Kwietniowe Szczęścia 2016 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
fabdorota wrote:Skoro wszystkie piszecie o 28tygodniu, to spokojnie czekam
Zazdroszczę Wam tych szkół. My jednak podjęliśmy decyzję, że nie idziemy, bo jeśli durne 15 minut pod prysznicem powoduje silne skurcze...
Mnie też dołuje, że nie mogę wyjść z domu na spacer, czy zakupy.. Ale znam dziewczyny, co leżą wiele tygodni w szpitalu przy totalnym reżimie łóżkowym - bez wstawania do toalety.. Nie mamy jeszcze tak źle..
Ja miewam już te skurcze Braxtona-Hicksa - tak mi się przynajmniej wydaje. Jak brzuch tak "zwyczajnie" twardnieje, to po prostu robi się jak głaz i tak trzyma. A przy tych B-H czuję też mrowienie i jeszcze większe napięcie.
[/url]
---
One of the happiest moments in life is when you find courage to let go of what you can't change.
Okruszek (*) 12 tc.
-
Hmm, bo zastanawiam się, jak te skurcze rozróżnić. Na Marcówkach dziewczyny właśnie rozmawiają o skurczach przepowiadających i są opinie, że nie powinny się pojawiać przed 36tc...
[/url]
---
One of the happiest moments in life is when you find courage to let go of what you can't change.
Okruszek (*) 12 tc.
-
Ufff. Udało mi się nadrobić zaległości. Dziś robiłam glukozę, ale na razie nie mam jeszcze wyniku, jak będzie ok, to zobaczę na koniec miesiąca, a jak nie to mają dzwonić. Jak dla mnie bez problemu dało się ją wypić (choć nie lubię aż takich słodkich rzeczy), zaraz po miałam ktg (wszystko ok), no i młoda się uaktywniła... Wówczas czekanie na pobranie krwi przestało być zabawne. Na zmianę było mi niedobrze i słabo... Dobrze, że mąż mnie odwiózł później do domu.
Pierwszy raz miałam mierzoną szyjkę i miała 39mm, więc chyba ok. Nabyłam też imunoglobulinę (bo możemy mieć konflikt serologiczny), ale okazało się że będzie podana dopiero na koniec miesiąca. W sumie, to się ucieszyłam, bo na dziś miałam już dosyć. Poza tym w moczu pojawiły mi się leukocyty i białko, ale nie dostałam żadnej recepty więc chyba nie było jeszcze wielkiej tragedii. Ciśnienie "jak zwykle niskie", a dziś do przychodni jechałam samochodem (więc chyba mam takie samo bez względu na aktywność fizyczną bądź jej brak)
Od jutra mocne postanowienie poprawy, bo przez ostatnie 2 tyg. przybyło mi aż 5kg no i tym samym wizja max.10-12 kg na plusie się drastycznie oddala -
nick nieaktualnyDołączam do dołujących. Zamiast zając się wyprawką to kasę musimy wpakować w nowe okna. Tamte poprzednie babsztyle wmówiły Nam, że okna są szczelne bo wkłady nowe (rzekomo 2 lata temu) a teraz przy tych mrozach wyszło, że lód robi się na nich (od środka domu) i jak teraz na dworze u mnie jest -11 ja w domu mam ledwie 8 stopni ;/ Nic mi się nie chce, jeść, gotować, sprzątać. Chciałabym tylko leżeć i ryczeć w poduszkę...
Ps. udało mi się dotrwać do końca tej glukozy. -
jesli chodzi o kwestie finansowe to wyprawka dla malucha jest kosmicznie droga a oprócz tego jest codzienność i wiecznie coś a wyobrazcie sobie że ja nie pracuje,ale za mnie mój mąż nadrabia-na szczęście,ale jak on by pracy nie miał to leżymy!uważam,że takie rzeczy dla maluszków powinny być zdecydowanie tańszeania0141
-
Hej hej
Humory widzę takie se średnie, ale nie ma się czemu dziwić, ta pogoda + hormony i katastrofa gotowa...
Rotenkopf uszy do góry, u mnie też piździ strasznie. Mieszkamy u teściów (jeszcze) a to stara buda, jakaś taka nieocieplona at all i w ogóle syf, no i w łazience jest wspomniane przez ciebie 10 stopniYuhu. Remont/budowa naszego domku się ciągnie jak guma w gatkach, niby prawie koniec a jeszcze pewnie z 2 tygodnie potrwa. Czasem mam ochotę się ugryźć w tyłek z tego wszystkiego
Niezła grupa szturmowa jutro się na glukozę wybiera, ze mną włącznie of kors. Książkę mam, może sobie jakiś kocyś wezmę i będzie prawie jak w domu przez te 2 godzinki.
Wózek już na 100% Bebetto Holland ale postanowiliśmy kopić na sam sam koniec bo po co ma stać na gwarancji nieużywany w domu. A tak co do wyprawki to dalej błądzę we mgle i moje obietnice wzięcia się za to spełzły na niczym. Mam chyba syndrom wyparcia
Na wagę nie wchodzę... Boję się jej strasznie teraz. Wcześniej ładnie tyłam, od 4/5 miesiąca gdzieś po 1/1,5 kg, a teraz... z 3 na pewno przybyło jak na siebie patrzę. Gezz moje łakomstwo jest potworne.
Btw, wg Belly 7 miesiąc!mania, Lanusia93 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyania0141 wrote:Rotenkopf a wy ten dom wynajmujecie czy kupiliście?
-
Cześć!
Zrobiłam już listę z wyprawką, co kupić, co wziąć do szpitala sobie i Lilci itd. Nie mogłam spać to akurat miałam czas i wolny umysł.
Listy zakupowe w rossmanie i aptece gemini zrobione i zapisane. A i dzwonili ze sklepu gdzie zamawiałam komodę dla małej, że za tydzień już będzie gotowa!!
Wtedy zacznę zakupy
Przed nami jeszcze malowanie i zmiana podłogi - a czasu niewiele. Przeprowadzka dopiero w wakacje więc do tego czasu musimy zrobić mieszkanie pod wynajem.
Wszystko dla dzieci jest baaaaaardzo drogie, niestety. Oby dali nam te 500 zł na dziecko
U nas było -15, teraz jest -10 nie ruszam się nigdzie w dniu dzisiejszym
Miłego! -
nick nieaktualny
-
Aleksandrakili na pewno będzie ok ale kciuki trzymam wedle życzenia
Słuchajcie a gdzie online poza smykiem kupowałyście ciuszki? Szukałam na allegro ale w sumie to zależy mi na tym by wszystko kupic w jednym miejscu zeby nie płacić kilka razy za przesyłkę. Poza tym, ja to chcialabym aby ubranka byly ladne i tanie hihi.
W smyku na przecenie ceny sa do przyjęcia, szukam podobnie zaopatrzonego sklepu ale nie moge znaleźć.
A co do wizyty, ja mam swoja dopiero 1 lutego wiec z wielka przyjemnością bede czytać poki co u Waszych żuczków -
Aleksadrakili trzymam kciuki
Dobson luzik, mi też waga teraz skoczyła, jedno to święta a drugie brzuszek mocno wyskoczyłPorównywałam teraźniejszą wagę z wagą jak w ciąży z Niko byłam, i mam 2 kilo więcej, ale też z wagą o kilo niższą wtedy startowałam
Też stresa przyłapałam bo święta wiadomo i jeszcze przestało mnie mdlić po jedzeniu i odkryłam tą przyjemność na nowo
Ale sprawdziłam i uff teraz wszystko pod kontrolą, dużo więcej piję wody i jem co najmniej co 3 godzinki
-
Rotenkopf to nieciekawie, swoją drogą jak te babki tam mieszkały? Polecam okna z trzema szybami
No i ważny dobry montaż okna i parapetu, nam parowały troszkę okna na starym mieszkaniu (nie my je wymienialiśmy) i ciągło nad parapetem- w usterce ostatnio fachowcy wstawiali parapet i gość właśnie o tym zimnym parapecie mówił. Okno może być ok, a parować będzie. Tu na tym co teraz mieszkamy 4 okna wymienialiśmy i jest ok
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 stycznia 2016, 14:50
-
nick nieaktualnyU mnie w domu też piździ, ale tylko w nocy jak nie palimy w piecu - stare, niemieckie mury. Na szczęście mamy nowe okna i wszystko po remoncie, więc ujdzie, ale w nocy jak wstaję siku to jest zimno nie do opisania. Także przyszłościowo chcemy budować dom od podstaw, żadnego do remontu, bo w nowo budowanym przynajmniej wiadomo w czym się mieszka
Co do wózka - my narazie jesteśmy za Baby Design Husky lub X-lander x-move terra. A że chcemy dać max. 2 tysiące za wózek z fotelikiem i akcesoriami to czaje się na jakieś promo i wyprzedaże.
Ogarnęłam mieszkanie, obiad mamy z wczoraj i zaraz idę robić rogaliki z Nutellą i wiśniamiA jutro do nas znajomi przyjeżdżają na popijawę i na nockę.
-
Dziewczyny ale fajny ten anex bardzo mi się podoba a w głowie coraz większy mętlik
Przez to leżenie mam okropną zgagę ale moje dziecko chyba lubi jak mamunia tak leży pod kołderką i nic nie robi bo fika sobie brzuszku aż miło