Kwietniowe Szczęścia 2016 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Mj1991 wrote:Cześć dziewczyny! Niestety troche mnie nie było ale walcze cały czas z przeziębieniem. Gratuluje udanych wizyt, zdjecia cudowne
Ja mam dzisiaj wizyte i mam nadzieje że też będę mogła się cieszyć tak jak wy. Trzymajcie kciuki
-
Dziewczyny gratuluję udanych wizyt piękne dzieciaczki!
Malinkowe trzymam kciuki za Twoją dzidzie ja tam bym pojechała na IP i nawet położyłabym się na oddziale zresztą dziwne ze Cię odesłali do domu. Chyba ze nie mieszkasz w pl
Ja w poprzedniej ciazy zaraz po tym jak zaczęłam plamic zostałam na oddziale gdzie leżałam 11dni lekarze czekali 10 dni na pojawienie się dzidzi na usg bo był sam pecherzyk beta trochę za wolno rosła ale i tak czekali fakt ze skończyło się zabiegiem bo po 10 dniach juz nie było szans na dzidzie ale opieka była super aż byłam w szoku ze tak troszczą się o tak młoda ciążę.
Dziewczyny odebrałam wyniki tarczycy bo jutro mam wizytę u endo bo mam niedoczynność od kilku lat i ku mojemu zdziwieniu wyniki nie są zbyt dobre przechodzę chyba w nadczynność
tsh 0,9
ft3 5,04 (norma 3,10-6,80 )
ft4 20,49 (12-22)
chyba stąd te moje kołatanie serca od kilku dni dni się nasiliły dziś już leków nie wzięłam.Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 września 2015, 13:34
-
Pucek, Ewelina, Rotenkopf - gratuluję udanych wizyt, śliczne fasolki!
Malinkowe, Straciatella - i jak się czujecie? Pojechałyście na IP? Mam nadzieję, że jeśli tak, to podeszli do tematu fachowo, a nie lekceważąco... Ciocie czekają na dobre wieści -
Malinkowe jedź do lekarza slbo do szpitala!
Ja odpadłam z wątku kwietniowego w 7 tygodniu. Nie chcę byś była kolejna.
Trzymam mocniutko kciuki za Ciebie i Was wszystkie!Synek - 3740g i 61cm szczęścia
urodzony 40+1 tc.
Start: 06/2015 -> 2 cykl zakończony 26.08.2015 [*] 6t+6dc. -
Śliczne macie maleństwa! Gratuluję udanych wizyt i tego, że wszystko jest dobrze!
Moja wizyta 22 września, jeszcze kilka dni, ale już nie mogę się doczekać!
Zastanawiam się czy zrobi mi USG, bo ostatnio mówiła, że kolejna wizyta będzie tańsza bo bez USG, ale ja chyba nie wytrzymam bez USG, chyba, że specjalnie tak powiedziała bo to będzie 11 tydzień a w 12 tygodniu mamy robić to USG bardziej rozbudowane i może dlatego nie zrobi bo tydzień w tydzień nie ma sensu. Będę się jednak bardzo denerwować, bo chcę zobaczyć nasze maleństwo i wiedzieć czy wszystko dobrze.
Starajcie się naprzód o królestwo Boże i o jego
sprawiedliwość, a wszystko będzie wam dodane.
(Mt 6,33) -
Anastazjaaa wrote:Mania faktycznie mocno spaldlo tsh ale ja bym leków nie odstawiala jedynie zmniejszyła dawkę dobrze ze masz wizytę u endo
-
fabdorota wrote:Nie, jeszcze trzeci, ale na finiszu;) Mój Skarbek ma 10t4d teraz wg usg. Sporo młodszy niż wynika z om.
Aha Pamiętam jak na poprzednim forum marcowych mamus przeżywaliśmy ten magiczny 12 tydzień "bezpieczny"wygląda już imponująco...
Nasz wątek na forum obumiera ale prawie wszystkie przenieśliśmy się na tajną grupę na facebook u i tam jesteśmy bardzo aktywne
-
madziutek 23 wrote:Aha Pamiętam jak na poprzednim forum marcowych mamus przeżywaliśmy ten magiczny 12 tydzień "bezpieczny"
wygląda już imponująco...
Nasz wątek na forum obumiera ale prawie wszystkie przenieśliśmy się na tajną grupę na facebook u i tam jesteśmy bardzo aktywne
Teraz 30.09 czeka nas usg genetyczne, już z tatąPierwszy raz zobaczy swoje dzieło:D
A teraz tata znów wyjechał... Jest od dziś na festiwalu w Gdyni. Mieliśmy jechać razem, bo to Jego ogromny sukces, ale zostałam z uwagi na Maluszka i finanse. Już tesknimy. Nie lubię być sama...
madziutek 23 lubi tę wiadomość
-
Ehhh ja już się nie mogę doczekać aż zacznę czuć ruchy....
to jest coś niesamowicie pięknego. Nie ma wspanialszego uczucia... ;*
Z synkiem szybko poczułam bo już w 16 tyg więc mam nadzieję że ta dzidzia też szybko da o sobie znać....Anastazjaaa lubi tę wiadomość
-
Dostałam się jako pierwsza do swojego lekarza...
akcji serduszka brak, maluch prawie nie urósł przez ostatnie dwa tygodnie. Skierowanie do szpitala na zabieg. Byłam w szpitalu, szyjka długa zamknięta skurczy brak. Wróciliśmy do domu na moje życzenie. Mamy przyjechać jutro rano. Mam dostać jakieś proszki na 6h przed zabiegiem a potem to już wiadomo...
nie mam siły juz płakać, nie mam już łez, nie mam nadziei..
dziewczyny nie lekceważcie żadnego znaku, żadnej plamki, żadnej zmiany intensywności odczuć. Od tygodnia nie czułam się ciążowo... wczoraj wieczorem juz wiedziałam co się wydarzy, rano po wizycie w toalecie miałam już pewność..
będę wam mocno kibicować, postaram się udźwignąć wątek ale nie będzie mnie jakiś czas. Na razie nie dam rady wybaczcie... odezwę się jak zbiórę siły. Trzymajcie się dzielnie i uważajcie na siebie. -
mania wrote:Masz rację nie będę sama odstawić leków wezmę 50 najwyżej bo biorę na zmianę 50 i 75. Właśnie patrzę ze 1go sierpnia tsh 2,062 a 24 sierpnia 1,25 wiec nie wiem czemu teraz tak spadło nigdy tak nie miałam ale w ciąży różne zawirowania są możliwe
-
madziutek 23 wrote:Ehhh ja już się nie mogę doczekać aż zacznę czuć ruchy....
to jest coś niesamowicie pięknego. Nie ma wspanialszego uczucia... ;*
Z synkiem szybko poczułam bo już w 16 tyg więc mam nadzieję że ta dzidzia też szybko da o sobie znać....
A na razie borykam się z nudnosciami, dość często mam odruch wymiotny i czasem mam wrażenie że jakbym zwymiotowala byłoby mi lżej.
Kiedy się tak męczę śmieje się do męża że już jestem na to za stara, a on na to że to na pewno dziewczynka dlatego gorzej znoszę te ciążę niż z tiago.
Tiago jeszcze nic nie wie, czekam do drugiej wizyty, ale coś mi się wydaje ze podejrzewa, dziś w lidlu zobaczył śpioszki i mówi do mnie nie chcesz kupić? -
Malinkowe oczekiwanie wrote:Dostałam się jako pierwsza do swojego lekarza...
akcji serduszka brak, maluch prawie nie urósł przez ostatnie dwa tygodnie. Skierowanie do szpitala na zabieg. Byłam w szpitalu, szyjka długa zamknięta skurczy brak. Wróciliśmy do domu na moje życzenie. Mamy przyjechać jutro rano. Mam dostać jakieś proszki na 6h przed zabiegiem a potem to już wiadomo...
nie mam siły juz płakać, nie mam już łez, nie mam nadziei..
dziewczyny nie lekceważcie żadnego znaku, żadnej plamki, żadnej zmiany intensywności odczuć. Od tygodnia nie czułam się ciążowo... wczoraj wieczorem juz wiedziałam co się wydarzy, rano po wizycie w toalecie miałam już pewność..
będę wam mocno kibicować, postaram się udźwignąć wątek ale nie będzie mnie jakiś czas. Na razie nie dam rady wybaczcie... odezwę się jak zbiórę siły. Trzymajcie się dzielnie i uważajcie na siebie.