X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Kwietniowe Szczęścia 2016 :)
Odpowiedz

Kwietniowe Szczęścia 2016 :)

Oceń ten wątek:
  • Kinga. Autorytet
    Postów: 3625 1125

    Wysłany: 14 lutego 2016, 15:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Niech żyje głupota....

    Z okazji walentynek zrobiłam tiramisu (Od roku nie piję kawy, no a jak się napiję to mam biegunkę). Dodałam jej trochę do kremu. Zjedlismy po sniadaniu, potem trochę się poprzytulalismy... No i się zaczęło, najpierw twardnienia, potem ból brzucha, biegunka, a na koniec, dostałam takich skurczy, że na serio zaczęłam się zastanawiać czy przypadkiem nie zaczynam rodzić... Nawet już piłkę wygrzebałam, bo się wystraszyłam, ze jak tego nie uspokoję, to na serio wyląduję na porodówce... (a wcale nie tak łatwo się rozluźnić jak cię brzuch napierdziela) Po jakichś 20 min ciaglego bólu, zauważyłam ze sie uspokaja, więc odetchnełam z ulgą...

    Nie miała baba problemów, to sobie je stworzyła...

    klz9mg7yd9d6oxc5.png
    1usaio4ppubu8zir.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 14 lutego 2016, 16:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Miałam siedzieć cicho przez jakiś czas, żeby po raz kolejny nie obarczać Was swoimi humorkami...no ale nie mogę! Muszę się wygadać! ;(

    Mam serdecznie dosyć wszystkiego. Zastanawiam się nawet jak powiedzieć mężowi, że chyba go nie chce mieć przy porodzie bo nie chcę się potem zawieść jak wczoraj...
    Piątek rano pojechał na zabezpieczenie, wrócił, zjadł obiad, umówiliśmy się z Jego bratem i bratową na sobotę. Chwilę później zadzwonił 'szef', czy jutro tzn w sobotę może pojechać na walki. ZGODZIŁ SIĘ, no bo jak to nie. Obiecał, że wróci szybko bo w końcu impreza ma być do 15. Pojechał do pracy na noc.
    Wrócił, przespał się dwie godzinki i pojechał na zabezpieczenie. Miał być po mnie u siostry o 16, mieliśmy pojechać zapalić znicz Maleństwu i pojechać do brata i bratowej. Ach tak, na siłę załatwił mi żebym nie siedziała wczoraj w domu sama. Chciałam po prostu iść spać, bo teraz jak jestem w ciąży nie mogę tak jak wcześniej w takie specjalne ale nie wesołe dni zjeść tabletki uspokajające czy napić się wina i popłakać, a on na siłę znalazł mi zajęcie i w taki o to sposób cały dzień chodziłam i udawałam, że jest wszystko okej a jak wróciłam do domu (oczywiście sama, ale o tym później) to myślałam, że wykorkuję. Wszystkie nerwy mi puściły, na zmianę się zapowietrzałam i hiperwentylowałam. Mimo usilnych prób nie potrafiłam się uspokoić, dopiero jak Hanusia sprzedała mi solidnego kopniaka to się ogarnęłam. Mąż wrócił o 21.30...tak, nici z odwiedzin u brata i jego żony, do domu odwoziła mnie siostra...i na cmentarz też nie zdążyliśmy. Nie dość, że mam wyrzuty sumienia, że zostawiłam Maleństwo w szpitalu to jeszcze przez jego mościa nie mogłam zapalić znicza w ten szczególny dzień.
    Dziś też nie byliśmy na cmentarzu, bo jak by inaczej...wstał rano, i pojechał na zabezpieczenie. Jeszcze go nie ma a na 19 do pracy.
    I tyle, kurwa, mam z weekendu.

    Jak pojedzie do pracy to ogarnę forum bo chyba mam zaległości w czytaniu i aktualizacji listy.

  • Lanusia93 Autorytet
    Postów: 2206 2750

    Wysłany: 14 lutego 2016, 16:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Endzis wrote:
    Zgrabniutki brzusio Lanusia:) a ja chciałam zrobic fotke swojego do lustra i je przegiełam lekko i mi spadlo i rozbilo sie w drobny mak:( pierwszy raz w zyciu rozbilam lustro i poczatkowo sie aż poplakalam ale już sie uspokoiłam i staram sie o tym nie myslec...

    O kurczę :( Tylko nie wierz w ten durny przesąd ;) Ja jeszcze nie stłukłam, ale kiedyś byłam z córcią u koleżanki i Lila poszła do drugiego pokoju. Była tak cicho, że nie podejrzewałam niczego (pierwsza zasada przy małych dzieciach- jeśli jest za cicho to coś się na pewno dzieje!!). I za chwilę huk i wrzask. Zrzuciła na siebie ogromne lustro, prawie 2 metry :/ Aż dziwne że nic jej się nie stało. Lustro też całe ;)

    Aniołek (*) 12.03.2013

    Lilianna ur. 09.08.2014 <3 3700 g, 56 cm

    Pola ur. 24.04.2016 <3 3650 g, 55 cm
  • mania Autorytet
    Postów: 1280 1274

    Wysłany: 14 lutego 2016, 16:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś

    To my dziś :-)
    Lanusia Ty to laseczka jesteś ja przy Tobie to jak wieloryb wyglądam :-)

    Kinga dobrze, że przeszło ale to myślisz, że przytulanki to wywołały?? My już dawno mamy zakaz...

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 lutego 2016, 07:18

    Funky09, Olina, wiecznie, jamniczakuchnia, Lanusia93, Rotenkopf, Aleksandrakili, agulas, malika89, ania0141, Andrea20, _Saszka_ lubią tę wiadomość

    22+3tc-545g, 25+1tc-980g, 30+4tc-2kg 32+4tc-2312g 38+4tc-3450g <3

    w57vyx8do68si190.png
  • Niuninka Ekspertka
    Postów: 202 207

    Wysłany: 14 lutego 2016, 17:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nie denerwuj się ;) można powiedzieć ze mam podobną sytuację. Nie jestem już z tatą Filipa ( rozstalisny się jakoś w 5 miesiącu ciazy jak byłam ). Też wiecznie dla niego najważniejsza była praca. Musiałam się o wszystko prosic dosłownie. Teraz się panicz obudził 6 tyg. Przed terminem jak go dosłownie równo opierdolilam. Sama sobie wyprawkę ogarnialam bo on nawet nie raczył zapytać czy czegoś brakuje. Wiadomo ze faceci tak tego nie przeżywają jak my Ale też tego nie rozumiem.

    v5abdqk3uteg5ykx.png
  • Niuninka Ekspertka
    Postów: 202 207

    Wysłany: 14 lutego 2016, 17:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jak wy wstawianie zdjecia ? :P też bym się pochwalila a Zielona jestem. Nie mam tu żadnej opcji ze zdjęciami ;D

    v5abdqk3uteg5ykx.png
  • mania Autorytet
    Postów: 1280 1274

    Wysłany: 14 lutego 2016, 17:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Niuninka wrote:
    Jak wy wstawianie zdjecia ? :P też bym się pochwalila a Zielona jestem. Nie mam tu żadnej opcji ze zdjęciami ;D
    Ja przez fotosika :-) chyba najłatwiej.

    Rotenkopf wiem o czym mówisz mój mąż też praca na 1 miejscu...ale niestety takie czasy...ja nie narzekam na razie bo przynajmniej dobrze zarabia ale też mnie to wkurza, że jutro np rano muszę prosić brata żeby mnie do szpitala zawiózł bo mój ma rano spotkanie i musi być nigdy też mnie nie odebrał bo też był w pracy mam nadzieję, że znajdzie czas żeby córkę odebrać jak już się urodzi...ogólnie wszystko trzeba dostosować pod jego pracę czy to wizyty czy usg nawet poród chyba będę musiała mu w grafiku wpisać :-) teraz też siedzi u teściów a ja siedzę i torbę pakuję i wyję...

    22+3tc-545g, 25+1tc-980g, 30+4tc-2kg 32+4tc-2312g 38+4tc-3450g <3

    w57vyx8do68si190.png
  • karolajna91 Przyjaciółka
    Postów: 117 159

    Wysłany: 14 lutego 2016, 17:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć mamunie :)
    Jutro mam wizytę u gina zobaczymy co powie ciekawego :) Ogólnie to hemoglobina mi spadła i płytki krwi co mnie trochę martwi... ale zobaczymy co na to lekarz..
    W piątek byliśmy na sesji brzuszkowej - w profilowym efekt pracy (mam narazię tylko parę nie obrobionych fotek.
    Jeszcze 2 miesiące i skarb będzie z nami :) ale ten czas leci :)

    SYNUŚ!! <3
    zi13dqk3uzbpjrh2.png
  • Olina Autorytet
    Postów: 1030 537

    Wysłany: 14 lutego 2016, 17:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Rotenkopf rozumiem Cie w pelni..mój to moze nie praca najwazniejsza, ale zawsze coś innego ehhh mozna dostac czasami szału ;//

    Aleksander <3
    atdcj48adxt6iawd.png
    e827d0ff95.png
    200802043238.png
  • Olina Autorytet
    Postów: 1030 537

    Wysłany: 14 lutego 2016, 17:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    maleńkie macie brzusie:3 mój to juz wielka piła :O
    1yts2x.jpg

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 lutego 2016, 17:31

    wiecznie, Larisa, jamniczakuchnia, Lanusia93, mania, Rotenkopf, Aleksandrakili, Endzis, agulas, malika89, Funky09, Niuninka, Andrea20, ania0141, _Saszka_, Dobson lubią tę wiadomość

    Aleksander <3
    atdcj48adxt6iawd.png
    e827d0ff95.png
    200802043238.png
  • Larisa Autorytet
    Postów: 462 309

    Wysłany: 14 lutego 2016, 17:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Rotenkopf przykro mi :/ u mnie też dużo zastrzeżeń się pojawia. U nas jeszcze język,ze tego nie może tamtego tez nie załatwi bo przecież po polsku dobrze nie umie...oj juz sama nie wiem.
    Mnie mój dzisiaj wkurzył bo powiedziałam ze chciałabym może zamiast żłobka do którego chodzi mega w kratkę a 1000zl idzie chciałabym nianie co by mnie trochę odciazyla to mówi ,ze bez sensu i ze jakąś obca baba będzie mu po domu lazila:(

    f2w3ol2anio3j8u2.png
    mhsv15nmt1i18xj8.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 14 lutego 2016, 18:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Rotenkopf, mania - faceci to jednak dziwne stwory są... Ech, ja akurat dzisiaj nie mogę na mojego narzekać, ale też ma swoje za uszami. Mimo wszystko cieszę się że to właśnie on jest moim mężem.

    My byliśmy w Szczecinie na starówce, udało mi się jakieś dobre 2 godziny pospacerować, ale co chwilę musiałam siku... Potem obiad na mieście, zakupy, do domku i do kościoła :)

    Miłego wieczoru Wam życzę :*

    fabdorota, ania0141 lubią tę wiadomość

  • fabdorota Autorytet
    Postów: 1189 985

    Wysłany: 14 lutego 2016, 18:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Z chlopami tak to jest, z nimi źle, bez nich jeszcze gorzej... Mój dzisiaj też mi popadł z rana i wylam, ale się zrehabilitowal później i nawet zrobił mi amatorska sesje ciążowa. Wrzucę jakąś fotkę, jak usiądę do komputera.

    Pola <3, córcia młodsza o tydzień wg usg 16udpc0z4oz3gttb.png
  • Kinga. Autorytet
    Postów: 3625 1125

    Wysłany: 14 lutego 2016, 18:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mania wrote:

    Kinga dobrze, że przeszło ale to myślisz, że przytulanki to wywołały?? My już dawno mamy zakaz...
    Ciężko powiedzieć, bo mój organizm trochę dziwny jest i kilka razy po przytulankach (przed ciążą) miałam takie bolesne skurcze, ze zaraz po mąż leciał po tabletki przeciwbólowe... A mogła to być też kawa, bo poniej też zwykle boli nnie brzuch (ale jeszcze nigdy nie miałam takiej jazdy po takiej niewielkiej ilości, co była w tym deserze...

    W sumie ostatnim razem lekarka nic nie mówiła na temat zakazu (fakt, że też zapomniałam zapytać....), A teraz chyba popościmy do następnej wizyty...

    klz9mg7yd9d6oxc5.png
    1usaio4ppubu8zir.png
  • Niuninka Ekspertka
    Postów: 202 207

    Wysłany: 14 lutego 2016, 18:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nie powiedziałabym że to amatorska sesja ;D ślicznie ;)

    Rotenkopf lubi tę wiadomość

    v5abdqk3uteg5ykx.png
  • fabdorota Autorytet
    Postów: 1189 985

    Wysłany: 14 lutego 2016, 19:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Niuninka wrote:
    Nie powiedziałabym że to amatorska sesja ;D ślicznie ;)
    Dzięki ;) Mój M jest po reżyserii przez co jakoś sobie w miarę radzi z aparatem. Ale jeszcze się nie dorobiliśmy porządnego sprzętu, a on płacze na liche oświetlenie w mieszkaniu :D

    Dziewczyny, kupujecie dla Okruszków karuzelki nad łóżeczko? Jeśli tak, to kiedy planujecie wieszać? Bo niby jest trend, że jak za szybko, to zaburza rozwój dziecka i lepiej poczekać... Ale ile?

    Pola <3, córcia młodsza o tydzień wg usg 16udpc0z4oz3gttb.png
  • fabiola Autorytet
    Postów: 535 653

    Wysłany: 14 lutego 2016, 19:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jak miło patrzeć na Wasze zdjęcia :*

    Fabdorota Ty chyba masz największy brzusio póki co ;) a zdjęcia śliczne :)

    fabdorota lubi tę wiadomość

    atdcjw4zbts1ljz3.png

    3i49jw4zl4uo1feg.png[/url]
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 14 lutego 2016, 19:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzięki dziewczyny! ;*
    Chciałam być twarda, ale wyszło jak zwykle. Mąż wszedł do domu a ja co? Przytuliłam się i zaczęłam płakać ;]

    lista zaktualizowana

    Piękne brzuszki! <3
    Jak tylko zmienię telefon (znalazłam poprzedni!) to i ja zacznę wrzucać fotki ;) Tylko zastanawiam się jak sobie poradzę na mniejszym ekranie, grunt, że aparat będzie dobre foty pstrykał :D Tym bardziej, ze wczoraj u siostry w Tesco upolowałam kilka fajnych rzeczy, których u mnie w mieście nie było...bo w ogóle u mnie w mieście w Tesco była do dupy ta wyprzedaż :D

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 lutego 2016, 19:23

  • paprotka30 Autorytet
    Postów: 627 374

    Wysłany: 14 lutego 2016, 19:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kinga. wrote:
    Ciężko powiedzieć, bo mój organizm trochę dziwny jest i kilka razy po przytulankach (przed ciążą) miałam takie bolesne skurcze, ze zaraz po mąż leciał po tabletki przeciwbólowe... A mogła to być też kawa, bo poniej też zwykle boli nnie brzuch (ale jeszcze nigdy nie miałam takiej jazdy po takiej niewielkiej ilości, co była w tym deserze...

    W sumie ostatnim razem lekarka nic nie mówiła na temat zakazu (fakt, że też zapomniałam zapytać....), A teraz chyba popościmy do następnej wizyty...

    Mysle ze to przez to nieszczęsne tiramisu. Kawa swoją drogą ale przeciez ogólnie krem do tiramisu jest dosc tłusty czy to robiony na śmietanie czy na mascarpone :/ jesli na codzien nie jesz zbyt tłusto a podejrzewam ze nie :) to moglo być przez to.
    Ja tez dzisiaj mam rewolucje w brzuchu. Troche pobolewa i twardnieje a wszystko przez to ze jakies wzdęcie mnie dopadło. Wzielam nospe i czekam

    A wiecie pewnie ze sperma moze powodować skurcze? Nam gin kazał kochać sie tylko w gumce :P zreszta, niestety ja w ogóle nie mam do tego głowy ostatnio. Tez post nastał ale mąż jeszcze nie narzeka...

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 lutego 2016, 19:33

  • Iwonkaaa Autorytet
    Postów: 1163 1062

    Wysłany: 14 lutego 2016, 19:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    http://naforum.zapodaj.net/thumbs/c6dfb92c9edd.jpg http://naforum.zapodaj.net/thumbs/24070c238017.jpg




    Cały dzień zakupy ... sił brak reszta przez neta... Ale udało się kupić piękne rzeczy z bawełny organicznej... niestety brak kondycji nie ułatwia wyborów...

    paprotka30, Rotenkopf, Olina, Endzis, Larisa, agulas, ania0141, malika89, mania, Funky09, jamniczakuchnia, Ameiva, Kinga., _Saszka_, wiecznie, Lanusia93, malala, Dobson lubią tę wiadomość

    2nn3dqk3v0xe378w.png
    relgh371vik87js9.png
‹‹ 828 829 830 831 832 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

6 porad jak wybrać najlepszego specjalistę od leczenia niepłodności

Wybór najlepszego lekarza specjalisty jest najwyższym priorytetem każdej kobiety, której starania przedłużają się lub dotychczasowe leczenie okazało się nieskuteczne. Szukając kompetentnych godnych zaufania lekarzy, którzy mogą pochwalić się wysoką skutecznością, należy brać pod uwagę również jakość placówki, w której przyjmują.   

CZYTAJ WIĘCEJ

Warto walczyć o swoje marzenia, czyli historie starań o dziecko zakończone happy endem

O tym jak trudna i wyboista potrafi być droga do macierzyństwa, wiedzą doskonale pary, które od lat bezskutecznie starają się o dziecko. Niekończące się badania, intensywne szukanie przyczyny niepowodzeń, poddawanie się procedurom, ciągła walka, momentami bezsilność, ale też niegasnąca nadzieja... Dzisiaj swoją historią podzieliły się z nami dwie pary, których droga do wymarzonego macierzyństwa nie była łatwa. Karolina i Łukasz oraz Asia i Paweł opowiadają swoje poruszające historie zakończone happy endem! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Hiperprolaktynemia: nieoczywista przypadłość mająca wpływ na płodność kobiet

Hiperprolaktynemia to stan charakteryzujący się podwyższonym poziomem prolaktyny we krwi. W niniejszym artykule przyjrzymy się hiperprolaktynemii, jej przyczynom, objawom i możliwościom leczenia.  

CZYTAJ WIĘCEJ