Kwietniowe Szczęścia 2016 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Niuninka wrote:hey dziewczyny
wyspane ?
chciałam się was zapytać czy któraś brała nospę w ciąży? Gin mi wczoraj przepisał rozkurczowo na tą obniżającą się szyjkę ale ja już tyle leków biorę ze się bała bym chyba dodatkowe witaminy brać -
nick nieaktualny
-
Lanusia93 wrote:Nic nie boli, spokojnie
Jest trochę nieprzyjemne, ale nie wiem czy to nie moje subiektywne odczucie, bo ściągał mi dr Kl.
Trwa to dosłownie 3 sekundy
Gorsze jest zakładanie. Mi zdjął w 38 tygodniu, rzucił tekst: "Poród w lesie"
i w 41 tygodniu miałam wywoływany poród
W dniu zdjęcia krążka odstawiłam wszystkie leki- no-spę, luteinę, Duphaston.
A, jakoś tydzień po zdjęciu krążka miałam rozwarcie na 2 cm.
Nadrobię Was wieczorem, bo dopiero co wróciłam z rajdu po ciucholandach z Lilką i padam na twarz!pocieszyłaś mnie bo zakładanie mnie nic nie bolało uczucie jak przy zwykłym badaniu macanym
za 2 tyg idę do mojego dr i pewnie mi powie co i jak.
Jamniczakuchnia ja mam takie luźne podejście bo widziałam moje znajome zdołowane, że nie potrafią kp ja uważam, że nie ma sensu stresować siebie i Malucha. Jak łatwo mi pójdzie to spróbuję a może to pokocham i będę dłużej karmić, nie wiem ale wole mieć takie podejście niż później w depresje popaść -
nick nieaktualnymania wrote:Jamniczakuchnia ja mam takie luźne podejście bo widziałam moje znajome zdołowane, że nie potrafią kp ja uważam, że nie ma sensu stresować siebie i Malucha. Jak łatwo mi pójdzie to spróbuję a może to pokocham i będę dłużej karmić, nie wiem ale wole mieć takie podejście niż później w depresje popaść
Dokładnie! Moja koleżanka z córką 5 miesięcy się męczyły a lekarz debil kategorycznie zabronił podawania mm (to trucizna jakaś???). Generalnie na jej miejscu bym lekarza wyśmiała i przeszła na karmienie mieszane, no ale może ona się bała, nie wiem. Trzeba mieć swój rozumA jak po tych 5 miesiącach całkowicie przeszła na mm, to zupełnie inna bajka była.
Ja chcę spróbować, ale nie za wszelką cenę, dla mnie ważniejsze jest szczęście moje i młodego -
Olina wrote:ok pomału mi sie przypomina.
Kiedy bedziecie kładły do łóżeczka kołderki, kocyki i śpiworki?
Czy na poczatku dzidzius bedzie spał w spiworku (o ile go macie)czy kocyk, kołderka?
Czy z samego poczatku zakładacie te ochraniacze na łóżeczko? Bo sie zatsanawiam bo jak jest ten ochroniacz to chyba nie bedzie widac dzidzie?
Czy z laktatorem czekacie az do dnia porodu?
Macie przewijak na łózeczko czy komode?
ochraniacze będę zakładała jak mały już będzie wariował w łóżeczku na początku nie ma takiej potrzeby
z laktatorem czekam bo nie wiem jak będzie z karmieniem a z zakupem jakoś problemu nie ma,można nabyć w każdej chwili
przewijak kupiłam na łóżeczko
śpiworek mam zamiar jutro zamówić-upatrzyłam sobie na baby-raj i pościel z ochraniaczami w komplecie(2kpl.pościeli zakupiłam wcześniej ale bez ochraniaczy)
a jeśli chodzi o karmienie to dwójkę karmiłam mlekiem nan i byłam zadowolona,dzieciaki są odporne-nie zauważyłam,żeby po sztucznym karmieniu były pod jakimś wzgl.słabsze nawet wręcz przeciwnie a teraz stawiam na naturę niech ona zadecyduje....ania0141 -
Ja 3 miesiące karmiłam mieszanie i teraz na nic się nie nastawiam. Zobaczymy jak to będzie
Przy Niko chodziłam jak zombie, taka byłam wyspana
i siedzenie z laktatorem mimo że dawał radę mnie dobijało
Jak sobie przypomnę ten dźwięk to mi niedobrze ha,ha
-
Olina, najpierw rożek, a później normalnie kołderka cienka. Ochraniaczy nie zakładam, ale nie z żadnych ideologicznych powodów, po prostu nie widziałabym małego z naszego łóżka, a zależy mi na tym. Przewijak mam na łóżeczko i bardzo mi odpowiada bo jest nisko (łóżeczko ma 80 cm wysokości), a ja i tak już wszystkie meble w domu mam za wysokie
A wszystkie kosmetyki mam w pierwszej szufladzie zaraz przy przewijaku więc jest chyba wygodnie. Laktator kupuję po porodzie i tak mnie ta Medela kusi ale to tyyyyle hajsu...
A marcówki idą jak burze, aż się miło czytaTeż już bym chciała synka przy sobie
-
nick nieaktualny
-
Hej. Ja również jak większość dziewczyn. Najpierw rożek, później kołderka czy coś innego.
Laktator mam, bo dostałam.
Przewijak polozylam na komodę, trochę jest większy ale stabilne leży.
Co do ochraniaczy. Mam ten długi i odsłoniłam jedną stronę łóżeczka aby widzieć młodego.
Właśnie oczekuje na wyrośniecie ciasta drożdżowego. Kolejna zachcianka -
nick nieaktualny
-
Jaki miły początek 9 miesiąca: zrobiłam krótką wycieczkę po sklepach i w każdym ekspedientka poprosiła mnie na początek kolejki (Carrefour, Rossmann, Pepco)
.
panda80, ania0141, jamniczakuchnia, malala, Lanusia93 lubią tę wiadomość
-
Szotka wrote:
Jaskra, dziewczyny chyba pisały. Jesli chodzi o to pompowanie, to ja czuje bardzo często z lewej strony bliżej pachwiny takie regularne, zwłaszcza jak leze na lewym boku - gdzies wyczytałam, ze to jakaś tętnica jest tak wyczuwalnaewentualnie czkawka, ale podejrzewam, ze nie o nią Ci chodzi
Chyba, ze jeszcze inne uczucie masz na myśli?
Nie, nie- zdecydowanie nie w pachwinie i nie w rytmie tętna, tylko jest to ruch który Marysia wykonuje. Coś jakby mój brzuch bardzo szybko oddychał- tak to czuję..
Olina, nie mam śpiworka na razie, ale planuję kupić. Na razie kupiłam jakieś otulaczki i zamierzam dziecko owijać. Na samym początku rożki pewnie będę też stosowaćKołderki nie zamierzam na razie używać i nie wiem kiedy zacznę. Może koło pół roku.. Ochraniaczy na szczebelki nie zamierzam kupować a jeśli już Marysia będzie tak niesforna, że będzie ryzyko uderzania główką o szczebelki to kupię takie pojedyncze, które się owija albo wokół jednego albo wokół dwóch szczebelków. Laktator mam, ale dlatego że wracam na uczelnię i zamierzam odciągać mleko, żeby mąż karmił nim z butelki. I mam komodę z przewijakiem
Fabdorota, miło bardzoAż zazdroszczę..
Dzisiaj jechałam tramwajem i nikt mi nie ustąpił oczywiście. Pewnie nie zauważyli, bo obszerna kurtka, ale czego ja w ogóle oczekuję po ludziach, skoro dziadziuś o kuli stał razem ze mną.. Masakra
A połowa siedzących to młodzi ludzie.
Co do karmienia piersią, to trzeba mieć zdrowe podejście i nie wolno się dać zwariować, bo nie zawsze wychodzi. Ja bym bardzo chciała, żeby wyszło ale nie zamierzam sobie wyrzucać jak bardzo złą matką jestem, jeśli mi się nie uda. Moja koleżanka też mi opowiadała, że przeszła ogromny stres na początku, bo miała duże problemy z karmieniem, synek ciągle płakał, ona zestresowana, niewyspana a wszyscy ją cisnęli, że robi coś nie tak- że pewnie zjadła coś niewłaściwego i dlatego mały płacze... Biedna w końcu jadła suchy chleb, piła wodę i na obiad kurczaczka z ryżem.. No załamać się idzie. Ale to samo się tyczy drogi porodu. Wiele kobiet sobie wyrzuca, że np nie dały rady urodzić naturalnie.. -
nick nieaktualnyJaskra, nie rozumiem kobiet, które tak źle o sobie eb myślą! I tych wszystkich ludzi, którzy gadają dookoła gdy coś nie wychodzi. Laski, musimy być silne i nie dać sobie niczego wmówić! Wiem, że czasami nie jest to łatwe, ale to jedyna opcja by wyjść ze wszystkiego z twarzą
I przede wszystkim w zgodzie z samą sobą. Ja tam od razu będę zrzucać ze schodów wszystkich którzy przyjdą ze swoimi dobrymi radami! Co innego jeśli sama będę o te rady prosić
Karatka81, ania0141, jaskra, kamaaa lubią tę wiadomość
-
Dokładnie nie ma co sie wpędzać w poczucie winy, ważne żeby mamusie były szczęśliwe bo wtedy dzieci bedą szczęśliwe i najedzone choćby mm. Dziewczynki zastanawiam sie na której stronie będziemy kiedy zaczniemy sie rozpakowywać
teraz mamy str 899 obstawiamy która to bedzie strona hehe ?
-
Kurier przywiózł rożek i podusię od makaszki, śliczności
Rożek zdecydowanie może być kołderką i to sporą
Wzięłam szare serduszka na mięcie i pasuje do wózeczka
M mi pomagał wybierać, b ja jak nigdy nie mogłam sobie poradzić ha,ha Ta ciąża...
ania0141, Aleksandrakili, Ameiva, _Saszka_, Lanusia93 lubią tę wiadomość