysły to podrzućcie linki
No a co do humorków- moja Lila jest taka na co dzień, HNB. Ciągle na kolanach, ciągle "mamaaaa", sama się nie bawi. Ale przez ostatnie tygodnie przechodzi samą siebie, nie chce w ogóle jeść i jest okropnie marudna. Okazało się, że wyszły 2 zęby, więc odetchnęłam, że jest przyczyna tego zachowania.
Może u Twojego synka to zęby? Albo ta pogoda go drażni?
Ale stworzyłam esejMag.1990 lubi tę wiadomość
Aniołek (*) 12.03.2013
Lilianna ur. 09.08.20143700 g, 56 cm
Pola ur. 24.04.20163650 g, 55 cm
-
Lanusia ząbków nowych nie widać, bardziej obstawiam właśnie pogodę.
Ma histerie, wszystko musi dostać, rzuca się na podłogę itd itp.
Bawimy się też w czytanki, układamy klocki, jeździmy autami, zakręcamy słoiki, rysujemy, ostatnio lepiliśmy z masy solnej (ta rzucał kulkami z niej a ja lepiłam) - na dniach pomalujemy palcami w farbach.
Ganiamy się (wtedy ma radoche największą).
Tylko brzuch mi zawadza bardzo...
Straciatellaa, Lanusia93, Aleksandrakili, wiecznie, jamniczakuchnia, mania, Endzis, Funky09, Dobson, Rotenkopf, Wilka, Olina, Babu lubią tę wiadomość
-
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/c9f1b5a15f9f.jpg
Ojeej Mag.1990, to ja się nie dziwię że już Ci ciężko, masz prawdziwy śliczny ciążowy brzuszekU mnie wygląda tak, więc różnicy nie odczuwam.
Nie wiem czy i u nas masa solna by wypaliła. Kupiłam Lili znikopis, taką tablicę w długopisem i można to jednym ruchem zmazać, ale woli zjadać ten długopisKupiłam kubeczki, żeby budować z nich wieżę, ale są fajniejsze opcje- kubeczkami można rzucać, przelewać wodę w wannie.
Dlatego szukam pomysłów, które naprawdę wciagną małą, bo jedyne co ją zajmie na dłużej to przechodzenie tunelem. Niestety, tunelem nie mogą być krzesła. Tunelem muszę być ja kucająca przez 10 minutMag.1990, wiecznie, mania, Rotenkopf, Babu lubią tę wiadomość
Aniołek (*) 12.03.2013
Lilianna ur. 09.08.20143700 g, 56 cm
Pola ur. 24.04.20163650 g, 55 cm
-
Lanusia, obyś miała malutki do końca!
Wiem, że większość generalnie cieszy ciążowy brzuszek, ale z takim małym bąkiem w domu tworzy dyskomfort, bo nie daje się zapomnieć, że on tam jest, bo wstać ciężko. Czuje się jak piłeczka, balonik co hopsa po domu:D
Klocki u nas też rzuca, ale cierpliwie pokazuje mu, jak budować wieże. Codziennie po kilka razy:D Masę myślałam, że zje, ale robiłam kulki i rzucał, nie mam foremek do ciasteczek, bo bym mu wsadziła w łapke i jego łapką wycinała kształty.
Do rysowania kredkami sadzam go sobie na kolanach, bo inaczej ucieka z kredką w paszczy.
Taka to nasza podobna codziennośćAle nie podaje się i próbujemy.
Lanusia93 lubi tę wiadomość