Kwietniowe Szczęścia 2016 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Dziewczyny współczuję wam tych boleści i skurczy. U mnie jak tylko zaczął się 8 miesiąc to cisza. Brzuch sporadycznie robi się twardy, szyjka długa i zamknięta. Na pewno będę czekać do końca terminu...
Uprasowałam wszystkie ciuszki. Jupi! Teraz leżę w łóżku z maseczką na twarzy i henna na brwiach. Jak mnie mąż zobaczy to będzie miał ubaw
Postanowiłam sobie zadbać o siebie. Kupiłam sobie nowe perfumy, balsamy, pudry itp aby po porodzie nigdzie nie latać i nie czuć się zaniedbana.
Uderzenia gorąca mam non stóp! Jeszcze nigdy nie byłam taka gorąca
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 marca 2016, 15:52
-
ja chyba tez musze sobie cos sprawić, bo tak skupiłam sie na dzidziusiu , zeo sobie zapomniałam, aaa nie przecie kupiłam sobie płaszcz, ale w niego wejde ale nie dopne sie
na kweicien byłby w sam raz..przydałyby mi sie tez jaies buty na wiosne..
dziewczyny ile waze gondole maja cm 80?? -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyWłaśnie wciągnęłam pół gorącej chałki z masłem i dżemem, o masakra jakie to dobre!
Jak kupiłam wszystko dla Michała, to też zaczęłam myśleć o sobie i moim samopoczuciu po ciąży - czystki w szafie, stworzenie dobrej bazy ciuchów, znalezienie idealnych i dobrych kosmetyków to był mój cel na czas ciążyI już prawie wszystko mam ogarnięte w tej kwestii.
-
nick nieaktualnyJa byłam dzisiaj na zakupach, bo szukałam prezentu dla męża i widziałam tyle świetnych ubrań! Ale potem zrobiło mi się taaaak przykro, bo uzmysłowiłam sobie, że się nie zmieszczę w te ubrania
więc zakupy dla siebie zostawiam jednak na czas po porodzie. W ogóle mam chyba dzisiaj jakiś zły dzień, ta pogoda do kitu, jeszcze ludzie patrzyli na mnie jak na wieloryba wyrzuconego na brzeg morza...
-
Ja totalnie teraz zapomniałam o sobie. Zbliżają się moje urodziny, mama i M pytają, co bym chciała, a ja pierwszy raz w życiu nie wiem, bo zupełnie nie myślę o własnych potrzebach. I na serio jakoś nie umiem. Wiem, że na pewno włosy muszę ogarnąć, bo odrost meeega... No ale to po porodzie. Zakupy ciuchowe też. Co ja teraz będę kupować, jak nie wiem, jak figura będzie wyglądać?
A w sumie to będzie całkiem przyjemne zostawić M z dzieckiem i wpaść w szał zakupów
-
Olina wrote:a ja sie zastanawiam czy nie przed porodem zrobic wlosów , bo pozniej moze beda jakies liche....i takie malowanie moze je oslabic bardziej...sama nie wiem
-
Ja jakieś 2 tygodnie temu weszłam do Mohito i patrzę genialne sukienki - jedna czarna, przylegająca, z ćwiekami a druga fuksja z pięknym dekoltem. I .. uwaga ! Zaczynam szukać swojego rozmiaru ! Dopiero po chwili ... o rety, przecież jestem w ciąży
Fabdorota też tak mam - jak idę do piekarni to czuję jakby do Morskiego Oka doszła i spowrotem -
nick nieaktualnyWilka wrote:Ja jakieś 2 tygodnie temu weszłam do Mohito i patrzę genialne sukienki - jedna czarna, przylegająca, z ćwiekami a druga fuksja z pięknym dekoltem. I .. uwaga ! Zaczynam szukać swojego rozmiaru ! Dopiero po chwili ... o rety, przecież jestem w ciąży
Fabdorota też tak mam - jak idę do piekarni to czuję jakby do Morskiego Oka doszła i spowrotem
Też tak miałam dzisiaj w sklepach, ale chociaż skarpetki sobie kupiłam, a co! Rozmiar na szczęście się nie zmienił...
Tak zupełnie serio to mogłaby już ta wiosna przyjść i te święta, a potem Mały. Teraz ten czas to tylko takie czekanie, bo za wiele już się nie zrobi, bo ciężko człowiekowi.. -
nick nieaktualnyfabdorota wrote:Ja totalnie teraz zapomniałam o sobie. Zbliżają się moje urodziny, mama i M pytają, co bym chciała, a ja pierwszy raz w życiu nie wiem, bo zupełnie nie myślę o własnych potrzebach. I na serio jakoś nie umiem. Wiem, że na pewno włosy muszę ogarnąć, bo odrost meeega... No ale to po porodzie. Zakupy ciuchowe też. Co ja teraz będę kupować, jak nie wiem, jak figura będzie wyglądać?
A w sumie to będzie całkiem przyjemne zostawić M z dzieckiem i wpaść w szał zakupów
Ja sobie tak szafę ogarnęłam że spokojnie się we wszystko zamieszczęJedynie nowe dżinsy i komplet bielizny zostawiam na zakupowe szaleństwo jak dojdę do siebie po porodzie.
-
nick nieaktualny
-
Ojej, ależ przyspieszenie na forum nastąpiło. Ciężko nadrobić.
28latkaa, mam nadzieję, że czujesz się już lepiej i że Zosia jest już z Tobą. Na pewno wszystko będzie dobrze z Zosieńką i niebawem wyjdziecie do domuTrzymam kciuki za Was i gratuluję dzidziusia
Szotka, współczuję strasznie, że już zaczęło się coś dziać, ale myślę, że jest duża szansa, żeby pozostać w dwupaku chociaż kilka dni. W końcu wody nie odeszły, a skurcze może da się wyciszyć, czop przecież może odchodzić powoli nawet przez kilka tygodni... Trzymam kciuki za Ciebie i moją małą immienniczkę. Izy to silne babeczki, więc na pewno wszystko będzie z nią w porządku, nawet gdyby przyszła na świat wkrótce
Co prawda ostatnie tygodnie ciąży są uciążliwe, ale i tak mam nadzieję, że Marysia przyjdzie na świat w terminie. Niby mam czasem dość ciąży, ale wiem, że im dłużej w brzuszku tym lepiej dla dziecka, nawet jeśli donoszona jest w 38 t.c.. Może spieszyłoby mi się bardziej do porodu, gdyby nie to, że jeszcze przede mną zaplanowane 3,5 tygodnia zajęć na uczelni. W sumie gdyby nie te zajęcia to strasznie by mi się czas w domu dłużył. Generalnie od początku ciąża mi się strasznie wlecze..
Też trzymam się terminu z pierwszego USG, ale w sumie nigdy nie miałam dużych rozbieżności.. Max 3 dni może..
Dzisiaj odebrałam wózek i fotelikWstawię zdjęcia niebawem, jak złożymy sprzęty.. Chociaż mąż mówi, żeby się z tym nie spieszyć, bo zapewne koty będą wózek okupować.
Szotka lubi tę wiadomość
-
Rotenkopf wrote:Do mam, które już rodziły - czy przed skurczami albo w ich trakcie zalewała Was fala gorąca?
Tak jak były to "TE" skurcze to z napływ skurczu gorąco jak ustępowal trzęslam się z zimnai tak w kółko co 2 minuty skurcz trwał minute i tak 12h
hahahaha
-
nick nieaktualny
-
Rotenkopf wrote:Ja od zawsze nie lubię ciuchowych zakupów xd był pewien okres czasu, że kupowałam wszystko przez internet.
A tak z innej beczki - co robią w szpitalu jak poród jest wcześniejszy albo nie mają wyniku gbs?
Mam już skurcze co 30 min i sie dygam.
Ooo ty też już zajmujesz miejsce w kolejce. Co by to nie było, to życzę powodzenia, i jak najmniej bólu.
Ja obecnie wolałabym poczekać do terminu, choć może się okazac że z kwietniówki stanę się majówką i biorąc pod uwagę tendencje rodzinne i leki,pewnie zamknę listę...
-
nick nieaktualny