Kwietniowe Szczęścia 2016 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
anastazjaaaa też mam pisać ten plan porodu,ale w zasadzie położna powiedział mi,że napiszemy razem na kolejnym spotkaniu,dla mnie to głupota,jaki plan,co tu mozna zaplanować?zaplanować można cc a maluch i tak może numer wywinąć.wg.mnie to nie powinien być plan porodu tylko oczekiwania odnośnie porodu,aby personel mógł się zapoznać z oczekiwaniami pacjentki
Anastazjaaa lubi tę wiadomość
ania0141 -
nick nieaktualny
-
U mnie dopiero po wyjściu ze szpitala pewnie rodzice przyjadą zobaczyć pierwszą wnusię, a że mieszkają od nas 150 km, to ja się z każdych odwiedzin cieszę
Teściowie mieszkają jeszcze dalej i przyjadą, jak nam będzie pasować. Także w szpitalu tylko mąż, a potem spokój. Mama zaoferowała, że może wziąć urlop i przyjechać na tydzień, ale zostawia decyzję nam. No i mam od niedawna siostrę w tym samym mieście, ale jej odwiedziny kompletnie mi nie będą przeszkadzać, tylko się ucieszę, jak wpadnie
[/url]
---
One of the happiest moments in life is when you find courage to let go of what you can't change.
Okruszek (*) 12 tc.
-
Funky09 wytłumaczenie jest proste...maluchy do 2 tygodni mają słabą odporność i wolisz unikać odwiedzin, bo tłumaczenia ,że chcesz pobyć sama z maluchem albo dojść do siebie pewnie nie wiele osób zrozumie
Lanusia93, Funky09 lubią tę wiadomość
ania0141 -
Ja dostałam wózek w spadku po szwagierce a właściwie dwa. Graco jest w dobrym stanie chociaż ma już z 10 lat, drugi to Chicco też używany ale właściwie czekał na swoją kolej i też nie jest wytłuczony.Ten Graco jest trochę głębszy dlatego będzie lepszy na początek. Nie jest może super modny ale szkoda mi było wydawać pieniądze skoro stoją dwa wózki w dobrym stanie.
-
To dobrze, że nie jestem z tym sama
do mnie codziennie zagląda mąż po pracy dowozi co potrzeba i wystarczy, mama też była raz czy dwa a tak to tel wystarcza i tak mnie to męczy jak wszyscy dzwonią i muszę każdemu od nowa opowiadać jak tam, co za badania miałam jak się czuję itd. A po porodzie będzie jeszcze gorzej z tym już się nie mogę doczekać
ja wiem, że się martwią ale nie zdają sobie sprawy jakie to męczące...
-
mania wrote:Lanusia a moja przyjaciółka mi mówiła, że witaminy mają i nawet na wyjście dają kilka szt. I tak jak mówisz pampki, krem do pupy i chusteczki chyba a tak to nawet ubranek ani nic no chyba, że rożek to można swój.
Rożek też dają, każde dziecko tam przywożą na takim wózku i zabierają do siebie tylko w rożkuJa usłyszałam parę słów jak przyniosłam im małą na rękach. No ale jak już kiedyś pisałam, młodo wyglądam i nawet pielęgniarki traktują mnie jak szczeniarę
A co do witamin, do mnie następnego dnia po porodzie przyszły i prosiły o witaminę D3, a jak powiedziałam że nie mam to z wyrzutem, że dziś już podadzą, ale niech osoba która mnie odwiedza na jutro już kupi. Mają też swoje pampersy w szafkach, rozmiar 1, kilkanaście sztuk, ale my od razu na 2 byłyśmy to nawet nie korzystałam.
Opinie o naszym szpitalu są tak skrajne, że przez kilka dni rozważałam Głowno, bo leżałam tam raz w ciąży, mają wannę i piłkę do porodu, ale w Łowiczu wszyscy mnie znają i jednak tu nie mam na co narzekać na oddziale położniczym. Więc rodzę u nas, może tym razem spróbuję z ciekawości gazu rozweselającego. Ponoć nieźle otumania, ale po dwóch wdechach powinnam jeszcze kontaktowaćOstatnio ból był tak silny, że olałam ich propozycję podania gazu, dały mi zastrzyk rozkurczowy z ... nospy, bo powiedziałam im szeptem, że zaraz wyskoczę przez okno
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 lutego 2016, 13:23
ania0141, mania lubią tę wiadomość
Aniołek (*) 12.03.2013
Lilianna ur. 09.08.20143700 g, 56 cm
Pola ur. 24.04.20163650 g, 55 cm
-
no własnie apropo pampersów ja nie wiem jakie kupić...wszedzie widze od 2 do 5kg a tak na numeracje nie patrzyłam
boże co ze mnie za matka.................u nas ubranka trzeba, krem na pupke, pieluszki tetrowe, smoczek i chyba to wszystko, bo o zadnych kremach ani witaminach nie ma...ale moze lepiej zakupic...
-
No to w razie czego wezmę te wit ale na prawdę słyszę różne opinie no ona też rodziła w 2014 roku...
Hmmm nawet nie wiedziałam, że gaz mają u nasa za zzo to słyszałam, że trzeba płacić tzn nie trzeba ale pacjentki podobno ich tak przyzwycziły przecież zzo jest refundowane.
Mi to nie będzie potrzebne przy cc ale jak będę teraz od pon w szpitalu to się wszystkiego dowiem. Może to zależy kto jest ma dyżurze??
A Głowno też ma bardzo różne opinie tak jak nasz szpital.Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 lutego 2016, 13:31
-
nick nieaktualny
-
Ja rodzilam z gazem. Tak samo czuć skurcze tylko ten gaz otłumania - Czulam się pijana
Ogólnie czuję, ze znów przenoszę ciąże. Takie mam przeczucia :p
Olina ja kupiłam jedno małe opakowanie pampersow 22 szt 1 i jedno 2. Zobaczymy które będą dobre i malz pojedzie dokupićWiadomość wyedytowana przez autora: 12 lutego 2016, 13:35
Olina lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
olina wg mnie urlop macierzyński jest to okres czasu jaki należy ci się na opiekę nad maluchem,oczywiście płatny a zasiłek macierzynski to jest zasiłek-pieniądze,które należą ci się z tytułu urodzenia dziecka przez okres 12mcy
Olina, Niuninka lubią tę wiadomość
ania0141 -
ania0141 wrote:anastazjaaaa też mam pisać ten plan porodu,ale w zasadzie położna powiedział mi,że napiszemy razem na kolejnym spotkaniu,dla mnie to głupota,jaki plan,co tu mozna zaplanować?zaplanować można cc a maluch i tak może numer wywinąć.wg.mnie to nie powinien być plan porodu tylko oczekiwania odnośnie porodu,aby personel mógł się zapoznać z oczekiwaniami pacjentki
-
dziewczyny a jak to jest z tym znieczuleniem w kregosłup przed cc-bardzo boli?jestem zielona w tym temacie ,nigdy nie miałam żadnego zabiegu ani tym bardziej operacji w szpitalu ,kiedyś poszłam prywatnie na usunięcie nadżerki bo nie chciałam do szpitala bo panicznie bałam się narkozy....ania0141
-
nick nieaktualnyCo do odwiedzin - mąż będzie ze mną od początku porodu do momentu aż mnie przewiozą na salę poporodową, później ma jechać opijać dziecko
Później pewnie odwiedzi mnie mama, tata pewnie też będzie opijał, więc raczej nie
Mam nadzieję, że teściowie się nie zjawią, a jeśli tak, to będę udawała zmęczoną lub cokolwiek innego, byleby szybko poszli. Zresztą już im sugerowałam, że nie życzę sobie odwiedzin ani w szpitalu ani w domu minimum 2 tygodnie po porodzie, kiedy chcemy być sami we trójkę.
ania0141, Rotenkopf lubią tę wiadomość