Kwietniowe Szczęścia 2016 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Kurcze od kilku dni jak wstaje, gwałtownie się rusze chodze, albo w nocy przeciagne to łapie mnie hmm skurcz? ból? w pachwinach i to tak ze się od razu kulę, macie może cos takiego? Przed ciąża często chorowalam na zapalenie jajników i nawet ginekolog mi mówiła ze będę mogła mieć problemy z zajściem w ciążę bo często mi nawraca, no ale szybko się udało hehe
Kurcze wizyta dopiero 25.01 nie wiem czy tyle z tym czekać bo mam wrażenie ze coraz bardziej mnie boli i jeszcze dziś w odcinku krzyżowym mnie zlapalo ze nie mogłam się ruszyc, ma tak którąś z was może, bo nie wiem czy to normalne w zaawansowanej ciąży czy to może jajniki czy cośWiadomość wyedytowana przez autora: 14 stycznia 2016, 15:20
-
Ameiva wrote:baba mowisz o Wiolcii1405? tez ostatnio o niej myslalam... sprawdzilam i nie odzywa sie od 11 grudnia. Ja z nia nie mam innego kontaktu, nie ma jej na fb grupie wrześniowych mamus 2014, nigdy jej tam nie bylo przynajmniej w grupie do ktorej ja naleze
-
Andrea, ja tak mam. Paraliżuje mi całą lewą nogę, chodzę zgięta w pół i ciągnę ją za sobą normalnie... Ale czuję, że młody ma tam głowę i na coś mi naciska. Znaczy wczoraj dokładnie tam czułam jak ma czkawkę więc stąd moje wnioski
To nic, wszystko przeżyję, niech sobie leży jak mu się podoba
Andrea20 lubi tę wiadomość
-
Ja mam tak jak za szybko wstaję albo na bok się przekrecam.
Mi termin z trzech usg wychodzi na koniec marca - dokładnie 28-29.03 więc chce na Wielkanoc być już po porodziepo 38 tygodniu zaczynam myc okna codzienne
kamaaa, jamniczakuchnia, Rotenkopf, panda80, Andrea20 lubią tę wiadomość
-
Straciatellaa wrote:Ja mam tak jak za szybko wstaję albo na bok się przekrecam.
Mi termin z trzech usg wychodzi na koniec marca - dokładnie 28-29.03 więc chce na Wielkanoc być już po porodziepo 38 tygodniu zaczynam myc okna codzienne
O tak, mycie okien, podłóg na kolanach i inne tam takie rutynowe porządki
.
jamniczakuchnia lubi tę wiadomość
-
Straciatellaa wrote:Ja mam tak jak za szybko wstaję albo na bok się przekrecam.
Mi termin z trzech usg wychodzi na koniec marca - dokładnie 28-29.03 więc chce na Wielkanoc być już po porodziepo 38 tygodniu zaczynam myc okna codzienne
). No chyba że malutka się unormuje i nie będzie rosła jak szalona
Mam dziś zły dzień i muszę się wygadać. Pojechałam do szpitala tak jak mowila mi babka z rejestracji. Pielegniarka popatrzyła na wyniki, powiedziala ze za wysokie i ze pójdzie zapytac panią dr co robimy. Kazała isc do innego pokoju do dietetyczki czy cos. Zaczyna cos mówić to się włączyłam w rozmowe co by nie byla jednostronna. Pani wyciągnęła 2 kartki a4 z rozpiska warzyw, pieczywa itd. Po czym mówi ze widzi ze juz dużo wiem i ze juz nie ma mi co tłumaczyć. Mam zmienić dietę i tyle. Pytam o glukometr to mówi mi ze dopiero na wizycie u lekarza moge dostać a najpierw musze sie zapisać w rejestracji. A co w rejestracji z terminami? Co najwyzej na połowę lutego. No to się pytam kobiety czy nie da rady wczesniej bo skierowanie pilne a ta do mnie ze juz przecież na wizycie wstępnej bylam i musze czekać. Wybaczcie ale jak mam na oko zgadywać co jest dla mnie dobre i czym nie szkodze swojemu dziecku... Bylam w 6 poradniach i wszędzie terminy odległe mimo pilnosci skierowania. W jednej to w ogole malo się nie uśmiałam bo pani podala mi termin na 13 kwietnia - ladnie jej podziękowałam i powiedzialam ze do tego czasu to juz urodze. Na dodatek zgubiłam telefon, nigdzie nie moglam go znaleźć, poklocilam się z mężem i ryczalam chyba przez godzinę z tych wszystkich dzisiejszych emocji..
-
wiecznie, w żadnej przychodni nie przyspieszą terminu ze względu na ciążę?
Może jakbyś codziennie wydzwaniała i zawracała im głowę, czy nie zwolnił się jakiś termin, coś by się znalazło?
mania, możesz zaryzykować, zjeść coś słodkiego i wtedy zmierzyć cukier. Bo jeśli odżywiasz się zgodnie z zaleceniami, to teoretycznie nie powinnaś przekraczać normy 120. Ja dziś otrzymałam glukometr przy zakupie pasków, ale pomiary zacznę od soboty. Jutro pozwalam sobie na ostatni dzień szaleństwa
Kawuszka, ja jutro ostatni dzień do pracy. Od poniedziałku tylko z domu będę kończyć najpilniejsze sprawy. Zostałaś już chyba jako ostatnia na forum, która pracuje
mania lubi tę wiadomość
-
Wiecznie przytulam Cię mocno... Ach ta znieczulica, babce po prostu chyba nie chciało się mówić, zresztą oni tak mają, że nie lubią ja ktoś się odzywa, przecież leczą pacjenta a nie Ciebie
Telefon się nie odnalazł? Dzisiaj to chyba taki dzień, mnie dzisiaj, sumie od wczoraj, nosi. Wczoraj opierniczyłam M, aż się trzęsłam, w sumie o pierdołę, to hormony chyba.
-
nick nieaktualny
-
Karatka81 wrote:Wiecznie przytulam Cię mocno... Ach ta znieczulica, babce po prostu chyba nie chciało się mówić, zresztą oni tak mają, że nie lubią ja ktoś się odzywa, przecież leczą pacjenta a nie Ciebie
Telefon się nie odnalazł? Dzisiaj to chyba taki dzień, mnie dzisiaj, sumie od wczoraj, nosi. Wczoraj opierniczyłam M, aż się trzęsłam, w sumie o pierdołę, to hormony chyba.
_Saszka_ wrote:wiecznie, w żadnej przychodni nie przyspieszą terminu ze względu na ciążę?
Może jakbyś codziennie wydzwaniała i zawracała im głowę, czy nie zwolnił się jakiś termin, coś by się znalazło?
mania, możesz zaryzykować, zjeść coś słodkiego i wtedy zmierzyć cukier. Bo jeśli odżywiasz się zgodnie z zaleceniami, to teoretycznie nie powinnaś przekraczać normy 120. Ja dziś otrzymałam glukometr przy zakupie pasków, ale pomiary zacznę od soboty. Jutro pozwalam sobie na ostatni dzień szaleństwa
Kawuszka, ja jutro ostatni dzień do pracy. Od poniedziałku tylko z domu będę kończyć najpilniejsze sprawy. Zostałaś już chyba jako ostatnia na forum, która pracuje
Udanego jutrzejszego szaleństwa
-
nick nieaktualny
-
Wiecznie mój dr też jakoś się nie spieszy z zapisaniem mnie do poradni miał dzwonić a tu minął już drugi dzień i cisza...kurcze jak to może być, że kobieta w ciąży z cukrzycą musi się prosić o wizytę! Paranoja! Współczuje Ci...ja sama zaczęłam dietę a sprzęt dostałam od babci, która jest cukrzykiem na insulinie i takie rzeczy ma za darmo a, że miała jeden glukometr nowy w domu to mi go dała, paski tez bo tak są dość drogie...
Co do porodu to ja niby termin z om mam na 13go kwietnia ale wiem, że Malutką zmajstrowaliśmy wcześniej kilka dnido tego z ostatniego usg wyszedł mi termin na 1go kwietnia wiec jakby tak dr zdjął mi krążek w 37 tyg (z wielkości Małej) to mogłabym na święta też się wyrobić
fajnie by było.
Saszka też na to dziś wpadłam i zjadłam dwa cuksy takie mega słodkie i cukier miałam 93
Zaraz będę robić naleśniki ze szpinakiem mnammmm -
Straciatellaa wrote:A glukometru nie można kupić w aptece? W necie widziałam że od 30 zł są. Nie wiem, nie znam się ale jakby mi nie chcieli dac i terminy odlegle to bym kupiła.
-
wiecznie..no wiesz az sie dziwie, że ze wzgledu na ciąże nie przyspiesza terminu no naprawde,co za znieczulica jakaś...
wgl podkoczyło mi tsh do 3.05;// dobrze ze w srode juz endokrynolog...
ja po wizycie, lekarz powiedział, że oluś już jest duzy , że obstawia, że to ok 30 tygodnia, lezałam na leżance i mnie pielegniarka osłuchiwała...ion tez mowi o 30 marca ew 4 kwietnia, ale na pewno nie 10!!
to sie mocno zdziwiłampowiedział, jeszcze ze głowe ma jak pomarancz i ze jest skierowanu do dołu czyli dobrze
ale ze tak po samym namacalnym badaniu wszycho wie to szacuni tak mowil, ze usg powinno wiele wyjaśnic
co za dzienwiecznie lubi tę wiadomość