Kwietniowe Szczęścia 2016 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Kawuszka ja całe życie byłam taka głupia, że wydawało mi się, że w pracy beze mnie nie dadzą rady. Nie chciałam brać zwolnienia nawet jak miałam poważne zapalenie oskrzeli. Ze skręconą nogą chodziłam do pracy 2 tygodnie zanim poszłam do lekarza, bo wystawianie ocen itp. Niemal skończyło się nogą w gipsie a na zwolnieniu i tak wylądowałam. Nikt nie doceni tego,że kosztem swojego zdrowia, a teraz kosztem zdrowia dziecka pracowałaś i poświęcałaś się w firmie. Co najwyżej powiedzą - nikt Cię nie zmuszał.Ja ze względu na to, że pracuję obecnie w szkole specjalnej poszłam na zwolnienie od września, zresztą ustaliłam to z dyrektorką. Moi podopieczni są w różnym wieku- od 7 do 24 lat i z różnym stopniem niepełnosprawności umysłowej i fizycznej. Są osoby na wózku inwalidzkim, które trzeba podnieść i przebrać, są osoby agresywne i wolałam nie ryzykować, zwłaszcza, że to moja pierwsza ciąża i to w wieku 35 lat. Słyszę różne opinie, ciąża to nie choroba itp.ale to ja ponoszę odpowiedzialność za zdrowie mojego dziecka i praca nie jest warta tego, żeby nim ryzykować. Poza tym naprawdę świetnie sobie radzą i beze mnie
Lanusia93 lubi tę wiadomość
-
Kawuszka to trudne decyzje, nie wiem co bym zrobiła. Jak pracowałam na stażu w banku, przyuczała mnie na swoje stanowisko dziewczyna w ciaży. Bardzo obowiązkowa, wszystko na tip top, super pracownik tyle że umiała się odezwać, jak po niej nie słusznie jechano (nie było to mile widziane, także 50 letnia płacząca kobieta wychodząca od prezeski to był standard). Miała wtedy drugą umowę akurat kończącą się około terminu porodu. Bardzo chciała tam pracować dalej. Pokazała mi L4 które wypisał jej lekarz, miała jakieś plamienia. Nie wiem, ja byłam wtedy zielona ha,ha Ja po dwóch chyba miesiącach podziękowałam im za ten staż (i możliwość zatrudnienia po) ale to już inna historia. Ona pracowała prawie do końca. Spotkałam ją po ja wiem, roku... I ona do mnie ze dobrze że odeszłam z tego banku, bo ona stara a durna, "podziękowali" jej za współpracę(choć pracownik z doświadczeniem już pracujący wcześniej w innym banku), ona prawie się w trakcie porodu przekręciła, na szczęście ona i córa wyszły z tego cało, tyle że macicę musieli usunąć. A jej lekarz jak dowiedział się że pracowała tak długo, to ją opier... na sali porodowej. Mąż nieźle zarabia, więc ja się jej dziwiłam. Wiadomo, to inny przypadek, ale jak to mój przełożony powiedział, nikt mi za poświęcenie nie podziękuje i nie ma ludzi niezastąpionych. Ale ja mam stałą pracę, więc to inna bajka. Mierzmy brzuchatki siły na zamiary, dbajmy o siebie i nasze maluszki. Tak to już jest, że my kobiety musimy wybierać. Trzeba posłuchać intuicji i swojego ciała, czy ma już dość, no i lekarza też, wiadomo. Dobrych przemyślanych wyborów
-
nick nieaktualny
-
Kawuszka tak jak piszą dziewczyny wyżej, na zwolnienie idź śmiało. Ja jestem na zwolnieniu od początku. A dlaczego? fakt przez 3 miesiące miałam potworne mdłości, schudłam 10 kg bo nie mogłam patrzeć na jedzenie, ale w pracy zazwyczaj jak trzeba było dłużej zostać to właśnie ja zostawałam (mimo, że mam najmłodsze dziecko), jak trzeba było wyznaczyć dyżury np święta, to ja zawsze musiałam przyjść i to właśnie był między innymi jeden z czynników które mobilizował mnie do tak szybkiego udania się na zwolnienie. Oczywiście, wszyscy zaskoczeni, a ja w życiu nie byłam tak szczęśliwa. Mam czas na wszystko, nadrabiam stracony czas z córką (poszłam do pracy jak miała 3 miesiące). Nie ma ludzi niezastąpionych. A w pracy niech poczują jak to było fajnie jak byłyśmy, dla niektórych to będzie szok bo w końcu trzeba będzie zacząć pracować
Karatka81, panda80 lubią tę wiadomość
-
Hej dziewczyny, dawno mnie nie było ale podczytywałam was od czasu do czasu.
W końcu podjęliśmy decyzję, że nasza córcia będzie miała na imię Michalina, także proszę o dopisanie
Mój ukochany wczoraj wyjechał do wojska na 4 miesiące, nie wiem jak dam sobie radę tym bardziej, że na poród też raczej nie zdąży ;( -
Aleksandra współczuję kochana... ale musimy dac radę... Mój też ciągle w trasie tyle że pojawia się co jakiś czas ale boję się ze jak przyjdzie do porodu to on będzie za granicą i nie zobaczy synka po narodzinach tylko już np tydzień po... eh zobaczymy...
-
Aleksandra19 wrote:Hej dziewczyny, dawno mnie nie było ale podczytywałam was od czasu do czasu.
W końcu podjęliśmy decyzję, że nasza córcia będzie miała na imię Michalina, także proszę o dopisanie
Mój ukochany wczoraj wyjechał do wojska na 4 miesiące, nie wiem jak dam sobie radę tym bardziej, że na poród też raczej nie zdąży ;(
dasz radę! -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyKawuszka, pracę zawsze można zmienić jeśli szefowi się nie spodoba Twoje l4 i nie będziesz miała do czego wrócić a swojego zdrowia czy zdrowia dziecka nie kupisz. Zrobisz jak uważasz, ale ja bym od razu poszła na l4
A to ja i podrapany bo wiecznie swędzący brzuch
Iwonkaaa, Straciatellaa, Lanusia93, jamniczakuchnia, panda80, Karatka81, Endzis, mania lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyKawuszka, ja to Na Twoim miejscu poszłabym na zwolnienie z miejsca! Zresztą jeżeli o mnie chodzi, to mam umowę na stałe i całkowicie wyrąbane na moją pracę - było fajnie, szef spoko ale z humorkami, praca biurowa, a i tak poszłam na zwolnienie w połowie września i to było najlepsze co mogłam zrobić!
Nie wiem czy po rocznym macierzyńskim będę miała do czego wracać, ale póki co w planach jest kolejne dziecko, więc zobaczymy. Ale do pracy mi się nie śpieszyPoza tym dostaję cały czas te same pieniądze.
Posłuchaj męża i pomyśl w końcu o sobie -
Dziewczyny, wielkie dzięki za Wasze wszystkie cenne odpowiedzi! Jak zawsze jesteście niezastąpione! Ja to chyba jestem mega wkręcona w tą pracę, bo i tak mój chochlik, podpowiada mi w głowie, aaa jeśli lekarka nie powie, że zwolnieine jest konieczne to może jeszcze popracuję trochę
Tylko pytanie po co tak durnowato myślę? I dlaczego nie potrafię odpuścić i czy dostanę chociażby za to podziękowanie? NIE! Zdecydowanie NIE! A nie robię tego perfidnie, że bez powodu np. idę bo chcę w gorącym momencie w firmie, tylko mam do tego wskazania!
Dziękuję Wam, to dla mnie taki kopniak na obudzenie trochęMam nadzieję, że nie zbaranieję przed lekarzem i nie odmówię zwolnienia! Mąż mnie nie wpuści do domu wtedy
To jest tak jak się robi wszystko i jest się za coś odpowiedzialnym, nie potrafimy się odciąć bo nam zależy na pracy, ale czy szef tak patrzył na to? Powiedziałam mu dawno o ciąży i czekałam na jakieś rozwiązanie, zastępstwo, a on dopiero szykuje zastępstwo na luty, czyli z góry chamek założył, że do lutego włącznie to ja mam w robocie siedzieć. Saszka ja też po 8 godzinach źle się czuję, kręgosłup boli, brzuch taki jakby pognieciony, do tego jedzenie takie na biega. Także chyba dochodzi do mnie, że czas zmykać
Dobson, _Saszka_, Karatka81, jamniczakuchnia, Lanusia93 lubią tę wiadomość
Starajcie się naprzód o królestwo Boże i o jego
sprawiedliwość, a wszystko będzie wam dodane.
(Mt 6,33) -
nick nieaktualnyAaaa Rotenkopf jakbyś mogła to mi możesz zmienić imię na Antoś hihi :p przekonałam męża
Wiktorie wolę zostawić dla dziewczynki jakby się kiedyś pojawiła
no chyba, że znow bedzie chłopak to wtedy już Wiktor
Ale póki co będzie Antoś
fabdorota lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyZ ciekawości sprawdziłam Naszą 'bazę' imion i o to co mi wyszło :
U chłopców królują imiona :
Antoś (imię wybrane dla 2 chłopców)
Wojtuś (2)
Leoś (2)
Oprócz tego mamy : Stasia, Michałka, Fabiana, Oliwierka, Aleksandra, Miłoszka, Maksia, Nikodema i Szymonka.
U dziewczynek sytuacja wygląda następująco :
Alicja (imię wybrane dla 4 dziewczynek)
Hania (3)
Marysia (2)
Julcia (2)
Zosia (2)
Oprócz tego mamy : Liliankę, Polę, Zuzię, Jagódkę, Natalkę, Elizę, Michalinkę, Basię, Weronikę, Sarę i Izę.
Mam nadzieję, że reszta Mam wkrótce się odezwie i da znać jakie imiona wybrały dla swoich pociech_Saszka_, Aleksandrakili, jamniczakuchnia, panda80, Straciatellaa, Lanusia93, Kinga., Wilka, Wilka lubią tę wiadomość
-
Cześć.Dawno się nie odzywałam ale was podczytuje w wolnym czasie
Ja czekam na kolejny termin usg 3d żeby się dowiedzieć czy torbiele zniknęły bo mój lekarz na swoim zwykłym nie widzi ale to jutro mam dzwonić o termin.
Oglądałam wczoraj ten program 600g szczęścia jak ostatnio pisałyście i teraz się stresuje żeby za wcześnie nie urodzić bo moją pierwszą córcie urodziłam w 33 tyg ;/