Kwietnióweczki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
panipasztetowa wrote:wiecznie - mój gin nie jest zbyt rozmowny. Nawet konkretnego wywiadu nie przeprowadził. Zrobił usg, spisał wyniki badań, wziął kaskę i dziękuje.
-
Panipasztetowa a podejrzewasz w jaki sposób się zaraziłas? Z tego co wiem to najczęściej przez odchody kotów? Gdybym miala byc spokojniejsza to znając siebie robiłabym te badania. w poniedziałek/wtorek idę na badania.
Dostalam na
morfologia
mocz z posiewem
obciążenie glukoza
hbs
HCV
HIV
toxo igm igg
Vdrl
grupa krwi
tsh
i to chyba wszystko
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 sierpnia 2015, 12:26
-
wiecznie wrote:a to się napracował! Może weź go podpytaj na następnej wizycie co o tym myśli - niech Cię nie zbywa! Od tego jest przecież, żeby prowadzić Twoją ciążę. Bo jednak decyzja o badaniu inwazyjnym powinna być starannie przeanalizowana. A powiedz mi co z tej toxo wynika dla Ciebie i maluszka? Ty musisz brać jakieś leki? Zaraziłaś się nią w czasie ciąży czy już przed zachorowałaś?
Wyszło mi to przy badaniu już w ciąży.. Dostałam antybiotyk. Miałam robioną awidność, która wyszła niska, co oznacza, ze jestem w trakcie zakażenia.. Zastanawiam się, czy nie zmienić lekarza..Udało się!
-
Straciatellaa wrote:Panipasztetowa a podejrzewasz w jaki sposób się zaraził? Z tego co wiem to najczęściej przez odchody kotów? Gdybym miala byc spokojniejsza to znając siebie robiłabym te badania. w poniedziałek/wtorek idę na badania.
Dostalam na
morfologia
mocz z posiewem
obciążenie glukoza
hbs
HCV
HIV
toxo igm igg
Vdrl
grupa krwi
tsh
i to chyba wszystko
Nie wiem czym się zaraziłam. Nie robię nic w ziemi. Żadne warzywa, nic. Z kotami też dużo nie przebywam.. Co prawda mamy ich z 15 na gospodarstwie... Nie wiem, naprawdę nie wiem.Udało się!
-
Toxo można równie dobrze zarazić się przez zjedzenie surowego mięsa i niby jest to częściej spotykany powód zakażenia
panipasztetowa wrote:Wyszło mi to przy badaniu już w ciąży.. Dostałam antybiotyk. Miałam robioną awidność, która wyszła niska, co oznacza, ze jestem w trakcie zakażenia.. Zastanawiam się, czy nie zmienić lekarza..Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 sierpnia 2015, 12:33
-
Ależ Wam zazdroszcze tego, że jesteście już na etapie badań. Ale do środy już niedaleko. I coś czuje, że jak w środę da mi listę badań (bo wszystko będzie OK!), to w czwartek bladym świtem będę w punkcie pobrań
A słuchajcie, ja będę u gina w 6t1d - ile z Was na tym etapie widziało już serducho? Liczę, że w prywatnych przychodniach lekarz ma dobre USG.jamniczakuchnia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAnnaKliwijska wrote:Ależ Wam zazdroszcze tego, że jesteście już na etapie badań. Ale do środy już niedaleko. I coś czuje, że jak w środę da mi listę badań (bo wszystko będzie OK!), to w czwartek bladym świtem będę w punkcie pobrań
A słuchajcie, ja będę u gina w 6t1d - ile z Was na tym etapie widziało już serducho? Liczę, że w prywatnych przychodniach lekarz ma dobre USG.
Ja widziałam w 6t0d
A na badania zlecone przez gina idę w poniedziałek. -
Ja widzialam w 5t6d. 4.6mm mialo wtedy moje malenstwo
Co do badan prenatalnych i innych testow, po co? Zabijecie swoje dziecko? Testy myla sie w wielu przypadkach. Chyba, ze chcecie po prostu wiedziec zeby sie ewentualnie przygotowac.
Ja siedze u lekarza. Musi mi zbadac trojke tarczycowa bo boli i dusi. Mdlosci dzis lzzejsze! W koncu ale od samego rana cos miele. Muli mnie, ale mniej -
Malika89 18.04
Larisa 26.04
Wiolcia1405 22.04
Agu88sia
Triste 13.04
Agulas 18.04
Agnieszka9120 17.04
Asiaasia 10.04
Aleksandrakili 15.04
Dziewussia 2.04
AnnaKliwijska 19.04
Fabdorota 1.04
Malinka23
Paula1644 1.04
Mj1991 12.04
Olina 10.04
Kawuszka 20.04
Promyczek91
Catelyn 8.04
Funky09 1.04
Madziulek23
Truskaffffka
Anastazjaaa 21.04
Kasiax87 9.04
Doti77 09.04
Astoriaa 1.04
Dichlieb 16.04
Jamniczakuchnia 1 kwietnia 2016
Straciatellaa 1 kwietnia 2016
Kf 1 kwietnia 2016
Magcollect 1 kwietnia 2016
Kindzior 1 kwietnia 2016
Alicja92 2 kwietnia 2016
Marpati 2 kwietnia 2016
Malinkowe Oczekiwanie 2 kwietnia 2016
PaniPasztetowa 3 kwietnia 2016
Candela 3 kwietnia 2016
Rotenkopf 6 kwietnia 2016
Kasiulka166 6 kwietnia 2016
Kajka 6 kwietnia 2016
Kinia23 6 kwietnia 2016
Ilonia1984 7 kwietnia 2016
Monia_em 7 kwietnia 2016
28latkaa 16 kwietnia 2016
Ameiva 7 kwietnia 2016
Wiecznie 9 kwietnia 2016
Mynia 11 kwietnia 2016
Jaskra 12 kwietnia 2016
Lorka 12 kwietnia 2016
Paulia87 13 kwietnia 2016
Endzis 15 kwietnia 2016
Fabiola 16 kwietnia 2016
Ania24 16 kwietnia 2016
Pati85 17 kwietnia 2016
Małazłośnica 17 kwietnia 2016
Lanusia93 18 kwietnia 2016
Sprawdzcie Liste uzupelniamy do Poniedzialku! -
Ja serduszko widziałam w 6t4d
Hm, ja po prostu chciałabym wiedzieć. Trzeba się z taką myślą jakoś oswoić, przygotować... No nie wiem, jakkolwiek.
Udało mi się dziś udać do gina (innego niż tamten), ten chyba bardziej się przejął, bo od razu na dziś znalazł dla mnie miejsce...Udało się!
-
Alicja92 wrote:Ja widzialam w 5t6d. 4.6mm mialo wtedy moje malenstwo
Co do badan prenatalnych i innych testow, po co? Zabijecie swoje dziecko? Testy myla sie w wielu przypadkach. Chyba, ze chcecie po prostu wiedziec zeby sie ewentualnie przygotowac.
Ja siedze u lekarza. Musi mi zbadac trojke tarczycowa bo boli i dusi. Mdlosci dzis lzzejsze! W koncu ale od samego rana cos miele. Muli mnie, ale mniej
panipasztetowa wrote:Ja serduszko widziałam w 6t4d
Hm, ja po prostu chciałabym wiedzieć. Trzeba się z taką myślą jakoś oswoić, przygotować... No nie wiem, jakkolwiek.
Udało mi się dziś udać do gina (innego niż tamten), ten chyba bardziej się przejął, bo od razu na dziś znalazł dla mnie miejsce...Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 sierpnia 2015, 13:07
-
A jeszcze jestem ciekawa, ktore z Was poszly do dentysty po dwóch kreskach? Ja się umówilam na poniedziałek, w prawdzie już w trakcie starań doprowadziłam buzie do porządku, ale chcę się upewnić, że wszystko ok, zwłąszcza z dziąsłami - czytałam, że to bardzo ważne, żeby nie było żadnych stanów zapalnych, żeby były zdrowe, bo również przez nie mogą się dostać jakieś bakterie do organizmu, które grożą nawet najgorszym.
-
AnnaKliwijska wrote:A jeszcze jestem ciekawa, ktore z Was poszly do dentysty po dwóch kreskach? Ja się umówilam na poniedziałek, w prawdzie już w trakcie starań doprowadziłam buzie do porządku, ale chcę się upewnić, że wszystko ok, zwłąszcza z dziąsłami - czytałam, że to bardzo ważne, żeby nie było żadnych stanów zapalnych, żeby były zdrowe, bo również przez nie mogą się dostać jakieś bakterie do organizmu, które grożą nawet najgorszym.
Ja nie zdążyłam wyleczyć ostatnich dwóch zębów. Resztę zdążyłam przed pozytywnym testem.Synek - 3740g i 61cm szczęścia urodzony 40+1 tc.
Start: 06/2015 -> 2 cykl zakończony 26.08.2015 [*] 6t+6dc. -
agulas wrote:oj tak.. potwierdzam.. u nas też ciąża mocno wystarana i boję się ją stracić. Panicznie. Najgorsze są mijające dolegliwości.. Przez ostatnie dwa dni nie miałam mdłości i już zaczęłam rozmyślać...
Ta niepewność pozostanie z nami aż do porodu.. Kiedy zobaczymy nasze dzieci całe i zdrowe..
Ja mam to samo, jakoś nie mam większych objawów i po prostu wpadam w taki niepokój.
Jedynym objawem teraz jest to, że chce mi się spać. Nie tak, że padam ale gdybym położyła głowę na biurku w pracy to pewnie bym zasnęła po chwili.
Wczoraj po pracy potrzebowałam drzemki. Poszłam wcześnie spać bo po 22:00 i zaspałam dzisiaj. Wyładowała mi się komórka a ja się nie obudziłam. Zawsze budziłam się przed budzikiem, a dzisiaj taka akcja
Starajcie się naprzód o królestwo Boże i o jego
sprawiedliwość, a wszystko będzie wam dodane.
(Mt 6,33) -
AnnaKliwijska wrote:A jeszcze jestem ciekawa, ktore z Was poszly do dentysty po dwóch kreskach? Ja się umówilam na poniedziałek, w prawdzie już w trakcie starań doprowadziłam buzie do porządku, ale chcę się upewnić, że wszystko ok, zwłąszcza z dziąsłami - czytałam, że to bardzo ważne, żeby nie było żadnych stanów zapalnych, żeby były zdrowe, bo również przez nie mogą się dostać jakieś bakterie do organizmu, które grożą nawet najgorszym.
A co do badań lab, to ja nadal ich nie robiłam, a wszystko przez ten szpital na wejściu, a teraz urlop mojej gin. I to mi trochę spędza sen z powiek, bo boję się o wyniki TSH i FT3 i FT4. Jestem obciążona tarczycowo przez całą moją bliską rodzinę, sama zawsze miałam wyniki gdzieś na granicy normy i byłam pod stałą kontrolą. A teraz boję się, że ta moja tarczyca mogła wystrzelić, bo w ciąży często się tak dzieje, a ja nawet o tym nie wiem... -
Alicja92 wrote:Ja widzialam w 5t6d. 4.6mm mialo wtedy moje malenstwo
Co do badan prenatalnych i innych testow, po co? Zabijecie swoje dziecko? Testy myla sie w wielu przypadkach. Chyba, ze chcecie po prostu wiedziec zeby sie ewentualnie przygotowac.
Ja siedze u lekarza. Musi mi zbadac trojke tarczycowa bo boli i dusi. Mdlosci dzis lzzejsze! W koncu ale od samego rana cos miele. Muli mnie, ale mniej
Ja byłam już u dentysty. I bez przesady z tym poronienien. Rozmawiałam z moimi dwoma dentystami (jjeden chirurg) i trzeba mieć naprawdę co drugi ząb z ropa i ostrym zapaleniem żeby coś do stało.
Np krwawienie dziąseł jest normalne w ciąży tylko trzeba wiedzieć jak sobie z tym radzić. -
panipasztetowa, a bierzesz rovamycynę cały czas? Powinnaś brać do końca ciąży leki na toxo. W pierwszym trymestrze ryzyko przeniesienia zarażenia na płód jest najniższe. Przy braku leczenia wynosi około 15-25 %. Im później się zachoruje tym gorzej. Ile razy miałaś poziom przeciwciał badany?
edit: Co do testów genetycznych- zamierzam zrobić i USG genetyczne i pappa i beta-hcg. Te testy nie dają stuprocentowej odpowiedzi, ale szacują ryzyko i jeśli ryzyko wyjdzie wysokie, to pójdę na amniopunkcję i zobaczę co wyjdzie. A w przypadku ciężkiej wady najprawdopodobniej terminuję ciążę, mimo iż w wiem, z jakim brzemieniem będę musiała żyć potem.Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 sierpnia 2015, 13:37
-
Jeżeli chodzi o zęby to zadbałam o nie dwa miesiące przed ciążą. Poszłam też do laryngologa bo męczył mnie katar i teraz jestem bez żadnych niespodziewanych infekcji..
Dziewczyny jestem okropnie zmęczona, bez apetytu. W dodatku mam stresa przed wizytą w poniedziałek. -
Mynia wrote:Mnie też nie opuszcza strach przed drugim poronieniem I też miałam podobny sen... orkopność.
Zazdroszczę tym z Was które widziały już bijące serduszko, ja czekam jeszcze bo środy. W 6tyg0dni był widoczny tylko pęcherzyk żółtkowy, gdzie u wielu z Was już bijące serduszko, ale pocieszam się tym że może lekarka miała kiepski sprzęt, echh oby. To czekanie jest okropne.
I też myślę sobie, że może lepiej poczekać z pierwszą wizytą do 7-8 tygodnia, tylko ja bym się znów schizowała czy aby nie jest to ciąża pozamaciczna a wtedy czekać nie można
I jeszcze jedna rzecz mnie zastanawia - widzę, że Dziewczyny które poroniły dość szybko pozachodziły w kolejną ciążę. Pierwszy raz zaszłam po pierwszym cyklu "nieuważania"- nie staraliśmy się, wręcz liczyłam dni żeby nie trafić na płodne a tu bach. Po poronieniu zalecono nam odczekać 6 miesięcy (bo większe ryzyko komplikacji w kolejnej ciąży), do świadomych starań odczekaliśmy prawie rok, bo myślałam że znów tak łatwo nam się uda. A tu dopiero w 11 cyklu, po monitoringach, badaniu nasienia, hsg, piciu flegaminy, jedzeniu ananasa, braniu witamin, stosowaniu żelu conceive- no cuda na kiju. Już wpadałam w depresję...
I tak sobie z moim mężem myślimy, że to czekanie po poronieniu to był ogromny błąd ale nie negowaliśmy zdania naszego lekarza, profesora w dodatku. Trzeba było starać się od razu i może po miesiącu byłabym w ciązy. Podobno w początkowym okresie po stracie organizm jest w jakiś sposób przygotowany i łatwiej zajść w kolejną ciążę.
Co o tym sądzicie?