Kwietnióweczki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
wiecznie wrote:ja bym do tego dodała tylko, żeby pamiętać, że herbata też ma kofeinę, bo czasem się o tym nie pamięta
Pamiętam o kofeinie w herbacie, ale czarną dość rzadko piję. Staram się na zmianę: zieloną, białą, czarną, owocową, ziołową. Na szczęście wszystkie rodzaje mi smakują : )
Dzięki za odpowiedzi dot. kawy. Uspokoiłyście mnieWiadomość wyedytowana przez autora: 10 sierpnia 2015, 14:12
ilonia1984 lubi tę wiadomość
[/url]
---
One of the happiest moments in life is when you find courage to let go of what you can't change.
Okruszek (*) 12 tc.
-
Lanusia93 wrote:ilonia1984 rozumiem Twoja złość... Ja nadal aż kipię po wizycie w poradni ginekologicznej. Jestem po 1 poronieniu i 1 porodzie, proszę o wizytę na tą środę, chciałam tylko dopytać czy brać luteinę i wziąć skierowanie na badania. A rejestratorka (położna) zapisała mnie na listopad. LISTOPAD!!
Mówię że jestem w ciąży, a ona mnie wyśmiała że w 5 tygodniu przychodzę i powiedziała, że "takie są terminy"Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 sierpnia 2015, 14:13
-
A jeszcze w temacie napojów - czasem widzę, jak kobiety w ciąży popijają piwa "bezalkoholowe", jakieś Karmi czy inne tego rodzaju. Większość z nich ma jednak jakieś minimalne procenty, dlatego lepiej zupełnie je wykluczyć.
Zawodowo spotykam między innymi dzieci z FAS (Płodowy Zespół Alkoholowy), a jeszcze więcej z niezdiagnozowanymi problemami poalkoholowymi. Prowadzono mnóstwo badań i nie ma bezpiecznej minimalnej dawki alko dla płodu. To tak ku przestrodze ; )[/url]
---
One of the happiest moments in life is when you find courage to let go of what you can't change.
Okruszek (*) 12 tc.
-
Straciatellaa wrote:Ja dla swojego komfortu psychicznego nie pije ani kawy ani herbaty. Tylko wodę z cytryna, czasami kawę zbożowa
-
Terminy na NFZ to porażka, faktycznie Zadzwoniłam dziś żeby zapytać z ciekawości na kiedy mogłabym się umówić w ramach NFZ i usłyszałam, że połowa grudnia. Co prawda nie mówiłam, że jestem w ciąży ale pewnie nic by to nie zmieniło. No nic, i tak miałam zamiar chodzić prywatnie.
Chociaż trochę nas to po kieszeni pociągnie, bo muszę mieć lekarzy w dwóch miastach (gdzie indziej pracuję i przebywam w tygodniu, niż zasadniczo mieszkam).
Do kawy bardzo mnie ciągnie, przed ciążą każdy dzień zaczynałam od kubka kawy. Teraz staram się nie pić, chociaż raz na 2-3 dni sobie pozwolę na małą kawkę.Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 sierpnia 2015, 14:24
- szczęśliwy
-
Hello. Odpoczywam u Rodziców sobie.
Tosio przespal noc, choć trochę coś kwekal. Jego to normalnie pianką powinnam owinąć i kask na głowę wsadzić. Mial juz czolo raz zszywane i noge w gipsie. Jest bardzo żywym dzieckiem.
Straciatella a w którym dniu jestes ze juz serduszko bylo? gratuluję Ci
Ilonka wspolczuje. Terminy wizyt na nfz sa koszmarne. Moja mama po operacji gin w czerwcu, miala przyjsc pod koniec roku by na nowy rok sie zapisacilonia1984 lubi tę wiadomość
-
Kajka wrote:A jeszcze w temacie napojów - czasem widzę, jak kobiety w ciąży popijają piwa "bezalkoholowe", jakieś Karmi czy inne tego rodzaju. Większość z nich ma jednak jakieś minimalne procenty, dlatego lepiej zupełnie je wykluczyć.
Zawodowo spotykam między innymi dzieci z FAS (Płodowy Zespół Alkoholowy), a jeszcze więcej z niezdiagnozowanymi problemami poalkoholowymi. Prowadzono mnóstwo badań i nie ma bezpiecznej minimalnej dawki alko dla płodu. To tak ku przestrodze ; )monia_em lubi tę wiadomość
[/url] -
Kajka wrote:A jeszcze w temacie napojów - czasem widzę, jak kobiety w ciąży popijają piwa "bezalkoholowe", jakieś Karmi czy inne tego rodzaju. Większość z nich ma jednak jakieś minimalne procenty, dlatego lepiej zupełnie je wykluczyć.
Zawodowo spotykam między innymi dzieci z FAS (Płodowy Zespół Alkoholowy), a jeszcze więcej z niezdiagnozowanymi problemami poalkoholowymi. Prowadzono mnóstwo badań i nie ma bezpiecznej minimalnej dawki alko dla płodu. To tak ku przestrodze ; )
Ja z Tosiem pod koniec ciazy i jakis miesiąc po porodzie mialam ogromne cisnienie na piwo. Pilam Bavarie 0%. Widocznie organizm domagal sie jskiegos skladnika, albo po prostu pomagalo mi w sikaniu. Tak czy siak nic zlego nie bylo
-
małazłośnica wrote:Odebrałam wyniki!
beta z piątku 38,72 mlU/ml a dzisiejszy to 222,34 ! to chyba dobrze co?
Progesteron z piątku 42,46 też dobrze?
Narazie o dziwo i na szczęście te dziwne skurcze ustały...ilonia1984 lubi tę wiadomość
-
Co do piwa, ja rodziłam latem ubiegłego roku. W te straszne upały wypiłam może ze 3 Warki Radler 0%. Teraz nie będzie mi potrzebne piwo dla ochłody, bo 3 trymestr to jeszcze zima Nie mogę się doczekać kolejnych tygodni, kopniaków, rosnącego brzucha, porodu!
Ale najpierw... muszę się umówić do lekarza (jeszcze w sierpniu )Aniołek (*) 12.03.2013
Lilianna ur. 09.08.2014 3700 g, 56 cm
Pola ur. 24.04.2016 3650 g, 55 cm -
a ja piję jedną kawę dziennie, góra dwie Ale straszną słabiznę piję, więc się nie lękam. Co do alkoholu, to od terminu owulacji nie wypiłam nawet łyczka.
Dzisiaj poczułam straszne kłucie w prawym jajniku podczas kichnięcia. Aż mnie zgięło, ale nie pojawiło się żadne plamienie. Czytałam na forach, że niektóre kobiety tak miały, ale lekko mnie to zmroziło. Odliczam dni do wizyty u ginekologa -
Ja też nie mogę się doczekać. Nawet tak z mężem rozmawialiśmy, że chcielibyśmy żeby czas teraz płynął szybciej bo tak strasznie się dłuży. Chociaż jak już zobaczę bijące serduszko i dowiem się, że wszystko jest w porządku to będę się pewnie chciała nacieszyć ciążą i wcale przyspieszanie nie będzie potrzebne- szczęśliwy
-
małazłośnica wrote:Odebrałam wyniki!
beta z piątku 38,72 mlU/ml a dzisiejszy to 222,34 ! to chyba dobrze co?
Progesteron z piątku 42,46 też dobrze?
Narazie o dziwo i na szczęście te dziwne skurcze ustały...
Lanusia93 lubi tę wiadomość